Środa, 31 grudnia. Siódmy Dzień oktawy Narodzenia Pańskiego.
• 1 J 2, 18-21 • Ps 96 • J 1, 1-18
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, i Bogiem było Słowo. Ono było na początku u Boga. Wszystko przez Nie się stało, a bez Niego nic się nie stało, z tego, co się stało. W Nim było życie, a życie było światłością ludzi, a światłość w ciemności świeci i ciemność jej nie ogarnęła. Pojawił się człowiek posłany przez Boga, Jan mu było na imię. Przyszedł on na świadectwo, aby zaświadczyć o światłości, by wszyscy uwierzyli przez niego. Nie był on światłością, lecz został posłany, aby zaświadczyć o światłości. Była światłość prawdziwa, która oświeca każdego człowieka, gdy na świat przychodzi. Na świecie było Słowo, a świat stał się przez Nie, lecz świat Go nie poznał. Przyszło do swojej własności, a swoi Go nie przyjęli. Wszystkim tym jednak, którzy Je przyjęli, dało moc, aby się stali dziećmi Bożymi, tym, którzy wierzą w imię Jego – którzy ani z krwi, ani z żądzy ciała, ani z woli męża, ale z Boga się narodzili. A Słowo stało się ciałem i zamieszkało wśród nas. I oglądaliśmy Jego chwałę, chwałę, jaką Jednorodzony otrzymuje od Ojca, pełen łaski i prawdy. Jan daje o Nim świadectwo i głośno woła w słowach: «Ten był, o którym powiedziałem: Ten, który po mnie idzie, przewyższył mnie godnością, gdyż był wcześniej ode mnie». Z Jego pełności wszyscy otrzymaliśmy – łaskę po łasce. Podczas gdy Prawo zostało dane za pośrednictwem Mojżesza, łaska i prawda przyszły przez Jezusa Chrystusa. Boga nikt nigdy nie widział; ten Jednorodzony Bóg, który jest w łonie Ojca, o Nim pouczył.
Reklama
Co to oznacza, że „Słowo stało się ciałem”? Znaczy to, że w Nowonarodzonym Bożym Dziecięciu objawiły się boskość i ludzkość. I to jest dla nas dzisiaj powodem do radości. Słowo, które wypowiedział Bóg Ojciec przed wiekami, objawia się dzisiaj całej ludzkości: „Wielokrotnie i na różne sposoby przemawiał niegdyś Bóg do ojców naszych przez proroków, a w tych ostatecznych dniach przemówił do nas przez Syna”. Ojciec chciał ludzi przygotować na tę chwilę, w której przemówił przez Syna. I wciąż przemawia, także teraz, także do nas. Jezus Chrystus rodzi się dla nas – ludzi – i pośród nas. On jest tym decydującym Słowem Ojca. Staje się człowiekiem, nie przestając ani na chwilę być Bogiem. Witamy dzisiaj Boga, który, jak mówi Pismo św.: „przychodzi do swojej własności”. Pewnym paradoksem tych dni bożonarodzeniowych jest to, że człowiek, mimo że wita Boga, to Go nie przyjmuje. Zamyka przed Nim drzwi swojego serca. Dlatego wciąż aktualne są słowa papieża Jana Pawła II: „Otwórzcie na oścież drzwi Chrystusowi”. Gdy człowiek zamknie się na Boga, wtedy może przeżywać świąteczne dni, ale ich nie świętować. Dlatego tak ważne jest, abyśmy nie zapomnieli, jaka jest prawdziwa istota i sens naszych świątecznych radości: jest nim Bóg, który daje nam swojego Syna, tego, który rodzi się w stajence i jest otoczony przez pasterzy. On przychodzi do rzeczywistości prostej, takiej właśnie, która i nas otacza. Nie przychodzi do jakiejś nadzwyczajnej rzeczywistości. Jezus pragnie narodzić się w nas i zamieszkać w naszych realiach życia, takich, jakie one są. Wprowadźmy Go w nasze życie w bardzo osobisty sposób. Szczególną do tego okazją jest każda Msza św., każde przyjęcie Komunii św. Wtedy nabierze prawdziwego sensu nasze świętowanie.
W.Cz.
ROZWAŻANIA NA ROK 2026 JUŻ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!: "Żyć Ewangelią 2026".

