Wieczór. 24 na 25 grudnia. Wielu po wieczerzy wigilijnej zmierza do kościoła. Wybija północ. Rozpoczyna się Pasterka – uroczysta Msza św., która ma upamiętnić oczekiwanie i modlitwę pasterzy przybywających do Betlejem po to, aby oddać hołd narodzonemu Jezusowi. To także moment rozpoczynający uroczystości Narodzenia Pańskiego.
Na Pasterkę chodzono już w IV wieku
Informacje o pierwszej Mszy św. sprawowanej o północy w Boże Narodzeniu pojawiają się w połowie IV wieku. Odprawił ją prawdopodobnie papież Grzegorz IV. Formularz mszalny Bożego Narodzenia spisano jednak dopiero w V wieku. W kolejnym zaczęto natomiast odprawianie 25 grudnia trzech Mszy św., z których każda miała inną symbolikę. Nocna nawiązywała do pasterzy, poranna do Aniołów, a dzienna do Mędrców ze Wschodu.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Tradycja z Jerozolimy
Pasterka, podobnie jak większość obrzędów związanych z Bożym Narodzeniem, ma początki w tradycji jerozolimskiej. – Prawdopodobnie, choć nie mamy na to takich dokładnych danych, ale pod koniec IV wieku patriarcha Jerozolimy w noc Bożego Narodzenia udawał się 8 kilometrów do Betlejem, aby tam odprawić Mszę św. zgodnie z tym, jak jest opisane w Ewangelii — mówi ks. dr Stanisław Mieszczak SCJ, liturgista i zastępca Przewodniczącego Archidiecezjalnej Komisji ds. Liturgii i Duszpasterstwa Liturgicznego.
Reklama
Dodaje, że z czasem ten zwyczaj przeniósł się też w inne miejsca. – Możemy dzisiaj powiedzieć, że później tradycja szczególne miejsce znalazła przede wszystkim w Rzymie. W II połowie V wieku papież Leon Wielki mówił w tym kontekście: „my w Rzymie celebrujemy trzy Msze święte”.
Ks. dr Stanisław Mieszczak SCJ zaznacza, że określenie „w nocy” nie oznaczało wtedy jeszcze o północy, ponieważ nie było to określenie „in media nocte”, które można przetłumaczyć jako „w środku nocy”, ale „in nocte”, a więc po prostu „w nocy”.
Miejsce się zmienia, ale tradycja nie
Pasterka w Rzymie najpierw sprawowana była w bazylice św. Piotra. Potem przeniesiono ją do bazyliki Matki Bożej Większej. – Stało się tak dlatego, że obok bazyliki poświęconej Maryi jest kaplica, w której znajdują się relikwie Żłóbka Pańskiego. Jest to więc nawiązanie do pokłonu pasterzy, którzy w nocy przybyli do Pana Jezusa, poinformowani o tym wydarzeniu przez Anioła — wyjaśnia zastępca Przewodniczącego Archidiecezjalnej Komisji ds. Liturgii i Duszpasterstwa Liturgicznego.
Podkreśla, że w kolejnych latach, kiedy zaczęto Pasterkę sprawować o północy, wszystko nabrało szczególnego znaczenia. – To obudzenie się w nocy i pójście na celebrację, jest bowiem nie tylko naśladowaniem pasterzy, ale przede wszystkim jest pewną próbą otwartości na przyjście Zbawiciela – wyjaśnia ks. dr Stanisław Mieszczak SCJ. Dodaje, że „pójście na pasterkę w nocy, jest wyrażeniem tej wielkiej troski o to, żeby to światło Boże przyniosło radość tak, jak zawsze światło przynosi radość, a ta radość to jest zapowiedź tego przebywania w niebie, radość zbawienia”.
Martyrologium Rzymskie — księga wiedzy o świętach kościelnych
Reklama
Z Pasterką związane jest także Martyrologium Rzymskie. To księga, która w Kościele katolickim jest już od starożytności. – Zawierała najważniejsze obchody w Kościele. To najstarsze, które znamy, to Martyrologium Świętego Hieronima. To jemu przypisuje się autorstwo, ale historycy zwracają uwagę, że jest niemożliwe, aby faktycznie pochodziło ono od św. Hieronima – mówi liturgista.
Podkreśla, że najstarsze Martyrologium zawierało obchody na każdy dzień. Bardzo ważnym elementem było zaznaczenie dnia 25 grudnia, w którym świętowano już w IV wieku Tajemnicę Wcielenia, czyli Boże Narodzenie.
Na początku Martyrologium było częścią pewnego ustawodawstwa w Imperium Rzymskim. Oznacza to, że obok świąt z Imperium Rzymskiego były w nim również święta chrześcijańskie. – Później, ponieważ tam również były zaznaczone obchody ku czci świętych i męczenników, zaczęto ich także wymieniać. Było to szczególnie powszechne w klasztorach, przy okazji nocnego oficjum, przy prymie. To więc księga, która pomagała celebrować i przywoływać świętych, a także wyjaśniać pewne wydarzenia z historii zbawienia, jak Boże Narodzenie — tłumaczy ks. dr Stanisław Mieszczak SCJ.
Pozostała w związku z tym tradycja odśpiewywania albo odczytywania fragmentu Martyrologium, które dzisiaj jest już zmienione — mówi o Narodzeniu Jezusa. – Najważniejszym momentem w tym opisie jest to, że po tych wszystkich wydarzeniach historycznych, w Betlejem narodził się nasz Pan Jezus Chrystus i to Zbawiciel Świata. To jest taki fragment, taki moment, który dla nas w liturgii jest takim bardzo pobudzającym do radości, że przyszło zbawienie, to na czego oczekiwaliśmy przez cały Adwent — wyjaśnia ks. dr Mieszczak.
