Minęły już trzy lata od pierwszej wystawy, jaka miała miejsce w kaplicy parafialnej św. Jakuba Apostoła przy ul. Kilińskiego w Częstochowie. Mogliśmy wówczas oglądać pastele Madonny 2000 Danuty
Króliszewskiej i rzeźby Władysława Łukaszczyka. Od tej pory kaplica co pewien czas przemienia się w galerię sztuki, stwarzając szansę wystawienia prac artystom nieprofesjonalnym. Wszystko to
jest możliwe dzięki otwartości i życzliwości gospodarza miejsca - ks. prał. Józefa Franelaka, który planuje już kolejne wystawy, bowiem - jak sam twierdzi - "Bóg jest źródłem piękna. Piękno uszlachetnia
człowieka i świat. Wystawy weszły już w rytm naszego życia parafialnego. Stanowią okazję do wewnętrznego ubogacenia się i mają aspekt poznawczy, szczególnie dla licznie odwiedzających je
grup młodzieży".
Rok 2003 otworzyła wystawa płaskorzeźby Mariana Dziuka, częstochowianina. Artysta zachwycał odbiorców misternie rzeźbionymi w drewnie lipowym bukietami kwiatów i ciekawymi kompozycjami tryptyków,
np. Jasnogórska Matka czy dwaj wielcy synowie polskiej ziemi: Jan Paweł II i Prymas Tysiąclecia.
Na przełomie lutego i marca były tu kwiaty Stefanii Gąsior i portrety Miry Woroniec. Pani Stefania Gąsior, tegoroczna laureatka nagrody Ministra Kultury i Sztuki, od 22 lat należąca
do w Stowarzyszenia Artystów Nieprofesjonalnych, ma w swoim dorobku artystycznym udział w wielu wystawach indywidualnych i zbiorowych w kraju i za granicą. Obrazy p. Stefanii
- i te olejne, i akwarele - to przegląd polskich kwiatów. Tych z łąk i z ogrodowych rabat. Patrząc na te obrazy, wyrywa się z duszy: "... a to Polska właśnie".
Kwiaty Stefanii Gąsior doskonale harmonizowały z portretami świętych Miry Woroniec. "Maluję od najmłodszych lat i zawsze lubiłam malować portrety. Pierwszy był portret mamy" - mówiła p.
Mira.
P. Mira doskonali swój warsztat pod kierunkiem prof. Leona Macieja. "Pani Woroniec - mówi p. Maciej - próbuje przekazywać wartości, którymi żyje. Pragnie wydobyć tajemnicę, sacrum. Bardzo mnie cieszy,
że z miłością podchodzi do swojej twórczości i w każdą pracę wkłada całą siebie".
W maju odwiedzający Galerię mogli zapoznać się z pracami Katarzyny Stawarskiej-Kuli, która prezentowała rzadko spotykane ikony pisane na szkle metodą quasi-witro. P. Stawarska-Kula inspiruje
się ikonografią bizantyjską, starogrecką.
Wpisy do księgi pamiątkowej przybywających na wystawy do Jakubowej Galerii - dzieci, młodzieży, niepełnosprawnych, często spoza terenu parafii, a nawet miasta - świadczą o dużej potrzebie
spotkania z pięknem, które ma swoje źródło w Bogu. Dziękujemy za te duchowe uczty i oczekujemy na kolejne wystawy.
Pomóż w rozwoju naszego portalu