Reklama

Zamiast złota i drogocennych kamieni

Korony na Cudownym Obrazie Matki Bożej Jasnogórskiej są niemal nieodłącznym elementem. Zwyczaj koronacji ma swoją bardzo konkretną i długą historię. 8 września 2016 r. rozpoczynamy świętowanie jubileuszu 300-lecia koronacji Cudownego obrazu z Jasnej Góry

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Matka Boża Częstochowska była czczona jako Królowa Polski na długo przed Jej oficjalną koronacją. Renesansowy poeta Grzegorz z Sambora w odniesieniu do Maryi używał już takiego tytułu w XVI wieku. Podobnie u Jana Długosza możemy się natknąć na teksty mówiące o Maryi jako o Najznakomitszej Królowej Świata.

Anonimowe, królewskie...

Średniowieczne drzeworyty ukazujące jasnogórski wizerunek także uwzględniały obecność koron na skroni Matki Bożej Częstochowskiej. Były one drewniane, ale ich fundatorzy nie byli znani. Pierwszymi fundatorami w historii Polski, których nazwiska możemy zidentyfikować, byli królowie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Jako pierwszy uhonorował obraz koronami i srebrnymi złoconymi blachami Władysław Jagiełło po restauracji sprofanowanego wizerunku w 1430 r. Król Władysław IV nieco ponad 200 lat później (przed 1642 r.) ofiarował Królowej Polski dwie nowe korony. W drugiej połowie XVII wieku dla Cudownego Obrazu ofiarowywano też inne korony, których kształtu bliżej nie znamy. W 1671 r. koronę ofiarowała Maryi królowa Eleonora Habsburżanka, żona króla Michała Korybuta Wiśniowieckiego. Między rokiem 1710 a 1716 ofiarodawcą korony dla Maryi był o. Konstanty Pawłowski – definitor prowincji paulinów i zakrystian jasnogórski. W 1717 r. król August II Mocny złożył swoją diamentową koronę jako wotum dziękczynne za traktat z konfederacją tarnogrodzką.

...oraz papieskie

Szczególnego znaczenia w dziejach narodowego sanktuarium na Jasnej Górze nadały papieskie koronacje. 8 września br. przypada 299. rocznica koronacji Cudownego Obrazu Matki Bożej koronami papieża Klemensa XI. Był to pierwszy poza Rzymem akt koronacji obrazu, a sam obrzęd uważano za ukoronowanie Bogarodzicy Maryi na Królową Polski. Zgodę Stolicy Apostolskiej na koronację Jasnogórskiego Obrazu uzyskano zapewne przy poparciu nuncjusza Girolama Grimaldiego, który miał osobiście dokonać koronacji. Aktu dokonał brat prymasa bp Krzysztof Szembek, z powodu przeszkód, które napotkał nuncjusz. Obecni byli ponadto biskupi wileński i inflancki. W uroczystej procesji przeniesiono obraz z kościoła do Sali Rycerskiej. Odczytano dekret papieski i przyniesiono korony. Procesjonalnie przeniesiono obraz do kościoła wśród modlitw, śpiewów i salw armatnich. Nastąpił obrzęd nałożenia koron, a po nim celebrowano Mszę św. Po obiedzie odprawiono Nieszpory i przeniesiono obraz z kościoła do kaplicy. Tam odśpiewano Litanię loretańską i „Te Deum”. Z okazji koronacji nałożono na obraz Matki Bożej kosztowne szaty wykonane przez złotnika – br. Makarego Sztyftowskiego. Sporządził on trzy suknie na różne uroczystości: granatową haftowaną diamentami, niebieską z rubinami oraz zieloną z perłami i różnymi drogimi kamieniami. W 1817 r. zaczęto obchodzić uroczyście rocznicę koronacji.

Reklama

Korony papieża Klemensa XI oraz perłową sukienkę z kosztownościami skradziono w nocy z 22 na 23 października 1909 r. Początkowo myślano, że rabuś (rabusie?) dostał się po zostawionej w jednym z okien linie, później zaczęto przypuszczać, że wybrał jakąś inną drogę, a linę przywiązał dla niepoznaki. Sprawców nigdy nie wykryto, nie odzyskano też skradzionych eksponatów. W miarę upływu czasu utrwaliło się przekonanie, że kradzież stanowiła prowokację polityczną ówczesnych rosyjskich władz zaborczych, Jasna Góra wywierała bowiem znaczący wpływ na kształtowanie świadomości narodowej, co stanowiło poważną przeszkodę w rusyfikacji społeczeństwa polskiego. Trzeba dodać, że kosztowności z Cudownego Obrazu nie należały do najcenniejszych, które znajdowały się w zasięgu sprawców. Na polityczny kontekst kradzieży wskazywał również zamiar cara Mikołaja II, aby podarować własne korony dla Cudownego Obrazu. Sprawa kradzieży koron do dziś budzi liczne kontrowersje i domysły.

Już w 1910 r. złote korony przekazał do Sanktuarium Jasnogórskiego papież Pius X. Wobec polskiej delegacji wypowiedział wtedy następujące słowa: „Zaledwie dowiedziałem się, że Polska płacze, postanowiłem ofiarować od siebie korony Matce Najświętszej na miejsce tych, które przesłał jeden z moich poprzedników. Boleję tylko, że moje ubóstwo nie pozwoliło mi złożyć daru tak wspaniałego, jaki zaofiarować pragnęło moje serce. Gdyby to było w mojej mocy, tobym cud uczynił, aby dar mój odpowiadał i gorącemu mojemu nabożeństwu ku Bogarodzicy, i mojej miłości dla narodu polskiego”.

Reklama



8 września 2016 r. rozpocznie się na Jasnej Górze rok poświęcony 300. rocznicy koronacji Obrazu. Z tej okazji ojcowie paulini zainicjowali akcję „Żywa Korona Maryi”. Jej istotą jest zbieranie dobrych uczynków, zanoszenie modlitw i składanie ofiar Matce Najświętszej. Te duchowe dary złożą się na najgodniejszą koronę dla Matki Chrystusa.

* * *

Prawdziwa korona

To wielka radość zaprosić wszystkich do odwiedzenia sanktuarium w Częstochowie, w którym od września celebrowany będzie rok jubileuszu 300-lecia Koronacji Matki Bożej. Nowa ewangelizacja zawierza się Bożej Matce, Gwieździe Nowej Ewangelizacji. Korona, którą nosi Ona na głowie, jest symbolem tego, że my, ze swoimi działaniami i świadectwem, możemy być niczym autentyczna korona chwały. To mówił także św. Piotr w swoim Pierwszym Liście: „Jesteśmy żywymi kamieniami tej świątyni, którą jest Kościół Chrystusa”. Więc także my możemy poprzez nasze uczynki miłosierdzia względem ciała i ducha stać się prawdziwą koroną, która nie tylko ozdabia obraz Dziewicy Maryi, ale także daje głębokie i pełne świadectwo życia Kościoła.

Abp Rino Fisichella Przewodniczący Papieskiej Rady ds. Krzewienia Nowej Ewangelizacji

* * *

Żywe diamenty

8 września 2016 r. rozpoczynamy obchody jubileuszu 300. rocznicy koronacji Cudownego Obrazu Matki Bożej Częstochowskiej koronami papieskimi. Z tej okazji pragniemy ukoronować Maryję już nie złotymi koronami, ale naszym ewangelicznym życiem. Dlatego też chcemy złożyć Maryi nasze duchowe dary – to one najbardziej ukazują, czy Maryja króluje w naszym życiu. Na stronie: www.koronamaryi.pl znajdziemy opis 5 kroków, do których przebycia bardzo zachęcamy. Pierwszy krok: „Daj się zobaczyć Maryi” polega na przesłaniu na Jasną Górę zdjęcia, na którego odwrocie opiszemy duchowy dar, który chcemy Jej ofiarować. Nie ograniczamy w żaden sposób formatu zdjęcia – ważne, by zmieściło się w kopercie. Drugi krok: „Złóż duchowy dar Maryi” polega na ofiarowaniu Maryi swojego serca. Ma to być świadectwo pragnienia przemiany życia. Może będzie to spowiedź po wielu latach, może pojednanie z kimś, z kim jest się w długim konflikcie, może postanowienie porzucenia picia alkoholu. Chodzi o codzienną motywację do nawrócenia, przygotowanie się do życiowej zmiany. „Weź Maryję do siebie” to trzeci krok, a inicjatywa tym razem będzie po stronie Jasnej Góry. Odeślemy wizerunek Matki Bożej Jasnogórskiej na znak przyjęcia Jej do swego życia. „Złapanie kontaktu z Maryją” będzie wyrazem tego przyjęcia. Tak nazywa się kolejny krok, który polega na ściągnięciu ze strony internetowej aplikacji, dzięki której możliwy będzie stały kontakt modlitewny z Jasną Górą. Chcemy wreszcie zaprosić Maryję do Internetu, czemu będzie służył kolejny krok – „Zdobądź dla Maryi nowy kontynent”. Nowym kontynentem jest właśnie Internet, który chcemy wypełnić obecnością Matki Chrystusa. Zbudujmy ogromną Mozaikę Maryi Jasnogórskiej, wysyłając swoje zdjęcia w formie elektronicznej wraz z darem duchowym dla naszej Matki.

O. Tomasz Tlałka osppe

2016-08-31 08:35

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Krewna św. Maksymiliana Kolbego: w moim życiu dzieją się cuda!

Niedziela Ogólnopolska 12/2024, str. 68-69

[ TEMATY ]

świadectwo

Karol Porwich/Niedziela

Jej prababcia i ojciec św. Maksymiliana Kolbego byli rodzeństwem. Trzy lata temu przeżyła nawrócenie – i to w momencie, gdy jej koleżanki uczestniczyły w czarnych marszach, domagając się prawa do aborcji.

Pani Sylwia Łabińska urodziła się w Szczecinie. Od ponad 30 lat mieszka w Niemczech, w Hanowerze. To tu skończyła szkołę, a następnie rozpoczęła pracę w hotelarstwie. Jej rodzina nigdy nie była zbytnio wierząca. Kobieta więc przez wiele lat żyła tak, jakby Boga nie było. – Do kościoła chodziłam jedynie z babcią, to było jeszcze w Szczecinie, potem już nie – tłumaczy.

CZYTAJ DALEJ

Święty ostatniej godziny

Niedziela przemyska 15/2013, str. 8

[ TEMATY ]

święty

pl.wikipedia.org

Nawiedzając pewnego dnia przemyski kościół Ojców Franciszkanów byłem świadkiem niecodziennej sytuacji: przy jednym z bocznych ołtarzy, wśród rozłożonych książek, klęczy młoda dziewczyna. Spogląda w górę ołtarza, jednocześnie pilnie coś notując w swoim kajeciku. Pomyślałem, że to pewnie studentka jednej z artystycznych uczelni odbywa swoją praktykę w tutejszym kościele. Wszak franciszkański kościół, dzisiaj mocno już wiekowy i „nadgryziony” zębem czasu, to doskonałe miejsce dla kontemplowania piękna sztuki sakralnej; wymarzone miejsce dla przyszłych artystów, ale także i miłośników sztuki sakralnej. Kiedy podszedłem bliżej ołtarza zobaczyłem, że dziewczyna wpatruje się w jeden obraz górnej kondygnacji ołtarzowej, na którym przedstawiono rzymskiego żołnierza trzymającego w górze krucyfiks. Dziewczyna jednak, choć później dowiedziałem się, że istotnie była studentką (choć nie artystycznej uczelni) wbrew moim przypuszczeniom nie malowała tego obrazu, ona modliła się do świętego, który widniał na nim. Jednocześnie w przerwach modlitewnej kontemplacji zawzięcie wertowała kolejne stronice opasłego podręcznika. Zdziwiony nieco sytuacją spojrzałem w górę: to św. Ekspedyt - poinformowała mnie moja rozmówczyni; niewielki obraz przedstawia świętego, raczej rzadko spotykanego świętego, a dam głowę, że wśród większości młodych (i chyba nie tylko) ludzi zupełnie nieznanego... Popularność zdobywa w ostatnich stu latach wśród włoskich studentów, ale - jak widać - i w Polsce. Znany jest szczególnie w Ameryce Łacińskiej a i ponoć aktorzy wzywają jego pomocy, kiedy odczuwają tremę...

CZYTAJ DALEJ

Konkurs biblijny dla szkół podstawowych [Zaproszenie]

2024-04-19 17:46

Karol Porwich/Niedziela

Szkoła Podstawowa nr 158 im Jana Kilińskiego w Warszawie zaprasza do udziału w VII Międzyszkolnym Konkursie Biblijnym pod tytułem „Z Biblią na co dzień”. Konkurs ma zasięg ogólnopolski i dotyczy treści związanych z czterema Ewangeliami. W ubiegłym roku wzięło w nim udział ok 150 uczestników z 27 szkół.

Tegoroczna edycja Konkursu obejmuje przypowieści Pana Jezusa zawarte w Ewangelii św. Mateusza i nosi tytuł: “Opowiesz mi historię życia Pana Jezusa?”. Zadaniem konkursowym jest przedstawienie w formie plastycznej jeden z cudów Pana Jezusa, zaś multimedialnej i literackiej wybranego przez ucznia klas 4-8 szkoły podstawowej rozdziału Ewangelii św. Mateusza - wskazują organizatorzy.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję