Czego szukasz w swoim życiu? Jestem pewien, że czegoś szukasz: lepszej pracy albo zatrudnienia w ogóle, spokojnej i dostatniej przyszłości, żony, uzdrowienia relacji w swoim małżeństwie, leku na twoją chorobę, przebaczenia, pokoju serca lub sensu w życiu. Czego szukasz, przyjacielu? I, co ważniejsze, co robisz, kiedy tego nie dostajesz?
Reklama
Być może kiedy patrzysz na to, czego szukasz, dostrzegasz jedynie porażki i zmarnowane okazje. Być może masz wrażenie, że wszystkie drzwi są zamknięte, a twoje wysiłki bezcelowe. Wiem, jakie to uczucie. Znam je doskonale. I jedyne wyjście z tej sytuacji, które zmienia wszystko, daje nam Jezus. „Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; pukajcie, a otworzą wam” (Mt 7, 7). Jezus zachęca mnie i ciebie, abyśmy, kiedy stajemy przed zamkniętymi drzwiami, sytuacjami, na które nie mamy rozwiązania, problemami, których nie potrafimy rozwiązać, byli nieustępliwi i wytrwali. Byśmy nieustannie prosili. Kryje się w tej jakże prostej wskazówce pewna tajemnica. Jest to tajemnica uniżenia się. Ponieważ kiedy stajesz bezradny wobec różnych doświadczeń twojego życia i zaczynasz prosić Boga o pomoc, tym samym deklarujesz, że nie chcesz dłużej polegać na samym sobie. Stajesz w prawdzie o swojej niemocy. I wreszcie podejmujesz decyzję, by to Bóg był prawdziwie na pierwszym miejscu twego życia. Wierzę głęboko, że Bóg dopuszcza trudne i niezrozumiałe dla nas zdarzenia, czasem nawet ukrywa to, czego szukamy, ponieważ chce, byśmy zrozumieli, że bez Niego nic nie możemy uczynić. Ponieważ chce, byśmy szukali Go całym sercem. Chce oczyścić nasze motywacje oraz uprościć nasze pragnienia, ponieważ to jedyna i konieczna droga, na końcu której znajduje się to, czego szukamy – szczęście. I nagle okazuje się, że zamknięte drzwi otwierają moje i twoje serce na obecność i miłość wszechmocnego Stwórcy. Bóg prawdziwie przychodzi do nas pomimo drzwi zamkniętych.
Proś, szukaj i pukaj. Proś głośniej niż dotychczas. Szukaj wytrwale. Pukaj nieustępliwie. Uwierz, że przyjdzie dzień, kiedy znajdziesz to, za czym tak bardzo tęsknisz w swoim życiu. I jestem przekonany, że na końcu spotkasz odpowiedź, która jest Osobą.
* * *
Michał Piekara Psychoterapeuta, prowadzi działalność misyjną, lider męskiej wspólnoty Przymierze Wojowników, ojciec pięciorga dzieci
Dział rodzinny – kontakt: rodzina@niedziela.pl
To bardzo ważki temat pastoralny, podkreślający, że aby nasza wiara coś znaczyła, żeby odgrywała jakąś społeczną rolę, powinna być poparta świadectwem. Za człowiekiem wierzącym powinny zatem iść dobre czyny, dokonywane z miłości do Boga i człowieka. Jeżeli tych czynów nie ma, to taki człowiek może być tylko teoretykiem wiary, niewiele wnoszącym do budowy królestwa Bożego. Ten, który ma być „solą ziemi”, jest minerałem niepełnowartościowym i bezużytecznym.
Jednocześnie musimy wiedzieć, że wiara jest też łaską. Nawet imienia Jezus nie można wypowiedzieć bez Bożej łaski i cały świat naszego życia duchowego obraca się wokół problemu łaski. Zbawienie też nią jest. O łaskę Bożą trzeba wciąż prosić, na tę łaskę trzeba się otwierać. Dotykamy tu także wielkiego przymiotu Boga - Jego miłosierdzia. Mówimy o Bogu jako Miłości miłosiernej. Czym jest ta Boża łaska? Otóż, daje ona grzesznikowi odpuszczenie grzechów i w konsekwencji zbawienie. To wszystko pochodzi od Boga. Natomiast nasze uczynki są bardzo potrzebne, bo z nich będziemy sądzeni. Pamiętamy słowa Jezusa: „...Bo byłem w więzieniu..., byłem chory...” (por. Mt 25, 35n).
Bóg bowiem z miłości do ludzi posyła im swojego Syna, aby ich zbawił. On przede wszystkim i pomimo wszystko kocha, choć nie znaczy to, że nieważne są nasze reakcje na Boże zaproszenia. Pamiętamy przypowieść o robotnikach w winnicy czy choćby tę o synu marnotrawnym - miłość Boża przezwycięża jednak sprawiedliwość.
Nawiązując do rzeczywistości Kościoła, stwierdzamy, że w jego łonie spotkać można ludzi, którym w kategorii „dobry czyn” nie wiedzielibyśmy, co wpisać, a są bardzo potrzebni. Tacy np. pustelnicy - i dziś przecież spotykani: czy ich odosobnienie, a nawet izolację od ludzi, ich modlitwę i pracę nad sobą zaliczyć można do czynów społecznych? A przecież ich życie ma wielką wartość w oczach Pana oraz ludzi wierzących. Albo zakony kontemplacyjne - np. zakon karmelitański, który omadla świat i ludzkie potrzeby. Czasem wydaje się, że siostry żyją z jakimś znamieniem, iż nie pracują. Jakże niesłuszna to opinia. Owszem, ich praca jest trochę inna - ich praca jest modlitwą. Nie przymnaża im to materialnych korzyści i dlatego spotkamy się czasem z apelem kapłanów czy księży biskupów o pomoc siostrom karmelitankom. Ich modlitwa jest nie do przecenienia. Sam nieraz jej doświadczyłem, niedawno prosząc siostry o pomoc modlitewną w intencji bardzo chorej dziewczynki. Skuteczność ich modlitwy była zaskakująca: dziecko szybko odzyskiwało zdrowie, a w nas wzrastała wiara i wdzięczność Panu Bogu i siostrom.
Ale wróćmy do naszych uczynków wiary. Na pewno uczynek wypływający z wiary, zakotwiczony w Bogu ma swój wymiar nadprzyrodzony. Wszystko, cokolwiek czyni się z wiarą, z sercem przepełnionym miłością do Pana Boga, ma swoje nadprzyrodzone przeniesienia. Oczywiście, są też ludzie, którzy mówią, że nie wierzą w Boga, którzy nie odnoszą swojego życia do Niego, a pełnią dobre czyny. Te czyny mają wartość tylko ludzką. Ale Dobry Bóg patrzy jednak także na czystość serca człowieka, nie zawsze też ten, który oświadcza, że jest niewierzący, jest taki naprawdę. Czasem mówi tak tylko z pewnych względów, np. politycznych. Jednak zdecydowanie bardziej skuteczne i dynamiczne odniesienie do życia ma człowiek wiary, bo daje mu ona dodatkową, nadprzyrodzoną motywację.
Stąd pointą naszego życia winno być postanowienie: czyńmy dobre uczynki w łączności z Panem Bogiem - według zacytowanej w tytule tego tekstu - uwagi św. Jakuba. Wiara, która nie ma przełożenia na czyn miłości Boga i bliźniego, jest czymś dziwnym, jest karykaturą wiary. Pan Jezus wyraźnie powiedział, że jeżeli kiedykolwiek znajdziemy się obok człowieka potrzebującego pomocy: chorego, biednego, uwięzionego - to trzeba wiedzieć, że to On w tych ludziach prosi nas o pomoc. Pięknie więc Chrystus przekłada nam naszą wiarę na miłość.
Ks. prałat dr Henryk Jagodziński – prezbiter diecezji kieleckiej, pochodzący z parafii w Małogoszczu, został mianowany przez Ojca Świętego Franciszka, nuncjuszem apostolskim w Ghanie i arcybiskupem tytularnym Limosano. Komunikat Stolicy Apostolskiej ogłoszono 3 maja 2020 r.
Ks. Henryk Mieczysław Jagodziński urodził się 1 stycznia 1969 roku w Małogoszczu k. Kielc. Święcenia prezbiteratu przyjął 3 czerwca 1995 roku z rąk bp. Kazimierza Ryczana. Po dwuletniej pracy jako wikariusz w Busku – Zdroju, od 1997 r. przebywał w Rzymie, gdzie studiował prawo kanoniczne na uniwersytecie Santa Croce, zakończone doktoratem oraz w Szkole Dyplomacji Watykańskiej. Jest doktorem prawa kanonicznego.
Przełożony ekumenicznej wspólnoty Taizé – brat Matthew, zaprosił młodych całego świata na 49. Europejskie Spotkanie Młodych Taizé do Łodzi!
Spotkanie w Łodzi odbędzie się od 28 grudnia 2026 do 1 stycznia 2027 r. Najpewniej najważniejsze wydarzenia obejmą ścisłe centrum miasta, a więc centralne kościoły katolickie i protestanckie – m.in. archikatedrę łódzką, kościół św. Mateusza i inne, oraz obiekty targowe, w tym halę Atlas Arena czy Expo. Bliższe informacje będą przekazywane przez komitet organizacyjny w ciągu najbliższych miesięcy.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.