Reklama

Z wizytą w Betlejem

Ks. Mirosława Toszę bardzo trudno jest zastać w jaworznickim domu wspólnoty "Betlejem". W okresie Wielkiego Postu nie ma tygodnia, aby nie głosił rekolekcji. Dochodzi do tego jeszcze katecheza w szkole i umówić się z nim na spotkanie jest nie lada sztuką.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W końcu udaje nam się spotkać. Jak zwykle pogodny i uśmiechnięty. Zaprasza mnie do swojego pokoju na poddaszu. Tam będziemy mogli spokojnie porozmawiać. A jest o czym, gdyż dom powoli zmienia swoje oblicze. Wchodzimy kamiennymi schodami. "Nie będziemy ich zmieniać, mają swój niepowtarzalny urok" - mówi ks. Mirosław Tosza, założyciel wspólnoty "Betlejem". Wydeptane stopnie, jak w klasztorze Shaolin, przypominają, że kiedyś w tym budynku mieściła się szkoła i dzieciaki miliony razy zbiegały i wbiegały na piętra. Połowa pierwszego poziomu, tu musimy sprawnie balansować, przechodząc po desce nad świeżą wylewką. Jeszcze rzut oka na prawie gotowe pokoje, wygospodarowane z dwóch ogromnych klas. Od stycznia udało się przygotować kilka jedno- i dwuosobowych pokoi. "Musieliśmy wynająć specjalistów, gdyż sami nie dalibyśmy rady wykonać tych prac. Ale widać efekty, a to cieszy" - mówi ks. Mirek. I wędrujemy dalej. Zanim dojdziemy do jego pokoju, wchodzimy do kaplicy Narodzenia Pańskiego. "Otrzymaliśmy zgodę Biskupa Ordynariusza na przechowywanie Najświętszego Sakramentu" - mówi z dumą ks. Tosza. Pokazując jednocześnie przylepione do ściany krzyże, znak drogi krzyżowej. "Wykonał je niepełnosprawny sympatyk wspólnoty. Nad jednym krzyżykiem pracował jeden dzień" - mówi. "24 grudnia po Pasterce celebrowanej w oratorium przenieśliśmy Najświętszy Sakrament do kaplicy na poddaszu - opowiada. - Po całonocnej adoracji podczas porannej Mszy św. dziekan ks. Józef Lenda poświęcił tabernakulum i słowo stało się ciałem. Od tego dnia Najświętszy Sakrament jest przechowywany i adorowany w kaplicy". Wchodząc do kaplicy, nie sposób oprzeć się wrażeniu, że wchodzi się do groty betlejemskiej. Surowość i prostota zachęca do modlitwy i refleksji, a centralnie umiejscowione okno wpuszcza promienie słońca, rozpraszając mroki ciemności duchowej i fizycznej.
W końcu udaje nam się dotrzeć do pokoju ks. Mirka. Pracownia, sypialnia i gościnny w jednym. A to zaledwie na kilku metrach kwadratowych, na poddaszu ze ściętym dachem. To naprawdę jednoosobowa cela. Pytam, czy wstając rano, nie zahacza głową o wystające okablowanie komputera. Odpowiada z uśmiechem, że miejsca jest wystarczająco dużo. A poza tym wszystko jest pod ręką. Dosłownie.
"Betlejem" to przede wszystkim ludzie. Wspólnota, która chce razem być, wzrastać w Bożej miłości i pomagać innym. To nie dom dla grzecznych panienek. I rzeczywiście domownicy mają splątane historie życia. Obecnie w domu mieszka 13 osób, 4 z nich to członkowie wspólnoty "Betlejem", a 9 to mieszkańcy. I jedni, i drudzy kierują się pewnymi zasadami. Z tym, że członkowie wspólnoty mają więcej obowiązków. Niemniej jednak zasadniczo w Betlejem nie ma żadnych podziałów. To ludzie sami decydują, jaki styl życia chcą realizować. Wszyscy tworzą wspólnotę dóbr, podejmują życie modlitwy i osobistą formację. Jednym z podstawowych warunków przebywania w "Betlejem" jest właśnie modlitwa i podjęcie codziennej pracy na rzecz domu, wspólnoty. Może to być zarówno praca zawodowa, jak i działania na terenie domu. Członkowie wspólnoty spotykają się na codziennej adoracji Najświętszego Sakramentu między 18.00 a 18.30. Wspólnie jedzą kolację. Co tydzień w czwartek odbywają się spotkania formacyjne. A w piątek gromadzą się, by podsumować tydzień. Spotkanie jest w pewnym sensie "wentylem bezpieczeństwa". W tym czasie każdy może podzielić się z innymi swoimi uwagami, sugestiami, problemami czy nawet pretensjami, jak w rodzinie, jak wśród przyjaciół.
Wraz z remontem domu wyłania się myśl wspólnego życia. "Nie chcemy od razu tworzyć pewnego stowarzyszenia, struktury, która by wyprzedzała życie. Z czasem okaże się, jaka forma będzie najlepsza. Pragniemy stworzyć wspólnotę, w której nie ma anonimowości, a więzy między mieszkańcami układają się jak w rodzinie. W "Betlejem" chcemy leczyć dusze. A wszystko po to, by nawiązać głęboką relację z Bogiem. Ufam, że to radykalnie odmieni życie wielu ludzi. Leczenie bezdomności, docieranie do osób zagubionych nie dokonuje się tylko przez terapię, często najgłębsze problemy kryją się za pytaniem o sens życia. A najlepsze odpowiedzi daje Bóg" - stwierdza ks. Tosza. I ma rację.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Przerażające dane: 1937 osób między 15. a 17. rokiem życia skorzystało w ub.r. z tabletki "dzień po"

2024-03-27 09:25

[ TEMATY ]

Pigułka „dzień po”

Adobe Stock

Minister zdrowia Izabela Leszczyna poinformowała, że w ubiegłym roku 15-latki stanowiły 2 proc. osób korzystających z tabletki "dzień po". Dodała, że w tym czasie 1937 osób między 15. a 17. rokiem życia skorzystało z tabletki "dzień po".

W połowie marca Andrzej Duda zapowiedział, że nie podpisze ustawy, "która wprowadza niezdrowe, chore i niebezpieczne dla dzieci zasady". Jego zdaniem tabletka "dzień po" dostępna bez recepty dla osób niepełnoletnich jest "daleko idącą przesadą". Według prezydenta tabletka nadal powinna być wydawana na receptę, a w przypadku dziewczynek jej zażycie powinno być "decyzją rodzica".

CZYTAJ DALEJ

Gorzkie Żale to od ponad trzech wieków jedno z najpopularniejszych nabożeństw pasyjnych w Polsce

2024-03-28 20:27

[ TEMATY ]

Gorzkie żale

Grób Pański

Karol Porwich/Niedziela

Adoracja przy Ciemnicy czy Grobie Pańskim to ostatnie szanse na wyśpiewanie Gorzkich Żali. To polskie nabożeństwo powstałe w 1707 r. wciąż cieszy się dużą popularnością. Tekst i melodia Gorzkich Żali pomagają wiernym kontemplować mękę Jezusa i towarzyszyć Mu, jak Maryja.

Autorem tekstu i struktury Gorzkich Żali jest ks. Wawrzyniec Benik ze zgromadzenia księży misjonarzy świętego Wincentego à Paulo. Pierwszy raz to pasyjne nabożeństwo wyśpiewało Bractwo Świętego Rocha w 13 marca 1707 r. w warszawskim kościele Świętego Krzyża i w szybkim tempie zyskało popularność w Warszawie, a potem w całej Polsce.

CZYTAJ DALEJ

Panie! Bądź dla nas codziennym zmartwychpowstawaniem!

2024-03-28 23:44

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Karol Porwich/Niedziela

Chrystus zmartwychwstał, lecz każdy z wierzących musi szukać zrozumienia wielkości tej prawdy w swoim życiu i sił, których ona udziela.

Ewangelia (J 20,1 -9)

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję