Reklama

Niedziela Przemyska

Przyjaciel i patron

Szkoła Podstawowa w Świętem k. Radymna jest pierwszą w Polsce państwową publiczną placówką oświatową, która otrzymała imię o. Wenantego Katarzyńca.

Niedziela przemyska 45/2021, str. IV-V

[ TEMATY ]

uroczystość

Zdzisław Wójcik

Szkoła otrzymała sztandar, który z rąk rodziców przejęła dyrektor placówki, Barbara Szlag

Szkoła otrzymała sztandar, który z rąk rodziców przejęła dyrektor placówki, Barbara Szlag

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Grób franciszkanina, o. Wenantego (1889 – 1921), od stu lat znajduje się w Kalwarii Pacławskiej k. Przemyśla. Decyzja o przyjęciu i nadaniu imienia sługi Bożego Wenantego Katarzyńca Szkole Podstawowej w Świętem wypłynęła przynajmniej z dwóch źródeł. Pierwsze – było to pragnienie społeczności Świętego, dyrekcji szkoły, grona pedagogicznego, rodziców, uczniów, rady gminy i sołectwa oraz wspólnoty parafialnej w Świętem. Drugie – to świadomość i żywa pamięć oraz ciągła obecność postaci o. Wenantego, przekazywana z pokolenia na pokolenie w społeczności Świętego od chwili, kiedy tuż po święceniach kapłańskich w 1914 r. został on skierowany do pracy duszpasterskiej w Czyszkach k. Lwowa. Jako wikariusz posługiwał tam zaledwie jeden rok, do jesieni 1915 r.

Ślady świętego życia

Reklama

W 1945 r. mieszkańcy Czyszek, po zakończeniu II wojny światowej i zmianach geopolitycznych, zostali przesiedleni do Świętego i okolic Radymna. Zabrali ze sobą dorobek życia, bogactwo materialne, które mniej lub bardziej ulegało zniszczeniu. Przede wszystkim jednak wzięli ze sobą i przenieśli w nowe warunki życia bogactwo duchowe: głęboką wiarę, przywiązanie do wartości chrześcijańskich i miłość do Kościoła. Wraz z tymi wartościami zabrali pamięć o młodym, franciszkańskim kapłanie, który w ich życiu wycisnął i zostawił ślady swojego świętego życia. „Do dziś – powie w 1938 r., po wielu latach od śmierci Sługi Bożego (1921), jedna z parafianek z Czyszek – szlachetna postać Ojca Wenantego stoi mi jeszcze przed oczyma. Zdaje mi się, że go widzę, zamodlonego przed tabernakulum. Muszę przyznać, iż budziła się we mnie także i zazdrość, czemu ja się tak nie umiem modlić, jak Ojciec Wenanty”. Ktoś inny mówił: „Zawsze cierpliwy, nigdy się nie unosił, nie gniewał, nie miał żadnych grymasów, ze wszystkiego był zadowolony i zawsze uśmiechnięty. Już wtedy wszyscy nie tylko go szanowali, ale garnęli się do niego z serdeczną ufnością, jak pszczoły do ula. Kto się do niego zbliżył, od razu wyczuwał bliskość Boga”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

„Ojciec Wenanty nie silił się na rzeczy nadzwyczajne, ale zwyczajne wykonywał w sposób nadzwyczajny”. A jego pierwszy proboszcz, o. Karol Olbrycht, powie o nim: „Nikt nie dopatrzył się u niego czegoś, co by mogło zadziwić, razić lub tchnąć jakąś śmiesznostką czy przesadą. A przecież czarował wszystkich”.

Czyń dobrze, gdzie Bóg posyła

19 października, w roku 100. rocznicy śmierci o. Wenantego Katarzyńca, Szkole Podstawowej w Świętem uroczyście zostało nadane imię patrona szkoły, którym od tego momentu jest ten „zwyczajny nadzwyczajnie” Sługa Boży. Uchwałę Rady Gminy Radymno z dnia 30 czerwca 2021 r. odczytał przewodniczący Rady Gminy Jan Fusiek: „Z dniem 1 września 2021 r. na wspólny wniosek Rady Pedagogicznej, Rady Rodziców oraz Samorządu Uczniowskiego nadaje się Szkole Podstawowej w Świętem imię ojca Wenantego Katarzyńca”. Szkoła otrzymała również sztandar, który z rąk rodziców przejęła dyrektor placówki Barbara Szlag, a następnie przekazała go samorządowi uczniowskiemu. Przedstawiciele społeczności szkolnej, w imieniu wszystkich uczniów, złożyli ślubowanie i odśpiewali hymn szkoły. Na sztandarze widnieje wizerunek patrona oraz hasło zaczerpnięte z myśli o. Katarzyńca: „Ucz się czynić dobrze, cokolwiek czynisz”.

Reklama

Uroczystość miała bardzo podniosły charakter. Rozpoczęła ją Msza św. w miejscowym kościele pod przewodnictwem abp. Adama Szala, metropolity przemyskiego. Homilię wygłosił kustosz grobu o. Wenantego z Kalwarii Pacławskiej. Obecni byli miejscowi kapłani oraz franciszkanie z kalwaryjskiego sanktuarium, z którym Wenanty był związany jako kleryk franciszkański, kapłan i wychowawca, i który ostatecznie zmarł w opinii świętości w tamtejszym klasztorze i spoczął na miejscowym cmentarzu.

Po Mszy św. złożono kwiaty pod pomnikiem św. Jana Pawła II, który upamiętnia miejsca przesiedlonych z Kresów II Rzeczypospolitej. Następnie metropolita przemyski poświęcił i odsłonił tablicę pamiątkową na budynku szkoły w Świętem. Piękny i wzruszający program artystyczny przygotowany przez uczniów szkoły przybliżył postać patrona i ubogacił uroczystość, w której wzięli udział przedstawiciele władz rządowych, samorządowych, lokalnych i kościelnych. W uroczystości udział wzięli ponadto fundatorzy tablicy i sztandaru. Mszę św. transmitowały archidiecezjalne media – Radio Fara i TV Fara.

Szkoła świętości

Wenanty Katarzyniec urodził się 7 października 1889 r. w Obydowie, na terenie archidiecezji lwowskiej. Jako uczeń zarabiał na swoje utrzymanie, dając korepetycje, by nie być ciężarem dla rodziców. Jako dziecko przejawiał zamiłowanie do modlitwy i Mszy św. Często odmawiał Różaniec i zachęcał do tego swoich rówieśników, służył do Mszy jako ministrant. Wspomina mama: „Gdym go nauczyła modlić się na Różańcu, często go odmawiał, nawet kilka razy dziennie, choć go do tego nikt nie namawiał”. Odwiedzał też okoliczne kaplice. W jednej z kaplic zauważył na ołtarzu tablice zawierające modlitwy używane przez kapłanów podczas Mszy św. Przepisał je sobie, nie znając języka łacińskiego. Postanowił „odprawiać” sobie Mszę w domu. Wkrótce odkrył w sobie powołanie kapłańskie. W 1908 r. wstąpił do Zakonu Franciszkanów we Lwowie, gdzie odbył roczny nowicjat. Po studiach filozoficzno-teologicznych w Krakowie otrzymał 2 czerwca 1914 r. święcenia kapłańskie i rozpoczął pracę duszpasterską jako wikariusz w Czyszkach k. Lwowa. Po roku przełożeni powierzyli mu obowiązek mistrza nowicjatu we Lwowie, który spełniał właściwie do końca swoich dni. W tym też czasie głosił kazania, prowadził rekolekcje i pisał artykuły do Gazety Kościelnej. Dużo czasu spędzał w konfesjonale i dał się poznać jako wspaniały spowiednik i kierownik duchowy. Jego serdeczna przyjaźń z młodszym o 5 lat o. Maksymilianem Kolbe, późniejszym świętym, przyczyniła się m.in. do powstania czasopisma Rycerz Niepokalanej. Ze względu na pogarszający się stan zdrowia i nieuleczalną gruźlicę odwołano go z funkcji mistrza nowicjatu i we wrześniu 1920 r. przeniesiono do Kalwarii Pacławskiej w celu podratowania zdrowia. Niestety, kilka miesięcy później, 31 marca 1921 r. zmarł w opinii świętości. W 1949 r. rozpoczął się jego proces beatyfikacyjny na szczeblu diecezjalnym, a następnie watykańskim. Od 1950 r. jego doczesne szczątki spoczywały w krużgankach kalwaryjskiego sanktuarium, a od 2018 r. znajdują się we wnętrzu kalwaryjskiej bazyliki. W 2016 r. papież Franciszek wyraził zgodę na publikację dekretu o heroiczności cnót o. Katarzyńca. Od tego momentu przysługuje mu tytuł Czcigodnego Sługi Bożego.Od 19 października br. jest patronem pierwszej w Polsce Szkoły Podstawowej w Świętem k. Radymna.

2021-11-03 07:09

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

W szkole Kębelskiej Pani

Niedziela lubelska 35/2016, str. 1

[ TEMATY ]

uroczystość

Paweł Wysoki

Cudowna figura Matki Bożej Kębelskiej

Cudowna figura Matki
Bożej Kębelskiej
Kiedy chodziłam do szkoły, wrzesień zawsze kojarzył mi się z nowym rokiem szkolnym. Czekałam na pierwszy dzień tego miesiąca z nadzieją, że kolejny rok nauki przyniesie nowe oceny, nowe przyjaźnie, nowe przygody; że znów uporządkuje wakacyjny chaos i letnie rozleniwienie. Gdy po latach nauki w mniejszych miejscowościach trafiłam do dużego miasta, zresztą też do szkoły, tyle że wyższej, brakowało mi takiej daty wyraźnie dzielącej czas. Znalazłam ją dopiero wówczas, gdy rozpoczęłam pracę i poznałam sanktuarium Matki Bożej Kębelskiej w Wąwolnicy. Pierwszy udział we wrześniowym odpuście był dla mnie odkryciem zupełnie nowej rzeczywistości. W dzieciństwie i młodości często pielgrzymowałam do maryjnych sanktuariów; uczestniczyłam w odpustach na Jasnej Górze, ale tak naprawdę zakochałam się dopiero w Wąwolnicy. Rozświetlona tysiącami świec procesja do Kębła, Suma odpustowa w oprawie najpiękniejszych wieńców dożynkowych, świadectwa osób otrzymujących szczególnie łaski, a przede wszystkim spokój zamkowej kaplicy, w której przechowywany jest skarb największy – łaskami słynąca figura Matki Bożej Kębelskiej, sprawiają, że już w środku lata zaczynam tęsknić za pierwszym wrześniowym weekendem. Jak niegdyś pierwszy dzień szkoły, tak teraz rocznica koronacji cudownej figury wyznaczają mój czas. U stóp Maryi, ukryta wśród tysięcy pielgrzymów, porządkuję swoje serce. Zapatrzona w piękną twarz Madonny, w Jej obliczu niczym w kryształowym lustrze szukam swojego odbicia żony i matki. Tam nie pytam o krzywdy i zranienia, ale niczym dożynkowy wieniec składam u Jej stóp każde dobro, które w minionym roku stało się moim udziałem. Przed najlepszą z Matek składam raport z mojego codziennego słuchania Jezusa. Chociaż różnie z tym bywa, otoczona Jej blaskiem na nowo zaczynam wierzyć w siebie, mocną Bożą łaską, wstawiennictwem świętych, troskliwą obecnością najbliższych i własną pracą. Wraz z pielgrzymami powtarzam: „Matko Boga i ludzi, oddaję się Tobie w macierzyńską opiekę i obieram Cię za Opiekunkę i Przewodniczkę w drodze do Ojca Niebieskiego. W trudzie pogłębiania przyjaźni z Bogiem wypraszaj mi u swojego Syna, Jezusa Chrystusa, niezbędne łaski”. Wrześniowe spotkanie z Kębelską Panią jest dla mnie nowym początkiem. Co roku na Placu Różańcowym otrzymuję coraz większy depozyt miłości.
CZYTAJ DALEJ

Czego uczy mnie dzisiejszy opis ukrzyżowanego Chrystusa?

2025-11-20 08:00

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Vatican Media

Ostatnia niedziela roku liturgicznego, nazywana Niedzielą Chrystusa Króla, opisuje scenę ukrzyżowania Jezusa. To musi dziwić. Nie widzimy Chrystusa królującego w chwale, potężnego, wszechmogącego, Sędziego żywych i umarłych, ale ukrzyżowanego.

Gdy ukrzyżowano Jezusa, lud stał i patrzył. A członkowie Sanhedrynu szydzili: «Innych wybawiał, niechże teraz siebie wybawi, jeśli jest Mesjaszem, Bożym Wybrańcem». Szydzili z Niego i żołnierze; podchodzili do Niego i podawali Mu ocet, mówiąc: «Jeśli Ty jesteś Królem żydowskim, wybaw sam siebie». Był także nad Nim napis w języku greckim, łacińskim i hebrajskim: «To jest Król żydowski». Jeden ze złoczyńców, których tam powieszono, urągał Mu: «Czyż Ty nie jesteś Mesjaszem? Wybaw więc siebie i nas». Lecz drugi, karcąc go, rzekł: «Ty nawet Boga się nie boisz, chociaż tę samą karę ponosisz? My przecież – sprawiedliwie, odbieramy bowiem słuszną karę za nasze uczynki, ale On nic złego nie uczynił». I dodał: «Jezu, wspomnij na mnie, gdy przyjdziesz do swego królestwa». Jezus mu odpowiedział: «Zaprawdę, powiadam ci: Dziś będziesz ze Mną w raju».
CZYTAJ DALEJ

Prezydent: z głębokim bólem przyjąłem informację o śmierci 7-letniej Amelki, która zginęła w Tarnopolu

2025-11-21 22:42

Adobe Stock

Prezydent Karol Nawrocki podkreślił w piątek, że z głębokim bólem przyjął informację o śmierci 7-letniej Amelki, obywatelki Polski, która zginęła w Tarnopolu wraz ze swoją mamą. Jak zaznaczył, stało się to w wyniku barbarzyńskiego rosyjskiego ostrzału ludności cywilnej.

Podziel się cytatem Także rzecznik rządu Adam Szłapka napisał o śmierci polskiej dziewczynki. „Nie ma żadnych wątpliwości: wróg jest na Kremlu. Czy potrzeba lepszego dowodu?” – zaznaczył Szłapka.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję