O młodych w Kościele, ich spojrzeniu na wiarę, wpływie pandemii na praktyki religijne – z ks. Marcinem Boryniem, diecezjalnym duszpasterzem młodzieży – rozmawia Katarzyna Dobrowolska.
Katarzyna Dobrowolska: Jaki wpływ wywarła pandemia na młodych i pracę duszpasterską z młodzieżą?
Ks. Marcin Boryń: Często w dyskusjach słyszę od księży, że pandemia spowodowała, że Kościół będzie inny i nie wróci do tych samych ram. Trzeba pamiętać, że my ciągle jesteśmy w sytuacji pewnych obostrzeń, ograniczeń, nie wróciliśmy do normalności. Pandemia zweryfikowała naszą postawę wobec wiary. Z jednej strony jest naturalny strach przed zarażeniem, z drugiej obawy nie funkcjonują często, gdy idziemy w inne miejsca, np. na zakupy do sklepów. Ktoś powiedział, że kiedy zabraknie ci chleba, nakładasz dziesięć maseczek i rękawiczek i biegniesz do sklepu, aby go zakupić, a co kiedy zabraknie ci Chleba Eucharystycznego? To jest obraz wiary chrześcijańskiej, nie tylko u młodych. Ale obok tych oczywistych trudności, związanych z brakiem młodzieży w kościołach, pandemia dała szansę duszpasterzom, aby odnaleźli się w świecie wirtualnym, bo niektórzy bali się korzystać z tych środków multimedialnych. Księża starali się być z młodymi w sieci. W parafiach powstało wiele inicjatyw. Udała się na przykład akcja adwentowa z codziennymi komentarzami do Ewangelii w formie krótkich filmików. Wielu księży odważyło się coś nagrać, pokazać swoją twarz. Internet może stać się narzędziem, aby wprowadzić kogoś realnie do wspólnoty. Jednak nic nie zastąpi doświadczenia i spotkania. Dlatego teraz młodzi, którzy zaczęli już korzystać ze spotkań w parafiach, zaczynają doceniać to doświadczenie, cieszą się że znów mogą być razem.