Reklama

Wiara

Cena wiary

Historia Józefa, wcześniej Mohammeda al-Sayyid al-Moussaoui, przedstawia „drogę krzyżową” irakijskiego muzułmanina, który postanowił zostać chrześcijaninem.

Niedziela Ogólnopolska 2/2021, str. 12-13

[ TEMATY ]

świadectwo

nawrócenie

Adobe Stock

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Podobne przeżycia są codziennością milionów nawróconych chrześcijan na całym świecie. Od Nigerii przez Pakistan, Egipt, Irak, Maroko i Algierię, po Malezję, są oni torturowani i mordowani, bo wybrali Jezusa.

Początek drogi

Mohammed urodził się jako syn bogatego szefa irackiego klanu szyitów – Fadela-Ali. Podczas wojny iracko-irańskiej w 1987 r. służył w wojsku, jednak dzięki wpływowemu ojcu – z dala od frontu. To tam, w koszarach, zaprzyjaźnił się z chrześcijaninem Massoudem i pożyczył od niego książkę Cuda Jezusa. To był początek drogi. Potem była uważna lektura całego Koranu i wiele wątpliwości. Zbity z tropu Mohammed, choć nadal czuł, że wierzy w Allaha, miał wrażenie, iż żadna religia nie daje człowiekowi możliwości zbliżenia się do Niego.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Wtedy Mohammedowi przyśnił się przystojny mężczyzna stojący na brzegu potoku. Zachęcił go, by przeszedł przez wodę i zbliżył się do niego oraz by zaczął spożywać „chleb życia”. Kiedy Mohammed opowiedział swojemu towarzyszowi ten dziwny sen, Massoud pożyczył mu swoją Biblię i poradził, by zaczął ją czytać od Ewangelii według św. Jana, w której znajdzie słowa: „Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba. Jeśli ktoś spożywa ten chleb, będzie żył na wieki” (J 6, 51).

Reklama

Mohammed zapragnął wyznawać wiarę w Jezusa Chrystusa, lecz jego przyjaciel się przestraszył i zabronił mu mówić o tym komukolwiek, ponieważ nawrócenie mogłoby ściągnąć śmierć na nich obu, na mocy prawa szariatu. Ich drogi się rozeszły. Mohammed, znów dzięki koneksjom ojca, wrócił do domu, lecz życie stało się dla niego nieznośne, gdyż musiał kłamać i ukrywać swoją nową wiarę.

Mohammed nie miał więcej wieści o Massoudzie. Postanowił udać się do Bagdadu i przyłączyć do wspólnoty chrześcijan. W każdym kościele, do którego pukał, odmawiano mu przyjęcia. Kapłani, a nawet sam biskup, nie chcieli przygotować go do chrztu, bo nawrócenie muzułmanina ściągnęłoby niebezpieczeństwo na całą wspólnotę chrześcijan. Prozelityzm w Iraku jest karany śmiercią. Minęło kilka lat. W tym czasie Mohammed ożenił się i doczekał się pierwszego syna. Nie przestawał jednak szukać kontaktu ze wspólnotą chrześcijańską. Zaprzyjaźnił się z Michaelem, chrześcijańskim sprzedawcą, który w końcu zabrał go na Mszę św. Tak poznał o. Kodera.

Prześladowania

Tymczasem żonę Mohammeda zaczęło zastanawiać zachowanie męża. Gdy ten w końcu się przyznał, że jest chrześcijaninem, przerażona kobieta najpierw chciała uciec do rodziców. W końcu została jednak z mężem, ponieważ miała sen podobny do tego, który miał Mohammed przed jego nawróceniem. Ona także poprosiła, żeby wprowadzić ją w chrześcijaństwo. Zaczęli wspólnie chodzić na Msze św. oraz na spotkania z o. Koderem, a potem o. Gabrielem, który zgodził się przygotować ich do chrztu.

Reklama

Teraz podejrzeń nabrali bracia Mohammeda. Pod jego nieobecność przeszukali mieszkanie i znaleźli Biblię. Jego mały synek, poproszony przez stryjów, uczynił znak krzyża, przez co wyjawił religię swojego ojca. Nazajutrz rodzina uznała Mohammeda za winnego zdrady. Zawieziono go do miasta An-Nadżaf, gdzie ajatollah Al-Sadr zapowiedział, że jeśli Mohammed sam przyzna się do tego, iż jest chrześcijaninem, to on wyda na niego fatwę, czyli karę śmierci. Mohammeda wtrącono do więzienia i torturowano przez blisko trzy miesiące. Wskutek niedożywienia stracił ponad połowę swojej wagi, a z powodu infekcji musiał przejść operację chirurgiczną. Dzięki modlitwie nie załamał się i nie wydał nazwisk swoich przyjaciół chrześcijan. W końcu, po ponad roku, został uwolniony. Znów mógł cieszyć się przebywaniem z żoną i dziećmi, lecz wiedział też, że jego muzułmańscy krewni śledzą każdy jego krok i gest. Ojciec Gabriel uznał, że najbezpieczniej będzie, jeśli Mohammed wyjedzie z kraju. Rodzina jednak prawdopodobnie postarała się o to, by miał on zakaz opuszczania kraju. Mohammed musiał przekupić urzędnika, żeby dostać wizę do Jordanii.

Droga ku wolności

W Jordanii siostra zakonna Miriam pomogła Mohammedowi znaleźć bezpieczniejsze schronienie w wiosce Fuheis, nieopodal Ammanu. Kilka miesięcy później wytropiła go tam jednak Zahra, rodzona siostra. Mohammed wychodził więc z domu tylko potajemnie i tylko na Mszę św.

Wreszcie bp Bassam Rabah zgodził się przygotować go do chrztu świętego. Mohammed został ochrzczony wraz ze swoją żoną i dziećmi 22 lipca 2000 r. w Ammanie. Przyjął imię Joseph, a jego żona – Marie.

Kilka miesięcy później na ślad Józefa wpadli stryj Karim i jego czterej bracia. Złapali go, uprowadzili na pustynię i próbowali zabić. Ranny w nogę Józef jakimś cudem zdołał uciec. Trafił do szpitala, ale odmówiono mu pomocy. Niezawodna s. Miriam znalazła mu schronienie w parafii i sprowadziła lekarzy. Potem zdarzył się drugi cud – na ich oczach kula zniknęła z nogi rannego, nie pozostawiając żadnej blizny. Ku wielkiemu zdumieniu lekarzy prześwietlenie nie wykazało nawet śladu zranienia.

Joseph ukrywał się z rodziną w regionie Al-Kerak, a następnie przeniósł się do Az-Zarka. W końcu, dzięki pomocy francuskiej konsul Catherine du Noroit i Pierre’a Tiveliera otrzymał francuską wizę. Na lotnisku w Paryżu wylądował 15 sierpnia – w uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny.

Oprac. na podstawie książki Josepha Fadelle Bez względu na cenę, Wydawnictwo Agape, Poznań 2011.

2021-01-05 11:49

Oceń: +17 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Miłość niejedno ma imię

Niedziela zamojsko-lubaczowska 17/2013, str. 6-7

[ TEMATY ]

świadectwo

aktor

Adam Łazar

Tadeusz Chudecki podczas spotkania w Lubaczowie

Tadeusz Chudecki podczas spotkania w Lubaczowie

W niedzielę, 7 kwietnia br. po wieczornej Mszy św., w sali teatralnej konkatedry w Lubaczowie odbyło się spotkanie ze znanym aktorem teatralnym i filmowym, podróżnikiem Tadeuszem Chudeckim. Oprócz dorosłych, przybyła na nie młodzież zrzeszona w KSM. Ich opiekun i gospodarz spotkania ks. Krystian Bordzań powitał gościa i zebranych.

Ks. Krystian jako pierwszy postawił gościowi pytanie: - Gra Pan w serialu „M jak miłość”, to niech Pan powie, jak jest z tą miłością, czy jest ona przez duże „M” czy małe „m”? - To prawdziwa Miłość, przez duże „M” - odpowiedział Tadeusz Chudecki. - Moja wielka miłość to ta do Pana Boga. Nigdy się z nią nie kryję. Jestem człowiekiem wierzącym, praktykującym. Łaska miłosierdzia w dzisiejszą Niedzielę Miłosierdzia spływa na każdego z nas. Na mnie również. Cały czas czuję się kochany w sposób dziwny. Moja małżonka śp. Luiza, która była Włoszką, ciężko chorowała, a od 6 lat jest w niebie. Często mi się śni. Pomaga mi i ochrania. Cały czas jestem związany z moją ukochaną żoną, która była fantastyczną osobą, mądrą, piękną, uśmiechniętą, dobrą, wierzącą, gospodarną... Czuję wsparcie płynące od Luizy. Nigdy w życiu nie miałem tak dużej liczby propozycji zawodowych, jak w tej chwili. Postrzegam to jako jej opiekę (...).
CZYTAJ DALEJ

Kalendarz Adwentowy: Radość pośród pytań

2025-12-13 20:09

[ TEMATY ]

Kalendarz Adwentowy 2025

Karol Porwich/Niedziela

• Iz 35, 1-6a. 10, • Jk 5, 7-10, • Mt 11, 2-11
CZYTAJ DALEJ

Spotkanie opłatkowe Duszpasterstwa Rodzin Archidiecezji Krakowskiej

2025-12-16 14:59

Biuro Prasowe AK

- W prawdzie o Bogu, w prawdzie stricte teologicznej, zawarta jest prawda antropologiczna, prawda o człowieku. (…) Tajemnica wcielenia Bożego Syna pozwala nam na nowo zrozumieć, jak wielki jest człowiek. Jak wielki jest człowiek, skoro dla niego jednorodzony Syn Boży stał się podobny we wszystkim oprócz grzechu - mówił abp Marek Jędraszewski podczas Mszy św. w kaplicy Arcybiskupów Krakowskich w czasie tradycyjnego spotkania opłatkowego Duszpasterstwa Rodzin Archidiecezji Krakowskiej.

– Myśląc o świętach Bożego Narodzenia w sposób szczególny myślimy o domach, które chcemy otworzyć na obecność nowonarodzonego Chrystusa. Czas Adwentu to czas przygotowania, to również czas ogromnej wdzięczności za wszystko to, co Bóg dokonuje w naszym życiu, w naszej posłudze. Gromadzimy się dzisiaj w kaplicy Arcybiskupów Krakowskich po to, aby przed Panem Bogiem wyrazić naszą gotowość do tego, aby te Święta były czasem umocnienia dla nas, otworzenia naszych serc na łaski i działanie Pana Boga. W czasie tej liturgii przynosimy też wszystkie małżeństwa i rodziny naszej Archidiecezji, wszystkich doradców. Gromadzimy się także jako wspólnota osób zaangażowanych w posługę domów samotnej matki w naszej Archidiecezji – mówił ks. Paweł Gałuszka, prosząc arcybiskupa o modlitwę.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję