Piszę do Pani w związku z listem pani Barbary, opublikowanym w „Niedzieli”. Pomyślałam sobie, że mogłabym udzielić pomocy tej Pani, aby nie głodowała. W zamian za to byłaby zmuszona do pomocy w moim niewielkim gospodarstwie ekologicznym, które wraz z siostrą odziedziczyłyśmy po rodzicach. Moja siostra ze względu na stan zdrowia nie uczestniczy w żadnych pracach. Na placu boju jestem sama. Mieszkam tutaj już piąty rok. I ratuję, jak mogę, to rodzinne dziedzictwo. Mieszkanie w mieście wynajmuję na zasadzie zawartej umowy i odprowadzam podatek do urzędu skarbowego. Mając 1600 zł emerytury, nie utrzymałabym tego mieszkania i „handlowałabym” głodem. Obecnie mogę utrzymać jedną i drugą nieruchomość, chociaż mam już 79. rok życia. O chorobach nie myślę, bo pracy mam dużo, i to zawsze na wczoraj. Stosuję benedyktyńską regułę „modlitwa i praca”. Żebym mogła tutaj jako tako zamieszkać, musiałam wziąć dwie pożyczki. W moim gospodarstwie miałam już kury, kaczkogęsi, indyki, gęsi i ostatnio 6 owiec. Jak Pan Bóg da doczekać do wiosny, to może będą cielęta albo krówka.
Publikujemy ten list, aby wszyscy przeczytali o tej dzielnej kobiecie, która nie poprzestaje na emeryturze, na rozwiązywaniu krzyżówek, na plotkach z sąsiadkami i serialach w TV, ale nadal stara się pracować na tym, co jej los przyniósł. To właśnie takie drzewa umierają – stojąc...
Po przeczytaniu tego mojego komentarza ktoś pewnie nazwie mnie zgryźliwą tetryczką. A niech tam!
Opublikowany dziś list kard. Fernándeza ostatecznie potwierdza negatywną opinię, wyrażoną przez biskupa francuskiej diecezji Bayeux-Lisieux i dotyczącą rzekomych wizji, których miała doświadczać w latach 70. Madeleine Aumont i z którymi wiązał się projekt wzniesienia świetlistego krzyża o ogromnych rozmiarach, mającego zapewnić odpuszczenie grzechów i zbawienie tym, którzy by się do niego zbliżyli.
„Zjawisko rzekomych objawień w Dozulé”, związane z realizacją krzyża o ogromnych rozmiarach, który miał zapewnić odpuszczenie grzechów i zbawienie tym, którzy by się do niego zbliżyli, „należy w sposób ostateczny uznać za nienadprzyrodzone” – orzekła Dykasteria Nauki Wiary, w liście podpisanym przez jej prefekta kard. Víctora Manuela Fernándeza. Leon XIV zatwierdził tę decyzję 3 listopada, a Stolica Apostolska upoważniła biskupa diecezji Bayeux-Lisieux, Jacques’a Haberta, do wydania odpowiedniego dekretu w tej sprawie.
Boże ojców naszych, wielki i miłosierny! Panie życia i pokoju, Ojcze wszystkich ludzi. Twoją wolą jest pokój, a nie udręczenie. Potęp wojny i obal pychę gwałtowników. Wysłałeś Syna swego Jezusa Chrystusa, aby głosił pokój bliskim i dalekim i zjednoczył w jedną rodzinę ludzi wszystkich ras i pokoleń.
W opublikowanej wczoraj książce dziennikarze watykaniści Elisabetta Piqué i Gerard O'Connell ujawniają nieznane dotąd szczegóły konklawe z 2025 roku. Według ich badań, węgierski kard. Peter Erdő z Węgier przewodził stawce faworytów w pierwszej turze głosowania, 7 maja. Za nim uplasowali się kard. Robert Francis Prévost, późniejszy papież, oraz kard. Pietro Parolin, sekretarz stanu Stolicy Apostolskiej. Książka, zatytułowana „El último Cónclave” (Ostatnie konklawe) ukazała się w Hiszpanii.
Autorzy szczegółowo badają również, dlaczego pierwsza tura głosowania rozpoczęła się ze znacznym opóźnieniem. Czarny dym pojawił się dopiero o godz. 21.00 tego dnia, zamiast oczekiwanej godz. 19.00. Chociaż wiadomo było już, że kard. Raniero Cantalamessa przedłużył swoje przemówienie otwierające o około godzinę, Piqué i O'Connell podają teraz inny powód: telefon komórkowy w Kaplicy Sykstyńskiej. Starszy kardynał zapomniał oddać swój telefon; głosowanie mogło się rozpocząć dopiero po usunięciu tego niedopatrzenia.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.