Reklama

Święci i błogosławieni

9 VIII święto św. Teresy Benedykty od Krzyża

Kto pamięta o Edycie Stein?

Wrocław, Lubliniec i Auschwitz – trzy miejsca na mapie Polski ściśle związane z Edytą Stein. Czy można tam odnaleźć jej ślady?

Niedziela Ogólnopolska 31/2018, str. 12-13

[ TEMATY ]

św. Edyta Stein

Archiwum Domu Edyty Stein we Wrocławiu

Św. Teresa Benedykta od Krzyża – obraz wykonany według jej ostatniego zdjęcia

Św. Teresa Benedykta od Krzyża – obraz wykonany według jej ostatniego zdjęcia

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W dawnym obozie Auschwitz-Birkenau nie ma śladu Edyty, nie ma widocznej informacji o tym, że patronka Europy św. Teresa Benedykta od Krzyża, Żydówka, została zagazowana w jednej z komór i spalona w piecu krematoryjnym. – Na terenie Miejsca Pamięci nie ma tablicy poświęconej Edycie Stein – mówi Bartosz Bartyzel, rzecznik prasowy Muzeum.

Zacznijmy od końca

Po wpisaniu w wyszukiwarkę: www.auschwitz.org/muzeum/informacja-o-wiezniach/ imienia i nazwiska Edyty Stein otrzymujemy dwie lakoniczne informacje: datę urodzin i jakim transportem przyjechała do obozu, za podstawę przyjmując listy transportowe z Westerbork (Judentransport aus den Niederlanden – Lager Westerbork).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Edytę aresztowano 2 sierpnia 1942 r. wraz z jej rodzoną siostrą Różą. Deportacja odbywała się w najgorszych warunkach sanitarnych, o głodzie, w zamkniętych wagonach, których zasuwy otwarto dopiero na rampie kolejowej pod krematorium. 9 sierpnia 1942 r. została zamordowana w komorze gazowej. Nie zdążyła nawet otrzymać obozowego numeru.

Kiedy esesmani wyprowadzali siostry z klasztoru, Edyta powiedziała do Róży: „Chodź, idziemy cierpieć za nasz naród”. Do dzisiaj wielu się zastanawia, kogo miała na myśli: Żydów czy Niemców?

Lubliniec pamięta

W Lublińcu obchodzono w tym roku jubileusz 10-lecia nadania miastu patronatu św. Teresy Benedykty od Krzyża. W mieście działa Towarzystwo im. Edyty Stein, ponadto są: szkoła jej imienia, parafia i muzeum. Mimo że Edyta była jedynym, z jedenaściorga, dzieckiem Steinów, które... nie urodziło się w Lublińcu. Co wiązało świętą z tym miastem? Dzieciństwo i spędzane tam wakacje – portrety babci Adelheid Courant, wielki, pełen dostatku dom i przylegający do niego sklep żelazny. Liczne rodzeństwo matki, którego imion uczyła się na pamięć. Kredens z szufladami pełnymi rodzynek, migdałów i gorzkiej czekolady. Śmiechy, żarty i dowcipy. Pełna czułości i dobroci twarz dziadka. A jednak, choć spędzała tu tylko wakacje, szukano jej śladów.

Reklama

Agnieszka Bugała/Niedziela

Gmach Uniwersytetu Wrocławskiego – to miejsce, w którym Edyta Stein lubiła pracować

Gmach Uniwersytetu Wrocławskiego – to miejsce, w którym Edyta Stein lubiła pracować

W 1984 r. śp. ks. Jan Urbaczka zaczął organizować w kościele św. Mikołaja spotkania i prelekcje na temat życia Edyty i jej związków z miastem. Szukał ludzi, którzy pamiętali rodzinę Courantów, obudził środowisko, zapalił do działania, a wjeżdżających dziś do miasta podróżnych wita tablica ze zdjęciem Edyty, już w karmelitańskim habicie, i informacja, że patronką tego miejsca jest św. Teresa Benedykta od Krzyża. Kustoszem pamięci o Edycie jest pan Sylwin Bechcicki – to on pokazał mi przed laty wszystkie miejsca mające nawet najmniejszy związek z Edytą i jej rodziną.

23 lata codzienności

Ale to Wrocław wiąże z Edytą najwięcej. Kilka adresów zamieszkania – po śmierci ojca rodzina świętej wciąż się przeprowadzała, gdy mama Augusta próbowała poradzić sobie z biedą. Dziewiętnastowieczna kamienica przy ul. Nowowiejskiej 38, która była własnością i domem Steinów w latach 1910-39, a po długich staraniach została siedzibą Towarzystwa im. Edyty Stein (z inicjatywy osób gromadzących się wokół ks. Jerzego Witka SDB), była przecież dopiero na końcu długiej listy. Szkoły, do których chodziła, uniwersytet, synagoga przy Włodkowica, adresy przyjaciół, wreszcie młodość – czas wyjątkowy, zmagania, decyzje, modlitwy w kościele św. Michała Archanioła i niechęć do synagogi. Przystanek na rogu ulic Nowowiejskiej i Wyszyńskiego, na którym wsiadła do tramwaju, aby pojechać na dworzec, a stamtąd do swojego nowego domu, klasztoru w Kolonii – by nigdy już nie wrócić do Wrocławia. To wszystko pamiętają wrocławskie kamienice, wytarte schody gmachu uniwersyteckiego, nisze w oknach i „szeroka, prosta Domstrasse” (ul. Katedralna).

Agnieszka Bugała/Niedziela

Kto pamięta „księżniczkę”?

„Stary, szary budynek nad Odrą (niedawno przemalowany na żółto „w stylu epoki”) stał mi się wkrótce ukochany i bliski. W wolnych godzinach, znalazłszy pustą salę wykładową, lubiłam siedzieć na jednej z szerokich desek okiennych, wypełniających głębokie nisze w murze, i tam pracowałam. Z tej wysokości mogłam patrzeć na rzekę i most uniwersytecki, na którym wrzało życie, i miałam wrażenie, że jestem księżniczką na zamku” – pisała o Uniwersytecie Wrocławskim w „Autobiografii” Edyta Stein.

A jednak Wrocław nie ogłosił Edyty Stein, patronki Europy, swoją patronką. Nie wytyczył trasy odwiedzania miejsc z nią związanych (jak choćby maleńkie Lourdes, które oznaczyło ślady św. Bernadetty), a w całym mieście są tylko trzy tablice: w gmachu Uniwersytetu, na ul. Nowowiejskiej i przy wejściu do kościoła św. Michała Archanioła. Strona internetowa Uniwersytetu Wrocławskiego nie chwali się swoją wybitną studentką, wpisywanie danych Edyty w wyszukiwarkę nie daje żadnych rezultatów. Nie ma w wielkiej, wrocławskiej archidiecezji parafii pod jej wezwaniem. Nawet mała uliczka nosząca imię Edyty od 1989 r. jest oznakowana tablicami o nieaktualnej treści: Bł. Edyty Stein, a przecież od kanonizacji minie wkrótce 20 lat. Urzędnicy tłumaczą, że nie zmieniają nazwy, aby nie narażać mieszkańców na dodatkowe koszty wymiany dokumentów. Choć to jedna z najkrótszych ulic w mieście...

Siostry Karmelitanki Bose z Oświęcimia zapraszają do swojego klasztoru na Mszę św. odpustową w czwartek 9 sierpnia br. o godz. 17.00, którą będzie sprawował bp Roman Pindel.

W kościele Księży Salezjanów we Wrocławiu znajduje się kaplica św. Edyty Stein, której nowy wystrój poświęcił kard. Henryk Gulbinowicz w 100. rocznicę urodzin św. Teresy Benedykty od Krzyża. Możemy tam zobaczyć: rzeźbę otwartej księgi, wykonaną przez Alfredę Poznańską, witraże ufundowane przez parafię w Spirze i obraz symbolizujący wizję i urzeczywistnienie wiary Edyty. Gdy przyjeżdżała do domu po przejściu na katolicyzm, nawiedzała kościół św. Michała Archanioła, tam się modliła. Ostatni raz była w tym kościele, gdy szła do Karmelu. Potem udała się na przystanek tramwajowy i patrzyła na dom rodzinny. W oknie stała jej matka Augusta. Mama nie pomachała do niej ręką, choć wcześniej czule się pożegnały. Edyta wsiadła do tramwaju na tym samym przystanku, który funkcjonuje do dziś na rogu ulic Nowowiejskiej i Wyszyńskiego. Istnieje stara mapa sprzed wojny, przystanek wtedy też tam był.

2018-08-01 10:29

Ocena: +1 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Święta Żydówka

Niedziela Ogólnopolska 31/2008, str. 18-19

[ TEMATY ]

św. Edyta Stein

Towarzystwo im. Edyty Stein

Edyta Stein jako wykładowca, 1931 r.

Edyta Stein jako wykładowca, 1931 r.

Dzieciństwo Edyty Stein - portrety babci Adelheid, wielki, pełen dostatku dom i przylegający do niego sklep żelazny. Liczne rodzeństwo matki, którego imion uczyła się na pamięć. Kredens z szufladami pełnymi rodzynek, migdałów i gorzkiej czekolady. Śmiechy, żarty i dowcipy. Pełna czułości i dobroci twarz dziadka. Ukradkiem wyjmowane przez niego z tortów kandyzowane owoce i wtykane wnukom do ust.
A to wszystko w Lublińcu - małym miasteczku niedaleko Częstochowy, które od prawie roku przygotowuje się do ogłoszenia św. Teresy Benedykty od Krzyża swoją patronką.

CZYTAJ DALEJ

Zmarł ks. Roman Kneblewski

2024-03-27 09:35

[ TEMATY ]

Roman Kneblewski

YouTube/zrzut

Ks. Roman Kneblewski

Ks. Roman Kneblewski

Zmarł ks. dr Roman Adam Kneblewski, emerytowany kapłan diecezji bydgoskiej. Prosimy o modlitwę w Jego intencji - informację podała Diecezja Bydgoska.

Wieczny odpoczynek racz Mu dać, Panie…

CZYTAJ DALEJ

Wspaniałe świadectwo wrażliwości liturgicznej

2024-03-28 12:37

[ TEMATY ]

Msza Wieczerzy Pańskiej

parafia św. Stanisława Kostki w Zielonej Górze

procesja z darami

Archiwum parafii

Kolejny rok przygotowujemy bardzo uroczystą procesję z darami na Wielki Czwartek. To taka tradycja w naszej parafii - mówi Iwona Szablewska (pierwsza z prawej)

Kolejny rok przygotowujemy bardzo uroczystą procesję z darami na Wielki Czwartek. To taka tradycja w naszej parafii - mówi Iwona Szablewska (pierwsza z prawej)

Parafia wprawdzie niewielka, ale zaangażowanie i hojność wiernych – bardzo duże. Parafia św. Stanisława Kostki to zielonogórski fenomen. W tym roku na procesję z darami na Mszę Wieczerzy Pańskiej uzbierano tam ogromną sumę, a w samą procesję zaangażowało się ponad 200 osób!

- Kolejny rok przygotowujemy bardzo uroczystą procesję z darami na Wielki Czwartek. To taka tradycja w naszej parafii, bardzo związana z tym jak mocno stawiamy na liturgię i na edukację liturgiczną wszystkich wiernych – mówi Iwona Szablewska, wiceprzewodnicząca duszpasterskiej rady parafialnej i precentorka. - Jesteśmy bardzo małą parafią jak na realia Zielonej Góry, bo liczymy 3,5 tys. mieszkańców, a do kościoła w niedzielę na Mszę św. regularnie przychodzi 400 osób. W procesję z darami w tym roku zaangażowało się 250 osób. To ponad 70 rodzin, co daje nam 150 osób, i kolejne 100 osób, niepowtarzalnych, to ci, którzy są we wspólnotach. Zwyczaj jest taki, że w ciągu roku przyglądamy się, co jest tak naprawdę potrzebne jeszcze do sprawowania liturgii, a że jesteśmy młodą parafią „na dorobku” to wiele rzeczy nam brakowało, więc zawsze staramy się ustalać priorytety z proboszczem i służbą liturgiczną – podkreśla pani Iwona. Dodaje, że we wszystkim ważna jest też transparentność, by ofiarodawcy mieli świadomość, na co i w jaki sposób zostały rozdysponowane pieniądze. - W procesję z darami czynnie zaangażowało się 62,5% parafian. To wspaniałe świadectwo wrażliwości liturgicznej, dbania o jej piękno – to wszystko dla naszego Pana Jezusa Chrystusa – mówi Iwona Szablewska.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję