W dniach 12-19 listopada br. trwało VI Forum Młodzieży Akademickiej,
pod hasłem: "Tu chodzi o wieczność". W takim duchu przez cały tydzień
studenci mogli uczestniczyć w różnorakich spotkaniach, warsztatach,
konferencjach czy wykładach, które odbywały się na terenie Katowic
i Sosnowca. Niewątpliwie na uwagę zasługuje spotkanie ze znaną seksuolog,
specjalistą w dziedzinie ginekologii i geriatrii, prof. Kingą Roszkowską-Wiśniewską,
które miało miejsce w auli Katolickiego Liceum Ogólnokształcącego
im. św. Jana Bosko w Sosnowcu. Gospodarzem tego spotkania był ks.
Paweł Sobierajski, diecezjalny duszpasterz studentów, który ciepło
i serdecznie powitał Panią Profesor w progach szkoły.
Prof. Kinga Roszkowska-Wiśniewska poruszyła szereg problemów
nurtujących młodego człowieka, odpowiedziała na wiele pytań, zatrzymała
się na kilku kontrowersyjnych tematach z zakresu seksuologii. W pierwszym
rzędzie wyjaśniła zagadnienie płci - czym jest płeć i czemu służy? "
Płeć służy potomstwu i gatunkowi. Po to zostaliśmy przez Boga stworzeni,
aby poczynać nowe życie. Prokreacja jest tutaj najważniejsza. Jeśli
chodzi o człowieka to od zwierząt wyróżnia go to przede wszystkim,
że oprócz popędu seksualnego oraz zmysłów ma wyższą warstwę psychiki
- rozum, wolę i uczucia moralne. I właśnie ta wyższa warstwa powinna
panować nad niższą. Seksualizm wpisany jest w naturę człowieka, ale
musi się on łączyć z więzią miłosną. I tutaj jakżeż często popełniamy
kardynalne błędy i np. nazywamy miłością to, co nią nie jest. Miłość
realizuje się poprzez ślub. Prawdziwa miłość jest dopiero po ślubie.
O przedślubnej, prawdziwej miłości właściwie nie ma mowy. To są tylko
uczucia, które są dziś takie, jutro inne. Zawarcie małżeństwa jest
dowodem, że ludzie się kochają, bo zawierają związek małżeński z
dobrej i nieprzymuszonej woli". Prelegentka wyróżniła trzy rodzaje
miłości: miłość pożądania, upodobania i miłość dobrej woli. Dwie
pierwsze to miłości biorące, miłości potrzeby, ostatnia to świadczenie
dobra, w zasadzie niezależnie od uczuć. Ukazała też rodzaje miłości
naturalnych, z których każda służy określonym celom. Są nimi: miłość
do Boga, miłość rodzicielska, miłość do Ojczyzny, wreszcie miłość
erotyczna, która służy małżeństwu i płodzeniu dzieci. Wykazała też
różnice między kobietą a mężczyzną. "Mężczyzna produkuje hormon -
testosteron, który nazwany został hormonem seksu i agresji. Popęd
płciowy oraz walka o cele dobre, szczytne i piękne, czyli po prostu
służba rodzinie, staje się celem życia każdego mężczyzny. On broni
rodziny, walczy, zdobywa dla niej to, co najlepsze. Mężczyźni obdarzeni
są siłą fizyczną. Kobiety natomiast wytwarzają hormon zwany estrogenem,
który powoduje, że mają one słabszy popęd, ale silniejsze uczucia,
dlatego ich życie nastawione jest na opiekuńczość i uczuciowość.
Za tym idzie fakt, że kobiety są bardziej praktyczne, wrażliwe, bardziej
religijne. Dzięki tym jakże różnym cechom psychicznym mężczyzna i
kobieta nawzajem się uzupełniają. I te cechy są niezwykle ważne dla
stworzenia szczęśliwej rodziny. Osobno wzięty osobnik męski i osobno
wzięty osobnik żeński byłby zabłąkany, dlatego musi szukać swej drugiej
połowy, z którą zawiera małżeństwo i zakłada rodzinę" - mówiła Pani
Profesor. Duży nacisk położyła na miłość małżonków "Rodzice powinni
się kochać, bo atmosfera prawdziwej miłości w domu sprzyja prawidłowemu
rozwojowi dziecka. To mówi nauka i to mówi rozum".
Ubolewała nad sprawą pożycia przed ślubem. Pytała: dlaczego
pary nie kierują się rozumem, tylko 90% rozpoczyna współżycie przed
ślubem? Bo taka moda, bo dążymy do nowoczesności..., bo chcemy się
wypróbować? Cóż to za nonsensy! Gdzie tu jest miłość. Nie ma mowy
o cielesnym niedobraniu się, bo istnieje zjawisko akomodacji pochwy.
Więc jeżeli jest prawdziwe uczucie, cóż może być przeszkodą? (...)
Im więcej prób przedślubnych, tym więcej rozwodów -
mówiła p. Roszkowska-Wiśniewska. "W 97% propozycje wypływają
ze strony mężczyzn, bo ci czują popęd, który nazywają miłością. Dziewczyny
powinny wychowywać tych mężczyzn poprzez niedopuszczanie do pożycia
przedślubnego. Poza tym mężczyzna ma silny instynkt walki. Musi więc
walczyć o kobietę. Wówczas jeśli już będzie jego żoną, to będzie
ją bardzo szanował, a to dlatego, że nie była łatwą zdobyczą. Niestety
dziewczęta tego wcale nie rozumieją, że szacunek zdobywają wtedy,
gdy mężczyzna musi walczyć, bo taka jest jego natura" - apelowała
do młodych dziewcząt Prelegentka.
W dalszej części wykładu odniosła się do różnorakich
dewiacji seksualnych, tj. onanizm, homoseksualizm, biseksualizm,
poruszyła sprawę prostytucji i pornografii, problem aborcji i antykoncepcji. "
Jeżeli wierzymy w Boga i jeżeli płodność, która jest wielkim darem
Stwórcy, niszczymy poprzez antykoncepcję, to jest to wielka obraza
Dawcy naszego życia. Warto zaznaczyć, że Pan Bóg dał nam wolną wolę.
Dał bezcenny skarb płodności, ale to nam powierzył kierownictwo nad
nim. Trzeba przestrzegać tylko określonego czasu, w którym może nastąpić
akt płciowy". Pani Profesor wyjaśniła zgromadzonym, na czym polega
pozaustrojowe zapłodnienia i dlaczego Kościół go nie popiera.
Na zakończenie ponad- 2-godzinnego wykładu głos zabrał
ks. Paweł Sobierajski, który z Panią Profesor wszedł w zawiłości
poruszanych problemów. Nie omieszkał zapytać o sekret jej zdrowia
i urody. Pani Kinga wyznała, że ma 84 lata i wcale się swojego wieku
nie wstydzi, a dobrą kondycję zawdzięcza zdrowemu odżywianiu, gdzie
królują warzywa i owoce oraz codziennej gimnastyce, na co wszyscy
odpowiedzieli burzą oklasków.
Spotkanie zakończyła chwila skupienia i modlitwy w szkolnej
kaplicy.
Pomóż w rozwoju naszego portalu