Święty Krzyż, jedno z najstarszych sanktuariów w Polsce, przeżywa rewolucyjne zmiany. Księża Oblaci, którzy są gospodarzami tego miejsca, postanowili oddzielić ruch turystyczny od pielgrzymkowego, aby
zachować sakralny charakter tego miejsca. - Przeprowadzamy remont, w trakcie którego chcemy "oddzielić" sacrum od profanum - mówi o. Jerzy Sikorski, człowiek od dziesięcioleci związany z sanktuarium Krzyża
Świętego. - Do kaplicy Oleśnickich, w której często wystawiamy relikwie Krzyża Chrystusa do adoracji, przychodzą pielgrzymi i turyści. Ci ostatni swym zachowaniem nierzadko zakłócają ciszę i wyjątkowy
charakter tego miejsca. Bywa i tak, że człowiek chcący się w skupieniu pomodlić nie ma takiej możliwości, ze względu na tłumy turystów, którzy chcą w krypcie pod kaplicą zobaczyć doczesne szczątki pogromcy
Kozaków - księcia Jeremiego Wiśniowieckiego. Dlatego też Ojcowie Oblaci postanowili, że kaplica Oleśnickich będzie miejscem tylko "dla relikwii", aby pątnicy mieli odpowiednie warunki do modlitwy. Zaś
te osoby, które będą chciały zobaczyć ciało Jeremiego Wiśniowieckiego czy powstańców z 1863 r., będą mogli je obejrzeć w innym pomieszczeniu. Obecnie trwają prace ziemne, mające na celu wybudowanie kilkudziesięciometrowego
korytarza pod posadzką klasztoru. Planuje się, że podziemna trasa będzie ciągnęła się do miejsca, nad którym znajduje się zakonna kawiarnia, zwana dziś "Starą Apteką". Jeszcze nie wiadomo, które eksponaty
będą ustawione w podziemnym korytarzu. Decyzję o tym podejmie między innymi konserwator zabytków, który oceni, czy w takich warunkach mogą być wystawiane np. zabytkowe starodruki. Nie wiadomo też, ile
miejsca zostanie przeznaczone na ekspozycję, ponieważ robotnicy drążący podziemny tunel natrafili na obszerne pomieszczenie, o którym nic dotąd nie było wiadomo. Trwają więc ustalenia jak zabezpieczyć
i wykorzystać odkrycie.
- W minionym okresie nastawiano się na turystykę - mówi o. Jerzy Sikorski, który często oprowadza pątników po klasztorze. Ówcześni przewodnicy zapominali o sakralnym charakterze tego miejsca, nie
wspominając prawie nic o relikwiach Krzyża Świętego. Atrakcją dla nich były podziemia, a obecność relikwii pomijano milczeniem. Chcemy wrócić do dawnej tradycji i wystawiać relikwie w kaplicy Oleśnickich
- podkreśla o. Sikorski. - Chcemy, aby zwiedzanie sanktuarium Krzyża Świętego dostarczało przeżyć duchowych, a nie kojarzyło się tylko z grobowymi kryptami i sensacją.
Prace przy kopaniu podziemnego tunelu potrwają jeszcze kilka tygodni i, jeśli nic ich nie zakłóci, to podziemna trasa zostanie udostępniona turystom jeszcze przed otwarciem nowego sezonu, czyli pod
koniec kwietnia.
Pomóż w rozwoju naszego portalu