Reklama

Niedziela Łódzka

…nowym krokiem!

[ TEMATY ]

felieton (Łódź)

Adobe Stock

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Narastający lęk o przyszłość Polski i świata rodzi podświadome pragnienie choćby symbolicznej stabilizacji. Oboje z żoną pochodzimy spoza Łodzi, więc ostatnio zaczęła mnie nękać myśl, że jest najwyższy czas pomyśleć serio o przyszłości i jakoś głębiej się w naszym mieście ukorzenić. W końcu – pewnego jesiennego poranka 2024 r. – udałem się do kancelarii Katolickiego Cmentarza pw. Św. Wincentego na Dołach, żeby profilaktycznie załatwić dla nas jakąś „kwaterę”, zamiast w przyszłości zwalać ten kłopotliwy obowiązek na dzieci, które i bez tego będą miały sporo problemów.

Pracownicy administracji cmentarza okazali się pomocni i taktowni. Jeden z panów oprowadził mnie po kilku lokalizacjach, które ewentualnie wchodziłyby w rachubę. Dalsze formalności też przebiegły sprawnie i tak oto z końcem roku staliśmy się szczęśliwymi posiadaczami tzw. „piwnicy”, czyli „piętrowego” grobowczyka w pobliżu jednej z głównych alejek. Roztacza się stąd piękny widok na – położoną nieco niżej, w oddali – ul. Telefoniczną i stację benzynową Orlenu. Koszt gotowej „piwnicy” i opłata za 20 lat „użytkowania” nie były małe; z czasem – jak Bóg pozwoli – dorobimy się jeszcze skromnego „pomnika”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Zakrzątnąć się za życia wokół „rzeczy ostatecznych” to plan ze wszech miar słuszny i pożyteczny: Pozwala cierpliwie i bez nerwów oczekiwać swojego „światełka na końcu tunelu”. Już dawno temu postanowiłem nie udawać przed sobą, że będę żył wiecznie na tym „łez padole”. Memento mori – powtarzali ludzie w dawnych wiekach. Ta oczywista konstatacja wpływała pozytywnie na zachowania i postawy przez całe ich życie: chroniła przed grzesznymi wyskokami i neutralizowała „eschatologiczną Reisefieber”, która dziś tak bardzo paraliżuje (zlaicyzowaną do granic paranoi) mentalność ludzi Zachodu.

Ostatnio szczęśliwie wpadły mi też w ręce „Wyznania” Św. Augustyna. Czytając to dzieło, czułem żal, że nie poznałem go 30 – 40 lat wcześniej. Uniknąłbym przez to sporej liczby błędów, zaniedbań, grzechów i bolesnych upadków. Niestety… byłem wtedy bez reszty pochłonięty teatrem, estradą, polityką, więc na więcej już nie wystarczyło czasu. Nota bene – św. Augustyn w młodości nagminnie oglądał widowiska teatralne, lecz po latach ocenił je jako „głupstwo”: płytkie i bezużyteczne. Jego „Wyznania” to rachunek sumienia, spowiedź życia i świadectwo wiary. Mogą być drogowskazem dla ludzi XXI w. szukających sensu w świecie przeżartym niemoralnością, wszędobylską korupcją i bezprawiem. Augustyn wspomina (często ze wstydem) swoje dawne, „światowe” namiętności i przewiny. Rozliczając się z dzieciństwem wraca np. do bezmyślnej kradzieży gruszek w sadzie sąsiada (którą – po latach – ocenia jako pierwsze uchylenie wrót dla grzechu pychy). Później jest jeszcze gorzej: opowiada, jak w dojrzałym już wieku fascynowały go manicheizm i astrologia: bezdroża wiary w fikcyjne konstrukty, kreślone wyobraźnią pyszałków na nieboskłonie (które rzekomo mają moc wyznaczania ludzkich losów). Przyznając się do tej arogancji i naiwności, św. Augustyn prosi Boga o wybaczenie win, jednocześnie odsłaniając przed czytelnikiem swoją radość z odzyskanej po latach wiary. Jak bardzo taka postawa jest dziś potrzebna! Zanim będzie za późno, zanim nowe urny z prochami spoczną na Dołach, Mani, Powązkach... zostawiając żyjących z uczuciami bólu, lęku i ulgi.

Z nowym rokiem zwykle szukamy (deficytowej dziś) nadziei: Wypatrujemy jej w mądrych księgach i w mętnych internetowych filmikach. W losach ludzi, którzy nie zgięli karku przed złem i w tajemniczych, niepewnych znakach... Na rozpoczęciu Roku Świętego papież Franciszek mówił o „zdradzonych oczekiwaniach, rozwianych marzeniach, znużeniu, nie dawaniu rady, gorzkiej samotności…” Kilka dni wcześniej, w Łodzi, środowiska wierzących katolików obiegła wieść o łzach, które pojawiły się na obrazie Matki Boskiej Częstochowskiej (za ołtarzem Katedry). Byłem tam następnego dnia. Łez już nie było. Pozostaną na zawsze w sferze domniemań albo wzruszenia ramion. Albo jako… nieśmiało pomyślane wyznanie: Że jak wszystkie inne, także i te łzy były prawdziwe...

2025-02-14 10:30

Ocena: +5 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Operacje pod fałszywą flagą

Zdałem sobie sprawę, że od pewnego czasu piszę stale to samo: cały czas jakby ten sam felieton. Zastanawiam się, jak długo Redakcja i Czytelnicy wytrzymają moje ciągłe utyskiwania nad kolapsem dzisiejszego świata. Przecież sam Szekspir już ok. 1600 r. oznajmił ustami Hamleta, że „świat wyszedł z kolein!” Ale wtedy koleiny jeszcze istniały, można było do nich wrócić dzięki wysiłkom szlachetnych i mądrych przywódców. Dziś sami przywódcy niszczą ważne koleiny cywilizacji i nawet ludzkie chromosomy przestały mieć dla nich znaczenie!
CZYTAJ DALEJ

Nowenna do św. Józefa

[ TEMATY ]

nowenna

św. Józef

Bożena Sztajner/Niedziela

Kaliski wizerunek św. Józefa

Kaliski wizerunek św. Józefa

Wielkimi krokami zbliża się uroczystość św. Józefa, przypadająca na 19 marca. Z tej okazji warto pomyśleć o dołączeniu się do modlitwy nowenną do wyżej wspomnianego świętego, która rozpoczyna się 10 marca.

Dlaczego warto prosić św. Józefa o wstawiennictwo przed Bogiem i pomoc? Odpowiedzi na to pytanie udziela m.in. św. Bernard z Clairvaux (1153 r.): „Od niektórych świętych otrzymujemy pomoc w szczególnych sprawach, ale od św. Józefa pomoc jest udzielana we wszystkich, a poza tym broni on tych wszystkich, którzy z pokorą zwracają się do niego”. Inny św. Bernard, ten ze Sieny (1444 r.), pisał: „Nie ulega wątpliwości, że Chrystus wynagradza św. Józefa teraz nawet więcej, kiedy jest on w niebie, aniżeli był on na ziemi. Nasz Pan, który w życiu ziemskim miał Józefa jako swego ojca, z pewnością nie odmówi mu niczego, o co prosi on w niebie”.
CZYTAJ DALEJ

Watykan: Dziekan Roty Rzymskiej poprowadzi różaniec w intencji papieża

2025-03-19 11:45

[ TEMATY ]

Watykan

rożaniec

Plac św. Piotra

Dziekan Roty Rzymskiej

PAP/EPA

Wierni modlą się pod kliniką Gemelli za papieża Franciszka

Wierni modlą się pod kliniką Gemelli za papieża Franciszka

Abp Alejandro Arellano Cedillo, dziekan Trybunału Roty Rzymskiej, poprowadzi na Placu Świętego Piotra o godz. 19.30 różaniec w intencji Ojca Swiętego, który 34. dzień jest hospitalizowany w Klinice Gemelli z powodu obustronnego zapalenia płuc. Modlitwa maryjna będzie animowana przez Trybunał Roty Rzymskiej - poinformowało Biuro Prasowe Stolicy Apostolskiej.

Abp Alejandro Arellano Cedillo urodził się 8 czerwca 1962 r. w Olías del Rey (Hiszpania). Święcenia kapłańskie przyjął 25 października 1987 r. w Toledo w Bractwie Kapłańskim Pracowników Królestwa Chrystusowego, a licencjat i doktorat z prawa kanonicznego uzyskał na Papieskim Uniwersytecie Gregoriańskim w Rzymie.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję