Reklama

Parafia pw. św. Mikołaja w Głogowie

Serce Starego Miasta

Od ponad 750 lat istnieje w Głogowie parafia pw. św. Mikołaja. Tradycyjnie 6 grudnia obchodzone są tu uroczystości odpustowe. W tym roku był to także czas modlitwy dziękczynno-błagalnej w intencji wszystkich wiernych wspólnoty oraz pracujących wśród nich duszpasterzy. Szczególnie niecierpliwie na ten dzień czekały przede wszystkim dzieci...

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Głogowska fara

Reklama

W dziejach miasta Głogowa (którego 750-lecie będziemy obchodzić w przyszłym roku) kościół pw. św. Mikołaja pełnił rolę głównej świątyni. Nieznany jest dokładny czas powstania tego kościoła, choć w świetle badań naukowych za najbardziej możliwą przyjmuje się datę około roku 1240. Pierwsza budowla była trzynawową romańską bazyliką zbudowaną na wzniesieniu blisko murów obronnych w południowej części Starego Miasta. Jednak w trakcie pożaru miasta w 1291 r. romański kościół spłonął. Odbudowano świątynię już w stylu gotyckim, otoczoną z czasem koroną pięknych kaplic (m.in. pw.: Najświętszej Maryi Panny, Świętej Trójcy, św. Anny). Niestety, pożary nie omijały tego kościoła i w następnych latach. W XV wieku płonął przynajmniej dwukrotnie, a oprócz tego w 1473 r. częściowo uległ uszkodzeniu, gdyż - jak napisał kronikarz - "zwaliła się kolumna i spadły na ziemię trzy połączone w jedno osłony wraz ze stropem. I choć wielką szkodę poniósł kościół, lecz za łaską Bożą nie doznał urazu żaden człowiek" (Annales Glogovienses). Po każdym takim dramatycznym wydarzeniu mieszczanie remontowali i odbudowywali swoją świątynię.
Następne stulecia również doświadczały kościół św. Mikołaja, odciskając na nim swoje ślady i pozostawiając blizny. Świątynia ta stała się np. przedmiotem wieloletnich sporów między katolikami i uzurpującymi sobie również prawo do niej protestantami. Nie uniknięto też, niestety, kolejnego pożaru. Najbardziej tragicznym jednak okazał się wiek XX...

Duchowo i materialnie

Zniszczenia, jakim uległ kościół pw. św. Mikołaja w trakcie działań wojennych, były tak ogromne, że zrujnowany budynek głogowskiej fary do dziś stanowi symbol tamtych dramatycznych wydarzeń, które obróciły w gruzy dawną świetność Starego Miasta. Dziś rolę świątyni parafialnej św. Mikołaja w tej części Głogowa pełni dawny kościół jezuitów pw. Bożego Ciała. Tak też zachowana została wielowiekowa tradycja. Na czele współczesnej parafii św. Mikołaja od lat jako proboszcz stoi - ks. kan. dr Stanisław Jaworecki. W pracy duszpasterskiej wspomaga go trzech wikariuszy, ksiądz rezydent oraz emerytowany kapłan; pomocą służą również Siostry Służebniczki Dębickie, których siedziba mieści się przy kaplicy na ul. Staromiejskiej.
Ta kilkunastotysięczna parafia położona jest w mieście centralnie, znaczny jej obszar to pięknie odbudowywana starówka. W najbliższym sąsiedztwie znajduje się nie tak dawno otwarty imponujący głogowski ratusz. To właśnie tu powoli przenosi się ciężar życia gospodarczo-administracyjnego i kulturalnego Głogowa. Parafia pw. św. Mikołaja stanowi niejako serce w organizmie Starego Miasta. Oprócz codziennego rytmu życia liturgicznego i katechetycznego ma ona do zaoferowania szeroką gamę działań i inicjatyw duszpasterskich. Duchowo są wspierani chorzy, materialnie - biedni (Caritas); organizowane są pielgrzymki (stąd od lat wychodzi głogowska pielgrzymka na Jasną Górę), nabożeństwa oraz adoracje Najświętszego Sakramentu. Przy parafii działa wiele grup i stowarzyszeń - m.in.: Apostolat Maryjny, Akcja Katolicka, Parafialny Zespół Caritas, Odnowa w Duchu Świętym, Ruch Światło-Życie, Trzeci Zakon św. Franciszka, grupa Przyjaciół Paradyża czy Klub Inteligencji Katolickiej. W obiektach parafii znajduje się również dom rekolekcyjny.
Warto też w tym miejscu podkreślić, że znamiennym i cennym owocem pracy duszpasterskiej jest m.in. liczne grono kapłanów pochodzących z tej wspólnoty.
W ostatnim czasie parafia przeżywała szczególnie uroczyście dwa wydarzenia. Pierwszym była peregrynacja i nawiedzenie relikwii świętych Pięciu Braci Męczenników, mające miejsce w dniach 24 i 25 października ub.r., w którym uczestniczył bp Adam Dyczkowski. Drugim istotnym wydarzeniem było święto patrona parafii. Tradycyjnie 6 grudnia, we wspomnienie św. Mikołaja, odprawiona została Msza św. odpustowa. Celebracji przewodniczył ks. kan. Włodzimierz Lange - proboszcz parafii konkatedralnej z Zielonej Góry, a homilię wygłosił ks. Ryszard Klimek z parafii pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa z Krzepowa.

Za przykładem patrona

6 grudnia, jak powszechnie wiadomo, św. Mikołaj wyczekiwany jest zwłaszcza przez dzieci. Nie inaczej było też wśród dziewczynek i chłopców z głogowskiej parafii pw. św. Mikołaja, przychodzących od ponad roku do świetlicy terapeutycznej noszącej nazwę "U św. Mikołaja".
I tym razem się nie zawiedli. Przy akompaniamencie dzwonków w biskupim stroju św. Mikołaj przybył i do nich. Przyniósł ze sobą cały wór prezentów, a w zasadzie kilka worków, które pomagało mu dźwigać dwóch pomocników. Dla tak wyczekiwanego gościa dzieci - pod bacznym okiem Joanny Bernat i wolontariuszy - przygotowały specjalny program artystyczny. Żadne dziecko nie wyszło ze świetlicy bez prezentów. Jak powiedział ks. Hubert Relich, opiekun tej placówki oraz Parafialnego Zespołu Caritas, takie obdarowanie dzieci prezentami możliwe było dzięki ofiarom wiernych, a także współpracy członków Caritas i zaangażowaniu wolontariuszy, m.in. z Zespołu Szkół Samochodowych w Głogowie.
Na co dzień z oferty świetlicy terapeutycznej korzysta około 25 dzieci. Utrzymywana jest ona ze środków parafii oraz dzięki pomocy, niestety wciąż niezbyt licznego grona, sponsorów. Dzieci oprócz fachowej opieki otrzymują m. in.: pomoc przy odrabianiu lekcji, mają możliwość zabawy, nauki gry na gitarze, a także zjedzenia posiłku. Odbywają się cykliczne spotkania z rodzicami, nawiązano także współpracę ze Specjalnym Ośrodkiem Szkolno-Wychowawczym i Szkołą Muzyczną. W miarę możliwości organizowane były różnego rodzaju darmowe wyjazdy: np. do wodnego kompleksu rekreacyjnego w Polkowicach. W planach są wycieczki do kina i teatru. Dzieci ze świetlicy zaznaczają również swoją obecność w parafii czy to przez różnego rodzaju występy, czy też, jak to miało miejsce podczas uroczystości odpustowych, sprzedając własnoręcznie wykonane kartki świąteczne. A jak zapewnia wychowawczyni - na wiernych parafii czeka już następna niespodzianka - na okres Bożego Narodzenia dzieci przygotowały jasełka.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Konklawe jest sakramentem

2025-05-07 16:42

[ TEMATY ]

konklawe

Milena Kindziuk

Red

W ten oto sposób, po złożeniu przysięgi przez kardynałów i wypowiedzeniu słynnych słów: "extra omnes" – wszyscy na zewnątrz - kończy się konklawe medialne, a rozpoczyna to prawdziwe, mające wymiar religijny.

Teraz naprawdę nie liczą się już prognozy dziennikarskie, strategie medialne, prezentowane frakcje. Klucz pozostaje jeden – to klucz do Królestwa. A sześć tysięcy dziennikarzy akredytowanych przy Stolicy Apostolskiej przeobraża się w grono „maluczkich”, którzy muszą zgodzić się na paradoks, że najbardziej medialnego wydarzenia na świecie nie dadzą rady przedstawić w mediach.
CZYTAJ DALEJ

Kaplica Sykstyńska gotowa na konklawe

2025-05-06 18:37

[ TEMATY ]

konklawe

Vatican Media

Kaplica Sykstyńska gotowa na konklawe

Kaplica Sykstyńska gotowa na konklawe

Kaplica Sykstyńska stanowi niezrównaną atrakcję. Jest to nie tylko dzieło sztuki, ale także świadectwo relacji między człowiekiem a nieskończonością. Jej sklepienie i Sąd Ostateczny stanowią magiczny moment dla tych, którzy znajdują się w tej wspaniałej świętej przestrzeni. Jest to symboliczne miejsce naszej chrześcijańskiej wiary, wizualna katecheza, która od 1492 roku jest również miejscem wyboru papieża. Jest już gotowa na wybór 267 Namiestnika Chrystusa na ziemi.

CZYTAJ DALEJ

Konklawe i najpilniej obserwowany komin świata

2025-05-07 21:12

[ TEMATY ]

konklawe

PAP/EPA/FABIO FRUSTACI

Choć to jeden z głównych symboli konklawe, to jego tradycja sięga jedynie nieco ponad 100 lat. Biały dym z komina zamontowanego na Kaplicy Sykstyńskiej obwieszcza światu wybór papieża. Fumata bianca weszła też na stałe do języka włoskiego jako synonim rozwiązania jakiejś sprawy, zakończenia oczekiwania.

Po raz pierwszy biały dym zwiastował wybór papieża 3 września 1914 roku, gdy wybrano kardynała Giacomo della Chiesa, który przybrał imię Benedykta XV. Wcześniej wybór papieża oznaczał… brak dymu, bowiem karty ze skutecznego głosowania archiwizowano. Dłuższa jest historia czarnego dymu. We wcześniejszych wiekach, niezależnie od tego czy konklawe odbywało się w Watykanie, czy na rzymskim Kwirynale (gdy istniało Państwo Kościelne) czerń z komina była znakiem, że wakat na Stolicy Apostolskiej trwał.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję