Kapłan, którego kazania przyciągały uwagę wiernych trafnością interpretacji ewangelicznych tekstów i bogactwem językowych środków wyrazu, zdradził tego tajemnicę. Przygotowując się do niedzielnego kazania,
czyta trochę wierszy, nie tylko religijnych. Zdarza się, że ksiądz jest poetą. Trudno odpowiedzieć na pytanie, czy mu łatwiej, czy trudniej spełniać swoje powołanie. Gdy ujawni swoje uzdolnienia, żyje
ciągle w niepokoju, czy sprosta oczekiwaniom.
W ramach Podkarpackiej Izby Poetów funkcjonującej w Wojewódzkim Domu Kultury w Rzeszowie, 27 lutego br. odbyło się spotkanie z ks. Robertem Szteligą, który czytał swoje wiersze. Można także było nabyć
tomik Życie piórem pisane z autografem autora. Młody poeta, który debiutował na łamach Niedzieli wierszami i rozważaniami religijnymi, zgromadził w nim kilkadziesiąt dotąd rozproszonych utworów, powstałych
w latach 1999-2002, i wzbogacił je barwnymi fotografiami.
Nostalgiczny pejzaż rodzącego się poranka, który promieniuje perełkami rosy na szuwarach, skojarzony został z poetycką refleksją odnoszącą się do kropli. Czym jest jedna kropla deszczu?
Małą miniaturą świata ...
Czym jest kropla rosy?...
Czym jest łza ludzka?...
Jak siostry podobne
Zawsze jest małym obrazem duszy. (Kropla).
Rząd starych wierzb usadowionych nad rzeką jest ilustracją tekstu Ziemio Ojczysta, Ziemio moja i już pierwszy wers jest reminiscencją słów Jana Pawła II - apostrofy do Polski. Młody poeta mocuje się
z różnymi tematami i owocnie pracuje nad konstrukcją swoich wierszy. Czasem tworzy kunsztowną strukturę, jak miniaturowy tryptyk Modliłem się o dar, a czasem z wielką prostotą wypowiada swoje refleksje.
W wierszu Pielgrzym odczytujemy epizody ze spotkania z Janem Pawłem II w Ojczyźnie i znajdujemy niepokojące, także nas, pytania: "Ile skorzystaliśmy z narodowej katechezy, ze świętych chwil rekolekcji?".
W tym niedużym zbiorku są utwory pisane z potrzeby serca i z potrzeby chwili: wspomnienia, dedykacje, modlitwy, wyznania, wątpliwości i niepokoje - Tylko nie wiem, jak zataić blizny po grzechach.
Jest w tych wierszach szukanie celu, jest zastanawianie się nad spełnianiem swego powołania, jest próba znalezienia się w świecie, od którego chcielibyśmy nieraz uciec. "Otulony, Jak chory pierzynami,
Owinięty, jak cukierek w folię, Zamknięty jak ślimak w skorupie, Zamykasz się w swym własnym świecie...".
Absolwent Liceum im. H. Sienkiewicza w Łańcucie, który usłyszał głos Chrystusa "Pójdź za mną", ciągle pyta - "Czym jest głos Twój, Boże" i pomaga nam znaleźć ślady Chrystusa "w zachodzącym słońcu,
kwileniu ptaka, w pęku róży, uśmiechu dziecka, we łzach nieszczęśnika, w trudzie starca" (Wakacje). W swym trudzie mocowania się ze słowem i zaprzęgania go do służby Bożej i ludzkiej sprawie nie powinien
ustawać.
Pomóż w rozwoju naszego portalu