Reklama

Kościół

Pandemia niszczy Europę

Stan zawieszenia

Mimo że do różnych gałęzi gospodarki płynie pomoc finansowa państwa, coraz bardziej konieczna staje się w Niemczech pomoc Kościoła.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Mawia się, że „w Niemczech wszystko kosztuje”. W obecnej sytuacji gospodarczej coraz częściej nie wystarcza już miesięczny dochód. Oczywiście, jakieś zabezpieczenie stanowi opieka socjalna państwa, ale ona raczej nie pozwala na rozwój i nie zaradzi problemowi ubóstwa. Choć do różnych gałęzi gospodarki płynie szerokim strumieniem pomoc finansowa, wiele drobnych przedsiębiorców mówi o nieotrzymaniu dotacji i plajcie.

Reklama

W tej sytuacji coraz bardziej konieczna staje się pomoc Kościoła – zarówno katolickiego, jak i protestanckiego – który, tak czy owak, działa ofiarnie w sferze dobroczynnej i charytatywnej. Zresztą jest on postrzegany w społeczeństwie (chyba najbardziej) jako swego rodzaju organizacja socjalno-charytatywna, a mniej – niestety – jako dar Jezusa, w którym człowiek doświadcza zbawienia i uświęcenia. Widać to po nielicznym uczestniczeniu wiernych we Mszach św. i nabożeństwach. Trend jest wprawdzie nienowy, ale w obecnym czasie pogłębił się bardziej. Gdy przed ponad 2 laty w jednej parafii, tj. miejscowości liczącej w tym przypadku ok. 1,6 tys. katolików, na Mszę św. niedzielną przychodziło 70-90 osób, a przed rokiem ok. 50, to teraz gromadzi się ich mniej niż 30. Kilka kościołów znajdujących się na terenie całej parafii jest wciąż zamkniętych, wobec czego można byłoby się spodziewać, że liczba dominicantes w otwartych świątyniach raczej będzie wyższa, a tu nawet powiedzenie: „jak trwoga to do Boga” nie spowodowało poruszenia serca.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Na tym tle wrażenie robi niemiecka Caritas, która zatrudnia niemal 700 tys. ludzi. Zakres jej oddziaływania dotyczy ogromnej liczby dziedzin, których nie sposób tu wyliczyć – są to m.in. domy seniora, hospicja, rozmaite placówki służące poradnictwu itp., a także uczestnictwo w opiece nad migrantami. Podobnie jak w Polsce Caritas działa na poziomie diecezjalnym i parafialnym. A jako że pandemia spowodowała wyhamowanie życia parafialnego i uszczupliła ofiary finansowe, życie wspólnotowe po części obumarło, kontakty zostały ograniczone do minimum, a inicjatywy lokalne ograniczyły się do troski o chorych, rola Caritas w parafii wzrosła.

Moja wspólnota liczy ok. 7,3 tys. katolików, którzy mieszkają w ponad dwudziestu miejscowościach. Mamy osiem kościołów i dwóch księży oraz jednego świeckiego pastoralnego współpracownika. W czasie pandemii z jednej strony konieczne stało się stosowanie zaleceń kurii diecezjalnej, która raz po raz odradzała bezpośrednie odwiedziny u parafian lub nawet ich zabraniała. Wyjątek stanowiło zagrożenie śmiercią i pragnienie przyjęcia Komunii św. Z drugiej – trzeba było dostosować się do potrzeb ludzi, dla których zwyczaje religijne nie przeminęły z pandemią. Dlatego pojawiły się m.in. pomysły intensywniejszego „odwiedzania” telefonicznego chorych czy innych osób, streamingowania Mszy św. i zrobienia linków z nabożeństwami. Wątpliwe jednak, by starsze osoby szerzej korzystały z parafialnych propozycji on-line ze względu na konieczność opanowania techniki i posiadania odpowiedniego sprzętu. Te osoby raczej znajdują chrześcijańskie treści via telewizja i radio.

W czasie zmniejszonych obostrzeń w posługę chorych angażują się także świeccy szafarze i inne osoby, zwłaszcza na terenie swoich miejscowości. Największy problem stanowi obecnie pewnego rodzaju „zawieszenie”, zarówno wśród parafian, jak i wśród posługujących w Caritas parafialnym. Oznacza to, że z jednej strony wsłuchujemy się w potrzeby osób, by zaradzać potrzebom na bieżąco, a z drugiej – czekamy na pierwsze wspólne spotkanie, bo inicjatyw i potrzeb jest znacznie więcej niż te materialne czy emocjonalne/psychiczne. Jako cząstka Kościoła Caritas chce dotrzeć do ludzi z miłością Boga, a nie tylko z miłością bliźniego.

2021-03-09 12:27

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Niemcy z Alternatywą

Niedziela Ogólnopolska 41/2017, str. 43

[ TEMATY ]

Niemcy

Glyn Lowe Photoworks, 2 Million Views, Thanks / Foter.com / CC BY

Angela Merkel i jej partia CDU wraz z siostrzaną CSU znów wygrała wybory w Niemczech. Wprawdzie, na co wskazują malkontenci, chadecja niemiecka uzyskała w wyborach najsłabszy wynik od powstania Republiki Federalnej, ale zwyciężyła i stworzy rząd.

Najwięcej uwagi przykuwa jednak partia, która po raz pierwszy weszła do Bundestagu i, uzyskując blisko 13 proc. poparcia, stała się trzecią siłą polityczną. Nazywa się „Alternatywa dla Niemiec” – w niemieckim skrócie AfD. Powstała 4 lata temu, domagała się wyjścia Niemiec ze strefy euro, a później powstrzymania napływu imigrantów. Początkowo określana była jako partia profesorów, gdyż w jej szeregach znaleźli się uczeni, m.in. pierwszy szef AfD Bernd Lucke, profesor makroekonomii, i ekonomista prof. Joachim Starbatty, którzy wraz z pięcioma innymi osobami w 2014 r. dostali się do Parlamentu Europejskiego z list tejże partii. Wkrótce doszło do przesilenia i rozłamu, a na nową przewodniczącą AfD wybrano Frauke Petry. W czasie ostatniej kampanii wycofała się nieco, ponieważ właśnie rodziła piąte dziecko. Liderem czy właściwie Spitzenkandidatem stał się Alexander Gauland. Wprowadził on do Bundestagu ponad 90 posłów i zapowiedział, że będą „polować na Merkel”. W tym kontekście niemiecka bulwarówka wyborcze zwycięstwo Merkel nazwała koszmarem. Rzeczywiście, dla pani kanclerz AfD jest szczególnie niewygodna. W jej szeregach znajduje się wielu byłych polityków CDU, jak chociażby wspomniany Alexander Gauland, który należał do CDU przez 40 lat. Z pewnością więc dawni partyjni towarzysze, z rwącym się do boju nowym narybkiem, zechcą zafundować Merkel swoistą ścieżkę zdrowia. Już zapowiedzieli, że będą domagać się powołania komisji śledczej do zbadania, czy kanclerz złamała konstytucję, wpuszczając imigrantów do Niemiec.
CZYTAJ DALEJ

Modlitwa św. Jana Pawła II o pokój

Boże ojców naszych, wielki i miłosierny! Panie życia i pokoju, Ojcze wszystkich ludzi. Twoją wolą jest pokój, a nie udręczenie. Potęp wojny i obal pychę gwałtowników. Wysłałeś Syna swego Jezusa Chrystusa, aby głosił pokój bliskim i dalekim i zjednoczył w jedną rodzinę ludzi wszystkich ras i pokoleń.
CZYTAJ DALEJ

Jubileusz Migrantów: uchodźcy z Etiopii znaleźli schronienie we Włoszech

2025-10-03 15:13

[ TEMATY ]

uchodźcy

Etiopia

Jubileusz Młodych

schronienie

Adobe Stock

Uchodźcy z Etiopii znaleźli schronienie we Włoszech

Uchodźcy z Etiopii znaleźli schronienie we Włoszech

Przybycie grupy uchodźców do Włoch było możliwe w ramach projektu korytarzy humanitarnych opracowanego przez Wspólnotę Sant’Egidio we współpracy z Konferencją Episkopatu Włoch, włoskimi Kościołami ewangelickimi oraz przedstawicielami Ewangelickiego Kościoła Waldensów. „Dziś możemy powiedzieć, że istnieją możliwe legalne drogi pomocy i przyjęcia” - powiedziała mediom watykańskim odpowiedzialna za kwestie migracyjne Daniela Pompei.

Za każdym razem wydaje się to kroplą w morzu, liczby są małe, a rozgłos niewielki. Jednak od 2016 r., kiedy wspólnota Sant’Egidio - we współpracy z CEI, Federacją Kościołów Ewangelickich we Włoszech i Kościołem Waldensów - rozpoczęła pomoc poprzez korytarze humanitarne, ponad 8,6 tys. osób, w tym wiele dzieci, dotarło bezpiecznie do Europy, z czego ponad 7,2 tys. zostało przyjętych we Włoszech. Dziś bezpieczeństwo i schronienie odnalazła grupa 44 uchodźców pochodzących z Etiopii, którzy w wyniku wojny domowej w Sudanie stali się - wbrew swojej woli - imigrantami.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję