Reklama

Kościół

Siła Słowa

Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, a Bogiem było Słowo. Ono było na początku u Boga. Wszystko przez Nie powstało, a bez Niego nic nie powstało, co powstało. W Nim było życie, a życie było światłością ludzi. A światłość świeci w ciemności, lecz ciemność jej nie przemogła. (por. J 1, 1-3. 14)

Niedziela Ogólnopolska 20/2019, str. 20-21

[ TEMATY ]

Jan Paweł II

urodziny

Adam Bujak, Arturo Mari/Biały Kruk

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Janowy Prolog był traktowany przez św. Jana Pawła II jako priorytetowy dogmat wiary chrześcijańskiej. Pojawił się nie tylko w rapsodzie „Słowo – Logos” Wojtyły, ale także w jego poetyckiej refleksji – „Tryptyku rzymskim”. W tym pierwszym Papież sytuuje ludzkie słowo w relacji do odwiecznego Logosu, a także snuje refleksje o słowie ludzkim i Boskim. Jednocześnie Wojtyła silnie akcentuje aksjologiczną naturę słowa, jego związek z postawą etyczną człowieka oraz podstawowymi wartościami, takimi jak dobro, miłość i piękno. Z kolei ten drugi – „Tryptyk rzymski” jest poetyckim podsumowaniem myśli na temat Słowa Przedwiecznego i słowa artystycznego.

Fascynacja słowem

Św. Jan Paweł II to bez wątpienia człowiek zafascynowany słowem i oddany słowu. Intrygowało go słowo i jego moc docierania do człowieka. Słowo jako miara prawdy i wolności. Słowo było dla Wojtyły siłą kreacyjną, trwającą czynnością, nieustannym stwarzaniem, było samym Bogiem. Postrzegał je jako „odwieczne Prawo, źródło wszelkich praw, jakie rządzą światem, a zwłaszcza czynami ludzkimi” (Jan Paweł II, „Komentarz do ksiąg Nowego Testamentu”).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Papież Polak przez całe swoje życie pragnął wypowiedzieć to, co niewypowiedziane. Czynił to w poezjach i dramatach, filozofii, teologii, modlitwie i liturgii. Jak słusznie zauważył Marek Skwarnicki: „Karol Wojtyła warsztatowe problemy języka miał wszechstronnie przemyślane. Tę świadomość autorską odkrywamy zarówno w stylu i kompozycji jego rozpraw naukowych, jak i w poezji. Tu i tam język jest inaczej używany. Wspólna jest dążność do krystalicznej precyzji, która sprawia, że albo myśl, albo obraz nie natrafiają na przeszkodę w języku, by objawić się odbiorcy” (M. Skwarnicki, Słowo wstępne [w:] K. Wojtyła, „Poezje i dramaty”).

Zamiłowanie Wojtyły do słowa możemy zauważyć już w gimnazjum, gdzie poznawał język, literaturę polską, piśmiennictwo klasyczne i nowożytne. Później przyszły studia polonistyczne, podczas których naukę o słowie pogłębiał u wybitnych profesorów akademickich. Sam powiedział: „W zwia?zku ze studiami pragne? podkres´lic´, z˙e mój wybór polonistyki był umotywowany wyraz´nym nastawieniem na studiowanie literatury. Jednakz˙e juz˙ pierwszy rok studiów skierował moja? uwage? w strone? je?zyka. Studiowalis´my gramatyke? opisowa? współczesnej polszczyzny, z kolei gramatyke? historyczna?, ze szczególnym uwzgle?dnieniem je?zyka starosłowian´skiego. To wprowadziło mnie w zupełnie nowe wymiary, z˙eby nie powiedziec´ w misterium słowa” (Jan Paweł II, „Dar i Tajemnica”).

Reklama

Teatr – misterium słowa

Fascynacja słowem kazała Wojtyle pojść dalej, w kierunku teatru słowa i udziału w pracach Teatru Rapsodycznego. W „Darze i Tajemnicy” powiedział później: „Słowo, zanim zostanie wypowiedziane na scenie, żyje naprzód w dziejach człowieka, jest jakimś podstawowym wymiarem jego życia duchowego. Jest wreszcie ukierunkowaniem na niezgłębioną tajemnicę Boga samego. Odkrywając słowo poprzez studia literackie czy językowe, nie mogłem nie przybliżyć się do tajemnicy Słowa – tego Słowa, o którym mówimy codziennie w modlitwie «Anioł Pański»: «Słowo stało się ciałem i zamieszkało wśród nas» (J 1, 14)”.

Założeniem artystycznym Teatru Rapsodycznego Mieczysława Kotlarczyka, początkowo zwanego „teatrem słowa”, był „(...) kult Słowa żywego i czystego, w teatrze autonomicznego, a nawet autokratycznego, to znaczy absolutnie niezależnego od konwencjonalnych akcesoriów teatru tradycjonalistycznego. Jest to teatr bez kurtyny i sceny, bez dekoracji, kostiumów i masek. Teatr bardziej za to skupiony, bardziej uduchowiony, bardziej wnętrza. Jest to teatr Słowa żywego i czystego”. (M. Kotlarczyk, K. Wojtyła, „O Teatrze Rapsodycznym”).

Był to teatr, w którym głównym celem stała się aktywna, sceniczna rewaloryzacja słowa poetyckiego, jego wartości problemowych i artystycznych – głównie z obszaru polskiego repertuaru romantycznego i postromantycznego.

Reklama

Wpływ doświadczenia teatru Kotlarczyka na życie i twórczość przyszłego papieża okazał się niezwykle głęboki i trwały. Z tamtego okresu pochodzą wczesne teksty poetyckie Karola Wojtyły, takie jak „Dawid”, przygotowany na Boże Narodzenie 1939 r., oraz „Hiob” – na Wielkanoc 1940 r., a także tłumaczenie „Edypa” Sofoklesa. Dla teatru słowa Wojtyła napisał również „Przed sklepem jubilera” (1960) i „Promieniowanie ojcostwa” (1964).

Czy granie w Teatrze Rapsodycznym przydało się Papieżowi w pełnieniu jego wielkiej godności? Halina Kwiatkowska, koleżanka Papieża z czasów gimnazjalnych, w swojej książce pt. „Wielki Kolega” napisała: „Uważam, że tak (...) ta teatralna praktyka wyrobiła u niego siłę głosu i wspaniałą dykcję, ukształtowała piękny gest, nauczyła doceniać wartość pauzy, stosowanej w homiliach. Dzięki Teatrowi Rapsodycznemu posiadał też łatwość nawiązywania kontaktów z ludźmi, którzy go słuchają, a głównie umiejętność wyrażania w przekonujący sposób wewnętrznej prawdy”.

Ku Żywemu Słowu

W połowie 1942 r. artystyczna działalność Karola Wojtyły została jednak przerwana. W tamtym czasie podjął on decyzję wstąpienia do seminarium duchownego diecezji krakowskiej. Przyszły papież skomentował ją następującymi słowami: „(...) całe to szczególne doświadczenie teatralne zapisało się bardzo głęboko w mojej pamięci, chociaż od pewnego momentu zdawałem sobie sprawę, że teatr nie był moim powołaniem” („Dar i Tajemnica”).

Studia polonistyczne przygotowały w Ojcu Świętym grunt pod inny kierunek zainteresowan´: filozofie? i teologie?. Ze słowem Bożym, jak sam podkreślał, miał kontakt już w domu rodzinnym, gdzie „na głos czytano Pismo Święte”. Lekturę Pisma Świętego pogłębiał Jan Paweł II przez całe swoje życie i dzielił się jej owocami z całym światem. Ogromny wpływ na jej rozumienie miało zapewne intelektualne przygotowanie Jana Pawła II, a więc studia humanistyczne, filozoficzne i teologiczne. To rozległe spojrzenie papieża na Biblię pozwalało mu dotrzeć do tajemnicy słowa Bożego na wielu płaszczyznach i usłyszeć, co Bóg do niego mówił.

Reklama

Jan Paweł II nie przeciwstawiał słowa Bożego temu ludzkiemu i odwrotnie, ale tworzył rodzaj wzajemnie dopełniającej się relacji. Powtarzał, że słowo Boże jest inspiracją dla artystów, zaś słowo ludzkie pozwala przekazywać słowo Boże człowiekowi i kolejnym pokoleniom. Jak słusznie zauważyła Ewa Miodońska-Brookes: „Z perspektywy przeżytego półwiecza kapłaństwa Ojciec Święty przypomniał i wyróżnił szczególny i nowy impuls intelektualny w swym polonistycznym kształceniu. Wskazał na naukę o języku rozumianą jako historię rozwoju i formowania się tego obszaru kultury narodowej. Tzw. gramatyka historyczna była i zapewne jest nadal tym nurtem wiedzy filologicznej, który w sposob fundamentalny odsłania jedność i dynamizm zjawisk, jakie w niej poznajemy. Pozwala ona obserwować równocześnie, w żywym toku istnienia i przekształceń, samo słowo, jak i człowieka żyjącego w słowie, formującego i uprawiającego słowo (...). Dla młodego Karola Wojtyły, tak jak potem dla kapłana i papieża, słowo i człowiek słowo wypowiadający czy słowa słuchający stanowią nierozerwalną jedność, w swej istocie zwróconą ku Bogu – Żywemu Słowu” (Ewa Miodońska-Brookes, „Ja się w tych wierszach po prostu uczę mówić, zanim zacznę rozmawiać” [w:] Zofia Zarębianka, ks. Jan Machniak (red.), „Przestrzeń słowa. Twórczość literacka Karola Wojtyły – Jana Pawła II”).

Św. Jana Pawła II dzisiaj nie ma już wśród nas, ale jego słowa i nauki pozostają aktualne i nadal mają ogromną moc oddziaływania na ludzi, Kościoł i świat.

2019-05-15 08:05

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Trzeba się urodzić we Lwowie

Niedziela Ogólnopolska 13/2019, str. 22-23

[ TEMATY ]

urodziny

Stanisław Malik

Prezydent Andrzej Duda wręcza pani Wandzie bukiet biało-czerwonych kwiatów

Prezydent Andrzej Duda wręcza pani Wandzie bukiet biało-czerwonych kwiatów

Jej życie to gotowy scenariusz na film, a nawet epopeję ze wszystkimi gatunkowymi elementami, gdzie życie bohaterki toczy się na tle istotnych dziejowych wydarzeń, które doprowadziły do przełomowych momentów w historii narodu

Pani Wanda Szajowska jest najstarszym człowiekiem w Małopolsce i jedną z najstarszych kobiet w Polsce – skończyła 108 lat. Mieszka w bloku na krakowskim Salwatorze. Tu wspomina przeszłość, czasem gra na fortepianie i zmaga się z trudnościami, które niesie codzienność. Gdy przychodzę na spotkanie, pani Wanda drzemie. Spoglądam na jej drobną postać, twarz okoloną siwymi, ładnie ułożonymi włosami i zastanawiam się: jak to jest mieć tyle lat? Po chwili pani Wanda się budzi. Zauważa nieznaną osobę, dopytuje, kto to jest. – I po co to wszystko? – wzrusza ramionami, gdy wyjaśniam cel wizyty. Stwierdza: – Bardzo szybko zapominam, bo za dużo mam lat. To się wymieszało. Za dużo przeżyłam... Raz rozmawiam zupełnie normalnie, a raz niekoniecznie...

CZYTAJ DALEJ

Konkurs fotograficzny na jubileusz 900-lecia

2024-04-24 19:00

[ TEMATY ]

konkurs fotograficzny

diecezja lubuska

Bożena Sztajner/Niedziela

Do końca sierpnia 2024 trwa konkurs fotograficzny z okazji jubileuszu 900-lecia utworzenia diecezji lubuskiej. Czekają atrakcyjne nagrody.

Konkurs jest przeznaczony zarówno dla fotografów amatorów, jak i profesjonalistów z wszystkich parafii naszej diecezji. Jego celem jest uwiecznienie śladów materialnych pozostałych po dawnej diecezji lubuskiej, która istniała od 1124 roku do II połowy XVI wieku.

CZYTAJ DALEJ

Abp S. Budzik: dialog Kościołów Polski i Niemiec jest na najlepszej drodze

2024-04-25 16:33

[ TEMATY ]

Polska

Polska

Niemcy

abp Stanisław Budzik

Episkopat News

„Cieszymy się, że nasz dialog przebiegał w bardzo sympatycznej atmosferze, wzajemnym zrozumieniu i życzliwości. Mówiliśmy także o różnicach, które są między nami a także o niepokojach, które budzi droga synodalna” - podsumowuje abp Stanisław Budzik. W dniach 23-25 kwietnia br. odbyło się coroczne spotkanie grupy kontaktowej Episkopatów Polski i Niemiec. Gospodarzem spotkania był metropolita lubelski, przewodniczący Zespołu KEP ds. Kontaktów z Konferencją Episkopatu Niemiec.

W spotkaniu grupy kontaktowej wzięli udział: kard. Rainer Maria Woelki z Kolonii, bp Wolfgang Ipold z Görlitz oraz szef komisji Justitia et Pax dr Jörg Lüer; ze strony polskiej obecny był abp Stanisław Budzik, metropolita lubelski i przewodniczący Zespołu ds. Kontaktów z Konferencją Episkopatu Niemiec, kard. Kazimierz Nycz, metropolita warszawski, bp Tadeusz Lityński, biskup zielonogórsko-gorzowski, ks. prałat Jarosław Mrówczyński, zastępca Sekretarza Generalnego Konferencji Episkopatu Polski oraz ks. prof. Grzegorz Chojnacki ze Szczecina. W spotkaniu nie mógł wziąć udziału współprzewodniczący grupy kontaktowej biskup Bertram Meier z Augsburga, a jego wystąpienie zostało odczytane podczas obrad.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję