Reklama

Polska

Święcenia biskupie ks. Piotra Turzyńskiego

Uroczystość święceń biskupich ks. Piotra Turzyńskiego odbyła się dzisiaj w radomskiej katedrze. - Dziękuję dobremu Bogu za ludzi mojej drogi, dzięki którym jestem tym, kim jestem - powiedział nowy biskup pomocniczy diecezji radomskiej. Głównym konsekratorem był abp Celestino Migliore, nuncjusz apostolski w Polsce, zaś współkonsekratorami: abp Wacław Depo, metropolita częstochowski i ordynariusz radomski bp Henryk Tomasik, który wygłosił homilię.

[ TEMATY ]

święcenia

www.diecezja.radom.pl

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

- Drogi biskupie Piotrze. Dzisiaj życzymy Tobie, aby na drodze Twojej posługi pasterskiej znalazło się jak najwięcej życzliwych osób podtrzymujących Twoje ręce, by były wzniesione do nieba - mówił bp Tomasik. - Twoje ręce wznoszone do modlitwy – niech będą wspierane modlitwą wiernych, a szczególnie kapłanów. Ręce ukazujące Ewangelię – niech będą wspierane potężnym echem słów Najświętszej Maryi Panny: „Oto ja, niech mi się stanie według Twego słowa” wypowiadanych przez tych, którzy noszą piękne imię „chrześcijanin”. Rozłożone ręce wyrażające zaufanie i życzliwość – niech będą wspierane szczerą współpracą kapłanów i wiernych świeckich. Zmęczone ręce niech doświadczą życzliwości współczesnych Weronik i Szymonów. Ręce ukazujące obiektywny porządek moralny – niech będą wspierane troską kapłanów i wiernych świeckich o poprawne funkcjonowanie sumienia oraz odrzucanie relatywizmu i subiektywizmu moralnego. Ręce zatroskane o budowanie Chrystusowego Kościoła niech doświadczą obecności innych dłoni gotowych podjąć trud współpracy. Niech przez Twoją posługę pasterską jak najwięcej osób powtórzy za Twoim Patronem: Panie, Ty wszystko wiesz, Ty wiesz, że Cię kocham - mówił ordynariusz radomski.

Obrzęd święceń rozpoczął Hymn do Ducha Świętego. Po jego odśpiewaniu ks. Piotr został zaprezentowany przez towarzyszących mu kapłanów, ks. prałata Edwarda Poniewierskiego, kanclerza kurii diecezji radomskiej i ks. kan. Sławomira Gregorczyka, kolegę z rocznika święceń elekta. Ks. Poniewierski odczytał bullę nominacyjną papieża Franciszka.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Na koniec bp Piotr Turzyński dziękował Bogu za życie, wiarę i powołanie. - Nikt z nas nie jest samotną wyspą, dlatego dzisiaj myślę o mojej rodzinie, przyjaciołach, kapłanach i wielu ludziach, którzy zostawili we mnie swój dobry ślad i przez to mnie kształtowali. Dziękuję dobremu Bogu za ludzi mojej drogi, dzięki którym jestem tym, kim jestem. Spotkałem w życiu wielu wspaniałych ludzi i pięknych chrześcijan. Otrzymałem taką łaskę - powiedział.

Reklama

- Jak widzicie zostałem obdarowany bez żadnej mojej zasługi nie tylko w tej chwili, ale w ciągu całego mojego życia. I chcę wam powiedzieć, że mam poważny problem: jak spłacić ten wielki dług dobra, jak odwdzięczyć się Bogu i ludziom. Psalmista mi podpowiada: "Podniosę kielich zbawienia i wezwę Imienia Pana". Ufam, że nasze drogi ma w swojej opiece Matka Kościoła. Jej zawierzam samego siebie, moje życie i wszystko, czym jestem i co posiadam. Proszę wszystkich o modlitwę w mojej intencji, abym wypełnił wolę Bożą. Przed nami droga. Święty Augustyn patrzy pozytywnie, umieściłem jego tekst na obrazku: "Jeśli utkwimy wzrok w Chrystusie, nie zabłądzimy, błąkając się bez celu, ponieważ On jest prawdą, ku której zmierzamy i On jest drogą, po której idziemy" - mówił.

Na zakończenie Mszy św. w imieniu księży z diecezji radomskiej przemówił ks. Jarosław Wojtkun, rektor WSD, osób życia konsekrowanego s. Mirosława Grunt, przełożona generalna Zgromadzenia Sióstr Służek Najświętszej Maryi Panny, a wiernych świeckich poseł Robert Telus z rodziną.

Listy gratulacyjne przysłali abp Zygmunt Zimowski i abp Wojciech Polak, Prymas Polski.

List od abp. Zygmunta Zimowskiego, który ze względu na stan zdrowia nie mógł wziąć udziału w uroczystości, odczytał ks. prałat Piotr Supierz, sekretarz arcybiskupa. Charakterystycznym rysem osobowości bp. Piotra jest żywa miłość do Chrystusa i Kościoła. Widać to również w wybranym zawołaniu biskupim Ecclesia Mater - Mater Ecclesiae. Cieszę się, ze w tym haśle uwidacznia się zatroskanie o Kościół, który jest naszą matką i nauczycielką. Jakże bardzo ta miłość do Kościoła stoi w opozycji do lansowanej od wielu lat na zachodzie tezie: Chrystus tak, Kościół nie. Teza ta wyraża przynależność do Chrystusa i bliską z Nim więź, ale stanowczo odrzuca Kościół jako wspólnotę wiary. Tymczasem jest to wielkie nieporozumienie. Nie można bowiem przyjmować Chrystusa odrzucając jednocześnie Jego ciało, którym jest Kościół - napisał abp Zimowski.

Reklama

W uroczystości udział wzięło ponad 300 księży, w tym arcybiskupi i biskupi, z Włoch, Czech, Białorusi, Litwy i Ukrainy oraz różnych polskich diecezji.

Dewizą biskupa Piotra są słowa: "Kościół Matką - Matka Kościoła". Słowa nawiązują do charyzmatu maryjnego Ruchu Światło-Życie. Ideę posługiwania bp. Piotra Turzyńskiego wyraża jego herb. Zbudowany jest na tarczy hiszpańskiej. W niebieskim polu znajduje się srebrny krzyż łaciński, który dotyka ramionami krawędzi tarczy herbowej. Jest on przesunięty w lewo, przez co prawe jego ramię jest dłuższe. Pod nim, w prawej dolnej ćwiartce, umieszczona jest figura Matki Bożej z Centrum Ruchu Światło-Życie w Kościenku. Krzyż i symbol Matki Bożej nawiązują stylistyką do herbu św. Jana Pawła II.

Ks. Piotr Turzyński ma 51 lat, pochodzi z Radomia. Studiował na KUL i na Papieskim Uniwersytecie Gregoriańskim w Rzymie. Jest dyrektorem Rady ds. Stałej Formacji Kapłanów Diecezji Radomskiej i dyrektorem Rady ds. Życia Konsekrowanego Diecezji Radomskiej. Angażuje się w prace II Synodu Diecezji Radomskiej jako przewodniczący Komisji ds. Kultury, Środków Społecznego Przekazu i Nowej Ewangelizacji. Współpracuje z Radiem Plus Radom.

Biskup nominat jest cenionym kaznodzieją i rekolekcjonistą, jest zaangażowany w działalność Domowego Kościoła Ruchu Światło-Życie. Przez 18 lat opiekował się teatrem seminaryjnym. W 2012 r. założył Stowarzyszenie "Młyńska" Verum Bonum Pulchrum, którego celem jest działalność na rzecz zachowania dorobku i rozwoju kultury ze szczególnym uwzględnieniem kultury chrześcijańskiej.

Interesuje się myślą św. Augustyna, Orygenesa i Ojcami Pustyni, kocha wędrówki górskie, lubi literaturę (zwł. poezję K. Wojtyły, Z. Herberta, J. Szymika i powieści F. Dostojewskiego oraz J.R.R. Tolkiena), teatr, dobre kino sensacyjne, folk i poezję śpiewaną, jest kibicem siatkówki.

2015-02-28 17:33

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nowi kapłani

Niedziela zielonogórsko-gorzowska 1/2017, str. 5

[ TEMATY ]

kapłaństwo

święcenia

Karolina Krasowska

Od 21 maja diecezja ma 5 nowych kapłanów

Od 21 maja diecezja ma 5 nowych kapłanów

W gorzowskiej katedrze 21 maja bp Tadeusz Lityński udzielił święceń kapłańskich 5 diakonom. Następnego dnia nowi kapłani odprawili w swoich rodzinnych parafiach Msze św. prymicyjne. – Chciałbym, aby każdy z nich na wzór św. Jana Pawła II był świadkiem Bożego Miłosierdzia i jednocześnie z ewangelicznym zapałem realizował misję chrzcielną, aby związana z tym ich w pełni zaangażowana posługa duszpasterska była mocnym zasiewem posługi Jezusa Chrystusa dzisiaj w Kościele. Oczekuję ich współpracy i pełnego zaangażowania. To jest to oczekiwanie, żeby zasilili w istotny sposób, bardzo mocno posługę duszpasterską Kościoła – mówił bp Lityński. – Mamy szczególny rok podwójnego jubileuszu – Miłosierdzia i Chrztu Polski. On wyznacza pewne przesłanie, które wiąże się bardzo mocno z posługą tych nowych kapłanów. Neoprezbiter w imię i na wzór Jezusa Chrystusa powinien być człowiekiem modlitwy, również wielkiej pokory w spotkaniu z ludźmi.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Biblia nauczycielką miłości bliźniego

2024-04-24 11:24

Ks. Wojciech Kania/Niedziela

Kolejnym przystankiem na trasie peregrynacji relikwii bł. Rodziny Ulmów była bazylika katedralna w Sandomierzu. Na wspólnej modlitwie zgromadzili się kapłani oraz wierni z rejonu sandomierskiego.

Uroczystego wprowadzenia relikwii do świątyni dokonał ks. Jacek Marchewka. Następnie wierni uczestniczyli w modlitwie różańcowej w intencji rodzin oraz mieli możliwość wysłuchania wykładu ks. dr. Michała Powęski pt. „Biblia w rodzinie Ulmów”. Prelegent podkreślał, że Pismo Święte w życiu Rodziny Ulmów miało bardzo ważne znaczenie.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję