Reklama

Dookoła świata

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Bardzo blisko brexitu

Pomiesiącach negocjacji gotowe jest porozumienie o brexicie. 600-stronicowy dokument dotyczy „rachunku rozwodowego” dla Londynu, gwarancji praw obywateli oraz granicy Irlandii i Irlandii Północnej. Kością niezgody była ta ostatnia sprawa. Unia Europejska i Wielka Brytania chciały uniknąć powrotu kontroli granicznych, ale miały na to inne pomysły. Kompromis zakłada, że jeśli Londyn i Bruksela nie wypracują innego rozwiązania, twardej granicy po brexicie zapobiegnie tymczasowe porozumienie celne Unii i Zjednoczonego Królestwa. Towarzyszyć mu będą specjalne ustalenia dla Irlandii Północnej. Zjednoczone Królestwo zaakceptuje unijne reguły dotyczące m.in. pomocy publicznej, konkurencji, praw pracowniczych, środowiska czy podatków.

Ale to jeszcze nie koniec targów i nie ma nic pewnego. Czeka nas m.in. gorąca debata w Izbie Gmin. Tak gorąca, jak burzliwe było... dochodzenie do odejścia. Już następnego dnia po zgodzie Brytyjczyków na porozumienie brexitowe w proteście przeciwko umowie podało się do dymisji pięcioro ministrów w rządzie Theresy May, m.in. główny negocjator w sprawie brexitu. Widać wyraźnie, że sprawa warunków tego procesu dzieli partię rządzącą i brytyjskie społeczeństwo. Wypracowane stanowisko i osiągnięte porozumienie między stronami brytyjską i unijną są efektem wymuszonego kompromisu. Wymusił go kalendarz, bo do oficjalnej daty wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej – końca marca przyszłego roku – nie zostało wiele czasu. Zdaniem europosła Ryszarda Czarneckiego, na przebiegu rozmów w sprawie brexitu ciążył fakt, że UE chciała „przeczołgać” Wielką Brytanię, by zniechęcić inne kraje, które pomyślałyby o podobnym scenariuszu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Wojciech Dudkiewicz

Bez porozumienia w Libii

Próby pogodzenia dwóch głównych zwaśnionych stron w konflikcie w Libii jak dotychczas nie dają rezultatów. Także międzynarodowa konferencja na temat Libii zwołana przez premiera Włoch Giuseppe Contego w Palermo nie przyniosła wyczekiwanych efektów. Do Palermo przybyło 10 premierów i szefów państw, w tym prezydent Egiptu Abd al-Fattah as-Sisi i premier Rosji Dmitrij Miedwiediew, a także 20 ministrów spraw zagranicznych. W obradach wziął udział formalny, uznawany przez ONZ, premier Libii Fajiz as-Sarradż, natomiast kontrolujący cały wschód kraju i dysponujący potężną armią gen. Chalifa Haftar, wspierany przez Rosję i Egipt, przybył, ale w sesji plenarnej nie uczestniczył. Oświadczył, że z wieloma ludźmi na tej sali nie chce mieć nic wspólnego. Jedynym osiągnięciem szczytu było to, że się odbył oraz że adwersarze As-Sarradż i Haftar uścisnęli sobie dłonie przed kamerami. Marzeniem Giuseppe Contego jest to, by w przyszłym roku odbyły się w Libii wybory. Na razie do kompromisu, który by to umożliwił, jest daleko.

Reklama

wd

Co na to NATO

Kanclerz Niemiec Angela Merkel przekonywała w Parlamencie Europejskim w Strasburgu, że potrzebne jest stworzenie europejskiej armii. Jak to nazwała, „prawdziwej europejskiej armii”. – Powinniśmy pracować, by pewnego dnia mieć prawdziwą armię – zaznaczyła. Te słowa wywołały wiele emocji, rozległy się oklaski oraz buczenie. Wspólna armia, zdaniem Merkel, pokazałaby światu, że wśród państw europejskich nie będzie wojny. Armia nie byłaby przeciwko NATO, bo „nikt nie chce kwestionować klasycznych sojuszy”. Koncepcja nie jest nowa. Wielu ekspertów wskazuje jednak, że taka armia byłaby konkurencyjna wobec NATO i wymierzona w Amerykanów, z którymi Niemcy coraz bardziej rywalizują nie tylko w Europie, nie oglądając się na to, że NATO, zdominowane przez siły amerykańskie, nadal daje gwarancję bezpieczeństwa Europy.

wd

Marsz do USA

Pierwsza fala kilkuset imigrantów chcących dostać się do USA przybyła do graniczącego z tym krajem meksykańskiego miasta Tijuana. Odłączyli się od głównej grupy, która może liczyć ponad 5 tys. osób. Karawana migrantów, złożona z obywateli krajów Ameryki Środkowej, wyruszyła w połowie października 2018 r. z San Pedro Sula w Hondurasie. Uciekają przed przemocą, biedą i prześladowaniem w swoich krajach. Amerykański rząd zapowiedział uszczelnienie granicy z Meksykiem w okolicach Tijuany. Żołnierze budują zasieki z drutu kolczastego, a straż graniczna przebudowuje istniejącą infrastrukturę. Grupa imigrantów próbowała – bezskutecznie – sforsować płot na granicy amerykańsko-meksykańskiej. Granicę zabezpiecza 7 tys. żołnierzy. Spotkał się z nimi sekretarz obrony USA Jim Mattis, który przebywał w obszarze przygranicznym.

jk

Zachęcała do chrześcijaństwa

Nepal tylko na pozór jest sympatycznym krajem. Władze aresztowały obywatelkę Australii Katiyę Graham za szerzenie chrześcijaństwa. Stało się to w dystrykcie Bardiya, na zachodzie kraju. Australijka miała zostać aresztowana, wraz z czterema obywatelami Nepalu, po tym, jak chodziła od domu do domu, by zachęcić ludzi do przyjęcia chrześcijaństwa. Większość mieszkańców Nepalu – ok. 80 proc. – to wyznawcy hinduizmu. Przy Australijce i towarzyszących jej Nepalczykach znaleziono m.in. Biblie, a także inne materiały dotyczące chrześcijaństwa. Za nakłanianie do zmiany wyznania cudzoziemcy zostali deportowani i objęci czasowym zakazem wjazdu do Nepalu.

jk

2018-11-21 10:42

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Bp Bronakowski o zakazie sprzedaży alkoholu na stacjach paliw: to ochrona młodego pokolenia Polaków

2024-04-23 13:30

[ TEMATY ]

bp Tadeusz Bronakowski

Karol Porwich/Niedziela

Alkoholik włącza mechanizmy obronne, nie dostrzegając problemu

Alkoholik włącza mechanizmy obronne, nie dostrzegając problemu

- Niwelowanie zagrożeń związanych z promocją i dostępnością alkoholu to przede wszystkim ochrona młodego pokolenia Polaków - zaznaczył bp Tadeusz Bronakowski w komentarzu dla Katolickiej Agencji Informacyjnej. Przewodniczący Zespołu KEP ds. Apostolstwa Trzeźwości i Osób Uzależnionych wyraził tę opinię w odpowiedzi na propozycję wprowadzenia w Polsce zakazu sprzedaży alkoholu na stacjach paliw. Obecnie Ministerstwo Zdrowia pracuje nad rozwiązaniami, które mają doprowadzić do zmniejszenia dostępności alkoholu.

Publikujemy pełną treść komentarza bp. Tadeusza Bronakowskiego - przewodniczącego Zespołu KEP ds. Apostolstwa Trzeźwości i Osób Uzależnionych:

CZYTAJ DALEJ

Stań przed Bogiem taki, jaki jesteś

2024-04-24 19:51

Marzena Cyfert

O. Wojciech Kowalski, jezuita

O. Wojciech Kowalski, jezuita

W uroczystość św. Wojciecha, biskupa i męczennika, głównego patrona Polski, wrocławscy dominikanie obchodzą uroczystość odpustową kościoła i klasztoru.

Słowo Boże podczas koncelebrowanej uroczystej Eucharystii wygłosił jezuita o. Wojciech Kowalski. Rozpoczął od pytania: Co w takim dniu może nam powiedzieć św. Wojciech?

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję