Reklama

"Wesoły nam dzień dziś nastał"

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Świtało. Jutrzenka swym blaskiem rozjaśniła niebo. Pierwsze promienie słońca obudziły wiosenny świat. Kobierce białych zawilców zapełniały swym wdziękiem cały las. Złote główki miłków śmiały się, patrząc w górę. Przylaszczki pachniały wczorajszym deszczem. Lśniące od kropel młode listki drżały w koronach drzew. Nawet chałupy porozrzucane wśród pól były radośniejsze niż zwykle. Ziemia tętniła życiodajnym pulsem.
W domostwach od rana pełno zajęć. Trzeba zdążyć ze wszystkim przed święceniem, bo to przecież dzisiaj "Wielga" Sobota. W kuchni pachnie wielkanocnymi potrawami. Mama wyjęła z pieca ogromną babę, pieczoną w takiej jakby "donicy". Aromat pysznego, drożdżowego ciasta podrażniał żołądki, które przez czterdzieści dni nie dostawały ani słodkości, ani mięsa. Dziewczęta, by nie marzyć o jutrzejszym dniu, z uwagą malują jajka. Spod ich rąk wychodzą prawdziwe arcydzieła sztuki, więc do domu na wzgórzu przychodziły i panny, i starsze kobiety, przynosząc do ozdabiania jajka.
- Władzia, skąd ci się tyle pomysłów bierze? - pytały koleżanki, widząc najróżniejsze wzory. A ona miała bujną wyobraźnię i przede wszystkim kochała święta - pełne życia i wesela. Pisakiem z kijka zakończonym blaszką wyskrobywała całe rysunki. Malowała też woskiem. Bazie, kwiaty, dzwonki, życzenia, postacie aniołków, misterne wzory same przychodziły na myśl. Kiedy wosk twardniał, Milka gotowała jajka w wywarze z łusek cebuli oraz z młodego żyta. Felka również zdobiła pisanki, wrzucając je do wody z kolorową bibułą lub do kupowanej farby.
- Pospieszcie się, już ludzie zaczynają schodzić się pod figurę. - przynaglała mama córki. Właśnie skończyły i dumne ze swej pracy uśmiechają się do siebie. Władzia pobiegła jeszcze po fiołki i gałązki do ozdoby. Koszyk ze święconką już gotów, a ileż w nim rzeczy: duża, złotobrązowa babka, chleb z chrupiącą skórką, szynka, kiełbasa, baranek z masła, sól, "krzan", kraszanki na całe święta i kartofle do sadzenia, żeby dobrze rosły. Ksiądz poświęcił pokarmy i trzeba czekać na jutrzejsze śniadanie. Szybko nastał wieczór i noc zamknęła powieki gospodarstwom.
Ranna szarość nie opuściła jeszcze nieboskłonu, a ludzie tłumnie szli do kościoła. Zaczęła się rezurekcyjna procesja. Rozśpiewały się dzwony, rozdzwoniły dzwoneczki w lasach, wzeszło słońce i ze wszystkich piersi wydobył się jeden głos: "Alleluja!!!". Msza Zmartwychwstania, przepełniona szczęściem, skończyła się już. Ludzie z radością w sercach wracają do domów.
- Jakże ja kocham wielkanocny poranek - szepnęła cicho Władzia. Milka biegła radośnie z kościoła, by być pierwszą, tak jak wszyscy, bo to zapewniało szczęście. Rodzina stanęła wokół stołu i podzielono się jajkiem.
- Teraz poświęcę dom, obejście i pole - rzekł gospodarz, wychodząc z wodą święconą i kolorową palmą. - W imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Niech Bóg broni od szkody, od gradobicia, od suszy i wszystkich klęsk - mówił, gdy czyste krople spadały na ziemię. Nareszcie wszyscy usiedli. Gorący barszcz biały z serem, jajkami i kiełbasą rozgrzewał. Można było jeść mięso, ugotowane w garnkach, które przed wielkim postem szorowało się popiołem. Przeróżne ciasta - mazurki, babki - smakowały jeszcze bardziej niż zwykle po długiej drodze. Po śniadaniu dziewczęta udały się z pisankami do rodziny. Potem panny nosiły kraszanki chłopcom, którzy im się podobali. Siedemnastoletnia Władzia nieśmiało ofiarowała najładniejsze jajko Stachowi. Ten zaś bardzo ją lubił i spoglądał z uwielbieniem na śliczną twarz, zielone oczy i grube warkocze, sięgające pasa.
Chociaż wszystkich morzył sen w "Wielgą" Niedzielę, to nikt w czasie dnia nie położył się spać, bo pole i ogród zarosłyby chwastami.
Zmierzchało. Kolejna Wielka Niedziela życia zachodziła wraz ze słońcem. A jutro - lanie wodą. Za tydzień będą Przewody i znowu jakby śniadanie wielkanocne. Wiosenny świat usypiał kołysany przez baśnie lasu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Radio TOK FM odpowie finansowo za język nienawiści

2024-04-19 13:50

[ TEMATY ]

KRRiT

Tomasz Zajda/fotolia.com

Urząd skarbowy ściągnie z kont należącego do Agory radia Tok FM 88 tys. złotych. To kara, jaką na stację nałożył przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji za używanie języka nienawiści.

Krajowa Rada ukarała Tok FM za sformułowania znieważające, poniżające i naruszające godność najważniejszych osób w państwie, w tym Prezydenta Rzeczypospolitej. KRRiT ukarała kwotą 80 tys. złotych tę samą rozgłośnię za pełne nienawiści wypowiedzi na temat podręcznika prof. Wojciecha Roszkowskiego „Historia i Teraźniejszość”. Pracownik stacji stwierdził na antenie, że książkę „czyta się jak podręcznik dla Hitlerjugend”. Autor tych słów pracuje obecnie w TVP info.

CZYTAJ DALEJ

Ostatnie pożegnanie ks. Jana Kurconia

2024-04-18 17:04

Ks. Paweł Jędrzejski

Grób księdza Jana Kurconia

Grób księdza Jana Kurconia

Przeczów: W kościele Najświętszego Serca Pana Jezusa odbyła się ceremonia pogrzebowa ks. Jana Kurconia. W ostatniej ziemskiej drodze zmarłemu kapłanowi towarzyszyło 35 kapłanów, delegacje OSP, a także reprezentanci kół łowieckich oraz wierni parafii.

Eucharystii pogrzebowej przewodniczył ks. Adam Łuźniak, wikariusz generalny metropolity wrocławskiego. We wstępie zaznaczył, że każdy człowiek posiada swoją historię życia i taką też miał zmarły ks. Jan Kurcoń, a ponieważ posługiwał i mieszkał przez wiele lat pośród wiernych w Przeczowie, to każdy miał jakąś część swojego życia związaną z historią życia ks. Kurconia. Homilię wygłosił ks. Piotr Oleksy, obecny proboszcz przeczowskiej parafii. Zaznaczył, że uroczystość pogrzebowa jest przejściem do życia wiecznego. Podkreślił też, że dom ks. Jana był zawsze otwarty dla ludzi, chętnie ich gościł, słuchał, interesował się ich życiem i dbał o życie sakramentalne parafian. - Dziś ks. Jan niesie nam przesłanie: “Obyś nigdy nie zgubił Jezusa - mówił ks. Oleksy, podkreślając, że zmarły kapłan był miłośnikiem przyrody, kochał las i dostrzegał obecność Boga w przyrodzie.

CZYTAJ DALEJ

Turniej WTA w Stuttgarcie - awans Świątek do półfinału

2024-04-19 20:00

[ TEMATY ]

tenis

Iga Świątek

Turniej WTA

PAP/RONALD WITTEK

Iga Świątek świętuje zwycięstwo w ćwierćfinałowym meczu z Emmą Raducanu

Iga Świątek świętuje zwycięstwo w ćwierćfinałowym meczu z Emmą Raducanu

Liderka światowego rankingu tenisistek Iga Świątek pokonała Brytyjkę Emmę Raducanu 7:6 (7-2), 6:3 i awansowała do półfinału halowego turnieju WTA 500 na kortach ziemnych w Stuttgarcie. Jej kolejną rywalką będzie Jelena Rybakina z Kazachstanu.

Świątek, która była najlepsza w Stuttgarcie w dwóch ostatnich latach, wygrała tu 10. mecz z rzędu i pewnie zmierza po trzeci samochód Porsche przyznawany triumfatorce.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję