Suwerenność rodziny była tematem konferencji, która odbyła się w Urzędzie Miasta. Wydaje się, że niezależność rodziny jest rzeczą oczywistą, ale jak twierdzi Michał Spychalski, organizator konferencji,
państwo zbyt często ingeruje w jej życie: "Rodzina jest podstawowym podmiotem społecznym, ma prawa przyrodzone nikt jej ich nie nadaje. Chcemy uświadomić rodzinom, że to jest ich nierozerwalne prawo
i nie wolno się z niego wydziedziczać. Rodzina posiada prawa, których nikt, nawet państwo nie może jej ich odebrać. Musimy starać się o to, aby były respektowane".
Konferencja odbyła się pod patronatem abp. Władysława Ziółka, prezydenta Jerzego Kropiwnickiego i przewodniczącego Rady Miejskiej, Sylwestra Pawłowskiego. Jak podkreślił abp Ziółek, dobro państwa
jest związane z dobrem rodziny i trzeba podjąć refleksję o jej naturze. Jest wspólnotą życia i miłości, niedopuszczalne jest ingerowanie w jej kształt.
Zaproszeni goście wygłosili prelekcje dotyczące sytuacji rodziny, problemów, z którymi najczęściej się boryka. Polska rodzina nie otrzymuje koniecznego wsparcia moralnego i materialnego,
wręcz przeciwnie odbierane są zasiłki, dzieci nie mogą zdobywać odpowiedniego wykształcenia. Nie ma godziwej pracy. Rodzina nie może czuć się bezpiecznie.
Ks. Kazimierz Kurek powiedział w swojej prelekcji, że szansą dla rodzin mógłby być program rozwoju rodzimej przedsiębiorczości, i tworzenie mody na kupowanie polskich wyrobów. Zwiększyłaby
się w ten sposób oferta miejsc pracy.
Ks. Adam Bajer stwierdził natomiast, żeby pomóc rodzinie należy zjednoczyć, skoordynować działania, wtedy łatwiej będzie zrealizować plany.
W kuluarach konferencji podopieczni Stowarzyszenia na Rzecz Osób z Upośledzeniem Umysłowym zaprezentowali swoje prace plastyczne. "Nie można tych osób izolować" - powiedziała Janina Barbara Różycka,
przewodnicząca Stowarzyszenia. "To są wspaniali ludzie, trzeba tworzyć jak najwięcej takich miejsc, gdzie mogliby się rozwijać. Czują się dobrze w grupie rówieśniczej. Obserwuję, że zachęcają się
do pracy wzajemnie, motywują do działania. Rodzice często nie wiedzą, jak rozmawiać ze swoim dzieckiem, które jest chore. W placówkach Stowarzyszenia mogą przy pomocy terapeutów, nauczyć się
tego dialogu. Współpraca ze specjalistami jest bardzo ważna. Osoba chora jak każdy potrzebuje życzliwości, normalnego podejścia, uśmiechu. Nawet jeśli nie można się z nią łatwo porozumieć i tak
wyczuje nasze intencje. Pamiętajmy, że integrować się powinna nie tylko rodzina «zdrowa», ale tym bardziej jest to potrzebne osobom niepełnosprawnym. Powinny czuć wsparcie ze strony swoich
najbliższych" - zakończyła B. Różycka.
Pomóż w rozwoju naszego portalu