Reklama

Wiara

Codzienne rozważania do Ewangelii

Być w drodze z Jezusem!

Rozważania do Ewangelii Łk 9, 51-56

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wtorek, 30 września. Wspomnienie św. Hieronima, prezbitera i doktora Kościoła.

• Za 8, 20-23 • Ps 87 • Łk 9, 51-56

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Gdy dopełniał się czas wzięcia Jezusa z tego świata, postanowił udać się do Jerozolimy i wysłał przed sobą posłańców. Ci wybrali się w drogę i przyszli do pewnego miasteczka samarytańskiego, by Mu przygotować pobyt. Nie przyjęto Go jednak, ponieważ zmierzał do Jerozolimy. Widząc to uczniowie Jakub i Jan rzekli: «Panie, czy chcesz, a powiemy, żeby ogień spadł z nieba i zniszczył ich?». Lecz On odwróciwszy się zabronił im. I udali się do inne go miasteczka.

Reklama

Być w drodze z Jezusem! Jezus jest w drodze do Jerozolimy, aby dokończyć swoje dzieło zbawienia. Podąża tam z wielką świadomością i odpowiedzialnością, wie, co Go tam czeka. Przed sobą wysyła swoich posłańców, aby przygotowali Mu miejsce. Niestety nie zostają przyjęci przez samarytanina. Samarytanie wobec Żydów są nieżyczliwi z powodów wyznaniowych i politycznych – szczególnie wobec tych, którzy podążają do Jerozolimy. Zwróć uwagę, jak reagują ci posłańcy, Jakub i Jan: chcą pozwolenia od Jezusa, aby ogień spadł z nieba na nich i ich zniszczył. Chcą załatwić sprawę rozliczenia się z nimi od razu. A jak reaguje Jezus? Zabrania im i udają się do innego miasteczka, dając im czas. Tylko ewangelista Łukasz opisuje Jezusowe przejście przez Samarię, gdzie Jezus pragnie zniszczyć łańcuch zła i nienawiści i budować więź miłości. Niestety samarytanie tym razem nie byli gotowi na ten krok. To się zmieni po Jezusowym zmartwychwstaniu, gdyż samarytanie przyjęli chrześcijaństwo jako jedni z pierwszych. Jak często my zachowujemy się jak ci dwaj bracia, chcielibyśmy, aby Bóg zniszczył naszych przeciwników co do wiary Kościoła czy innych politycznych przekonań. A Jezus uczy nas swoim życiowym krzyżem czegoś innego: że nie możemy sobie pozwolić na to, że inni przez nas

Z.L.

ROZWAŻANIA NA ROK 2026 JUŻ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!: "Żyć Ewangelią 2026".

2025-08-11 15:00

Ocena: +67 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Odejdź ode mnie, Panie

Niedziela Ogólnopolska 6/2022, str. IV

[ TEMATY ]

homilia

pl.wikipedia.org

Tak to bywa w naszym życiu, że im dalej jesteśmy od Boga, tym bardziej nam się wydaje, że jesteśmy święci. Niejednokrotnie podczas spowiedzi można usłyszeć w konfesjonale: nikogo nie zabiłem, nikogo nie okradłem i... więcej grzechów nie pamiętam. Rzec by można – święci ludzie. Problem tkwi jednak w tym, że im dalej jesteśmy od Boga, tym mniejsza jest świadomość naszej grzeszności. W ciemności przecież trudno zauważyć zabrudzone ubranie, a w tym przypadku – duszę. I niejednokrotnie jest nam z tym dobrze, i boimy się światła, boimy się Boga, żeby czasem nie powywracał tego, co z takim mozołem układaliśmy, by zagłuszyć sumienie i wybielić się przed samym sobą i innymi. Święci, których żywoty być może znamy czy też o których tylko słyszeliśmy, uważali się za wielkich grzeszników i niemal co tydzień, a nawet częściej, przystępowali do sakramentu spowiedzi. Bohaterowie dzisiejszych czytań – zarówno Izajasz, jak i Piotr – wiedli dobrze poukładane życie. Zapewne nie mieli sobie wiele do zarzucenia. Codzienna praca, obowiązki, życie rodzinne, społeczne, zawodowe – wszystko jak trzeba. Ale w momencie, kiedy wydaje nam się, że wszystko jest takie, jakie powinno być, Bóg zaprasza nas do wypłynięcia na głębię. Inspiracją jest słowo Boga, do którego lektury tak gorliwie zaprasza nas Kościół. Moment wypłynięcia może być rozumiany bardzo szeroko. Piotr był zdumiony połowem; zdumiony może być też każdy z nas, kiedy przejrzy się w prawdzie słowa Bożego. Piotr zapewne nie chciał niczego zmieniać w swoim życiu, lecz spotkanie z Jezusem wszystko zmieniło. Zarzucone sieci mogą być obrazem wejścia w głębię własnego serca i sumienia. „Lecz na Twoje słowo zarzucę sieci” – Piotr naprawdę wtedy uwierzył Bożemu słowu. Możemy wpaść w zdumienie, gdy odkryjemy, jak wiele mamy do wyciągnięcia z głębin duszy i sumienia. Jak wiele pozostaje do wyciągnięcia z „otchłani naszego jestestwa”. Ale jeśli ciemne pokłady naszego życia odkrywamy z Chrystusem – to nie jest już powód do przygnębienia czy rozpaczy. Kiedy Piotr staje w prawdzie, prosi Jezusa, by odszedł, ale to jest właśnie ten moment, kiedy Jezus jest najbliżej niego i... nas. Czy nie czujemy tego po dobrze odbytej spowiedzi? Stając w prawdzie przed Bogiem, jesteśmy najbliżej Niego – i właśnie wówczas z nami Jezus chce być. Bez udawania, wybielania, oszukiwania, okłamywania. On nas zna. Czeka tylko, aż w Jego słowie poznamy siebie – takimi, jacy jesteśmy. Przerażone: „Biada mi!” Izajasza, który uświadamia sobie, kim naprawdę jest, to nie moment jego potępienia, ale chwila usprawiedliwienia. Po spowiedzi przychodzi moment zjednoczenia z Bogiem. Czyż rozżarzony węgiel wzięty z ołtarza nie jest zapowiedzią Komunii św. – „twoja wina jest zmazana, zgładzony twój grzech”? „Nie bój się, odtąd ludzi będziesz łowił” – na co zapewne odpowiedział Piotr Izajaszowym: „Oto ja, poślij mnie!”. I mnie, i ciebie posyła Bóg, byśmy odtąd ludzi łowili, bo gdy będziemy przejrzystymi dla Boga i siebie, staniemy się apostołami dla innych.
CZYTAJ DALEJ

Narodził się Zbawiciel, Mesjasz, Pan!

2025-12-24 13:09

[ TEMATY ]

Ks. Krzysztof Młotek

adobe.stock.pl

Izajasz kieruje słowo do ziem dotkniętych hańbą i przemocą. W tle stoją północne krainy Zabulona i Neftalego, pierwsze wystawione na cios Asyrii. Perykopa nazywa je „Galileą pogan”, bo były pograniczem, gdzie mieszały się ludy i wpływy. Właśnie tam ma zabłysnąć światło. Hebrajskie ʾôr (’or) oznacza jasność, która nie tylko rozprasza mrok, ale ujawnia drogę. Ciemność w prorokach bywa konkretna: lęk, ucisk, poczucie, że przyszłość została zabrana. Dlatego obrazy jarzma, kija i rózgi mówią o codziennym ciężarze, jaki kładzie na człowieku władza przemocy.
CZYTAJ DALEJ

Ks. prof. Józef Naumowicz: Boże Narodzenie i koniec świata, czyli jak Bóg przychodzi do nas

2025-12-24 23:00

[ TEMATY ]

Boże Narodzenie

ks. Józef Naumowicz

ks. prof. Józef Naumowicz

Adobe Stock

Czym była pełnia czasu, w której urodził się Jezus? Czy powtórne przyjście Chrystusa, czyli paruzja, również odbędzie się w jakiejś „pełni”? Ojcowie Kościoła mówili aż o czterech przyjściach Boga - mówi w rozmowie z KAI ks. prof. Józef Naumowicz, patrolog, autor znanych książek o Bożym Narodzeniu.

Czym są wspomniane cztery przyjścia Boga? Ks. prof. Naumowicz wyjaśnia: pierwsze to obecność Boga w świecie od momentu stworzenia. Drugie to wydarzenia w Betlejem, kiedy pojawił się On na świecie jako bezradne, bezbronne dziecko. Czwarte przyjście to paruzja, gdy Chrystus objawi się w pełni i chwale, gdy jasno zobaczymy, czym jest Boża obecność. Między drugim a czwartym przyjściem jest jednak „medius adventus”, czyli „przychodzenie środkowe”. Jezus przychodzi do nas teraz: w swoim słowie, w sakramentach, w miłości. Słowo „adwent” oznacza bowiem nie tyle oczekiwanie, ile właśnie przychodzenie.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję