Reklama

Majowy ślub to „miłości grób”?

Małżeństwo definitywnie kończy okres miłości narzeczeńskiej. Tej, która jest łatwa i skoncentrowana na przyjemności bycia razem.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Podobno maj to miesiąc zakochanych. Niewielu jednak chce w maju powiedzieć przed ołtarzem ukochanej osobie sakramentalne „tak”. – Było kiedyś porzekadło „w maju ślub, w czerwcu grób”. Może się boją „ludowej mądrości”? – zastanawia się Jerzy Gronek z poradni rodzinnej przy kościele Matki Bożej Różańcowej na Bródnie. Jerzy wraz z żoną Alicją prowadzą kursy i spotkania dla narzeczonych. W maju mają najmniej pracy. – Na datę ślubu młodzi ludzi najchętniej wybierają miesiąc, w którego nazwie jest „r”. Ale nawet w kwietniu czy w lipcu przychodzi więcej osób niż w maju – przyznaje Alicja.
Salę na przyjęcie weselne najłatwiej zarezerwować na maj. Sierpniowe i październikowe soboty zajęte są czasem dwa lata przed planowaną datą ślubu. Tę prawidłowość potwierdza Maria Mirkowska, właścicielka domu weselnego w Jastrzębiu koło Piaseczna. – Jeśli jest szczera miłość, to ani maj ani żadne tam „r” nie mają znaczenia – uważa pani Mirkowska.
Agnieszka Korn, dziennikarka krakowskiej edycji „Niedzieli”, wraz z narzeczonym Marcinem postanowili stanąć na ślubnym kobiercu w sobotę 4 maja. – Wiele osób, i to nawet starszych i pobożnych, mówiło, że jesteśmy odważni, bo wybraliśmy maj. Ale my wcale tak nie myślimy. Maj jest po prostu piękny i spodobała nam się data – mówi Agnieszka.
Zofia i Jacek Jaworscy z Żerania też pobrali się w maju, 32 lata temu i, o dziwo... żyją w szczęśliwym małżeństwie! – Chcieliśmy się pobrać przed wakacjami, żeby wyjechać na urlop razem – tłumaczy Zofia. – Ale w czerwcu przypada rocznica śmierci mamy mojego męża. Nie chcieliśmy łączyć w jednym miesiącu rocznicy naszego ślubu i śmierci teściowej. Pozostał więc maj – tłumaczy Zofia. Jaworscy pobrali się w 1975 r. Po Mszy św., w trakcie której udzielili sobie sakramentu małżeństwa, państwo młodzi wzięli udział w nabożeństwie majowym i procesji wokół kościoła.
Romantycy mówili, że małżeństwo jest „grobem miłości”. Ten pogląd wyznaje do dziś wielu młodych ludzi. Co ciekawe, zgadza się z tym w pewnym sensie Wanda Półtawska, wieloletnia współpracownica kard. Wojtyły i rzeczniczka jego nauki o rodzinie. Uważa ona, że małżeństwo definitywnie kończy okres miłości narzeczeńskiej. Tej, która jest łatwa i skoncentrowana na przyjemności bycia razem. Od ślubu zaczyna się proces tworzenia zupełnie nowej miłości. – Miłość małżeńska jest zadaniem całego życia. Wymaga troski, trudu i zawsze może rosnąć, nie ma końca – twierdzi dr Półtawska. Miłość ta jest szczególnym udziałem w stwórczej miłości Boga. Dr Półtawska wspomina, że kiedy młodzi ludzie przychodzili do ks. Wojtyły, wtedy duszpasterza akademickiego, i mówili: „my się kochamy”, on odpowiadał: „Nie mówcie tak. Mówcie raczej «my uczestniczymy w Bożej miłości», bo jeśli wy nie uczestniczycie w Bożej miłości, to nie jest to miłość”.

NIE POLEGAĆ NA TYM, CO MÓWI HOROSKOP

O. Mirosław Pilśniak - dominikanin, szef Fundacji „Sto Pociech”, zajmującej się profilaktyką rodziny

Zawarcie małżeństwa jest obiektywnie rzecz biorąc trudną sytuacją. Nic dziwnego więc, że ludzie w takich chwilach starają się unikać wszelkiego ryzyka. Odwołują się nawet do tzw. mądrości ludowej, która niesie pewną naukę. Mówi na przykład, że huczne wesele źle wróży małżeństwu, bo ukrywa niedostatki wewnętrznej relacji. Te przysłowia kryją jednak pułapkę. Jeśli zdajemy się na los, przesądy, wchodzimy w logikę fatum. Zrzucamy odpowiedzialność za nasze decyzje i za trwałość relacji na ten właśnie los. I to zarówno, gdy w wyborze kierujemy się przesądami, ale i wtedy, gdy wybieramy wbrew nim. I w jednym i w drugim przypadku kryterium rozeznawania są przesądy zamiast zaufania Chrystusowi i Jego mocy. Skutki takich wyborów mogą być opłakane, bo w takich wypadkach ludzie trwają pod presją lęku i zabobonów. Proponowałbym datę ślubu związać na przykład z jakimś świętem, rocznicą, albo wybrać termin, który najbardziej odpowiada całej rodzinie. Ale absolutnie nie polegać na tym, co mówi horoskop, wróżka czy jakieś przesądy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Raport: ideologia gender narusza prawo międzynarodowe i szkodzi kobietom

2025-07-05 09:38

[ TEMATY ]

ideologia gender

szkodzi kobietom

Reem Alsalem

specjalna sprawozdawczyni ONZ

Adobe Stock

Ideologia gender szkodzi kobietom - podkreśla specjalna sprawozdawczyni ONZ

Ideologia gender szkodzi kobietom - podkreśla specjalna sprawozdawczyni ONZ

Reem Alsalem, specjalna sprawozdawczyni ONZ ds. przemocy wobec kobiet i dziewcząt, stanowczo sprzeciwiła się ideologii gender. W nowym raporcie wzywa rządy do ochrony kobiet na podstawie ich płci biologicznej i ostrzega przed zgubnymi skutkami wymazywania języka odnoszącego się do kobiet.

Podczas trwającej 59. sesji Rady Praw Człowieka ONZ Reem Alsalem przedstawiła raport, który określono jako „największy cios w ideologię gender” od czasu jej wprowadzenia do polityki ONZ.
CZYTAJ DALEJ

A jednak młodzi „są światłem” - nietypowa obrona pracy dyplomowej na UKSW. I gratuluję Wspólnocie Dom Przymierza

W takiej obronie dyplomu na UKSW jeszcze nie uczestniczyłam! A to za sprawą studentki dziennikarstwa, która napisała pracę licencjacką podyktowaną pasją i… misją! Brzmi dziwnie? Już wyjaśniam, o co właściwie chodzi.

Wraz z innymi członkami komisji egzaminacyjnej siedzimy w sali wykładowej na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie. Mamy wrażenie, że upał dochodzi do 50 stopni Celsjusza. Kolejni studenci, ocierając pot z czoła, dzielnie wchodzą na końcowy egzamin połączony z obroną pracy, z reguły zachwycają odpowiedziami, dojrzałymi sądami – są już jacyś inni, niż wtedy, gdy rozpoczynali studia. „W czasie dorośli”, jak rzekłby poeta. Promotorzy i recenzenci prac są dumni, im także udziela się nastrój wielkiego święta. I tak jest faktycznie co roku. Dlatego tak bardzo lubię ten czas na uczelni.
CZYTAJ DALEJ

Watykan: czy Leon XIV uda się do Wietnamu?

2025-07-05 17:38

[ TEMATY ]

Watykan

Wietnam

Papież Leon XIV

PAP/EPA

Papież Leon XIV

Papież Leon XIV

Po wizycie wiceprezydent Wietnamu Vo Thi Ahn Xuan u Leona XIV 30 czerwca wietnamskie media podały informację, że papież zamierza odwiedzić Wietnam, aby „okazać swoją bliskość Kościołowi katolickiemu i katolikom wietnamskim, a także umocnić stosunki między Wietnamem a Watykanem” - pisze włoski watykanista Andrea Gagliarducci.

Dziennikarz zwraca uwagę, że informacji tej nie ma w komunikacie watykańskim. Wietnam jest bowiem jednym z niewielu krajów, które nadal nie mają stosunków dyplomatycznych ze Stolicą Apostolską. Ale jest o krok od wymiany ambasadorów, co byłoby bardzo ważnym punktem zwrotnym dla tego kraju.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję