Reklama

Niedziela Sosnowiecka

Sosnowiec

Pasowanie na ucznia

Niedziela sosnowiecka 45/2014, str. 3

[ TEMATY ]

szkoła

Piotr Lorenc

Bp Grzegorz Kaszak pasuje na uczniów dzieci z Katolickiej Szkoły Podstawowej w Sosnowcu

Bp Grzegorz Kaszak pasuje na uczniów dzieci z Katolickiej Szkoły Podstawowej
w Sosnowcu

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dzieci z Katolickiej Szkoły Podstawowej w Sosnowcu doskonale przygotowały się do pasowania na ucznia. Do grona szkolnej społeczności przyjmował ich sam bp Grzegorz Kaszak podczas uroczystości, która odbyła się 24 października.

– Bardzo się cieszę, że aż tylu uczniów rozpoczyna naukę w placówce, która działa dopiero drugi rok. Wiem, że w szkole zdobywacie nie tylko wiedzę, która jest niezbędna do funkcjonowania we współczesnym świecie, ale że wasi nauczyciele i wychowawcy otwierają was na świat wartości, nie zaniedbując przy tym rozwoju waszych talentów, które mogłem zobaczyć podczas uroczystej akademii poprzedzającej pasowanie na ucznia – powiedział bp Kaszak.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W imieniu parafii św. Tomasza Apostoła w Sosnowcu, która prowadzi szkołę, głos zabrał ks. kan. Andrzej Domagała. – Istotnie, to drugi rok działalności szkoły. W tym miejscu muszę powiedzieć, że to dzieło Księdza Biskupa. To on zlecił mi utworzenie szkoły podstawowej, która byłaby uzupełnieniem działalności prowadzonych od kilkunastu lat przez naszą parafię gimnazjum i liceum. Na początku pomysł ten wydawał mi się trudny do realizacji, ale dziś cieszymy się z nowej placówki. Chciałbym podziękować Księdzu Biskupowi za motywację i zainteresowanie, którym nas obdarza. Wiem także, że Ksiądz Biskup darzy nas nie tylko życzliwością, ale że również za nas regularnie się modli – powiedział ks. Domagała.

Szkoła podstawowa wchodzi w skład Zespołu Szkół im. św. Jana Bosko w Sosnowcu. Obecnie uczy się w niej 84 uczniów w klasach 1, 2, 4 i 5. – Szkoła to nie tylko przyjemność, ale i obowiązki. Trud wychowania jest poważny i radosny. Mam nadzieję, że w naszej placówce każdy uczeń odnajdzie swoją drogę i swoje talenty. Na koniec powiem, że brakuje nam tylko przedszkola i że może w przyszłości uda nam się je otworzyć – powiedziała Małgorzata Gajda, dyrektor szkoły.

2014-11-06 10:34

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dzisiejsze decyzje wpływają na przyszłe pokolenia

[ TEMATY ]

szkoła

prymas Polski

abp Wojciech Polak

Episkopat.pl

„Musimy sobie zdawać sprawę z tego, że odpowiedzialność moralna współczesnego człowieka, a więc także nasza odpowiedzialność za wychowanie, za polską szkołę oprócz rozszerzania się w przestrzeni, rozwija się także w czasie, a to znaczy, że nasze dzisiejsze decyzje wpływają na przyszłe pokolenia” – mówił 2 września w Zdziechowie abp Wojciech Polak.

Metropolita gnieźnieński przewodniczył w miejscowym kościele parafialnym Mszy św. z okazji nowego roku szkolnego, a później poświęcił nowy budynek szkoły noszącej imię Powstańców Wielkopolskich. W homilii, odwołując się do Ewangelii i nauczania papieża Franciszka przypomniał, że wychowanie nie ogranicza się wyłącznie do automatycznego zdobywania wiedzy. To proces, którego celem jest pełny rozwój człowieka.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

W siedzibie MEN przedstawiono szokujący ranking szkół przyjaznych osobom LGBTQ+

2024-04-24 13:58

[ TEMATY ]

LGBT

PAP/Rafał Guz

„Bednarska" - I społeczne liceum ogólnokształcące im. Maharadży Jam Saheba Digvijay Sinhji w Warszawie zostało najwyżej ocenione w najnowszym rankingu szkół przyjaznych osobom LGBTQ+. Ranking przedstawiła Fundacja "GrowSpace" w siedzibie Ministerstwa Edukacji Narodowej.

Ranking w gmachu MEN został zaprezentowany po raz pierwszy.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję