Reklama

Kultura

"Powołany" - kapłaństwo to nie zawód

W ciągle przeobrażającym się świecie można zauważyć stałą tęsknotę za fundamentalną wartością miłości. Nie sposób również żyć bez chociaż małej dawki wartości duchowych, dlatego nieustannie poszukujemy szkół, praktyk, które mają nam pomóc rozwijać nasze wewnętrzne życie.

Niedziela Ogólnopolska 19/2022, str. 62

[ TEMATY ]

film

powołanie

Archiwum twórców filmu

Marcin Kwaśny w roli księdza

Marcin Kwaśny w roli księdza

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Film Powołany w reż. Jana Sobierajskiego w swojej pierwszej warstwie ukazuje nam zamożną, prosperującą według współczesnych mód rodzinę, która z racji „kolędy” gości w swoim domu księdza (Marcin Kwaśny). Już od chwili przybycia kapłana wyczuwamy jakieś dziwne skrępowanie i ironiczną, lekceważącą powierzchowność. Kapłan przybywa na zaproszenie pani domu (Marta Lewandowska), pozostali domownicy nie są jednak entuzjastami tych odwiedzin ani „kościółkowego” życia. Można powiedzieć: typowe wielkomiejskie życie.

W trakcie tej niecodziennej wizyty i momentami mocnej wymiany zdań dochodzi do konfrontacji słów i przekonań. Obserwujemy rozmowę, która koncentruje się wokół głównych posług powierzonych kapłanom. Ksiądz, mówiąc o Eucharystii, o sakramencie pokuty, o modlitwie wstawienniczej, egzorcyzmach czy śmierci, opowiada również prawdziwe, niezwykłe historie osób uzdrowionych, przemienionych i nawróconych. W drugiej warstwie filmu poznajemy dokumentalne świadectwa osób dotkniętych łaską żywego Boga przez posługę kapłanów.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Dar

Reklama

Marta Przybyła opowiada o swoim doświadczeniu dotyku Boga w Eucharystii. To spotkanie odmieniło jej 23-letnie smutne, jałowe życie i pozwoliło jej zacząć dawać innym miłość przez służbę osobom niepełnosprawnym. Marcin Ostrowski przedstawia swoje beztroskie życie pracownika mediów, pełne alkoholu i dziewczyn. Z pozoru radosne i udane, ale jednak „coś się w tym życiu sypie”. Wypadek komunikacyjny, przegrana wszystkich pieniędzy na giełdzie, niepowodzenia. Dopiero spotkanie z kapłanem głoszącym rekolekcje pozwala mężczyźnie, po wielu wahaniach, uwierzyć i zaprosić do swojego życia Boga, który zmienia go i wprowadza w inny świat – miłości i pomocy osobom bezdomnym. Przestępca Paweł Martyniuk zmienia swoje życie, gdy doświadcza żalu i przebaczenia w sakramencie pokuty w zakładzie karnym. Po wyjściu z zakładu definitywnie zmienia swoje życie i daje o tym świadectwo w zakładach karnych, opowiadając więźniom o tym, co go spotkało.

Bohaterowie filmu i ich unikalne świadectwa pokazują, jak Bóg działa w życiu konkretnego człowieka i obdarza go swoją miłością dzięki posłudze kapłańskiej.

Powołanie

Kapłaństwo, o którym film Powołany opowiada, jest nie zawodem, ale powołaniem. To forma realizacji siebie w najpiękniejszym wymiarze, do którego Bóg wzywa ludzi. Czy można sobie wyobrazić, jak potoczyłoby się życie wielu osób, jak wyglądałoby życie współczesne, gdyby nie było kapłanów? Nie byłoby historii opowiedzianych w filmie i nie byłoby tego namacalnego spotkania z przemieniającym Bogiem, gdyby nie posługa kapłanów. Sakrament kapłaństwa jest widzialnym znakiem niewidzialnej łaski. Kapłan jest widzialnym znakiem miłości i mocy Boga.

W historii kina wiele razy opowiadano o kapłanach. W filmach najczęściej są oni ukazywani jako egzorcyści walczący z demonami lub podkreśla się tylko ludzki wymiar ich życia, często dotknięty słabością. Film Powołany, którego scenariusz napisał Duch Święty, na nowo pokazuje ludziom wartość sakramentu kapłaństwa.

Również we współczesnym świecie, w którym człowiek tęskni za miłością, trudno sobie wyobrazić życie bez kapłanów i ich posług. Dzięki nim mamy dostęp do obecności i miłości samego Boga.

Film można obejrzeć na stronie: powolany.pl .

2022-04-29 10:59

Oceń: +5 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Powstanie film dokumentalny o dziejach Mariówki i o. Honoracie Koźmińskim

[ TEMATY ]

film

bł. Honorat Koźmiński

Mathiasrex/pl.wikipedia.org

Powstanie film dokumentalny o dziejach Mariówki, gdzie swój dom generalny mają siostry służki. - Wstępna koncepcja przewiduje pokazanie dziejów tego miejsca, od czasów bł. Honorata Koźmińskiego, założyciela tego zgromadzenia - wyjaśnia Mieczysław Bartłomiej Vogt, który w swoim dorobku ma takie dokumentalne obrazy jak: "Jeden drugiego brzemiona noście" (Jan Paweł II i Solidarność), "Opus Dei - dzieło Boga", czy "Raport o stratach wojennych Warszawy".

Mieczysław Bartłomiej Vogt jest synem nieżyjącego już Mieczysława Vogta, również twórcy filmów dokumentalnych. Jest ekspertem w Polskim Instytucie Sztuki Filmowej. Reżyser podkreśla, że jego podstawowym celem jest refleksja nad historią, w tym "historią idei, której kluczowym elementem jest wiara i życie religijne". Dodaje, że "film dokumentalny jest dla mnie po prostu narzędziem uprawiania historii". - Dlatego zaczęliśmy zastanawiać się nad zrobieniem dzieła o błogosławionym Honoracie Koźmińskim. Jesteśmy w Mariówce, aby pogłębić ten temat - powiedział Mieczysław B. Vogt.
CZYTAJ DALEJ

Wincenty, czyli tam i z powrotem

Czy można zapanować nad wstydem? Podobno jeśli mocno wbije się paznokcie w kciuk, to czerwona twarz wraca do normy. Ale od środka wstyd dalej pali, choć może na zewnątrz już tak bardzo tego nie widać. Jeśli ktoś się wstydzi, że zachował się jak świnia, to w sumie dobrze, bo jest szansa, że tak łatwo tego nie powtórzy. Tylko że ludzkość tak jakoś coraz mniej się wstydzi rzeczy złych.

Ludzie wstydzą się: biedy, pochodzenia, wiary, wyglądu, wagi… I nie jest to wcale wynalazek dzisiejszych napompowanych, szpanujących i wyzwolonych czasów. Takie samo zażenowanie czuł pewien Wincenty, żyjący we Francji na przełomie XVI i XVII wieku. Urodził się w zapadłej wsi, dzieciństwo kojarzyło mu się ze świniakami, biedą, pięciorgiem rodzeństwa i matką - służącą. Chciał się z tego wyrwać. Więc wymyślił sobie, że zostanie księdzem. Serio. Nie szukał w tym wszystkim specjalnie Boga. Miał tylko dość biedy. Rodzice dali mu, co mogli, ale szału nie było, więc chłopak dorabiał korepetycjami, jednocześnie z całych sił próbując ukryć swoje pochodzenie. Dlatego, kiedy ojciec przyszedł go odwiedzić w szkole, Wincenty nie chciał z nim rozmawiać. Sumienie wyrzucało mu to potem do późnej starości.
CZYTAJ DALEJ

W Winnym Grodzie trwają IX Zielonogórskie Warsztaty Liturgiczno-Muzyczne

2025-09-27 16:31

[ TEMATY ]

diecezja zielonogórsko ‑ gorzowska

Zielonogórskie Warsztaty Liturgiczno‑Muzyczne

Karolina Krasowska

IX Zielonogórskie Warsztaty Liturgiczno-Muzyczne

IX Zielonogórskie Warsztaty Liturgiczno-Muzyczne

W Zielonej Górze od wczoraj trwają IX Zielonogórskie Warsztaty Liturgiczno-Muzyczne. W tym roku w wydarzeniu uczestniczy 260 osób.

Od wczoraj w Zielonej Górze trwają IX Zielonogórskie Warsztaty Liturgiczno-Muzyczne. Z roku na rok wydarzenie cieszy się coraz większą popularnością, a w tym roku przeżywa je 260 osób, a uczestnicy są niemal z całej Polski. Tematem warsztatów jest Eucharystia.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję