Reklama

Aktualności

Franciszek w Boliwii

Msza św. inaugurująca V Krajowy Kongres Eucharystyczny na placu Chrystusa Odkupiciela w Santa Cruz de la Sierra z udziałem 1 mln wiernych, spotkania z prezydentem Evo Moralesem oraz z przedstawicielami władz Boliwii i elit społecznych tego kraju w stolicy kraju La Paz, z duchowieństwem, osobami konsekrowanymi, seminarzystami w salezjańskiej szkole Don Bosco oraz udział w obradach II Spotkania Światowego Ruchów Ludowych na terenach wystawowych Expo Feria w Santa Cruz były głównymi punktami wizyty papieża Franciszka w Boliwii w dniach 8-10 lipca. Jej hasłem były słowa: "Z Franciszkiem głosimy radość Ewangelii”. Kraj ten po Ekwadorze był drugim etapem podróży apostolskiej Franciszka w Ameryce Łacińskiej. W jej ramach Ojciec Święty odwiedza jeszcze Paragwaj.

[ TEMATY ]

Franciszek w Ameryce Łacińskiej

Grzegorz Gałązka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przybywam jako gość i pielgrzym

Z godzinnym opóźnieniem w stosunku do wcześniejszych planów papieski samolot przybył 8 lipca po południu do La Paz. Znajdujące się w zespole miejskim stolicy Boliwii lotnisko „El Alto” jest to najwyżej położonym portem lotniczym na świecie – leży na wysokości 4100 m n.p.m. U stóp schodni Ojca Świętego powitał prezydent Evo Morales, z którym Franciszek wymienił uściski. Prezydent nałożył papieżowi na szyję boliwijską sakiewkę, na której widniał napis „Boliwia 2015”. Raport złożył dowódca ubranej w historyczne stroje kompanii honorowej. Hymn boliwijski odegrał zespół grający na fletniach andyjskich. Natomiast hymn Państwa Watykańskiego odegrała orkiestra dęta. Przestawiono delegacje, po czym Franciszek wraz z prezydentem Moralesem otoczeni gromadą dzieci w strojach tradycyjnych pierwotnych mieszkańców przeszli w stronę wysokiego podium, aby zgromadzone około 500 tys. wiernych mogło osobiście papieża.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W swoim przemówieniu prezydent Evo Morales stwierdził: „Witaj bracie papieżu Franciszku, papieżu ubogich, obrońco ubogich, najbardziej potrzebujących”. Wskazał za zbieżność Ewangelii i prowadzonej przez niego rewolucji społecznej w Boliwii. Zaznaczył, że jego ojczyzna dąży do pokoju.

Natomiast Ojciec Święty nawiązał do preambuły boliwijskiej konstytucji: „W niepamiętnych czasach wytworzyły się góry, popłynęły rzeki, powstały jeziora. Nasza Amazonia, nasz Chaco, wyżyny, niziny i doliny pokryte były zielenią i kwiatami”. Podkreślił, że jest to przede wszystkim ziemia "pobłogosławiona w jej ludach, z ich zróżnicowaniem kulturowym i etnicznym, stanowiącym wielkie bogactwo i nieustanne wezwanie do wzajemnego szacunku i dialogu: między rdzennymi ludami mieszkającymi tu od tysięcy lat a współczesną rdzenną ludnością". "Przybywam jako gość i pielgrzym, aby umocnić wiarę wierzących w Chrystusa zmartwychwstałego, abyśmy wszyscy w Niego wierzący, będąc pielgrzymami w tym życiu, byli świadkami Jego miłości, zaczynem lepszego świata i byśmy współpracowali w budowaniu społeczeństwa bardziej sprawiedliwego i solidarnego" - zapewnił papież.

Reklama

Franciszek przypomniał, że Boliwia podejmuje ważne kroki na rzecz włączenia szerokich warstw w życie gospodarcze, społeczne i polityczne kraju. "Integralny postęp narodu obejmuje wzrastanie ludzi w wartościach i dążenie do zbieżności wspólnych ideałów, które są w stanie zjednoczyć wolę, bez wykluczania czy odrzucania kogokolwiek" - powiedział papież i przestrzegł, że jeśli rozwój jest wyłączenie materialny, to zawsze istnieje ryzyko ponownego tworzenia nowych różnic, kiedy bogactwo niektórych budowane jest na niedoborach innych. "Dlatego spójność społeczna wymaga, oprócz instytucjonalnej transparencji, wysiłku edukacji obywateli" - zaznaczył Ojciec Święty. Papież wyraził nadzieję, że te dni pozwolą nam na prawdziwe chwile spotkania, dialogu i świętowania wiary. "Czynię to ciesząc się, że jestem w tym kraju, który określa siebie jako pokojowy, który promuje kulturę pokoju i prawo do pokoju" - powiedział Franciszek i zawierzył swoją wizytę Najświętszej Maryi Pannie z Copacabany, królowej Boliwii.

Po ceremonii powitania kolumna samochodów ruszyła w kierunku stolicy. 13-kilometrową trasę Franciszek pokonał w papamobile, wszędzie wzdłuż drogi euforycznie witany przez tłumy ludzi. Po drodze papieski samochód zatrzymał się w miejscu, gdzie w 1980 r. zamordowany został pracujący przez wiele lat w Boliwii hiszpański jezuita ks. Luis Espinal. Papież spontanicznie zwrócił się do zebranych. „Drodzy siostry i bracia! Zatrzymałem się tutaj aby was pozdrowić, ale przede wszystkim by przypomnieć brata, naszego brata, ofiarę interesów, którym nie pasowało, że walczył o wolność Boliwii. Ks. Espinal głosił Ewangelię, ale tę Ewangelię pogwałcono i dlatego go zlikwidowano. Zachowajmy minutę ciszy na modlitwę, i dalej pomodlimy się razem. Niech Pan obdarzy swoją chwałą ks. Luisa Espinala, który głosił Ewangelię, tę Ewangelię, która przynosi nam wolność, która czyni nas wolnymi. Jako dzieciom Boga, Jezus przyniósł nam wolność, głosił tę Ewangelię. Niech Jezus ma go blisko siebie. Daj mu Panie wieczny odpoczynek i opromień go światłem, które nie ma końca. Niech odpoczywa w pokoju” – powiedział papież.

Reklama

Spotkanie z Moralesem

Wieczorem Franciszek przybył do pałacu prezydenta Boliwii, Evo Moralesa. Boliwijski przywódca przedstawił Franciszkowi swoich współpracowników, po czym obywaj udali się na spotkanie prywatne. Po dwudziestu minutach powrócili i nastąpiła wymiana darów. Prezydent Morales przekazał Ojcu Świętemu krucyfiks w kształcie sierpa i młota - symbolu ruchu komunistycznego. - !Eso no está bien! (To nie jest dobre!) - odpowiedział papież, odbierając prezent. Jest to replika krucyfiksu, który należał do o. Luisa Espinala, Oprócz tego Morales oznaczył papieża najwyższym orderem Boliwii - Kondorem Andów oraz Medalem im. Luisa Espinala. Wręczył Ojcu Świętemu również swą biografię „Mi vida en Orinoca”(Moje życie w Orinoca) i „Księgę Morza” zbierającą argumenty historyczne, dyplomatyczne i prawne, które przedstawia Boliwia w sporze z Chile przed Międzynarodowym Trybunałem Sprawiedliwości w Hadze o dostęp do morza. Papież natomiast wykonaną jako mozaika kopię czczonego przez niego szczególnie obraz Salus Populi Romani, przed którym modli się przed każdą podróżą zagraniczną. Po wizycie Franciszek opuścił pałac prezydencki i udał się do katedry pw. Matki Bożej Pokoju, gdzie spotkał się z władzami politycznymi, korpusem dyplomatycznym, światem kultury i wolontariuszami.

Twórzcie nową syntezę kulturową

Przybywając do katedry Franciszek złożył kwiaty przed obrazem Matki Bożej. Arcybiskup La Paz, Edmundo Luis Flavio Abastoflor Montero podziękował papieżowi za obecność i poprosił o umocnienie swych rodaków w wierze. W swoim przemówieniu Franciszek przypomniał, że środowisko naturalne oraz środowisko społeczne, polityczne i gospodarcze są ściśle ze sobą związane. Wskazał na potrzebę stworzenia podstaw ekologii integralnej, wyraźnie uwzględniającej wszystkie wymiary człowieka w rozwiązywaniu poważnych problemów społecznych i ekologicznych naszych czasów. Przestrzegł przed opanowaniem polityki przez spekulacje finansowe i regulowaniem ekonomii wyłącznie przez technokratyczny i utylitarystyczny paradygmat maksymalnej produkcji, gdyż jak zauważył nie można wtedy zrozumieć i rozwiązać wielkich problemów, przed którymi stoi ludzkość. Papież wskazał na konieczność rozwoju kultury, która nie tylko uwzględnia rozwój zdolności intelektualnych człowieka ale także lokalne tradycje ludowe. Papież przestrzegł przez przyzwyczajaniem się do środowiska nierówności, przez co człowiek staje się nieczuły na jego przejawy, i wskazał na potrzebę przestrzegania zasad wolności, która jest zawsze najlepszym środowiskiem do tego, aby myśliciele, stowarzyszenia obywatelskie, środki społecznego przekazu wypełniały swoją funkcję z pasją i kreatywnością w służbie dobra wspólnego. Odniósł się także do poszanowania wolności religijnej, która jest tym, co nam przypomina, że wiara nie może być zredukowana do dziedziny czysto subiektywnej.

Reklama

Papież przypomniał, że Boliwia przeżywa historyczny moment gdy polityka, świat kultury, religie są częścią tego pięknego wyzwania jedności. "Na tej ziemi, gdzie wyzysk, chciwość i różnorodne egoizmy i nurty sekciarskie rzuciły cień na jego historię, dzisiaj może nastać czas integracji" - zaznaczył Franciszek i dodał: "Dziś Boliwia może stworzyć nową syntezę kulturową. Boliwia dokonująca integracji i poszukująca jedności jest powołana, by być wieloraką harmonią, która przyciąga”.

Reklama

Spotkanie zakończyło się krótką modlitwą i papieskim błogosławieństwem. Z katedry Ojciec Święty udał się na lotnisko El Alto, skąd odleciał do Santa Cruz de la Sera.

O przemianę logiki odrzucenia w logikę komunii

Msza św. pod przewodnictwem Franciszka 9 lipca z udziałem miliona wiernych na placu Chrystusa Odkupiciela w Santa Cruz de la Sierra rozpoczęła V Krajowy Kongres Eucharystyczny, którego dalszy ciąg odbywać się będzie w mieście Tarija. Na liturgii obecny był prezydent Boliwii, Evo Morales.

W homilii papież oparł swoją refleksję na fragmencie Ewangelii opowiadającym o cudownym rozmnożeniu chleba, podczas którego nakarmiono cztery tysiące osób. Stwierdził, że „opisano sytuację dość podobną do tej, którą przeżywamy obecnie”. „Podobnie jak cztery tysiące tamtych osób, my także chcemy słuchać słowa Jezusa i otrzymać Jego życie - oni wczoraj a my dzisiaj razem z Nauczycielem, Chlebem Życia” - powiedział Franciszek i przestrzegł przed rozpaczą, gdyż wtedy bardzo łatwo zdobywa sobie miejsce logika dzisiejszego świata, logika, która próbuje przemienić wszystko w przedmiot wymiany, konsumpcji, targowania się. „Logika, która usiłuje pozostawić miejsce bardzo niewielu, odrzucając tych wszystkich, którzy «nie produkują», których uważa się za niezdolnych lub niegodnych, gdyż pozornie „nie mogą nam nic dać” - mówił Franciszek. Podkreślił, że Jezus nie akceptuje logiki, która zawsze odwraca się od najsłabszego, najbardziej potrzebującego. Wskazał na przykład jaki daje nam Chrystus. „Jego działanie można określić trzema słowami: bierze trochę chleba i kilka ryb, błogosławi je, dzieli i przekazuje, aby uczniowie rozdzielili je wśród pozostałych. Jest to droga cudu; z pewnością nie jest to magia ani bałwochwalstwo” - mówił Ojciec Święty i wyjaśnił, że „za pomocą tych trzech działań Jezus potrafi przemienić logikę odrzucenia w logikę komunii, wspólnoty”.

Reklama

Nawiązując do hasła V Kongresu Eucharystycznego: „Chlebem dzielonym dla życia świata”, papież przypomniał, że Eucharystia jest sakramentem komunii, który sprawia, że „wychodzimy z indywidualizmu, aby przeżywać razem dalszą drogę”.

Przed końcowym błogosławieństwem głos zabrał metropolita Santa Cruz de la Sierra. - Błogosławimy Cię, Papieżu Franciszku, zwiastunie przebaczenia, pojednania i pokoju na całym świecie za ogłoszenie Jubileuszu Miłosierdzia. Abp Sergio Alfredo Gualberti Calandrina zaznaczył, że Boliwia poszukuje nowego kształtu, który będzie wyrazem jej obiektywnej i najgłębszej tożsamości, zgodnej z jej korzeniami historycznymi, duchowymi i kulturowymi, aby była „wspólnym domem dla wszystkich, w poszanowaniu różnorodności oraz w zgodnej i owocnej komplementarności różnych kultur indiańskich, kreolskiej i metyskiej”. Hierarcha podziękował papieżowi za jego świadectwo, które prowadzi nas do bycia „Kościołem w stanie misji”. Zapowiedział, że pobłogosławiony za chwilę przez Franciszka krzyż misyjny będzie towarzyszył Kościołowi w Boliwii i w całej Ameryce w drodze ku V Amerykańskiemu Kongresowi Misyjnemu, jaki odbędzie się w tym mieście w 2018 r.

Papież pobłogosławił krzyże i rozesłał misjonarzy - duchownych i świeckich - którzy będą głosić Ewangelię na całym kontynencie. Stali oni przed Ojcem Świętym z flagami swoich państw w dłoniach. Biskupowi diecezji Tarija Franciszek przekazał na piśmie swoje przesłanie na V Krajowy Kongres Eucharystyczny. Po końcowym błogosławieństwie podziękował zgromadzonym za udział we Mszy św. i poprosił ich, by się za niego modlili.

Z placu Chrystusa Odkupiciela papież pojechał na obiad do swej rezydencji w domu emerytowanego arcybiskupa Santa Cruz, kard. Julio Terrazasa Sandovala. Następnie w szkole Don Bosco spotkał się z kapłanami, osobami konsekrowanymi i seminarzystami.

Reklama

Nie poddawajcie się obojętnej duchowości zappingu

Witając w sali gimnastycznej salezjańskiej szkoły Don Bosco Franciszka delegat boliwijskiego episkopatu ds. życia konsekrowanego, bp Roberto Bordi OFM przedstawił wyzwania duszpasterskie, przed jakimi stoi tamtejszy Kościół, starający się nieść wszystkim Ewangelię. Zwrócił uwagę, że tamtejsi katolicy muszą stawić czoła „atakowi sekularyzmu i materializmu ze wszystkimi ich tragicznymi konsekwencjami w dziedzinie życia osobistego, rodzinnego i społecznego. „Niepokoi nas niemoralność, korupcja, handel narkotykami, alkoholizm, rozpad rodziny, brak bezpieczeństwa socjalnego, konfrontacje polityczne i ideologiczne, niesprawiedliwość i ubóstwo” - powiedział bp Bordi, dodając, że mimo to duchowieństwo nie traci ducha.

Następnie swoje świadectwa złożyli: rektor wyższego seminarium duchownego archidiecezji Cochabamba, który podkreślił wspólnotowy charakter pracy duszpasterskiej w Boliwii, zakonnica pracująca w szkolnictwie, która wskazała na znaczenie muzyki w kształtowaniu wiary i osobowości i alumn seminarium pochodzący z rodziny górniczej przedstawił historię swojego powołania, osadzonego w ciężkiej pracy fizycznej i żarliwej pobożności, jakiej nauczył się w domu.

W swoim przemówieniu papież nawiązał do Ewangelii św. Marka mówiącym o Bartymeuszu, ślepcu i żebraku, który znajdował się na poboczu drogi, porzucony, gdy, uświadomiwszy sobie, że przechodzi Jezus, zaczął krzyczeć. Ojciec Święty zwrócił uwagę na dwie sprawy: z jednej strony krzyk żebraka i z drugiej różne reakcje uczniów. "Wydaje się, że Ewangelista chciał nam pokazać, jakie echo napotyka krzyk Bartymeusza w życiu ludzi i tych, którzy poszli za Jezusem. Jak reagują na ból tego, który znajduje się na poboczu drogi, tego, który jest przepełniony bólem" - powiedział Ojciec Święty. Papież zachęcał duchownych aby nie poddawali się obojętnej duchowości zappingu (bezrefleksyjności) polegającej na obojętności, przechodzenia obok problemów, pokusie oswajania się z bólem, przyzwyczajania się do niesprawiedliwości i przekonania, że one nas nie dotyczą ale przyjmowali postawę świadków miłosierdzia. "Nie dlatego, że jesteśmy wyjątkowi, nie dlatego, że jesteśmy lepsi, nie dlatego, że jesteśmy funkcjonariuszami Boga, ale tylko dlatego, że jesteśmy wdzięcznymi świadkami miłosierdzia, które nas przemienia" - powiedział papież.

Reklama

Globalizacja nadziei zamiast globalizacji wykluczenia!

Ze szkoły salezjańskiej Ojciec Święty przejechał w papamobilu do ośrodka wystawowego Expo Feria, gdzie odbywa się II Spotkanie Światowe Ruchów Ludowych. W jego organizację zaangażowane są Papieska Rada „Iustitia et Pax” oraz Papieska Akademia Nauk Społecznych. Było to drugie spotkanie ruchów ludowych, będące kontynuacją poprzedniego, które odbyło się w dniach 27-29 października ub. roku w Rzymie.

Przed wejściem czekał na Ojca Świętego prezydent Boliwii Evo Morales. Wspólnie przeszli przez halę na specjalnie przygotowaną scenę, gdzie zajęli miejsca również przedstawiciele różnych ruchów społecznych i organizacji z wielu krajów świata.

Na sali, a także wśród sporego tłumu, który znajdował się w sektorach poza halą, byli przedstawiciele różnych organizacji związkowych, ekolodzy, robotnicy i przedstawiciele ruchów społecznych. Wielu z nich miało ze sobą emblematy kojarzone z partiami lewicowymi czy np. z rewolucją kubańską.

Ojca Świętego powitał prezydent Evo Morales, na którego kurtce widniała podobizna Che Guevary. Franciszek pozdrawiany entuzjastycznie przez zgromadzonych zajął miejsce za stołem prezydialnym. Odczytano „Kartę z Santa Cruz” - dokument podsumowujący tego spotkania. Wskazano w nim na konieczność zmiany systemu gospodarczego świata, aby nie było wykluczenia społecznego, ucisku, destrukcji środowiska naturalnego człowieka. Ponadto podkreślono konieczność promocji ludów pierwotnych, zapewnienia godnej pracy, włączenia imigrantów, aby solidarność była ważniejsza niż zysk, zapewnienia godnych mieszkań.

Reklama

Zgromadzeni zapewnili o swym zaangażowaniu w budowanie pokojowych relacji między narodami. Stanowczo potępili imperializm oraz różne formy kolonializmu i przemocy.

Z kolei głos zabrał prezydent Boliwii Evo Morales, witając „brata papieża Franciszka” przypomniał, że sam pochodzi ze środowiska najbardziej dyskryminowanego i prześladowanego. Wskazał na konieczność walki z „imperializmem północnoamerykańskim” oraz różnymi formami kolonializmu. Podkreślił także znaczenie rewolucji społecznej, którą zainicjował oraz walki o ochronę środowiska naturalnego człowieka. Wyraził zadowolenie z faktu, że boliwijska gospodarka jest coraz bardziej socjalistyczna, pozwalając na zredukowanie ubóstwa. Morales krytycznie ocenił światowe organizacje finansowe, zwłaszcza w kontekście kryzysu greckiego. Wyraził także wdzięczność papieżowi, który jest katolikiem, ale z którym dzieli te same poglądy w sprawach społecznych.

Franciszek wyraził radość, że może znowu zobaczyć i debatować nad najlepszymi sposobami przezwyciężenia poważnych niesprawiedliwości, jakie znoszą wykluczeni na całym świecie.

Podziękował, że tak jak podczas pierwszego Spotkania w Rzymie w 2014 r. i dzisiaj w Santa Cruz de la Sierra może usłyszeć o braterstwie, stanowczości, zaangażowaniu i pragnieniu sprawiedliwości. Franciszek zapewnił, że podobnie jak Ruchy Ludowe opowiada się za: ziemią, domem i pracą dla wszystkich. "Powiedziałem to i powtarzam raz jeszcze: są to święte prawa. Warto, warto o nie walczyć. Niech krzyk wykluczonych zostanie usłyszany w Ameryce Łacińskiej i na całej ziemi" - powiedział papież.

Reklama

Franciszek zaznaczył, że świat potrzebuje zmiany a problemy które należy rozwiązać dotyczą Ameryki Łacińskiej i całej ludzkości. Zastrzegł, że dziś żadne państwo nie może rozwiązać ich na własną rękę. "Chcemy zmiany, prawdziwej zmiany, zmiany struktur" i dodał: "Ten system jest już nie do wytrzymania, nie mogą go znieść chłopi, pracownicy, wspólnoty, narody... Nie znosi go już ziemia, siostra Matka Ziemia, jak mawiał św. Franciszek". Podkreślił, że chodzi o zmianę, które dotknęłaby całego świata, ponieważ dzisiejsza współzależność globalna wymaga globalnej odpowiedzi na problemy lokalne. "Globalizacja nadziei, rodząca się w narodach i narastająca wśród ubogich musi zastąpić ową globalizację wykluczenia i obojętności!" - zaapelował Franciszek. Przestrzegł aby nie oczekiwać od papieża jakiejś konkretnej recepty. "Ani papież, ani Kościół nie mają monopolu na interpretację rzeczywistości społecznej i propozycji rozwiązań współczesnych problemów. Ośmielam się powiedzieć, że nie istnieje recepta. Historię budują pokolenia, które następują jedno po drugim w obrębie ludów, które idą poszukując własnej drogi, w poszanowaniu wartości, jakie Bóg umieścił w sercu" - powiedział Franciszek. Papież zaproponował trzy główne zadania, które wymagają zdecydowanego wsparcia wszystkich ruchów ludowych: umieszczenie gospodarki w służbie ludów, zjednoczenie narodów na drodze pokoju i sprawiedliwości oraz obrona Matki Ziemi.

Papież przypomniał, że w imię Boga popełniono wiele poważnych grzechów przeciwko rdzennym mieszkańcom Ameryki. "Tak jak święty Jan Paweł II, proszę, aby Kościół „uklęknął przed obliczem Boga i błagał o przebaczenie za dawne i obecne grzechy swoich dzieci”. I chcę wam powiedzieć, chciałbym to stwierdzić bardzo jasno, tak jak to uczynił Jan Paweł II: pokornie proszę o przebaczenie, nie tylko win samego Kościoła, ale także za zbrodnie przeciwko ludności tubylczej podczas tak zwanego podboju Ameryki" - powiedział papież.

Reklama

Na zakończenie Franciszek podkreślił, że ludzkości jest nie tylko w rękach wielkich przywódców, wielkich mocarstw i elit ale jest ona przede wszystkim w rękach ludów, w ich zdolności do organizowania się, a także w ich rękach, które nawadniają pokorą i pewnością ten proces zmian.

Po przemówieniu Ojcu Świętemu wręczono robotniczy kask, a następnie papież wymienił uściski rąk z niektórymi ze zgromadzonych.

Na zakończenie intensywnego drugiego dnia wizyty w Boliwii Franciszek odwiedził jeszcze prywatnie emerytowanego arcybiskupa tego miasta kard. Julio Terrazasa Sadovala. Od kilku tygodni 79-letni purpurat przebywa z powodu złego stanu zdrowia w "Clinica Inconor". Jak donoszą boliwijskie media Ojciec Święty rozmawiał z kardynałem prawie pół godziny.

Spotkanie z więźniami

W trzecim dniu swego pobytu w Boliwii Franciszek odwiedził 10 lipca Ośrodek Resocjalizacji w Palmasola, największą placówkę penitencjarną kraju, mogącą pomieścić do 3,5 tys. więźniów, położoną na przedmieściach Santa Cruz de la Sierra. Spotkał się tam z grupą więźniów i z personelem więziennym, wysłuchał świadectw trojga skazanych, a następnie wygłosił przemówienie i udzielił błogosławieństwa. Wizyta papieża trwała niespełna godzinę.

Po przyjeździe na teren placówki Ojciec Święty przywitał się z jej kierownictwem, a następnie wszedł między grupę więźniów, wśród których byli mężczyźni, kobiety z małymi dziećmi i dzieci. Po kilkunastu minutach wszedł na przygotowane podwyższenie, gdzie powitał go w imieniu wszystkich metropolita Sucre abp Jesús Juárez Párraga SDB, przewodniczący duszpasterstwa społecznego w boliwijskiej Caritas i odpowiedzialny za katolickie duszpasterstwo więzienne w episkopacie swego kraju.

Reklama

W swym przemówieniu zaznaczył, że duszpasterstwo penitencjarne Boliwii jest świadkiem "niepokojów i nadziei naszych braci i sióstr pozbawionych wolności" oraz wielu nadużyć w tamtejszym więziennictwie. Przejmujące świadectwa swego życia złożyło dwóch więźniów i jedna więźniarka. Wszyscy oni skarżyli się na liczne nadużycia i nieprawidłowości systemu penitencjarnego swego kraju, przedstawiali złożone losy własnych przeżyć i wyrażali nadzieję na poprawę sytuacji ich i innych skazanych. Kobieta pod koniec swej wypowiedzi rozpłakała się i z trudem ją zakończyła. Ojciec Święty serdecznie uściskał całą trójkę.

Potem zabrał głos, podkreślając: "nie mogłem opuścić Boliwii bez przybycia tutaj, aby was zobaczyć, bez podzielenia się wiarą i nadzieją, która rodzi się z miłości, przekazanej na krzyżu". Franciszek zaznaczył, że gdy Jezus wkracza w życie człowieka, nie można zatrzymywać się w przeszłości, ale trzeba spoglądać na teraźniejszość w nowy sposób, z nową nadzieją, "patrzeć innymi oczami na samych siebie, na własną rzeczywistość". Zachęcił wszystkich, aby w chwilach trudnych spoglądali "na twarz ukrzyżowanego Jezusa". "W Jego ranach znajdują miejsce nasze rany, aby doznać uleczenia, obmycia, przemiany, zmartwychwstania" - dodał Franciszek. Na zakończenie spotkania udzielił wszystkim błogosławieństwa apostolskiego, po czym żegnany pieśnią o wolności ("Libertad") opuścił Ośrodek. Papież pojechał do kościoła parafialnego pw. Świętego Krzyża gdzie spotkał się prywatnie z episkopatem Boliwii.

Przed wizytą w Palmasola a po Mszy św., jaką rano odprawił w kaplicy swej rezydencji w Santa Cruz de la Sierra - w domu kard. Julio Terrazasa Sandovala Franciszek ogłosił, że „w uznaniu dla szlachetności i pobożności narodu boliwijskiego” przekazuje przyznane mu przez prezydenta Moralesa odznaczenia: najwyższy order Boliwii - Kondor Andów oraz Medal im. Luisa Espinala Matce Bożej z Copacabany, aby „patrząc na nie, troszczyła się z matczyną czułością o ten umiłowany naród”.

Po spotkaniu z biskupami Franciszek udał się na lotnisko Viru Viru w Santa Cruz de la Sierra skąd po prostej i krótkiej ceremonii pożegnania odleciał do Paragwaju, który jest ostatnim etapem jego podróży apostolskiej do Ameryki Południowej.

2015-07-11 12:10

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Paragwaj czeka na Franciszka

[ TEMATY ]

Franciszek w Ameryce Łacińskiej

FF MM/en.wikipedia.org

Katedra w Asunción w Paragwaju

Katedra w Asunción w Paragwaju

Paragwajczycy z wielkim entuzjazmem przygotowują się na spotkanie z Ojcem Świętym. Cieszą się, że przyjeżdża do kraju, który doskonale zna i bardzo kocha. Liczą na mocne przesłanie społeczne Franciszka i na to, że upomni się o ludzi odrzuconych i wykluczonych.

„Franciszek zna doskonale Paragwaj. Odwiedzał nasz kraj wielokrotnie. Najpierw jako prowincjał, potem biskup i kardynał – mówi pracujący w Paragwaju ks. Grzegorz Adamczyk OFMConv. – Ludzie pamiętają, jak pielgrzymował do Matki Bożej w Caacupé i z jakim sentymentem wspomina to miejsce. Paragwajczycy bardzo czekają na tę wizytę, panuje ogromna radość i entuzjazm, których nie zakłóca nawet deszczowa pogoda. Ludzie bardzo liczą, że Papież podejmie problem bardzo widocznych w Paragwaju nierówności społecznych. Jest wielu ludzi bardzo bogatych, a z drugiej strony ogromna bieda. Najubożsi oczekują, że Ojciec Święty stanie się ich głosem, że doda im siły i ducha. Liczymy też na odnowienie życia religijnego. Trzeba nam umocnienia wiary. Sekty bardzo mocno atakują wszystko to, co jest związane z pobożnością ludową i samym Kościołem. Wskazuje się na dwie symboliczne papieskie wizyty w Paragwaju – odwiedziny w slumsach i szpitalu pediatrycznym”.

CZYTAJ DALEJ

Mistrz katechezy

2024-04-09 14:22

Niedziela Ogólnopolska 15/2024, str. 20

[ TEMATY ]

patron tygodnia

pl.wikipedia.org

Św. Cezary Bus

Św. Cezary Bus

Ten święty pokazuje, że nauczanie wiary powinno być przystępne i wymaga udziału rodziców.

Cezary Bus żył w czasach duchowego zamętu, gdy wraz z początkiem reformacji Europa pogrążyła się w politycznym, społecznym i religijnym kryzysie. Również w jego życie wkradł się duchowy chaos, gdy jako młodzieniec wstąpił do gwardii królewskiej – światowość, w której się zatracił, przyćmiła myśl o Bogu. Ten stan rzeczy odmieniła ciężka choroba, na którą zapadł – miał wówczas czas na przemyślenie swego postępowania. Właśnie wtedy odkrył w sobie powołanie do stanu duchownego.

CZYTAJ DALEJ

Zmarła wybitna socjolog i analityk polityczny prof. Jadwiga Staniszkis

2024-04-15 18:08

pl.wikipedia.org

Zmarła wybitna socjolog i analityk polityczny prof. Jadwiga Staniszkis. W przyszłym tygodniu ukończyłaby 82 lata. Informację o śmierci profesor potwierdziła PAP w poniedziałek po południu córka zmarłej Joanna Staniszkis.

Jak poinformowała rodzina zmarłej pogrzeb prof. Jadwigi Staniszkis odbędzie się w czwartek 25 kwietnia w kościele w Podkowie Leśnej. (PAP)

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję