Reklama

Niedziela Rzeszowska

Siostry od Serca Maryi przeszytego mieczami

Ich motto brzmi: „Wszystko dla Jezusa przez Bolejące Serce Maryi”. W godle mają Serce Matki Bożej przeszyte siedmioma mieczami. 15 września obchodzą swoje święto patronalne. Mowa o siostrach ze Zgromadzenia Córek Matki Bożej Bolesnej, potocznie zwanych Serafitkami

Niedziela rzeszowska 37/2013, str. 4-5

[ TEMATY ]

siostry

Arch. Sióstr Serafitek

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Reklama

Rzeszowska wspólnota tego zgromadzenia jest jedną z najprężniej działających. Jednym z najważniejszych wydarzeń, jakie w ostatnim czasie przeżywała była uroczysta konsekracja kaplicy klasztornej pw. bł. Matki Małgorzaty Szewczyk, której dokonał ordynariusz rzeszowski bp Jan Wątroba. O tym, jakie znaczenie ma to miejsce modlitwy w życiu każdej wspólnoty zakonnej, mówi już sama lokalizacja kaplicy w rzeszowskim domu Serafitek - znajduje się ona w centrum obiektu, na który składa się klasztor i przedszkole. - Jezus Chrystus jest centrum naszego życia - tłumaczą rzeszowskie Córki Matki Bożej Bolesnej. Podkreślają, że otrzymują wiele zapytań od mieszkańców Rzeszowa, czy mogą przychodzić do „ich” kaplicy, pomodlić się. Już mogą. Jednak najpierw to miejsce obmodliły same mieszkanki Domu. Bowiem właśnie 15 sierpnia, w dniu poświęcenia kaplicy, rozpoczęły siedmiodniowe rekolekcje, które poprzedzały obchody jubileuszu 25-lecia lub 50-lecia ślubów zakonnych Serafitek z różnych placówek Prowincji przemyskiej zgromadzenia, do której należy także rzeszowski zakon sióstr serafitek. W rekolekcjach uczestniczyły nie tylko jubilatki, razem ok. 30 sióstr. Te lekcje duchowe były czasem refleksji i dziękczynienia. Siostry przeżywające jubileusz, miały okazję podziękować Panu Bogu za dar powołania, mogły również zastanowić się, jak przeżyły ten czas w zakonie, w jakim stopniu zbliżyły się do wyznaczonego sobie ideału. Ich obecność była niezwykle inspirująca dla innych sióstr. „One dają nam przykład, że można wytrwać w powołaniu i z pomocą Bożą pokonać wszelkie trudności, jakie pojawiają się na tej drodze życiowej” - podkreśla s. Augustyna Jabłońska, serafitka z Rzeszowa. „Na takich rekolekcjach możemy zweryfikować, czy idziemy tą drogą, którą chce nas prowadzić Jezus Chrystus, w charyzmacie Matki Założycielki - mówi s. Alberta Borys, serafitka z Łańcuta. Sierpniowe rekolekcje były pierwszymi w rzeszowskim Domu Zgromadzenia Córek Matki Bożej Bolesnej. Powstał on stosunkowo niedawno - jego budowa przy ul. Łukaszewicza 16 rozpoczęła się w 2007 r.

Praca dla środowiska

Reklama

W 2009 r. zaczęło tu funkcjonować dwuoddziałowe Przedszkole Publiczne, które wpisuje się w charyzmat Serafitek - pracę z najmniejszymi. Cieszy się ono ogromnym zainteresowaniem ze strony rodziców, którzy zabiegają o to, by posyłać tu swoje pociechy - w ciągu czterech lat rozrosło się do 4 oddziałów i liczy w sumie 100 dzieci. Serafitki, oprócz zajęć wpisujących się w podstawę programową nauczania, oferują najmłodszym zajęcia dodatkowe, takie jak: rytmika, język angielski, taniec towarzyski. Dają dzieciom coś, czego nie znajdą w innych placówkach - wychowują je w oparciu o chrześcijański system wartości. - Siostry uczą dzieci miłości Boga i ludzi, otaczają je troskliwą opieką, czułością, serdecznością. Nasze dzieci czują się w tym przedszkolu jak we własnym domu - podkreśla Barbara Gajewska z Rzeszowa, której syn uczęszczał do przedszkola u Serafitek. Wspomina poruszające przedstawienia teatralne, które siostry przygotowywały wraz z maluchami na różne okazje. I właśnie to kółko teatralne jest największą radością s. Augustyny Jabłońskiej. - Dzięki niemu udało nam się zintegrować rodziców przedszkolaków, panuje między nimi prawdziwe rodzinna atmosfera - mówi. Dodaje, że dla rodziców i ich dzieci, organizują rekolekcyjno-wypoczynkowe weekendy, często na wyjeździe. - Rodzice mają spotkania ze specjalistami, ciekawymi ludźmi, czy duchownymi, my w tym czasie zajmujemy się dziećmi. Później wspólnie wychodzimy, np. w góry - wyjaśnia.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Serafitki z Rzeszowa pracują także jako pielęgniarki, m.in. w niedawno uruchomionym Regionalnym Ośrodku Rehabilitacjo-Edukacyjnym dla Dzieci Młodzieży im. Jana Pawła II w Rzeszowie, a także katechizują. Na co dzień wszystkie siostry żyją pracą, modlitwą, ale też ważnymi uroczystościami. Taką szczególną dla Serafitek jest święto patronalne zgromadzenia, czyli przypadające 15 września wspomnienie Matki Bożej Bolesnej. - W dniu tym, odnawiamy śluby zakonne, na nowo uświadamiamy sobie istotę naszego powołania - mówi s. Augustyna Jabłońska.

Charyzmat serafitek

Oficjalna nazwa zgromadzenia Sióstr Serafitek brzmi: Córki Matki Bożej Bolesnej. Pytana o interpretację przymiotnika „bolesne”, s. Alberta Borys, mówi: - Nie chodzi o to, że mamy być bolesne i smutne przez całe życie zakonne, tylko mamy z wiarą i ufnością, tak jak Maryja pod krzyżem, patrzeć na wydarzenia, które przynosi każdy dzień naszej ziemskiej wędrówki. I jeśli nawet dotyka nas jakieś cierpienie, albo spotykamy osoby, które cierpią, to jako córki Matki Bożej Bolesnej mamy świadczyć swoim postępowaniem, że trzeba na tyle mocno ufać Jezusowi, by te trudności nie przezwyciężyły nas. Matka Boża w swoim życiu również doświadczała boleści - symbolizują je miecze, które przebijają serce w godle naszego zgromadzenia. W święto patronalne, córki Matki Bożej Bolesnej, na nowo uświadamiają sobie także, dlaczego dobrze być serafitką. - Serafitka to ktoś mały, kto jest wśród najmniejszych, przy której nikt nie powinien czuć się gorszy. Można być zwykłą, prostą osobą i na tej prostej drodze Ewangelii szukać tego, czego Pan Bóg ode mnie chce, słuchać Jego głosu i dążyć do doskonałości - mówią. W wigilię Uroczystości Matki Bożej Bolesnej w Krakowie zostanie odprawiona Msza św. dziękczynna za beatyfikację Założycielki Zgromadzenia, Matki Małgorzaty Łucji Szewczyk. W Rzeszowie, taka Msza św. została zaplanowana na 13 października. Wspominając Matkę Założycielkę, rzeszowskie Serafitki podkreślają: - Ta beatyfikacja była dla nas potwierdzeniem tego, że jako zgromadzenie idziemy dobrą drogą, na którą zaprosił nas Jezus i którą możemy prowadzić do Jezusa innych.

2013-09-11 15:24

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Służyć panu w ubogich

Niedziela sandomierska 49/2019, str. IV

[ TEMATY ]

szpital

Sandomierz

siostry

św. Wincenty a Paulo

Zdjęcie z archiwum zgromadzenia

Siostry szarytki pracowały w szpitalu do 1963 r.

Siostry szarytki pracowały w szpitalu do 1963 r.

Od dwustu lat w Sandomierzu posługują siostry ze Zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia św. Wincentego a Paulo nazywane szarytkami, nie ze względu na prosty strój, który kolorem czasem wpada w szary lub niebieski, ale od posługi miłosierdzia, którą świadczą wobec najuboższych

Nasze siostry przybyły do Sandomierza dwieście lata temu i powierzono im zadanie opieki nad szpitalem, chorymi i biednymi. Wcześniej tę posługę, przez długie wieki, pełnili „duchacy”. Siostry przejęły zrujnowany po I wojnie światowej szpital, gdzie tylko dwa pomieszczenia nadawały się na sale szpitalne i klasztor. Organizując podstawową opiekę medyczną i charytatywną, zajęły się remontem budynków szpitalnych. Równocześnie założyły przytulisko dla najbiedniejszych. Duże zasługi położyła w tej kwestii s. Ewa Jabłońska, której epitafium znajduje się w kościele – opowiada s. Anna.
CZYTAJ DALEJ

W Kościele nikt nie jest sam

2025-06-13 13:25

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Piotr Drzewiecki

Serce Kościoła bije we wspólnocie

Serce Kościoła bije we wspólnocie

Rozważania do Ewangelii Mt 19, 27-29.

Piątek, 11 lipca. Święto św. Benedykta, opata, patrona Europy
CZYTAJ DALEJ

Kardynał Bechara Raï: państwa muszą zmienić perspektywę

2025-07-11 16:01

[ TEMATY ]

Liban

Kardynał Bechara Raï

KAI

Kardynał Bechara Raï

Kardynał Bechara Raï

- Model libański obejmuje wartości chrześcijańskie i muzułmańskie, dlatego możliwe jest pokojowe współżycie. Chcemy, by tak pozostało i aby wszyscy Libańczycy, chrześcijanie i muzułmanie, pozostali w kraju. To samo dotyczy Syrii i Iraku. Chcemy, aby chrześcijanie i muzułmanie pozostali, bo wspólne życie prowadzi do umiarkowanego islamu. Jeśli wszyscy wyjadą - kto będzie rządził Syrią, Irakiem, Egiptem? Tego nikt nie wie - mówi Kardynał Bechara.

Jako przykład współistnienia podaje edukację. W 2024 roku, papieska organizacja Pomoc Kościołowi w Potrzebie wspierała ponad 160 szkół w regionie. W Libanie wielu muzułmanów posyła dzieci do szkół katolickich - są one bowiem wzorem wspólnego życia.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję