Cztery medale Polaków w mistrzostwach Europy w kajakowym freestyle'u
Tomasz Czaplicki zdobył w miniony weekend w austriackim Grazu złoty medal mistrzostw Europy w kajakowym freestyle'u. Dwa srebrne wywalczyła jego partnerka życiowa Zofia Tuła - w C1 i w K1, a po brąz w kategorii juniorek sięgnęła Maja Kawczyńska.
Czaplicki uzyskał najwyższy wynik za pojedynczy przejazd w zawodach rangi mistrzowskiej.
To kolejne medale Czaplickiego i Tuły w kajakowym freestyle'u. Tuła odniosła sukces mimo przeciwności losu - w zimie zdiagnozowano u niej chorobę Gravesa-Basedowa, związaną z nadczynnością tarczycy.
"Przy nadczynności tarczycy serce bije zbyt szybko i trzeba bardzo kontrolować puls. Byłam zmuszona na parę tygodni odstawić trening, dopóki nie ustabilizuję poziomu hormonów. Później każdy trening był pod kontrolą i testowałam, ile mogę zrobić, by nie wchodzić na zbyt wysokie obroty. Na szczęście leczenie dość szybko przyniosło dobre efekty i już na wiosnę mogłam wrócić do intensywniejszego pływania. Nie było lekko i nie jest. Ciągle borykam się z mniejszą ilością energii, ciągłym osłabieniem i różnymi skutkami ubocznymi tej choroby" - przekazała Tuła.
Freestyle w odmianie kajakowej przypomina w pewnym stopniu ten na nartach czy snowboardzie. Zawodnicy startują na krótkich kajakach i wykonują na fali lub odwoju nieprawdopodobne ewolucje, takie jak obroty, salta w przód, w tył, śruby, a także nowe figury, które sami wymyślili. Te są najwyżej punktowane.
"Liczy się precyzja wykonywanych figur, ich wysokość, czystość lądowania na fali i wiele innych czynników. Gdybym miał wskazać najważniejszy, to określiłbym go jako elastyczność techniki. Chodzi o to, by zaprezentować jak najwięcej w danym miejscu" - mówił Czaplicki w wywiadzie dla PAP.
Szkoły katolickie polskiej mniejszości narodowej pozwoliły zachować polskość nawet w okresie rozwijającego się narodowego socjalizmu
75 lat temu - 6 marca 1938 r. w Berlinie na Kongresie Polaków dr Jan Kaczmarek, sekretarz generalny i kierownik naczelny Związku Polaków w Niemczech, ogłosił Pięć Prawd Polaków. Ten katechizm narodowy był dla mniejszości polskiej w Niemczech podstawą narodowego bytu, a w obliczu niemieckiej agresji - sprawdzianem postaw patriotycznych aż po daninę krwi
Gdy dziś ojczyzna nie potrafi się upomnieć o prawa swoich braci zamieszkujących niemieckie landy, z podziwem i szacunkiem wspominamy półtoramilionową mniejszość polską zamieszkującą Republikę Weimarską, która w sierpniu 1922 r. założyła organizację broniącą jej praw - Związek Polaków w Niemczech z siedzibą w Berlinie. Symbolem Związku stał się Znak Rodła. Niełatwo było żyć Polakom w otoczeniu żywiołu niemieckiego na Dolnym Śląsku, w Brandenburgii, Saksonii, Nadrenii, Westfalii czy Prusach Wschodnich z Warmią, Mazurami i Powiślem oraz w Prusach Zachodnich. Gospodarni i zdyscyplinowani niemieccy sąsiedzi „wymuszali” na Polakach uczenie się postaw gospodarności i solidarności. Dzięki tym postawom Polacy wypracowali status mniejszości narodowej, który pozwolił im zachować kulturę nawet w okresie rozwijającego się narodowego socjalizmu.
Święci nie odchodzą w ciszę. Oni przemawiają – czasem cicho, czasem z mocą, która wstrząsa sercem. Taki jest ks. Jerzy Popiełuszko, którego 78. rocznica urodzin przypada 14 września.
W tę niedzielę warto zatrzymać się nad jego historią, która nie kończy się na męczeńskiej śmierci w 1984 roku. Ks. Jerzy wciąż żyje – nie tylko w pamięci, ale w swoich pismach, łaskach i cudach, które jak iskry rozpalają wiarę na całym świecie. Jego kazania, pełne odwagi i prawdy, nadal brzmią aktualnie, wzywając do miłości i oporu wobec zła. Wierni opowiadają o łaskach wyproszonych za jego wstawiennictwem – uzdrowieniach, nawróceniach, chwilach, gdy jego obecność zdaje się niemal namacalna. 14 września, wspominając jego narodziny, zatrzymajmy się nad tym dziedzictwem. Ks. Jerzy wciąż mówi, przypominając, że jego ofiara nie była końcem, lecz początkiem drogi, która prowadzi do Boga.
90 lat temu, 13 i 14 sierpnia 1935 roku, Pan Jezus podczas objawienia przekazał siostrze Faustynie treść Koronki do Miłosierdzia Bożego. To najbardziej dziś znana na świecie modlitwa do Bożego Miłosierdzia, która – zgodnie z obietnicą Jezusa – wyjednuje wiele łask dla grzeszników. Do jej odmawiania zachęcał Jan Paweł II. Jej przesłanie wybrzmiało także podczas organizowanej na całym świecie Symfonii Miłosierdzia.
Objawienie Koronki wydarzyło się w dniach 13 i 14 sierpnia, kiedy zakonnica otrzymała wizję anioła, wykonawcę gniewu Bożego. Jak pisze w Dzienniczku (Dz. 474-475), widząc znak kary na grzeszną ludzkość wychodzący od anioła, natchniona zaczęła się modlić słowami koronki. „Kiedy się tak modliłam, ujrzałam bezsilność anioła i nie mógł wypełnić sprawiedliwej kary, która się słusznie należała za grzechy” – pisze s. Faustyna.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.