Reklama

Niedziela na Podbeskidziu

Pamięć i troska o Szlaki Papieskie

Fundacja „Szlaki Papieskie” kolejny raz zaprosiła przedstawicieli diecezji bielsko-żywieckiej do Krakowa. Na uroczystość złożyła się Msza św. w Kaplicy Arcybiskupów przy ul. Franciszkańskiej 3 pod przewodnictwem metropolity krakowskiego abp. Marka Jędraszewskiego i okolicznościowe spotkanie

Niedziela bielsko-żywiecka 15/2018, str. IV

[ TEMATY ]

fundacja

szlaki papieskie

A. Omyliński

Przekazanie okolicznościowego medalu przez Tadeusza Gołucha

Przekazanie okolicznościowego medalu przez Tadeusza Gołucha

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Mówię to do was, moi drodzy, których serca, zapał i poświęcenie związane są z tym, żeby przekazać współczesnym i przyszłym pokoleniom szczególny zapis tej ziemi w postaci szlaków, jakie przez tyle lat przemierzał ksiądz, biskup, arcybiskup, kardynał Wojtyła, i tych nielicznych, którymi podążał już jako Jan Paweł II. Troszcząc się o te szlaki, troszczycie się o ojczyznę. I za to wam bardzo dziękuję, bo odsłaniacie nie tylko sam zapis drogi, ale piękno krajobrazów, które z tych szlaków można ujrzeć, które uczą nas także naszej polskiej historii, niełatwej, ale także niekiedy wspaniałej – podkreślił w homilii abp Marek Jędraszewski, odwołując się do osoby Jana Pawła II i jego umiłowania ziemi ojczystej. Przypomniał, że w tym roku mija 40 lat od wyboru Jana Pawła II na Stolicę Piotrową.

Mszę św. wraz z Arcybiskupem koncelebrował m.in. kapelan Szlaków Papieskich ks. prał. Stefan Misiniec, emerytowany proboszcz z Kamesznicy ks. prał. Władysław Zązel, emerytowany proboszcz z Ciśca ks. prał. Władysław Nowobilski, ks. kan. Tadeusz Krzyżak – proboszcz parafii Najdroższej Krwi Pana Jezusa Chrystusa w Bystrej Krakowskiej i inni kapłani. – Św. Jan Paweł jest nam drogi jako kapłan i twórca patriotycznych wartości. Wspominamy to z racji 100-lecia odzyskania niepodległości. Dziękujemy za dziedzictwo religijne i patriotyczne, jakie zostawił nam Ojciec Święty – powiedział ks. Stefan Misiniec.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Do Krakowa przyjechali miłośnicy wędrówek Szlakami Papieskimi z Bystrej, Bielska-Białej czy Węgierskiej Górki, gdzie powstał pierwszy Szlak Papieski w rejonie diecezji bielsko-żywieckiej, który otwarł bp Tadeusz Rakoczy. W Węgierskiej Górce powstało też pierwsze w Polsce Koło PTTK im. Jana Pawła II. Obecny na spotkaniu Prezes Koła PTTK im. św. Jana Pawła II w Węgierskiej Górce Tadeusz Gołuch wręczył Metropolicie Krakowskiemu medal upamiętniający 110-lecie Oddziału Babiogórskiego PTTK oraz tomik autorskich wierszy. Okazję ku temu stanowiło 50-lecie istnienia wspomnianego koła. Obecni byli również przedstawiciele Związku Podhalan oddział Górali Żywieckich wraz z pocztem sztandarowym.

– Spotkanie w murach kurii jest już 13. w historii Szlaków Papieskich. Wielu z nas należy do szczęśliwego pokolenia – św. Jana Pawła II, którego mogliśmy słuchać i obserwować bezpośrednio. Z tych doświadczeń rodzi się poczucie odpowiedzialności, aby jego ślad zachować tak, jak tego pragnął, i przekazać następnym pokoleniom, które już go nie poznały. Zachowanie śladów rozumiemy jako zabezpieczanie pamięci o nim w świetle jego nauczania – powiedziała prezes fundacji Urszula Własiuk. Ponownie zaapelowała o pomoc w oznakowaniu Szlaków Papieskich w Beskidzie Śląskim na południe od Bielska-Białej po Cieszyn (Pasmo Baraniogórskie i Czantoria). One nadal nie są oznakowane, mimo iż istnieją zapiski i fotografie potwierdzające, że Papież tamtędy wędrował. Spotkanie poprzedziło oddanie hołdu św. Janowi Pawłowi II przy jego pomniku na dziedzińcu Kurii.

2018-04-11 14:49

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Utrwalają szlaki papieskie

Niedziela bielsko-żywiecka 14/2015, str. 4

[ TEMATY ]

szlaki papieskie

A. Omyliński

Dar z Podbeskidzia dla kard. Stanisława Dziwisza

Dar z Podbeskidzia dla kard. Stanisława Dziwisza

Grupa ludzi z Podbeskidzia skupiona wokół szlaków papieskich uczestniczyła w spotkaniu z honorowym patronem Fundacji „Szlaki Papieskie” kard. Stanisławem Dziwiszem

W spotkaniu w Krakowie, które odbyło się w połowie marca, z naszej diecezji wzięli udział członkowie z PTTK im. Jana Pawła II z Węgierskiej Górki, Bystrej Krakowskiej i Bielska-Białej. Wraz z nimi przybyli kapłani: proboszcz parafii Najdroższej Krwi Chrystusa w Bystrej, ks. Tadeusz Krzyżak i proboszcz parafii św. Maksymiliana w Ciścu k. Węgierskiej Górki, ks. Władysław Nowobilski. Był również obecny krajowy duszpasterz szlaków papieskich, ks. Stanisław Misiniec z Kalwarii Zebrzydowskiej.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Ghana: nie ma kościoła, w którym nie byłoby obrazu Bożego Miłosierdzia

2024-04-24 13:21

[ TEMATY ]

Ghana

Boże Miłosierdzie

Karol Porwich/Niedziela

Jan Paweł II odbył pielgrzymkę do Ghany, jako pierwszą na Czarny Ląd, do tej pory ludzie wspominają tę wizytę - mówi w rozmowie z Radiem Watykańskim - Vatican News abp Henryk Jagodziński. Hierarcha został 16 kwietnia mianowany przez Papieża Franciszka nuncjuszem apostolskim w Republice Południowej Afryki i Lesotho. Dotychczas był papieskim przedstawicielem w Ghanie.

Arcybiskup Jagodziński opowiedział Radiu Watykańskiemu - Vatican News o niezwykłej wierze Ghańczyków. „Sesja parlamentu zaczyna się modlitwą, w parlamencie organizowany jest też wieczór kolęd, na który przychodzą też muzułmanie. Tutaj to się nazywa wieczorem siedmiu czytań i siedmiu pieśni bożonarodzeniowych" - relacjonuje. Hierarcha zaznacza, że mieszkańców tego kraju cechuje wielka radość wiary. „Ghańczycy we wszystkim, co robią, są religijni, to jest coś naturalnego, Bóg jest obecny w ich życiu we wszystkich jego aspektach. Ghana jest oczywiście państwem świeckim, ale to jest coś naturalnego i myślę, że moglibyśmy się od nich uczyć takiego entuzjazmu w przyjęciu Ewangelii, ale także tolerancji, ponieważ obecność Boga jest dopuszczalna i pożądana przez wszystkich" - wskazał.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję