Reklama

Niedziela Lubelska

W łodzi Kościoła

Niedziela lubelska 33/2017, str. 5

[ TEMATY ]

parafia

proboszcz

Paweł Wysoki

Abp Stanisław Budzik i ks. Krzysztof Podstawka

Abp Stanisław Budzik i ks. Krzysztof Podstawka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ks. Krzysztof Podstawka został uroczyście wprowadzony na urząd proboszcza parafii pw. bł. Piotra Jerzego Frassatiego w Lublinie. W sobotni wieczór 29 lipca Liturgii przewodniczył abp Stanisław Budzik.

Troska o parafię

Reklama

– Kościół powierza ci nowe zadanie: pasterską troskę o parafię, najmniejszą cząstkę Kościoła, środowisko życia sakramentalnego, miejsce ewangelizacji i kształtowania żywej wiary. Podejmij obowiązki i prowadź wiernych powierzonych twojej trosce jako nauczyciel, kapłan i przewodnik – mówił abp Stanisław Budzik. Przekazując klucze do kościoła, zwracał się do nowego proboszcza: – Otwieraj świątynię tym, którzy szukają Boga; niech będzie centrum życia parafialnego. Kieruj i zarządzaj jako gorliwy pracownik w winnicy Pana. W odpowiedzi ks. Krzysztof Podstawka przyjął obowiązek głoszenia Słowa Bożego, sprawowania sakramentów i przewodzenia wiernym na drodze do zbawienia. Przy ambonce, ołtarzu oraz w miejscu przewodniczenia Liturgii uroczyście zaświadczył, że jest gotowy budować królestwo Boże wraz z tymi, do których został posłany. Podjął się głoszenia Dobrej Nowiny wśród ludzi szukających prawdy, by poznali Chrystusa i byli Jego świadkami w świecie. Zobowiązał się sprawować Eucharystię, hojnie rozdzielać Chleb Życia i gromadzić wiernych wokół ołtarza, by mieli moc do dawania świadectwa miłości. Zaświadczył, że posłuszny natchnieniom Ducha Świętego pragnie prowadzić wiernych drogami wiary na spotkanie z Chrystusem. Zwieńczeniem obrzędów wprowadzenia było uroczyste złożenie wyznania wiary.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Kapłan wielu talentów

Reklama

Abp Stanisław Budzik, przedstawiając wspólnocie nowego proboszcza, podkreślał, że Bóg złożył w jego sercu wiele darów, którymi chętnie służy Kościołowi w Lublinie. Ks. Krzysztof Podstawka urodził się w Tomaszowie Mazowieckim, ale jeszcze w dzieciństwie przeniósł się wraz z rodzicami do Lublina. Tu zamieszkał na terenie parafii pw. św. Maksymiliana, zdobył wykształcenie i wzrastał w powołaniu. Jak przypomniał Ksiądz Arcybiskup, w 1987 r. ks. Krzysztof jako harcerz przyjął Komunię św. z rąk św. Jana Pawła II; wkrótce potem wstąpił do seminarium. Po przyjęciu święceń kapłańskich w 1993 r. podjął pracę w parafii pw. Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Lubartowie. Dwa lata później wrócił do Lublina; był duszpasterzem akademickim, kapelanem szpitala, dyrektorem domu samotnej matki, wicekanclerzem Kurii Metropolitalnej. Jako proboszcz w Czerniejowie przygotował parafię do obchodów 400-lecia istnienia. Szczególne miejsce w sercu ks. Krzysztofa zajmują media; z „Niedzielą Lubelską” związał się już w 1997 r. jako korespondent, a przez ostatnie dwa lata był jej redaktorem. Pracował też w „Gościu Niedzielnym” i diecezjalnym radiu eR, a od kwietnia br. jest dyrektorem Radia Plus Lublin. Mimo tak wielu obowiązków, obronił pracę doktorką na KUL z zakresu pedagogiki. – To kapłan, którego praca przynosi wiele dobra dla Kościoła w Lublinie – podkreślał abp Budzik. Pasterz zwrócił się do wiernych z prośbą, by przyjęli go do swojej wspólnoty z otwartymi sercami; by otaczali proboszcza modlitwą i byli gotowi do życzliwej współpracy. Za św. Pawłem zapewniał: „Bóg z tymi, którzy Go miłują, współdziała we wszystkim dla ich dobra”.

Na wodach wiary

Pan Marek, który w imieniu parafii powitał nowego proboszcza, zadeklarował pomoc całej wspólnoty. Porównując parafię do łodzi, która płynie po wzburzonych falach, podkreślał, że potrzebny jest im dobry sternik i wytrawny żeglarz, który bezpiecznie doprowadzi łódź do portu. – Ks. Krzysztof jest nam już znany, dlatego ufamy, że wyprowadzi naszą łódź na szerokie wody wiary i oprze się falom prądów ateistycznych i konsumpcjonizmu. Nie będziemy biernymi pasażerami tej łodzi, ale aktywnymi członkami załogi pod kierunkiem dobrego kapitana – mówił nadzwyczajny szafarz Komunii św. W odpowiedzi ks. Krzysztof Podstawka dowodził, że w jego życiu nie ma przypadków. – Bóg zawsze nas prowadzi, chociaż nie zawsze w porę możemy to uchwycić. Dzięki ludziom, których Pan stawia na naszej drodze, wszystko nabiera znaczenia. Wierzę, że w łodzi Kościoła bezpiecznie dopłyniemy do portu. Proszę o modlitwę, byśmy dobrze odczytali wszystkie znaki i pozwolili się prowadzić Panu – podkreślał.

Parafia pw. bł. Piotra Jerzego Frassatiego powstała w 1998 r. Budowniczym kościoła przy ul. Skierki i dotychczasowym proboszczem był ks. Leszek Szuba.

2017-08-10 09:34

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ks. Jacek Michalewski nowym duszpasterzem akademickim i proboszczem

[ TEMATY ]

proboszcz

diecezja

Magdalena Niebudek

Ks. Jacek Michalewski

Ks. Jacek Michalewski
Ks. Jacek Michalewski, dotychczasowy proboszcz parafii Najświętszego Imienia Maryi w Gaszynie oraz Diecezjalny Asystent Kościelny Akcji Katolickiej Archidiecezji Częstochowskiej został mianowany przez abp. Wacława Depo metropolitę częstochowskiego nowym duszpasterzem akademickim i proboszczem personalnej parafii akademickiej pw. św. Ireneusza w Częstochowie. Ks. Jacek Michalewski został równocześnie mianowany dyrektorem ds. marektingu i promocji Katolickiego Radia Fiat.
CZYTAJ DALEJ

Św. Teresa od Dzieciątka Jezus - "Moim powołaniem jest miłość"

Niedziela łódzka 22/2003

[ TEMATY ]

św. Teresa z Lisieux

Adobe Stock

Św. Teresa z Lisieux

Św. Teresa z Lisieux

O św. Teresie od Dzieciątka Jezus i Najświętszego Oblicza, karmelitance z Lisieux we Francji, powstały już opasłe tomy rozpraw teologicznych. W tym skromnym artykule pragnę zachęcić czytelników do przyjaźni z tą wielką świętą końca XIX w., która także dziś może stać się dla wielu ludzi przewodniczką na krętych drogach życia. Może także pomóc w zweryfikowaniu własnego stosunku do Pana Boga, relacji z Nim, Jego obrazu, który nosimy w sobie.

Życie św. Teresy daje się streścić w jednym słowie: miłość. Miłość była jej głównym posłannictwem, treścią i celem jej życia. Według św. Teresy, najważniejsze to wiedzieć, że jest się kochanym, i kochać. Prawda to, jak może się wydawać, banalna, ale aby dojść do takiego wniosku, trzeba w pełni zaakceptować siebie. Św. Teresie wcale nie było łatwo tego dokonać. Miała niesforny charakter. Była bardzo uparta, przewrażliwiona na swoim punkcie i spragniona uznania, łatwo ulegała emocjom. Wiedziała jednak, że tylko Bóg może dokonać w niej uzdrowienia, bo tylko On kocha miłością bez warunków. Dlatego zaufała Mu i pozwoliła się prowadzić, a to zaowocowało wyzwoleniem się od wszelkich trosk o samą siebie i uwierzeniem, że jest kochana taką, jaka jest. Miłość to dla św. Teresy "mała droga", jak zwykło się nazywać jej duchowy system przekonań, "droga zaufania małego dziecka, które bez obawy zasypia w ramionach Ojca". Św. Teresa ufała bowiem w miłość Boga i zdała się całkowicie na Niego. Chciała się stawać "mała" i wiedziała, że Bogu to się podoba, że On kocha jej słabości. Ona wskazała, na przekór panującemu długo i obecnemu często i dziś przekonaniu, że świętość nie jest dostępna jedynie dla wybranych, dla tych, którzy dokonują heroicznych czynów, ale jest w zasięgu wszystkich, nawet najmniejszych dusz kochających Boga i pragnących spełniać Jego wolę. Św. Teresa była przekonana, że to miłosierdzie Boga, a nie religijne zasługi, zaprowadzi ją do nieba. Św. Teresa chciała być aktywna nie w ćwiczeniu się w doskonałości, ale w sprawianiu Bogu przyjemności. Pragnęła robić wszystko nie dla zasług, ale po to, by Jemu było miło i dlatego mówiła: "Dzieci nie pracują, by zdobyć stanowisko, a jeżeli są grzeczne, to dla rozradowania rodziców; również nie trzeba pracować po to, by zostać świętym, ale aby sprawiać radość Panu Bogu". Św. Teresa przekonuje w ten sposób, że najważniejsze to wykonywać wszystko z miłości do Pana Boga. Taki stosunek trzeba mieć przede wszystkim do swoich codziennych obowiązków, które często są trudne, niepozorne i przesiąknięte rutyną. Nie jest jednak ważne, co robimy, ale czy wykonujemy to z miłością. Teresa mówiła, że "Jezus nie interesuje się wielkością naszych czynów ani nawet stopniem ich trudności, co miłością, która nas do nich przynagla". Przykład św. Teresy wskazuje na to, że usilne dążenie do doskonałości i przekonywanie innych, a zwłaszcza samego siebie, o swoich zasługach jest bezcelowe. Nigdy bowiem nie uda się nam dokonać takich czynów, które sprawią, że będziemy w pełni z siebie zadowoleni, jeśli nie przekonamy się, że Bóg nas kocha i akceptuje nasze słabości. Trzeba zgodzić się na swoją małość, bo to pozwoli Bogu działać w nas i przemieniać nasze życie. Św. Teresa chciała być słaba, bo wiedziała, że "moc w słabości się doskonali". Ta wielka święta, Doktor Kościoła, udowodniła, że można patrzeć na Boga jak na czułego, kochającego Ojca. Jednak trwanie w takim przekonaniu nie przyszło jej łatwo. Przeżywała wiele trudności w wierze, nieobce były jej niepokoje i wątpliwości, znała poczucie oddalenia od Boga. Dzięki temu może być nam, ludziom słabym, bardzo bliska. Jest także dowodem na to, że niepowodzenia i trudności są wpisane w życie każdego człowieka, nikt bowiem nie rodzi się święty, ale świętość wypracowuje się przez walkę z samym sobą, współpracę z łaską Bożą, wypełnianie woli Stwórcy. Teresa zrozumiała najgłębszą prawdę o Bogu zawartą w Biblii - że jest On miłością - i dlatego spośród licznych powołań, które odczuwała, wybrała jedno, mówiąc: "Moim powołaniem jest miłość", a w innym miejscu: "W sercu Kościoła, mojej Matki, będę miłością".
CZYTAJ DALEJ

Różaniec, który może wszystko – tajemnice bolesne

2025-10-02 20:57

[ TEMATY ]

różaniec

rozważania różańcowe

Karol Porwich/Niedziela

Różaniec jako sposobność do „podglądania Nieba”? Tak, ono daje nam się w nim zobaczyć.

Funkcję okien w murze odgradzającym naszą doczesność od komnat Bożego Królestwa pełnią święte ikony – pisane według specjalnych, surowo przestrzeganych kanonów, korzystające z wielowiekowych doświadczeń sztuki i mistyki. Farby ikon są nakładane pędzlami mnichów, ascetów, ludzi przygotowujących się do tego zadania przez długie posty i modlitwy. Patrzymy na ikonę, i nagle obraz staje się mistycznym okienkiem: „otwiera się” przed nami Niebo. Już nie patrzymy na farby, złocenia i kształty. Spoglądamy w głąb ikony. Patrzymy za nią. W wieczność.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję