Reklama

U progu nowego milenium

Prymasowe dziedzictwo

Niedziela częstochowska 5/2001

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W związku z ogłoszeniem przez Sejm Rzeczypospolitej Polskiej roku 2001 Rokiem Kardynała Stefana Wyszyńskiego, Prymas Polski kard. Józef Glemp powołał do życia Komitet Obchodów tego Roku. Najpierw powołał Komitet Honorowy, w którym przewodnictwo objął osobiście i zaprosił do udziału księży kardynałów, arcybiskupów i ważne osobistości życia publicznego, a także wiele osób, które były ściślej związane z Prymasem Wyszyńskim. Następnie powołany został Komitet Organizacyjny Obchodów Roku Kardynała Stefana Wyszyńskiego, pod przewodnictwem bp. Mariana Dusia - wikariusza generalnego archidiecezji warszawskiej, który będzie pracować w kilku różnych grupach. Ksiądz Prymas powołał Radę Programową, zaprosił przedstawicieli archidiecezji i diecezji związanych z życiem i posługą Sługi Bożego oraz przedstawicieli instytutów życia konsekrowanego. Utworzył także sekcje: duszpastersko-liturgiczną, naukową, ds. artystycznych, pielgrzymek, mediów, młodzieży, kontaktów z Polonią oraz sponsoringową. Komitet ma więc wiele zadań do spełnienia.

Myślę, że Rok Kardynała Wyszyńskiego to bardzo cenny czas ofiarowany naszej Ojczyźnie. Wiadomo, że Prymas Tysiąclecia odegrał ogromną rolę w ciągu kilkudziesięciu lat powojennych. Były to lata komunizmu, totalitaryzmu, prześladowań Kościoła. Polska jako naród została uzależniona od działań komunistycznych i od decyzji płynących z Moskwy. Naród został zniewolony, wiele decyzji rządowych podejmowano w taki sposób, żeby służyły nie Polsce, ale Związkowi Radzieckiemu. Wielu Polaków pretendujących do stanowisk kierowniczych kształcono i wychowywano w Moskwie, a programy szkolne były tak sformułowane, żeby duch komunizmu zapanował również w Polsce, nad polską duszą.

Teraz, gdy znaleźliśmy się w sytuacji wolności, gdy nie ma już pręgierza obcych wojsk i decyzji partyjnych płynących z obcego mocarstwa, jesteśmy jakby otumanieni. Czujemy, że znajdujemy się na jakichś ruinach, w sytuacjach nieczytelnych. Często widać w nas jeszcze duszę bolszewicką, a w świadomości przewija się przekonanie, że wszystko nam się należy, że za nic nie odpowiadamy, i czekamy z założonymi rękami, aż ktoś za nas pomyśli. Dokonała się ogromna zmiana w naszym życiu. Z jednej strony został odrzucony znienawidzony system wartości, które faworyzował komunizm, ale z drugiej - nowy system wartości, albo nawet te wartości, które są obiektywnie prawdziwe, zostały jakby zakłócone przez trud przejścia do nowego ustroju społecznego, a także przez nowe prądy - ogromnego liberalizmu i sekularyzmu. Ludzie znów znaleźli się w sytuacji bardzo trudnej, niepewnej.

I tu przychodzi nam jako pomoc dziedzictwo kard. Wyszyńskiego - dziedzictwo chrześcijańskie, polskie, ogromna treść nauczania Prymasa Tysiąclecia, który w czasach totalitaryzmu nie ugiął się, powiedział swoje słynne "non possumus" - nie wolno nam ulegać komunizmowi. Kochał naród, Ojczyznę, uczył miłości do niej; kochał kulturę chrześcijańską; był człowiekiem Bożym, człowiekiem modlitwy i zaufania Bogu, człowiekiem Kościoła, który ten Kościół bardzo umiłował - aż do utraty wolności, do uwięzienia.

Polacy dzisiaj rozglądają się za kimś, kto by im coś podpowiedział, pouczył, z kogo mogliby brać przykład w trudnej rzeczywistości. Taką postacią jest Prymas Wyszyński. Przychodzi, żeby pomóc, pokazać wartości: kulturę polską, historię, rodzinę; przychodzi, żeby przypomnieć o Ślubach Jasnogórskich, o tym, co jest ważne. Zostaje także wielka spuścizna kaznodziejska Prymasa. Niektóre spośród jego dzieł są już wydrukowane i czekamy na dalsze tomy jego przemówień, kazań, homilii. Dziedzictwo kard. Stefana Wyszyńskiego ma nam pomóc, żebyśmy się nie rozchwiali jako naród, umieli obronić się przed nawałą nowej ateizacji i nowej demoralizacji, które z ogromną siłą prą na Polskę i nastają na polską duszę. Prymas chce pomóc nam uratować Polskę, naszą Ojczyznę, i to, co Polskę stanowi. Prowadzi nas na Jasną Górę, do Matki Bożej Królowej Polski i przekonuje, że nasze duszpasterstwo powinno być maryjne. Gorąco zachęca, byśmy umieli trzymać się Matki Bożej w programach duszpasterskich, w naszym wychowaniu rodzinnym, w zachowaniu własnej kultury, tożsamości narodowej. Matka Boża, która patronowała nam dotychczas i która pomagała w trudnych czasach Prymasa Tysiąclecia, może stać się również Patronką czasów nowych oraz nowych pokoleń Polaków żyjących w trzecim tysiącleciu.

Komentarzy ks. inf. Ireneusza Skubisia dotyczących bieżących wydarzeń w Polsce i świecie można wysłuchać w audycji radiowej "Spotkanie z Niedzielą", emitowanej na falach Radia Fiat w każdy wtorek o godz. 21.30 w pasmach 94,7 FM, oraz w audycji "Wypowiedź dnia" codziennie o godz. 11.00.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2001-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Duch Święty - Osoba czy energia?

Niedziela Ogólnopolska 22/2009, str. 22

[ TEMATY ]

Duch Święty

Karol Porwich/Niedziela

Wydaje mi się, że ciągle za mało mówi się w Kościele o Duchu Świętym. Miałem ostatnio w domu wizytę dwóch nachalnych pań, najwyraźniej nie z naszego wyznania, które próbowały mi udowodnić, że Duch Święty to po prostu jakaś Boża energia, siła, sposób działania. Na dowód tego przeczytały mi całą masę tekstów, w których nigdzie nie było mowy o tym, że Duch Święty choć trochę podobny jest do osoby. Na jakiej podstawie uznajemy, że Duch Święty to Trzecia Osoba Trójcy Świętej, a nie np. energia czy tchnienie, które wychodzi od Jedynego Boga?
Michał

CZYTAJ DALEJ

Święty od trudnych spraw

Nie ma tygodnia, żeby na Marianki, do Wieczernika, nie trafiło świadectwo cudu lub łaski za sprawą św. Stanisława Papczyńskiego

Ten list do sanktuarium św. Stanisława Papczyńskiego na Marianki w Górze Kalwarii nadszedł z jednej z okolicznych miejscowości. Autorem był kompozytor i zarazem organista w jednej z parafii. Załączył dwie pieśni ku czci św. Stanisława, jako wotum dziękczynne za uzdrowienie żony. Oto, gdy dowiedzieli się, że jeden z guzów wykrytych u żony jest złośliwy, od razu została skierowana na operację. „Rozpoczęły się modlitwy. Nasze rodziny, zaprzyjaźnieni ludzie i ja osobiście polecałem zdrowie żony nowemu świętemu, o. Papczyńskiemu. Nowemu, a przecież staremu, bo znam go od dzieciństwa, pochodzę z parafii mariańskiej” – napisał w świadectwie.

CZYTAJ DALEJ

Ks. Węgrzyniak: Paraklet stoi zawsze po naszej stronie

2024-05-19 08:32

[ TEMATY ]

Zesłanie Ducha Świętego

Pio Si/pl.fotolia.com

Nie musimy się lękać, jesteśmy pocieszeni, bo przy całym dramatyzmie naszych grzechów i słabości wiemy, że nie jesteśmy sami, że Duch - Paraklet - stoi zawsze po naszej stronie - mówi biblista ks. dr hab. Wojciech Węgrzyniak w komentarzu dla Vatican News - Radia Watykańskiego do Ewangelii uroczystości Zesłania Ducha Świętego 19 maja.

Ks. Wojciech Węgrzyniak podkreśla, że od kilku lat słowo Paraklet, jedno z imion Ducha Świętego, nie może się „zadomowić w Ewangelii”. Często tłumaczone jest jako „Pocieszyciel”, ale ten przekład zawęża znaczenie słowa „Paraklet", które „ma w sobie jeszcze odcień mówienia o Obrońcy i o tym, który jest Rzecznikiem”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję