Wraz z wprowadzeniem katechezy do szkół zrodziła się potrzeba organizacji rekolekcji szkolnych. Znalazło to wyraz w prawie do trzech dni wolnych od zajęć dydaktycznych, przeznaczonych na ćwiczenia rekolekcyjne.
Teoretycznie wszystko wydaje się bardzo proste, lecz sądzę, że tylko ksiądz proboszcz czy katecheta, który podejmował już próby przeprowadzenia udanych rekolekcji szkolnych, zdaje sobie sprawę, na jakie
trudności napotyka realizacja tego zapisu. Przeciwności piętrzą się z każdej strony. Największą pokusą jest traktowanie tego czasu jako dodatkowych ferii. Niestety w ten sposób pojmują rekolekcje szkolne
nie tylko uczniowie, ale także niektórzy nauczyciele, a także i rodzice. W szkołach średnich sprawę komplikuje przynależność uczniów do różnych parafii, gdzie rekolekcje odbywają się w innych terminach.
Wtedy młodzież zadaje pytanie, w których rekolekcjach ma uczestniczyć: w szkolnych czy w parafialnych? Problemem jest często także odległość szkoły od kościoła. To wszystko sprawia, że niejednokrotnie
wielki wysiłek włożony przez duszpasterzy i katechetów świeckich w zorganizowanie rekolekcji nie przynosi oczekiwanych efektów.
W parafii katedralnej przez ostatnie lata rekolekcje szkolne dla młodzieży z trzech szkół średnich (ok. 3 tys. uczniów), organizowane były razem z rekolekcjami parafialnymi. Rozpoczynały się w kościele.
Potem, w zależności od zainteresowania, młodzież mogła uczestniczyć w różnych spotkaniach. Do wyboru były m.in. seanse filmowe, spotkania integracyjne, spotkania z misjonarzami, psychologami, policjantami
i innymi ciekawymi ludźmi. Były także liturgie prowadzone przez grupy i wspólnoty modlitewne. Na zakończenie obywała się jeszcze Droga Krzyżowa lub przedstawienie teatralne czy też koncert ewangelizacyjny.
Nie trudno zauważyć, że przeprowadzenie takich rekolekcji wymagało wielu starań tak księży, jak i katechetów. Niestety udział młodzieży był bardzo nieliczny.
Taka sytuacja skłoniła nas do szukania nowej formy rekolekcji młodzieżowych, które nie byłyby martwym prawem lub wykorzystaniem tego czasu do nudzenia się przed telewizorem lub do robienia porządków
przedświątecznych przez młodzież czy nauczycieli.
W porozumieniu z dyrekcją Zespołu Szkół Ponadgimnazjalych nr 5 w tym roku trzydniowe rekolekcje szkolne (12-14.03. br.) zorganizowaliśmy w całości w szkole, a dokładnie w sali gimnastycznej. W ten
sposób mieliśmy młodzież tylko jednej szkoły, nie ginęła ona w anonimowym tłumie, a nauczyciele mogli bez trudu sprawować opiekę nad swoimi uczniami. Okazało się to dobrym rozwiązaniem.
Rekolekcje prowadził o. Andrzej Bafeltowski - pallotyn.
O. Andrzej podczas pracy misyjnej na Ukrainie uległ wypadkowi samochodowemu i od 11 lat jeździ na wózku inwalidzkim, obecnie pracuje w szkole w Konstancinie. Pierwszy dzień poświęcony był refleksji
nad cierpieniem i krzyżem; drugi dotykał istotnych tematów życia chrześcijanina, takich jak: praca, nauka, dobra materialne, małżeństwo; trzeci był zachętą do zadumy nad własną wiarą. Spotkania rozpoczynały
się katechezą, w której rekolekcjonista starał się ukazywać młodzieży chrześcijańskie rozumienie tych treści. Było to jednocześnie przygotowanie do pracy w grupach. Każda klasa pracowała w 10-osobowych
grupach, odpowiadając na postawione pytania: Co jest twoim krzyżem? Jaki jest sens krzyża w twoim życiu? lub: Co myślisz o małżeństwie i rodzinie? Po godzinie pracy sekretarze grup, wybrani losowo, referowali
jak przebiegała praca i jakie padały odpowiedzi.
Wcześniej mieliśmy pewne obawy, czy młodzież sama, bez opieki, będzie umiała pracować? Ale okazało się, że odpowiednio przygotowana, oraz obdarzona zaufaniem potrafi wykonać postawione zadania. Ważna
role odgrywa tu postawa wychowawcy. Jeśli młodzież widzi jego zainteresowanie to wtedy mobilizuje się i chętnie pracuje. I rzeczywiście klasy, których wychowawcy uczestniczyli razem z mini w rekolekcjach
zadziwiały sumiennością i szczerością wypowiedzi.
Drugiego dnia miał miejsce sakrament pokuty i pojednania. Spowiedź odbywała się w sali gimnastycznej, a skorzystali z niej uczniowie i nauczyciele. Ostatniego dnia sprawowaliśmy Eucharystię. Na koniec
rekolekcji odbył się koncert ewangelizacyjny Joszko Brody i Janusza Yaniny Iwińskiego.
Oczywiście nie możemy się pochwalić 100% frekwencją, jednak w stosunku do lat ubiegłych było o wiele lepiej. Pozostaje dalej otwarty problem "jak nakarmić osiołka, który nie chce jeść", czyli co możemy
jeszcze zrobić by dotrzeć także do tych, którym po prostu nie chce się nawet przyjść i posłuchać.
Po tych doświadczeniach widzimy, że obecność uczniów jest zależna w dużej mierze od postawy, jaką przyjmie w stosunku do rekolekcji ich wychowawca. To natomiast jest zależne od postawy dyrekcji szkoły.
Ważne jest także to kto i jak prowadzi rekolekcje. Wydaje się, że do przeprowadzenia takich rekolekcji potrzebny jest kilkuosobowy zespół ewangelizacyjny, który zaproponuje młodzież ciekawy i na odpowiednim
poziome program.
Udane rekolekcje w Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych nr 5 w Zamościu zawdzięczamy przede wszystkim łasce Ducha Świętego, a w wymiarze ludzkim dobrej współpracy parafii z Dyrekcją i Gronem Pedagogicznym
ZSP nr 5 w Zamościu.
Pomóż w rozwoju naszego portalu