Dziedziczenie to zazwyczaj przejęcie majątku po rodzicach przez syna lub córkę. Jeśli rodzice mieli kilkoro dzieci, wtedy mówi się o współdziedziczeniu. Może się to odbyć za życia lub po śmierci właściciela majątku. Może on też, na mocy swej woli, przekazać go osobie niespokrewnionej, a w jakiś sposób z nim związanej. Również w starożytności prawo do dziedziczenia miały – prócz dzieci zrodzonych przez rodziców – osoby przez nich adoptowane. Inna sytuacja była, gdy dzieci zostały zrodzone z niewolnic. Tu wszystko zależało od tego, czy ich ojciec przyznał im prawo do dziedziczenia czy też nie. W biblijnym Izraelu w ustalonych prawach podkreślano natomiast, że dziedzictwo mogło być przekazane jedynie osobom, które były związane ze sobą więzami krwi. Zazwyczaj majątek przechodził z ojca na syna. Gdy synów było kilku, wtedy pierworodny miał prawo do dwóch części dzielonego majątku. Jeśli ktoś nie miał syna, wtedy jego majątek dziedziczyła córka, zaś w przypadku braku potomstwa – dział przechodził na dalszych krewnych. W Biblii dziedzictwo miało także znaczenie religijne. Terminem tym określano dary Boga, które otrzymał od Niego lud wybrany. Wśród nich najważniejsze były: życie, ziemia i wiara. Święty Paweł, pisząc do wspólnoty uczniów Chrystusa w Rzymie, okreś- la ich jako dziedziców Boga oraz współdziedziców Chrystusa. Przez te terminy odwołuje się do codzienności ludzi i chce im pomóc zrozumieć wartość nowego życia, które otrzymali od Boga.
Chrześcijanina nazywa dziedzicem darów Boga, gdyż otrzymał on przybrane synostwo Boże. Stał się dzieckiem Boga dzięki ofierze Jezusa Chrystusa. Ma zatem prawo do dziedziczenia. Niemniej Pierworodnym, do którego te dary należą, jest Chrystus. Tym samym wierzący w Niego razem z Nim współdziedziczą. Co jest przedmiotem tego dziedzictwa? Chwała Boga. Chrystus został nią otoczony przez Boga po wykonaniu na ziemi dzieła zleconego Mu przez Ojca. Dlatego to Jemu zostały poddane niebo i ziemia. One stanowią dziedzictwo Jego i tych, którzy przez wiarę w Jezusa stali się dziećmi Boga. By je osiągnąć, trzeba żyć na wzór Chrystusa. On, jako Syn Boży, przyjął wolę swego Ojca. Był jej wierny aż po śmierć na krzyżu. Podobnie chrześcijanin powinien podejmować wszystko, co spotyka go w życiu z ręki Boga, łącznie – a może przede wszystkim – z cierpieniem. Kiedy przeżywa je w jedności z Chrystusem, okazuje się autentycznym dzieckiem Boga. Stając się współuczestnikiem Krzyża Chrystusa, nabywa tym samym prawa do Jego dziedzictwa. Nie zależy to od jego pochodzenia, gdyż wraz z przyjściem Syna Bożego dar ten stał się dostępny dla wszystkich ludzi. Decydują o nim nie więzy krwi czy rytuały, ale wiara w Chrystusa. Wiara na wzór wiary Abrahama, który jako pierwszy wyruszył ku zdobyciu Bożego dziedzictwa, ufając Bożej obietnicy.
Czy Pismo Święte można czytać dzieciom? Czy warto samodzielnie rozważać Biblię? I jak w ogóle się do tego zabrać?
Przede wszystkim nie trzeba specjalnego pozwolenia, żeby czytać Pismo Święte! Każdy może się za to zabrać, choćby od zaraz. Jest wiele osób, którym weszło to w codzienny (lub prawie codzienny) nawyk. - Należę do Ruchu Światło-Życie, którego formacja opiera się przede wszystkim na Słowie Bożym. Poza tym sięgam po Pismo Święte, bo uważam, że dobrze jest wiedzieć, w co się wierzy – mówi Agnieszka Muńko, studentka. - Przeważnie czytam fragment Ewangelii, który jest przewidziany na dany dzień. Rozpoczynam modlitwą do Ducha Świętego, proszę o dar rozumu i mądrości. Potem czytam i staram się odnieść ten fragment do własnego życia. Bo zwykle już podczas czytania nasuwają mi się pytania, jak to wygląda u mnie. Na przykład widzę, jak się zachowują apostołowie i zastanawiam się nad swoim postępowaniem w podobnej sytuacji. A kończę taką krótką modlitwą dziękczynną. Zdarza się też, że na spotkaniu czy rekolekcjach ktoś mi zaproponuje jakiś fragment i wtedy chętnie po niego sięgam.
W takiej obronie dyplomu na UKSW jeszcze nie uczestniczyłam! A to za sprawą studentki dziennikarstwa, która napisała pracę licencjacką podyktowaną pasją i… misją! Brzmi dziwnie? Już wyjaśniam, o co właściwie chodzi.
Wraz z innymi członkami komisji egzaminacyjnej siedzimy w sali wykładowej na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie. Mamy wrażenie, że upał dochodzi do 50 stopni Celsjusza. Kolejni studenci, ocierając pot z czoła, dzielnie wchodzą na końcowy egzamin połączony z obroną pracy, z reguły zachwycają odpowiedziami, dojrzałymi sądami – są już jacyś inni, niż wtedy, gdy rozpoczynali studia. „W czasie dorośli”, jak rzekłby poeta. Promotorzy i recenzenci prac są dumni, im także udziela się nastrój wielkiego święta. I tak jest faktycznie co roku. Dlatego tak bardzo lubię ten czas na uczelni.
Dziewczęta w białych sukienkach i chłopcy w uroczystych strojach komunijnych wspólnie dziękowali za dar Eucharystii i sakramentu pokuty i pojednania. Na początku liturgii ks. Paweł Knurek, kustosz Sanktuarium Matki Bożej Zawierzenia w Tarnowcu, powitał zebranych w świątyni i wprowadził w uroczystość. W homilii bp Edward Białogłowski zwrócił się do dzieci, ich rodziców, a także katechetów z przesłaniem pełnym wiary i zachęty do wspólnego dbania o rozwój wiary. Kaznodzieja przypomniał o najważniejszych darach duchowych, jakie dzieci już otrzymały: „Pierwszy dar to chrzest – wtedy serce człowieka staje się białe jak wasze sukienki i komże. Drugi – spowiedź święta, w której Pan Jezus przebacza grzechy. Trzeci – Eucharystia, w której przychodzi do serca człowieka sam Bóg”. Biskup Edward skierował również apel do rodziców i wychowawców: „Drodzy rodzice, pozwólcie dzieciom przychodzić do Jezusa w pierwszy piątek miesiąca, do spowiedzi i Komunii Świętej. Pomóżcie im trwać w łasce Bożej, bo bez waszego przykładu będzie to bardzo trudne”. Kaznodzieja mówił również o roli dzieci w życiu parafii: „Dziewczynki, śpiewajcie w scholi! Śpiew budzi innych do modlitwy. Chłopcy, zapiszcie się do ministrantów. Patrzcie z bliska na cud, jak chleb staje się Ciałem Jezusa”. Na zakończenie homilii Biskup zawierzył wszystkie dzieci Matce Bożej i modlił się o nowe powołania kapłańskie i zakonne: „Prosimy, aby spośród was, które w tym roku po raz pierwszy w pełni uczestniczyły w Eucharystii, Pan Bóg wzbudził wielu pobożnych i oddanych służbie Bożej – ministrantów, scholanki, a w przyszłości może kapłanów i siostry zakonne”. Po Mszy św. w ogrodach sanktuaryjnych odbyło się spotkanie integracyjne, podczas którego dzieci mogły wziąć udział w zabawach, grach zespołowych i wspólnym świętowaniu.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.