Dnia 19 czerwca 50-osobowa grupa wiernych z parafii pw. Miłosierdzia Bożego i św. s. Faustyny w Toruniu wyruszyła autokarem na pielgrzymkowy szlak. Uczestnikiem i duchowym opiekunem był proboszcz ks. prał. Stanisław Majewski. Nawiedziliśmy barokowe sanktuarium Jezuitów w Piotrkowie Trybunalskim z obrazem Matki Bożej Trybunalskiej, Pani Pocieszenia. W radomskiej, neogotyckiej katedrze do refleksji skłonił nas grobowiec bp. Jana Chrapka. Parafianie z toruńskiego sanktuarium Miłosierdzia Bożego pamiętają Pasterkę odprawianą przez Biskupa Jana w 1999 r. pod gwiazdami, bo kościół w budowie nie miał jeszcze dachu. Pobyt w Radomiu zakończyliśmy spacerem pod pomnik pary prezydenckiej - Lecha i Marii Kaczyńskich. W Kałkowie-Godowie w centralnym ołtarzu kościoła króluje kopia obrazu Matki Bożej z sanktuarium licheńskiego. Golgota kryje pamiątki polskiej martyrologii z okresu II wojny światowej i lat powojennych. Działają tutaj hospicjum, ośrodek rehabilitacji dzieci niepełnosprawnych, dom seniora.
Reklama
Zatrzymaliśmy się też w romańskim opactwie Cystersów w Wąchocku istniejącym nieprzerwanie od 1179 r. W Suchedniowie spotkaliśmy się z ks. inf. Józefem Wójcikiem, który „uwolnił” peregrynującą w okresie obchodów milenijnych kopię częstochowskiego Obrazu „internowaną” przez komunistyczne władze. Jego opowieść dotycząca więziennych doświadczeń była oparta na własnych wspomnieniach wydanych w 2002 r. Ostatnim przystankiem na ziemi świętokrzyskiej było sanktuarium Matki Boskiej Ostrobramskiej w Skarżysku-Kamiennej przypominające o wileńskich tradycjach polskiej duchowości.
W dalszej części pielgrzymki nawiedziliśmy Dębowiec k. Jasła, od stu lat zyskujący rangę polskiego La Salette; w Dukli znaleźliśmy się w kręgu kultu św. Jana, jednego z patronów Polski i Lwowa. Po odpoczynku w Iwoniczu-Zdroju udaliśmy się do Leżajska, gdzie m.in. uczestniczyliśmy w Mszy św. w kaplicy cudownego obrazu Matki Bożej z Leżajska i wysłuchaliśmy koncertu organowego.
Wracając do Torunia, nawiedziliśmy bazylikę katedralną w Sandomierzu oraz Święty Krzyż z sanktuarium Relikwii Krzyża Świętego.
Obraz św. Jakuba, patrona kościoła w ołtarzu głównym
Opatowiec może poszczycić się szacowną historią. W dawnych wiekach osada targowa należała do benedyktynów z Tyńca. Miejscowość tę nadała mnichom księżna Judyta, żona Władysława Hermana. Swój rozwój zawdzięcza zakonnikom i królowi Bolesławowi Śmiałemu, który na prośbę opata Modliboga nadał jej przywilej lokacyjny w 1271 r. Korzystne położenie miasteczka na lewym brzegu Wisły, gdzie wypływa Dunajec, na trakcie łączącym Kraków z Sandomierzem, gwarantowało miastu długoletni rozkwit, a mieszczanom bogacącym się na wymianie handlowej, prosperitę. Miasteczko ma w swoim herbie wizerunek św. Jakuba Apostoła, patrona kościoła i parafii
Rozwój Opatowca wzmocnił jeszcze Kazimierz Wielki, który nadał miastu prawo organizowania jarmarków. Według zapisków historycznych, w XIII-wiecznym mieście były dwa kościoły i kilka kapliczek. Jeszcze przed 1283 r. według przekazów Jana Długosza został ufundowany klasztor dominikanów. Jednak już wcześniej istniała w Opatowcu osobna parafia i kościół pw. św. Szymona i Judy Apostołów, choć w źródłach wzmiankowane są nieco później. Według Długosza kościół był murowany. Stał nad brzegiem Wisły. Na skutek wylewów w 1780 r. runął do rzeki. Wówczas nastąpiła konieczność przeniesienia parafii do kościoła dominikańskiego. Już w XIV w. w Opatowcu działała szkoła, z której wywodzili się znamienici duchowni robiący karierę na dworze królewskim, ale także studenci Akademii Krakowskiej. Funkcjonował również szpital jako przytułek dla ubogich, finansowany z dochodów z żup solnych z Bochni. W XVIII i XIX w. w Opatowcu istniało Bractwo Literackie i Bractwo św. Anny. W miasteczku zatrzymywali się królowie oraz biskupi krakowscy.
No właśnie, w co wierzę albo lepiej – w Kogo? Na ile my, dorośli, pamiętamy jeszcze prawdy, które stanowią fundament naszej wiary? A może trzeba je sobie przypomnieć – krok po kroku? Jak niegdyś na lekcjach religii...
Proszę nie myśleć, że te katechezy mają skomplikować życie, a zwłaszcza sprawy dotyczące naszej wiary. Są raczej próbą odpowiedzi na mogące się pojawiać trudności w wierze – by gdy się pojawią, nie przestraszyły nas. By pomogły wówczas znaleźć właściwe rozwiązanie. Wydaje się nam np. czymś łatwym przebaczenie grzechów, bo od I Komunii św. znamy zwyczajny sposób otrzymywania Bożego przebaczenia w sakramencie pokuty i pojednania. Ale nie jest to takie proste, jak wygląda. Wystarczy trochę zgłębić temat, aby zdać sobie sprawę z tego, że trudno jest dobrze zrozumieć, co to wydarzenie niesie ze sobą.
Uroczystościom towarzyszył piękny Sztandar Trzcielskiej „Solidarności,” który poświęcony 15 listopada 1981 r. był wtedy jedynym związkowym sztandarem w całym powiecie międzyrzeckim
W sierpniu 2025 r. minęło 45 lat od powstania Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego „Solidarność.” Także w Trzcielu w niedzielę 5 października odbyły się uroczyste obchody 45-lecia powstania ruchu „Solidarności”, który zmienił historię Polski i stał się symbolem odwagi, jedności oraz walki o wolność i sprawiedliwość.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.