Historia Kościoła jest pisana przez świadków
W tym roku uroczystości rozpoczęły się 3 maja nieszporami ku czci Świętego w płockiej katedrze, którym przewodniczył proboszcz katedry, ks. kan. Wacław Gapiński, zaś homilię wygłosił dyrektor Muzeum
Diecezjalnego ks. kan. Bronisław Gwiazda. Przybliżył on słuchaczom znaczenie męczeństwa w Kościele. "Kiedy patrzymy na historię Kościoła, nie dziwimy się, że ona jest tak często pisana krwią. Już
przecież pierwsze jej stronice swą krwią zapisał Chrystus, Założyciel Kościoła i jego Głowa. - mówił Kaznodzieja. - Niezliczone rzesze męczenników, wiele, bardzo wiele imion, szczególnie wiernych
synów i córek odnotował Kościół w swojej dwutysiącletniej historii. (...) Prawdą jest, że historia Kościoła jest historią pisaną przez poszczególnych świadków, męczenników, bo tak było w czasach
św. Ignacego Antiocheńskiego, tak było w czasach św. Zygmunta. Św. Faustyna zapisała w swoim Dzienniczku: "Prawdziwą miłość mierzy się termometrem cierpień" (Dz. 342), a przecież istotą
świętości jest miłość. Świętym jest ten, którego życie wypełnione jest miłością do Boga i do spotkanego na pielgrzymich drogach człowieka".
W poczet męczenników wpisuje się także św. Zygmunt. "Kiedy patrzymy na życie naszego Patrona - mówił Kaznodzieja - zaczynamy rozumieć głęboką prawdę, wypowiedzianą przez św. Jana od Krzyża, żyjącego
ponad 1000 lat po św. Zygmuncie: «rany spowodowane grzechem mogą być ranami miłości». Dla Zygmunta rany spowodowane grzechem stały się rzeczywiście ranami miłości. My głęboko wierzymy, że wszędzie
tam, gdzie zagubił się człowiek, tam zawsze idzie go szukać Jezus - Dobry Pasterz. (...) Św. Zygmunt, tak odległy nam czasowo, budzi w nas nadzieję, że nigdy nie jest za późno na powrót w ojcowskie
ramiona Boga. On czeka również na dzisiejszych ludzi, bo ostatnie słowo zawsze należy do dobra, zawsze należy do prawdy, zawsze należy do miłości - zawsze należy do Boga".
Reklama
Orędownik i wzór
W niedzielę 4 maja herma z relikwiami Patrona miasta została przewieziona do kościoła parafii pw. św. Józefa, gdzie Biskup płocki przewodniczył uroczystej Mszy św., podczas której homilię wygłosił
wykładowca UKSW - ks. prof. dr hab. Wojciech Góralski. Wzięli w niej udział także marszałek sejmiku mazowieckiego Adam Struzik z małżonką, dyrektor Urzędu Marszałkowskiego Piotr Zgorzelski,
wiceprezydent miasta Tomasz Kolczyński oraz członkowie Kapituły Katedralnej Płockiej z jej prepozytem bp. Romanem Marcinkowskim oraz Kapituły Kolegiackiej Pułtuskiej, profesorowie Wyższego Seminarium
Duchownego i seminarzyści, księża pracujący w centralnych urzędach diecezjalnych i płoccy duszpasterze, przedstawiciele ruchów, stowarzyszeń i organizacji katolickich miasta.
Przypominając zasadę, że każdy człowiek, a także wiele grup społecznych, zawodowych oraz wspólnot lokalnych ma swego patrona, ks. Góralski w homilii zachęcał do ożywienia przez płocczan
kultu św. Zygmunta. Przedstawił historię kultu Świętego i jego współczesne formy. "Uczyńmy św. Zygmunta na powrót powiernikiem spraw każdego z nas, a także wszystkich naszych spraw o wymiarze
wspólnotowym" - wzywał Kaznodzieja.
Patron to nie tylko orędownik, ale także wzór do naśladowania. "W czym winniśmy naśladować św. Zygmunta, żyjącego w tak odległych czasach? - pytał ks. Góralski i odpowiedział - głębsza refleksja
nad życiem św. Zygmunta pozwala najpierw dostrzec, jak święte to było życie. Oto chrześcijański władca, który dojrzał do przyjęcia wiary katolickiej, odchodząc od herezji, próbował konsekwentnie tą wiarą
żyć. (...) Zasiadając na tronie, wiedział dobrze, jak znikoma jest ziemska władza, jak niepewna jest lojalność poddanych, jak przemijające są wygody królewskiego pałacu. Był również królem, któremu na
sercu leżała sprawa krzewienia katolicyzmu, co nie było łatwe, gdyż Burgundowie w większości byli Arianami i niechętnie patrzyli na monarchę popierającego kult katolicki. Można więc bez przesady
powiedzieć, że naszego Patrona znamionowała postawa apostolska, a nawet misyjna. A czy my potrafimy zawsze być apostołami Jezusa Chrystusa? Czy stać nas na codzienne świadczenie o Nim własną
postawą we własnych środowiskach?" - pytał Kaznodzieja.
Widząc, jak ogromną skazą była w życiu św. Zygmunta zbrodnia synobójstwa, ks. Góralski w jego żalu za grzech dostrzegł postawę godną naśladowania przez jego czcicieli: "Ten skruszony
świadek Bożego przebaczenia staje się wspaniałym przykładem pokornego dźwigania się z odmętów grzechu. Czyż tego rodzaju postawa nawróconego grzesznika nie budzi podziwu i zdumienia także nas,
chrześcijan XXI stulecia? (...) Czy umiemy zawsze stanąć w prawdzie sumienia przed majestatem Bożym, jak stanął król Zygmunt?".
Na zakończenie Mszy św. przedstawiciele parafii św. Józefa złożyli bp. Stanisławowi Wielgusowi życzenia z okazji zbliżającego się dnia jego patrona, św. Stanisława biskupa i męczennika.
Biskup płocki jeszcze raz podziękował wszystkim, którzy przyczynili się do uświetnienia Liturgii i wyraził wdzięczność za wspólną modlitwę wszystkim, którzy w niej uczestniczyli.
Niech św. Zygmunt prowadzi nas do Europy
Ogromny aplauz zgromadzonych wiernych wzbudziło słowo Biskupa płockiego, które wygłosił na zakończenie Liturgii, odnosząc się do poruszonych w homilii wątków. Pierwszy z nich to wątek nawrócenia,
które doskonale widać na przykładzie św. Zygmunta. Drugi zaś to "wątek europejski, który przywołuje nam postać św. Zygmunta; świadomość, że nasza ojczyzna, nasz naród, nasza kultura narodowa jest zakorzeniona
w chrześcijaństwie, w łacińskiej cywilizacji europejskiej. Stamtąd jesteśmy, to jest nasza ojczyzna duchowa. Św. Zygmunt, patron tego miasta jest tego świadkiem - nie tylko relikwie, które są
tu obecne, lecz także pierwsi nasi biskupi, tacy jak Aleksander z Malonne, bp Werner, którzy krzewili tutaj chrześcijaństwo - mówił Ksiądz Biskup. - Te związki Polski z łacińską, chrześcijańską
kulturą europejską są olbrzymie. Opactwo benedyktyńskie, które tutaj istniało, które tutaj rozsiewało wiedzę, które uczyło naszych przodków budowy mostów, dróg, uprawy ziemi, hodowli bydła, pisania, czytania,
wpajało naukę - to też jest symbol naszych związków z tą wielką, chrześcijańską kulturą łacińską cywilizacji europejskiej.
Nie było tak, że tylko czerpaliśmy z tej kultury - mówił Biskup Stanisław. - My także wzbogacaliśmy Europę. Nasi pisarze, uczeni, artyści, muzycy, poeci i inni - oni także wzbogacali tę
Europę, która jest naszą wspólną ojczyzną. To nasz zbrojny czyn ratował Europę wielokrotnie przed zagładą: tak było wtedy, gdy musieliśmy odpierać hordy tatarskie, które niszczyły wszystko, co napotkały
na drodze; gdy przez wieki byliśmy przedmurzem Europy (chociaż często teraz jest to wyśmiewane, ale to jest fakt historyczny); gdy ratowaliśmy ją przed nawałą turecką, czego zwieńczeniem była bitwa pod
Wiedniem, która uratowała całą zachodnią Europę. To był też rok 1920 i bitwa pod Warszawą, która uratowała Europę przed inną nawałą - bolszewicką. Płock, który odegrał w tej wojnie kolosalną
rolę, Płock: miasto-bohater, ten Płock także wzbogacał świat cywilizacji chrześcijańskiej, łacińskiej. Dzisiejsze święto to święto także naszej jedności z tą dobrze rozumianą Europą" - mówił Biskup
Stanisław.
Mówiąc o Europie, Ksiądz Biskup sprecyzował, o jakie rozumienie tego słowa chodzi. "Europa jest pojęciem wieloznacznym - mówił - ponieważ zarówno w ujęciu geograficznym, jak i politycznym,
to pojęcie się zmieniało. Byłbym więc za definicją, którą podał kiedyś nasz wielki poeta (może największy, jakiego mieliśmy), Cyprian Norwid: "Europa to jest pojęcie moralne" i ma tutaj na myśli
Europę jako kulturę stworzoną na wartościach chrześcijańskich takich jak: wolność, pokój, sprawiedliwość, miłość chrześcijańska. O taką Europę my wszyscy powinniśmy walczyć. Każdy z nas jest
odpowiedzialny za taki właśnie Płock, za taką właśnie Polskę, i za taką właśnie Europę. Niech św. Zygmunt prowadzi nas do takiej Europy".
Pomóż w rozwoju naszego portalu