Reklama

Kościół

Lekarz z Wenezueli zostanie świętym! Módlmy się o zdrowie papieża za jego wstawiennictwem

Kościół uznaje jego cnoty, jego wielką wiarę w Boga i tę wiarę, która staje się czynną miłością, działającą na rzecz najbardziej potrzebujących – powiedział abp Raúl Biord Castillo, arcybiskup Caracas w Wenezueli. W rozmowie z mediami watykańskimi podzielił się nadziejami, jakie niesie zatwierdzenie kanonizacji „lekarza ubogich”.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wiara, która stała się czynną miłością

Abp Castillo powiedział, że dla Kościoła w Wenezueli to wielka radość, że będą mieli nowego świętego. Entuzjazm ten udziela się wszystkim Wenezuelczykom mieszkającym w różnych częściach świata, ale również wielu krajom Ameryki Łacińskiej, Północnej czy Europy. „Jesteśmy bardzo szczęśliwi z powodu tego daru” - wskazał hierarcha.

Dodał także, że bł. José Gregorio Hernández bardzo szybko stał się wzorem do naśladowania. Ukończył studia lekarskie, studiował na najlepszych uniwersytetach w Niemczech, Francji i Stanach Zjednoczonych. Zaproponowano mu pozostanie jako profesor medycyny we Francji, ale wrócił do Wenezueli i założył katedrę mikrobiologii na Uniwersytecie w Caracas. Założył pierwsze laboratorium i poświęcił się badaniom nad leczeniem wielu chorób tropikalnych. Łączył posługę wśród ubogich z pracą naukową. Był pracownikiem naukowym, lekarzem, ale przede wszystkim wielkim chrześcijaninem.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Jest jak czułość Boga

Reklama

Papież Franciszek w specjalnym przesłaniu wideo do Wenezueli w 2021 r. nazwał przyszłego świętego „człowiekiem powszechnej służby”. Abp Castillo powiedział, że kanonizacja José Gregorio Hernándeza jest wielkim darem dla całego Kościoła. „Jest to święty, którego kult nie ogranicza się tylko do miejsca, w którym się urodził, ale którego czci cała Wenezuela i cała Ameryka” - powiedział. Postać błogosławionego dla Wenezueli jest znakiem nadziei, bowiem kraj znajduje się w trudnej sytuacji ekonomicznej. Przykład przyszłego świętego pokazuje, z jednej strony normalne życie – lubił grać na pianinie oraz tańczyć, a jednocześnie był człowiekiem, który na polu naukowym osiągnął bardzo wiele, niesamowicie się rozwinął; zdobyte wykształcenie i umiejętności, a w zasadzie całe swoje życie uczynił darem dla innych.

O dar zdrowia

Arcybiskup Caracas dodał, że wielu wiernych modli się przez wstawiennictwo bł. José Gregorio Hernándeza o dar zdrowia. Hierarcha powiedział, że także Papież Franciszek darzył błogosławionego wielkim uczuciem i w pewnym sensie zaproponował go jako uniwersalny wzór, uznał jego powszechne oddanie, które rozprzestrzeniło się w wielu miejscach.

„Prośmy Boga, aby przywrócił zdrowie naszemu ukochanemu Papieżowi, aby mógł nadal ożywiać Kościół swoim słowem i przykładem” – dodał.

Święty w lekarskim kitlu

José Gregorio Hernández Cisneros żył w Wenezueli w latach 1864 – 1919. Marzył o kapłaństwie i medycynie, jednak z uwagi na problemy zdrowotne nie mógł wstąpić do seminarium. Po ukończeniu studiów medycznych zaczął pracować w zawodzie, poświęcając się ludziom ubogim, których nie stać było ani na opiekę medyczną, ani na zakup leków.

Znany z tego, że za własne pieniądze wykupował recepty swoich pacjentów i nie pobierał opłat za leczenie, szybko zyskał przydomek „lekarza ubogich”. Zmarł wskutek obrażeń, jakich doznał, gdy – wychodząc z apteki, gdzie zaopatrywał swoich pacjentów – został potrącony przez samochód. Został ogłoszony błogosławionym w 2021 r., a jego doczesne szczątki znajdują w kościele Matki Bożej z Candelarii w Caracas.

2025-03-03 11:51

Oceń: +9 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Gdzie na kanonizację

W Warszawie jest wiele miejsc, które związane są z Janem Pawłem II. Wiele z nich ożyje podczas obchodów kanonizacji. Publikujemy szczegółowy program papieskich obchodów w różnych miejscach stolicy

W tym miejscu Jan Paweł II w 1979 r. odprawił pierwszą Mszę św. w Ojczyźnie. Teraz plac Piłsudskiego (dawniej pl. Zwycięstwa) jednoznacznie kojarzy się z Papieżem Polakiem.
CZYTAJ DALEJ

Ojciec Pio, dziecko z Pietrelciny

Niedziela Ogólnopolska 38/2014, str. 28-29

[ TEMATY ]

O. Pio

Commons.wikimedia.org

– Francesco! Francesco! – głos Marii Giuseppy odbijał się od niskich kamiennych domków przy ul. Vico Storto Valle w Pietrelcinie. Ale chłopca nigdzie nie było widać, mały urwis znów gdzieś przepadł. Może jest w kościele albo na pastwisku w Piana Romana? A tu kabaczki stygną i ciecierzyca na stole. W całym domu pachnie peperonatą. – Francesco!

Maria Giuseppa De Nunzio i Grazio Forgione pobrali się 8 czerwca 1881 r. w Pietrelcinie. W powietrzu czuć już było zapach letniej suszy i upałów. Wieczory wydłużały się. Panna młoda pochodziła z rodziny zamożnej, pan młody – z dużo skromniejszej. Miłość, która im się zdarzyła, zniwelowała tę różnicę. Żadne z nich nie potrafiło ani czytać, ani pisać. Oboje szanowali religijne obyczaje. Giuseppa pościła w środy, piątki i soboty. Małżonkowie lubili się kłócić. Grazio często podnosił głos na dzieci, a Giuseppa stawała w ich obronie. Sprzeczki wywoływały też „nadprogramowe”, zdaniem męża, wydatki żony. Nie byli zamożni. Uprawiali trochę drzew oliwnych i owocowych. Mieli małą winnicę, która rodziła winogrona, a w pobliżu domu rosło drzewo figowe. Dom rodziny Forgione słynął z gościnności, Giuseppa nikogo nie wypuściła bez kolacji. Grazio ciężko pracował. Gdy po latach syn Francesco zapragnął być księdzem, ojciec, by sprostać wydatkom na edukację, wyjechał za chlebem do Ameryki. Kapłaństwo syna napawało go dumą. Wiele lat później, już w San Giovanni Rotondo, Grazio chciał ucałować rękę syna. Ojciec Pio jednak od razu ją cofnął, mówiąc, że nigdy w życiu się na to nie zgodzi, że to dzieci całują ręce rodziców, a nie rodzice – syna. „Ale ja nie chcę całować ręki syna, tylko rękę kapłana” – odpowiedział Grazio Forgione, rolnik z Pietrelciny.
CZYTAJ DALEJ

W Nigerii trwa wojna religijna przeciw chrześcijanom

2025-09-23 19:48

[ TEMATY ]

Nigeria

chrześcijanie

wojna religijna

Vatican Media

Świątynia w Nigerii

Świątynia w Nigerii

W południowej Nigerii prowadzona jest nie wprost wojna religijna przeciw chrześcijanom – powiedział Radiu Watykańskiemu prezes stowarzyszenia SIGNIS Afryka, komentując zabójstwo kolejnego kapłana w tym kraju. Jego zdaniem wszystko wskazuje na to, że zamach ten miał motywy religijne. Islamiści przemocą szerzą swoją religię. Chcą przejęć kontrolę na regionami, które w większości są zamieszkiwane przez chrześcijan – dodaje ks. Walter Ihejiriki.

Przewodniczący afrykańskiej gałęzi Międzynarodowego Stowarzyszenia Mediów Katolickich SIGNIS przypomina, że zamordowany w ubiegły piątek ks. Matthew Eya dołączył do długiej listy chrześcijan, duchownych i świeckich, którzy zginęli za wiarę w Nigerii. Jego zdaniem chodzi tu o dobrze zaplanowaną strategię islamskich terrorystów. Nasilenie porwań i zabójstw w południowej części kraju, ma na celu szerzenie religii poprzez terror – dodaje ks. Ihejiriki, podkreślając, że to właśnie w tym kontekście należy postrzegać również ostatni zamach na kapłana.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję