Reklama

Lubelskie uroczystości 212. rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 Maja

Wznieść się ponad podziały

Mszą św. w archikatedrze rozpoczęły się lubelskie obchody 212. rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 Maja. Wspólna Eucharystia, której przewodniczył abp Józef Życiński, zgromadziła w świątyni przedstawicieli władz miejskich i samorządowych, środowisk akademickich, "Solidarności", wojska, kombatantów i młodzieży. W świetle historycznych odniesień Arcypasterz poruszył aktualne problemy, m.in. referendum przedakcesyjnego i zbliżającej się rocznicy wydarzeń na Wołyniu z 1943 r. Następnie w asyście Kompanii Honorowej Wojska Polskiego uczestnicy przemaszerowali na Plac Litewski, gdzie pod pomnikiem Konstytucji 3 Maja złożono wiązanki i kwiaty.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dziedzictwo męczenników

Reklama

Uroczystą Eucharystię w intencji Ojczyzny rozpoczęło wprowadzenie do archikatedry relikwii pięciu polskich męczenników, zamordowanych w Międzyrzeczu w listopadzie 1003 r. "Relikwiarz ma taki zarys, w którym motyw krzyża łączy się z motywem piastowskiego orła. Jest to przywołanie naszej tożsamości, w której chrześcijaństwo żłobiło kulturę, przekazując jej obecną postać"- podkreślił Metropolita. "Przywołując pamięć Konstytucji 3 Maja, w szczególny sposób powierzamy Maryi Królowej Polski wszystkie trudne sprawy polskiego dnia i historyczne wyzwania, przed którymi staje obecnie nasza Ojczyzna". W 1791 r., kiedy obóz reformatorów usiłował ratować Polskę poprzez poszukiwanie rozwiązań, które polskiej demokracji nadawały pierwsze miejsce w Europie, inni bardziej dbali o dobre układy w Petersburgu. Nieporozumieniem są niektóre interpretacje - podkreślał Ksiądz Arcybiskup - w których sugeruje się, że zarówno twórcy Konstytucji 3 Maja, jak i organizatorzy Targowicy byli na swój sposób patriotami. Musimy patrzeć na nasze dzieje poprzez pryzmat wielkich postaci i tych męczenników, których relikwie przypominają nam o obecności chrześcijaństwa w naszej historii; i tych, którzy żyjąc płacili cenę cierpienia, jak np. Prymas Tysiąclecia. To on, wyprzedzając epokę, szukał pojednania z Niemcami. Wypowiedziane wówczas pamiętne słowa "przebaczamy i prosimy o przebaczenie" stały się punktem odniesienia do polsko-niemieckiego pojednania. Doświadczenia tamtych dni uczą, by nigdy nie uzurpować sobie monopolu na patriotyzm i nie nazywać zdrajcami tych, którzy widzą świat nieco inaczej. Chrześcijańska kultura ducha zobowiązuje do dialogu, w którym potrafimy różnić się pięknie szukając dobra wspólnego dla Ojczyzny. "Wpisując się w obecną kartę dziejów nawiązujmy do męczenników, a nie do tych, którzy głosili nienawiść. Odrzućmy postawę samouwielbienia i okażmy większą troskę o przyszłość naszego kontynentu" - podkreślił Metropolita.

Odpowiedzialni za Europę

Niebawem odbędzie się w Polsce referendum akcesyjne, w którym powiemy "tak" lub "nie" dla zjednoczonej Europy. Na zakończenie ostatniej Konferencji Episkopatu biskupi wystosowali do wiernych apel, by wyrazili swój patriotyzm poprzez udział w referendum. Ksiądz Arcybiskup przestrzegał tylko, by podczas głosowania nie kierować się, jak to bywało w przeszłości, argumentem przekory, czyli głosowania wbrew temu, co mówi propaganda środowisk aktualnie sprawujących władzę. "Dla nas - mówił - naczelną zasadą powinna być wizja zjednoczonej Europy, ukazywana w nauczaniu Jana Pawła II, Episkopatów Polski i Europy". Stanowisko biskupów Europy wyrażone zostanie ponadto w przygotowywanym w Rzymie dokumencie, którego naczelna zasada przejawia się w sformułowaniu "dla zjednoczonej Europy nie ma alternatywy". "Można go nie przyjąć, ale wtedy stwarzamy sobie prywatny kościół, to nie będzie Kościół Jezusa Chrystusa, bo ten oparty jest na fundamencie Apostołów. Natomiast ci, którzy chcieliby stawiać nad autorytet Ojca Świętego jakiekolwiek nauczanie czyjejś partii, konkretnego guru, określonego środowiska, powtarzaliby tę zasadę, o której pisał Kazimierz Brandys «wszystko, co mam jest partyjne, rozum także dała mi partia, duży on czy mały, ale zawsze partyjny». Na polskich skrzyżowaniach dziejowych - mówił Metropolita - potrzeba myślenia w kategoriach ponadpartyjnych, w kategoriach Ojczyzny, którą wszyscy mamy wspólną, w kategoriach rodziny ludzkiej, w kategoriach Europy, której duchowa przyszłość zależy w dużym stopniu od roli polskich katolików".

Bolesna przeszłość

Abp Życiński nawiązał także o przypadającej w lipcu 60. rocznicy wydarzeń na Wołyniu. Zaapelował, by spojrzeć na nie z perspektywy słów Jan Paweł II, wypowiedzianych we Lwowie w 2001 r., gdy mówił o dialogu polskich i ukraińskich chrześcijan. "Czas już oderwać się od bolesnej przeszłości, chrześcijanie muszą iść razem w imię Jedynego Chrystusa, ku Jedynemu Ojcu, prowadzeni przez tego samego Ducha. Niech przebaczenie udzielone i uzyskane rozleje się niczym dobroczynny balsam w każdym sercu". Pamięć o tamtych wydarzeniach dotyka w obu narodach najbardziej czułych miejsc, apeluję do nas wszystkich - prosił Arcybiskup - by w pejzażu z ranami rozlewać dobroczynny balsam pojednania. Papieskie przesłanie powinno jednoczyć nas w eucharystycznym rozpamiętywaniu bolesnych wydarzeń. Wspólnota pamięci i modlitwy upoważnia nas do tego, aby za pośrednictwem ludzi dobrej woli, którzy poszukują pojednania, zarówno na gruncie polskiej jak i ukraińskiej tradycji, powtarzać pamiętne słowa Prymasa Tysiąclecia. "Z wydarzeń wołyńskich uczymy się, do czego prowadzi zapominanie o szacunku do każdego człowieka. Nigdy nie wolno ubóstwiać narodu, nie wolno przynależności etnicznej cenić wyżej niż godności ludzkiej, ponieważ prowadzi to do fanatyzmu, który każe zabijać i nienawidzić" - przestrzegał Metropolita. "Dziś potrzeba wspólnych modłów, trzeba pamięci o bolesnych dramatach połączonej z wielkodusznością uczniów Chrystusa, którzy w tajemnicy krzyża szukają ukojenia dla swoich życiowych ran" - podkreślił na zakończenie abp Józef Życiński.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Znaki ingresu. Jakie szaty i przedmioty towarzyszą objęciu posługi biskupa krakowskiego?

2025-12-18 21:39

[ TEMATY ]

Metropolita krakowski

Kościół krakowski

Mazur/episkopat.pl

Kraków

Kraków

Ingres biskupa do katedry to nie tylko uroczyste wejście i historyczna oprawa, ale przede wszystkim wydarzenie ściśle liturgiczne, w którym Kościół przyjmuje swojego pasterza. Szaty i przedmioty używane podczas tej celebracji – ornat, tunicella, pastorał, kielich czy racjonał – nie są dodatkiem i dekoracją. Każdy z nich ma swoje miejsce, znaczenie i pomaga zrozumieć, czym jest objęcie posługi biskupiej w Kościele krakowskim.

Ingres (łac. ingressus) oznacza „wejście”. Od uroczystego wejścia nowego biskupa do kościoła katedralnego bierze swoją nazwę cała celebracja przekazania posługi pasterskiej. Choć wydarzenie to ma szczególny charakter, pozostaje liturgią Kościoła, sprawowaną według porządku przewidzianego na dany dzień. – Skoro mówimy o obrzędzie, to już samo to określenie wskazuje na jego ścisły wymiar liturgiczny – podkreśla ks. dr Stanisław Mieszczak SCJ, liturgista i zastępca przewodniczącego Archidiecezjalnej Komisji ds. Liturgii i Duszpasterstwa Liturgicznego.
CZYTAJ DALEJ

Modlitwa św. Jana Pawła II o pokój

Boże ojców naszych, wielki i miłosierny! Panie życia i pokoju, Ojcze wszystkich ludzi. Twoją wolą jest pokój, a nie udręczenie. Potęp wojny i obal pychę gwałtowników. Wysłałeś Syna swego Jezusa Chrystusa, aby głosił pokój bliskim i dalekim i zjednoczył w jedną rodzinę ludzi wszystkich ras i pokoleń.
CZYTAJ DALEJ

Jaką Polska ma politykę zagraniczną?

2025-12-19 08:30

[ TEMATY ]

gospodarka

geopolityka

Adobe Stock

Ciężko powiedzieć, bo koordynacji nie widać nie tylko pomiędzy pałacem prezydenckim a rządem, ale nawet wewnątrz samego rządu. Podczas niedawnej wizyty szefa chińskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych zarówno prezydent Nawrocki jak i wicepremier Sikorski nie tyko spotkali się z nim ale podkreślili też strategiczny charakter relacji, zwłaszcza gospodarczych, na linii Warszawa-Pekin. Tymczasem równolegle inny wicepremier, minister cyfryzacji Gawkowski, przygotował ustawę, która sytuuje Polskę na pierwszej linii frontu technologicznej wojny z Chinami. O co w tym wszystkim chodzi?

Na pewno o duże pieniądze. Unia Europejska nałożyła na Polskę obowiązek wdrożenia dyrektywy NIS2. Chodzi w niej o dostosowanie przedsiębiorstw oraz instytucji do nowych wymogów cyberbezpieczeństwa. Sama idea nie jest zła, bo każde państwo powinno dbać o to, by jego cyberprzestrzeń była odpowiednio zabezpieczona. Co budzi jednak zdumienie, ustawa przygotowana przez resort ministra Gawkowskiego… jest najostrzejszą, najdalej idącą w całej Unii Europejskiej. Obejmuje swoim zasięgiem wiele dziedzin i obszarów, które nie mają wiele wspólnego z infrastrukturą krytyczną.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję