Reklama

Drogi do świętości

Misję rozumiem dosłownie

Niedawno została redaktorem naczelnym dwutygodnika „Droga”, który w tym roku obchodzi 20. urodziny. Dociekliwie szuka prawdy, włącza się w obronę życia. Prywatnie jest żoną Marcina i mamą Karolinki i Klarci. Z Magdaleną Guziak-Nowak o misji i pracy dziennikarza rozmawia Agnieszka Konik-Korn

Niedziela Ogólnopolska 24/2015, str. 54-55

[ TEMATY ]

Niedziela Młodych

Archiwum Magdaleny Guziak-Nowak

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

AGNIESZKA KONIK-KORN: – Żona, mama i dziennikarka. Jak łączysz bycie mamą z pracą, która wymaga nieustannej aktywności?

MAGDALENA GUZIAK-NOWAK: – Dobre pytanie, najtrudniejsze z trudnych. Już dawno temu zrozumiałam, że nie jest możliwe połączenie pracy z wychowaniem dzieci i prowadzeniem domu w taki sposób, aby każda z tych sfer była perfekcyjnie zaopiekowana. Wiele zależy od samodyscypliny i organizacji, ale w pewnym momencie dochodzisz do wniosku, że doba naprawdę jest za krótka – dosłownie. Będąc pracującą mamą, szukam złotego środka. I staram się nie marnować ani minuty. Czas spędzony w redakcji jest bardzo intensywny, bo gdy tylko wyjdę z domu, tęsknię za moimi dziewczynkami i chcę do nich jak najszybciej wrócić. W domu, poza sytuacjami ekstremalnymi, które w moim zawodzie niestety się zdarzają, staram się nie pracować. Jeśli muszę włączyć komputer, to wtedy, gdy dzieci już śpią.
Znam mamy, które całkowicie zrezygnowały z pracy zawodowej na rzecz prowadzenia domu. Wiele z nich jest szczęśliwych, nie czują się uciemiężone. Są też mamy, które potrzebują pracy jak powietrza. Nie dlatego, że nie kochają swoich dzieci! Po prostu taką mają osobowość. Czasem z wielkim trudem łączą dwa tak różne światy – dom i pracę. Cóż, należę do tej drugiej grupy. A jak mi wychodzi to połączenie? Za kilkanaście lat zapytam o to moje dzieci.

Reklama

– Jesteś jednym z najmłodszych redaktorów naczelnych w Polsce. Czy możesz zdradzić, jak zdobywałaś swoje dziennikarskie szlify?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Piszę, odkąd pamiętam. Pierwszy raz podzieliłam się swoją „twórczością” w podstawówce, wyciągając z szuflady sentymentalne wiersze i pokazując je mojej polonistce. W gimnazjum należałam do redakcji szkolnej gazetki, a w liceum po raz pierwszy zostałam redaktorem naczelnym. Wydawaliśmy pismo kulturalne z twórczością uczniów. Będąc na studiach, razem z mężem i grupą przyjaciół założyliśmy nowy, studencki tytuł. I tak, przez cztery lata byłam naczelną „Trybów”. Teraz „Droga”...
Mam świadomość, że nic by nie było z mojej pisaniny, gdyby Pan Bóg nie dał mi talentu, a życzliwe osoby nie podzieliły się swoim doświadczeniem. Bardzo wcześnie zaczęłam praktyki w „normalnej” redakcji, mimo że na studiach nie było to jeszcze wymagane. Dużo czytałam, szczególnie moich mistrzów reportażu i wywiadu. Przyglądałam się starszym kolegom, podglądałam ich metody pracy. Ale też starałam się zrozumieć dziennikarski etos, w czym pomagały mi przeróżne dokumenty Kościoła i książki o etyce zawodowej.

– Co uważasz za najważniejsze w pracy dziennikarza?

Reklama

– Prawdę. Nie oznacza to, że zawsze od razu trzeba mówić i pisać wszystko, co wiemy. Ale kłamstwo dyskwalifikuje dziennikarza na całej linii. W pracy w mediach katolickich ważna jest też formacja religijna. Bez stałej łączności z Najwyższym Redaktorem wszystkie wysiłki spełzną na niczym.

– Czy praca w mediach katolickich to według Ciebie praca jak każda inna, czy jednak misja i ewangelizacja?

– Misja, zdecydowanie. Wiem, to takie napuszone, nadmuchane słowo. Jednak ja je rozumiem w stu procentach dosłownie. Moim „dziennikarskim patronem” jest bł. Jakub Alberione. Kiedy wysocy dostojnicy kościelni bardzo niechętnie spoglądali na gazety, a co dopiero na radio i telewizję (!), on mówił, że media są współczesną amboną. Miał rację. Czy godzinna Msza św. zaspokoi w katolikach pragnienie Boga? Przecież tydzień ma aż 168 godzin! To dla mnie wielka motywacja do pracy. Dając czytelnikom gazetę z krzyżem na okładce, sprawiamy, że Pan Bóg jest obecny w ich domu cały czas.

– Co lubisz w swoim zawodzie, a za czym nie przepadasz?

– Nie znoszę spisywać nagrań z dyktafonu. Ale to nic w porównaniu z zaletami redakcyjnej pracy. Kocham ludzi. Lubię poznawać ich historie i opinie, nawet wtedy, gdy są zupełnie inne niż moje własne. Cieszę się także, że dzięki łasce Bożej dziennikarstwo ma moc sprawczą i moje teksty mogą komuś bardzo realnie pomóc.

Reklama

– Dwutygodnik „Droga”, który redagujesz, w tym roku obchodzi 20. rocznicę istnienia. Ostatnio obserwujemy duże zmiany w tym piśmie – nowa grafika, wiele ciekawych artykułów, podejmujecie nieraz trudne, ale bardzo ważne tematy. Czy potrafisz powiedzieć, jakie są dziś oczekiwania młodych czytelników?

– Mamy kontakt z czytelnikami, a także z rodzicami, katechetami, księżmi. Młodzież pragnie miłości. Dlatego dużo piszemy o przygotowaniu do życia w rodzinie, czystości, rozwoju psychoseksualnym. Czytelnicy lubią też... historię – mamy więc stały dział, przybliżający historię Polski XX wieku. Poruszamy trudne sprawy związane z funkcjonowaniem nastolatka w domu, szkole i grupie rówieśniczej, np. cyberprzemoc, rodzice na emigracji, odchudzanie. Do tego dobre wywiady, wartościowa kultura, sport i dowcipy – perełki. Po prostu polecam!

* * *

20 lat „Drogi”

Pierwszy numer Dwutygodnika Młodzieży Katolickiej „Droga” ukazał się na Wielkanoc 1995 r. Dziełu pobłogosławił św. Jan Paweł II i przyjął na audiencji pierwszych redaktorów.

W ciągu 20 lat zmieniali się autorzy, szata graficzna, format, ale misja pozostała niezmienna – promowanie wartości katolickich wśród młodzieży.

Redakcja „Drogi” mieści się w Krakowie, ale pismo ma zasięg ogólnopolski. Można go nabyć w parafiach, księgarniach katolickich albo w wersji elektronicznej za pośrednictwem portalu www.cyfrostudnia.pl. Najpopularniejszym sposobem dystrybucji jest prenumerata.

Kto czyta „Drogę”? Gimnazjaliści i uczniowie szkół średnich, ale do redakcji ciągle przychodzą listy od osób, które się na niej „wychowały”, a teraz, same będąc rodzicami, kupują ją dla swoich dzieci i nadal chętnie do niej zaglądają.

Redaktorom „Drogi” przyświeca hasło „Nie wszystko o Bogu, ale wszystko z Bożej perspektywy”. Pewnie dlatego czasopismo jest tak różnorodne. Jest w nim miejsce zarówno na pogłębienie formacji religijnej, jak też na nowinki techniczne, rękodzieło czy... maseczki do włosów.

akk

2015-06-09 13:32

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Człowiek bez żołądka

Nieśmiało pukam do drzwi szpitalnej sali i czekam na zaproszenie, aby wejść do środka. Już sam ton głosu dobywającego się z wnętrza pokoju pozwala przypuszczać, w jakiej atmosferze będzie przebiegała cała rozmowa. Moje spotkania z chorymi rozpoczynają się zawsze od spojrzeń. Nie są to jednak przelotne spojrzenia, tak jak to nieraz bywa na ulicy, w sklepie czy w pracy. Oczy chorych mówią zawsze o wiele więcej: oczy pełne zwątpienia, lęku, żalu, skargi, oczy pełne nadziei i blasku. Każdy gest, podanie ręki, każde słowo, znaczą o wiele więcej, gdy ktoś jest słaby, gdy nawet oddychanie wymaga wysiłku. Nieraz mam wrażenie, że ciężka choroba uruchamia w ludziach niezwykłe pokłady wiary i siły. Jestem kapelanem w szpitalu dopiero od ponad roku, ale każdego dnia dziwię się, jak piękny, pełen godności potrafi być człowiek dotknięty chorobą. Posługa kapłana wśród cierpiących to przede wszystkim towarzyszenie im w najtrudniejszych okresach życia. Pewien duszpasterz powiedział: „Lekarze mają słuchawki i mądre diagnozy, pielęgniarki kroplówki i tabletki, a moim skarbem, który mogę dać ludziom, jest czas i modlitwa”. Kiedy w głowie kłębią się różne myśli, kiedy pojawiają się trudne pytania, obecność drugiego człowieka nabiera niezwykłej wagi. Wiem, że nie przychodzę tylko we własnym imieniu. Jako kapłan przynoszę ludziom Chrystusa, spotykam w chorych Chrystusa. Jednak nieraz mam wrażenie, że moje słowa są nieporadne, że niewiele znaczą w obliczu tajemnicy cierpienia.
CZYTAJ DALEJ

Nowacka bezczelnie uderza w Kościół. "Zrobił nagonkę na edukację zdrowotną"

2025-09-29 11:36

[ TEMATY ]

edukacja seksualna

edukacja zdrowotna

Barbara Nowacka

uderza w Kościół

nagonka

PAP

Barbara Nowacka w Sejmie

Barbara Nowacka w Sejmie

10 października będzie wiadomo, ilu uczniów wypisało się z edukacji zdrowotnej - poinformowała w poniedziałek ministra edukacji Barbara Nowacka. Jej zdaniem wprowadzenie edukacji zdrowotnej jest sukcesem, ale nieobowiązkowość przedmiotu - porażką. W swojej wypowiedzi bezczelnie uderza także w Kościół Katolicki.

Rodzic, który nie chce, by jego dziecko uczestniczyło w zajęciach edukacji zdrowotnej, do 25 września musiał złożyć pisemną rezygnację dyrektorowi szkoły. Uczeń pełnoletni musiał ją złożyć sam.
CZYTAJ DALEJ

Zbigniew Ziobro rozpoczął wystąpienie przed tzw. komisją ds. Pegasusa

2025-09-29 13:09

[ TEMATY ]

Zibniew Ziobro

tzw. komisja ds. Pegasusa

PAP

Zbigniew Ziobro przed tzw. komisją ds. Pegasusa

Zbigniew Ziobro przed tzw. komisją ds. Pegasusa

Na poniedziałkowym posiedzeniu sejmowej komisji śledczej ds. Pegasusa doszło do sporu między byłym szefem MS Zbigniewem Ziobrą a szefową komisji Magdaleną Sroką. Ziobro zawnioskował o dołączenie swojego oświadczenia do protokołu; Sroka wskazywała, że świadek ma prawo do swobodnej wypowiedzi.

Były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, zawnioskował na posiedzeniu komisji śledczej o przedstawienie do protokołu poniedziałkowego posiedzenia swojego oświadczenia. Powołał się przy tym na artykuł 148 par. 2 Kodeksu postępowania karnego.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję