Reklama

Tydzień Modlitw o Powołania

Radosny powrót - spełnione pragnienie (cz. 2)

Niedziela rzeszowska 20/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dwie siostry Leonor i Myrna pochodzą z Filipin - najbardziej katolickiego kraju Azji. Ten archipelag na Oceanie Spokojnym obejmuje 7107 wysp, z których tylko ok. 400 jest zamieszkiwanych. Żyje tu blisko 72 mln ludzi. Pierwszymi mieszkańcami byli pigmeje. Początkiem XVI w. Ferdynand Magellan przywiózł tu pierwszych Europejczyków. Hiszpanie zaszczepili katolicyzm. Aktualnie na Filipinach żyje 83% katolików i 9% protestantów. W sferze oświaty Filipińczycy wiele zawdzięczają Dominikanom i Franciszkanom. Językami urzędowymi są tagalog i angielski.
"W niedzielę już od godz. 5.00 rano odprawiane są Msze św. Świątynie zawsze są pełne. W kościele pw. Matki Bożej Nieustającej Pomocy (u Redemptorystów w Manili) odbywa się całodobowa adoracja Najświętszego Sakramentu - opowiada s. Leonor. W dużych sklepach o godz. 12.00 życie się zatrzymuje i ludzie odmawiają Anioł Pański, o 15.00 - Koronkę do Miłosierdzia Bożego. Niekiedy nawet odprawiana jest w nich Msza św. W zakładach pracy jest kącik z obrazem Jezusa Miłosiernego. Wspólnie o 15.00 odmawia się Koronkę. Pozostający w domach modlą się przed TV, a rolnicy w polu. W niedzielę wieczorem ksiądz odprawia im również w polu Mszę św. W tym duchu wychowywana jest młodzież". Wypowiedź s. Leonor jest odpowiedzią na pytanie, dlaczego Filipińczyków nie dotyka kryzys moralny ani trudności. Oni wpisują modlitwę w swój codzienny rytm, a nie czynią z niej odskoczni tylko na niedzielną godzinę.
S. Leonor jest już ponad 25 lat w zgromadzeniu. Najpierw pracowała w saletyńskim gimnazjum, a już jako siostra była dyrektorką tej szkoły. Pełniła też liczne funkcje w zgromadzeniu, obecnie jest członkinią rady generalnej.
Jej rodaczka s. Myrna jest chyba najbardziej uśmiechniętą pośród rzeszowskich sióstr. Pierwszy raz spotkałam ją podczas ogromnych lutowych mrozów, kiedy z radością pokonywała niewidziane nigdy dotąd zwały śniegu w drodze na zakupy. Pracowała jako nauczycielka w szkole diecezjalnej, administrowanej przez siostry, marząc o życiu zakonnym. Mimo że miała sześcioro rodzeństwa, rodzicom ciężko było pogodzić się z jej decyzją. Zdawali sobie bowiem sprawę, że to oznacza właściwie zerwanie kontaktów z rodziną. S. Myrna po pierwszych ślubach uczyła w szkole. Pracowała też w sanktuarium. W 2000 r. wyjechała na 6 miesięcy na międzynarodową formację do la Salette, kolejne pół roku spędziła na Madagaskarze, przygotowując się do ślubów wieczystych.
Siostry Saletynki przyjechały do Polski w czerwcu ub. r. Przez wakacje intensywnie uczyły się języka polskiego na Uniwersytecie Jagiellońskim.
24 września odbyło się uroczyste otwarcie domu zakonnego w Rzeszowie. Od razu weszły w rytm codziennych obowiązków. S. Lucie pracuje w zakrystii, s. Maria w kancelarii, a s. Myrna w księgarni tuż przy kościele Matki Bożej Saletyńskiej. S. Leonor zajmuje się parafialnym zespołem Caritas. W wolnych chwilach odwiedzają parafian, z którymi zaprzyjaźniły się, towarzysząc księżom podczas kolędy. W lutym siostry zorganizowały parafialną szkółkę językową. Uczą francuskiego i angielskiego za darmo, żeby - jak mówią - odwdzięczyć się wiernym za życzliwość. "Pan Jezus powiedział: Darmo otrzymaliście, darmo dawajcie - mówi s. Maria Ostrowska. - To jest taka wzajemna wymiana darów".
Siostry Saletynki są bardzo szczęśliwe, że wymodliły powrót swojego zgromadzenia na polskie ziemie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Niezwykła przyjaciółka Ojca Pio

2025-09-22 19:37

[ TEMATY ]

św. Ojciec Pio

Grafika Studio Serafin

Pragnienie śmierci znalazło poczesne miejsce w duchowości Ojca Pio. Nie było ono wyrazem ucieczki od cierpienia czy rozpaczy, lecz dojrzałą tęsknotą za pełnym zjednoczeniem z Bogiem. Myśl o jej bliskim nadejściu nie tylko Stygmatyka nie przerażała, lecz przeciwnie, nieodparcie pociągała...

Śmierć w rozumieniu Ojca Pio nie była końcem życia, ale przejściem do pełnej komunii z umiłowanym Bogiem. Wyznał, że pod wpływem działania Jego łaski stała się dla niego „szczytem szczęścia” i jego „przyjaciółką”. Takie jej pojmowanie ukazuje głęboki związek zakonnika ze św. Franciszkiem z Asyżu, który w swej „Pieśni słonecznej” nazwał ją „siostrą”.
CZYTAJ DALEJ

Halina Frąckowiak: Różaniec to modlitwa, która naprawdę zmienia serce

Halina Frąckowiak o wierze, prawdzie i muzyce.

Kiedy artystka pojawia się na scenie, widownia natychmiast czuje ciepło, spokój i niezwykłą wrażliwość. Nie jest to tylko efekt kunsztu muzycznego czy lat doświadczeń. To coś więcej – przenikająca całe jej życie duchowość, głęboka relacja z Maryją i zakorzenienie w wierze.
CZYTAJ DALEJ

Festiwal Mocy 2025 – trzy dni spotkań, muzyki i modlitwy

2025-09-22 13:54

[ TEMATY ]

Festiwal Mocy

Materiał prasowy

„Golec uOrkiestra” zagrali ponad pół godziny dłużej, ksiądz Bartczak rapował z setką uczestników na scenie, a w szczytowym momencie w wydarzeniu uczestniczyło około 2,5 tys. osób – jubileuszowy, piąty Festiwal Mocy zanotował frekwencyjny sukces i obfitował w miłe niespodzianki. Wydarzenie odbywało się w dniach 19-21 września w Miejscu Piastowym.

Tegoroczny Festiwal, odbywający się pod patronatem św. Jana Pawła II, ponownie stał się przestrzenią spotkania, modlitwy i dobrej zabawy. Do Miejsca Piastowego przyjechała młodzież z całej Polski, każdego dnia w różnych aktywnościach brało udział około 1,5 tysiąca uczestników, a w szczytowym momencie – podczas koncertu „Golec uOrkiestra” – Festiwal Mocy gościł około 2,5 tysiąca ludzi. Na scenie oprócz zespołu z Milówki wystąpili również: zespoły „niemaGotu”, „Teleo”, ksiądz-raper Jakub Bartczak oraz influencerzy: Marcin Kruszewski (znany w social mediach jako „Prawo Marcina”) i ksiądz Sebastian Picur.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję