Poniedziałek, 26 sierpnia. Uroczystość Najświętszej Maryi Panny Częstochowskiej
• Prz 8, 22-35 • Ps 48 (47) • Ga 4, 4-7 • J 2, 1-11
Pomóż w rozwoju naszego portalu
W Kanie Galilejskiej odbywało się wesele i była tam Matka Jezusa. Zaproszono na to wesele także Jezusa i Jego uczniów. A kiedy zabrakło wina, Matka Jezusa mówi do Niego: «Nie mają już wina». Jezus Jej odpowiedział: «Czyż to moja lub Twoja sprawa, Niewiasto? Jeszcze nie nadeszła godzina moja». Wtedy Matka Jego powiedziała do sług: «Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie». Stało zaś tam sześć stągwi kamiennych przeznaczonych do żydowskich oczyszczeń, z których każda mogła pomieścić dwie lub trzy miary. Rzekł do nich Jezus: «Napełnijcie stągwie wodą». I napełnili je aż po brzegi. Potem do nich powiedział: «Zaczerpnijcie teraz i zanieście staroście weselnemu». Ci zaś zanieśli. A gdy starosta weselny skosztował wody, która stała się winem, i nie wiedział, skąd ono pochodzi, ale słudzy, którzy czerpali wodę, wiedzieli, przywołał pana młodego i powiedział do niego: «Każdy człowiek stawia najpierw dobre wino, a gdy się napiją, wówczas gorsze. Ty zachowałeś dobre wino aż do tej pory». Taki to początek znaków uczynił Jezus w Kanie Galilejskiej. Objawił swoją chwałę i uwierzyli w Niego Jego uczniowie.
Reklama
Dziś, razem z Jezusem i Maryją, jesteśmy na przyjęciu weselnym. Wśród zaproszonych gości są również uczniowie Jezusa. To Maryja pierwsza spostrzega, że gospodarze nie mają już wina. Choć reakcja Chrystusa nie jest zachęcająca, Maryja daje do zrozumienia sługom weselnym, by zrobili wszystko, cokolwiek On im powie. Przez cud przemiany wody w wino już na początku wspólnej drogi młoda para została uratowana od plotek i ludzkich języków. Słowa tej Ewangelii, czytane w uroczystość Matki Bożej Częstochowskiej, mają też odniesienie do naszej ojczyzny. Nasz naród też w pewnym momencie swoich dziejów zaprosił Jezusa i Maryję do siebie, w swoje granice. Przez chrzest jesteśmy włączeni w tę wielką chrześcijańską rodzinę, zostaliśmy zaślubieni Bogu. Tak jak na weselu w Kanie, tak i w naszej historii Maryja niejednokrotnie chroniła nas przed unicestwieniem, przed zagładą, nieustannie towarzysząc nam, naszej ojczyźnie, chroniąc przed wrogiem. To od Jasnej Góry zaczął się odwrót wojsk szwedzkiego potopu. To Maryja stoi za nami w „cudzie nad Wisłą”, chroniąc przed zalewem bolszewizmu. Dla naszej ojczyzny, dla naszych rodzin i dla nas osobiście Maryja staje się orędowniczką, Ona wysłuchuje naszych próśb i błagań. Strzeżmy tej wielkiej obecności Jezusa i Maryi pomiędzy nami. Nie dajmy się zwieść, omamić jakimś ideologiom. Niech w naszych sercach królują Maryja i Jezus. Bądźmy wierni tym zaślubinom.
H.C.
ROZWAŻANIA NA ROK 2025 SĄ JUŻ DOSTĘPNE! DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!: "Żyć Ewangelią 2025".