Reklama

Niedziela w Warszawie

Odkryć duchowe DNA

O tym, jak zainteresować czytelnika książką, poszukiwaniu prawdy i pisarskich rekolekcjach z Pawłem Zuchniewiczem, rozmawia Łukasz Krzysztofka.

Niedziela warszawska 14/2024, str. I

[ TEMATY ]

czytelnictwo

Archiwum PZ

Paweł Zuchniewicz

Paweł Zuchniewicz

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Łukasz Krzysztofka: Pisze Pan książki poświęcone ludziom wiary, jak bł. Hanna Chrzanowska, ks. Aleksander Fedorowicz czy s. Benigna Umińska. Czym się Pan kieruje, wybierając bohaterów swoich książek?

Paweł Zuchniewicz: Szczerze mówiąc, to ja tych osób sam nie wybieram, tylko się zgadzam.

W jakim sensie?

Jeśli ktoś bardzo chce, żeby taką książkę wydać, to jest dla mnie znak, że to krok we właściwym kierunku. To znaczy, że kiedy osoby, które mają lepsze rozeznanie ode mnie, jeśli chodzi o to, co może być interesujące dla dzisiejszego czytelnika, podejmą taką decyzję i chciałyby, żeby taką książkę zrobić, to ją wtedy piszę. Wówczas też sam odkrywam, że taka osoba bohater ma nam bardzo dużo do powiedzenia. To ludzie, których nazwałbym „przyjaciółmi Boga” i właściwie to jest główne kryterium. Jeśli Kościół dzisiaj tak mocno mówi o powszechnym powołaniu do świętości i też podkreśla, że to powołanie dotyczy każdego, również osoby świeckiej, bardzo zwyczajnej, nie na świeczniku, to znaczy, że to jest ten kierunek, w którym warto pójść. Dlatego dla mnie osobiście spotkanie z Hanną Chrzanowską, ks. Aleksandrem Fedorowiczem czy Stanisławą Umińską to było właśnie odkrycie, że bliskie spotkanie z Bogiem możliwe jest naprawdę dla każdego.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Kim jest dzisiaj statystyczny czytelnik, który bierze do ręki książkę katolicką?

Wydaje mi się, że jest to osoba, która jest bardzo mocno zainteresowana tematyką. Ja bym to trochę porównał do tego, co dzieje się w naszych kościołach. To znaczy, że ogólnie, statystycznie, wydaje się jakby było mniej ludzi. Ale spośród nich przychodzi więcej do Komunii św. Analogicznie – jest może mniej w ogóle ludzi jako odbiorców książki katolickiej, natomiast jest więcej takich, którzy są bardzo zorientowani na dany temat.

W jaki sposób trafiać dzisiaj do czytelnika, żeby go zainteresować?

Muszą być historie. Ja to też widzę, gdy uczę w szkole, że uczniowie słuchają wtedy, kiedy jest historia. To jest również metoda ewangeliczna. W Ewangeliach mamy bardzo dużo przypowieści, opowieści, różnych historii. To jest jedna rzecz. A druga, to poczucie bliskości z tą osobą, towarzyszenie jej z bliska. Ludzie lubią patrzeć na innych, dowiadywać się o innych – mamy tego również niezdrowe przykłady poprzez różne sieci społecznościowe – ale to jest jakby naturalna rzecz, że chcę się przyjrzeć komuś, jak on to robi, jak to się dzieje, czy on też miał jakieś trudności, czy też miał porażki. I wtedy ta postać zaczyna być bliska. Jest jeszcze trzeci czynnik.

Reklama

Jaki?

Człowiek szuka prawdy. Taki „przyjaciel Boga”, możemy mówić święty, swoim życiem pokazuje pewną prawdę. To jest tak jak z ideałem świętości, jakim jest Jezus. Kiedy Chrystus głosił osiem błogosławieństw, to potem te osiem błogosławieństw możemy bardzo precyzyjnie zobaczyć w Jego życiu, a najbardziej w Jego Pasji. Podobnie jest z tymi, którzy idą śladem Mistrza. W ich życiu, w konkretnych, nawet zupełnie drobnych sytuacjach widać, że istnieją „błogosławieni cisi”, „błogosławieni ubodzy w duchu” – i to jest pociągające, bo to jest prawda. To jest nasze duchowe DNA, które w każdym człowieku jest i które każdy człowiek może odkryć. Tylko niekiedy żyjemy zbyt powierzchownie lub boimy się po prostu skonfrontować z tą propozycją. Ona zobowiązuje, ale jednak jest pociągająca.

Trochę na przekór współczesnemu światu, który z prawdą niewiele chce mieć wspólnego…

To zależy, co mamy na myśli, mówiąc „świat”, bo dzisiejszy świat to też jest świat Boży, stworzony przez Boga, z naszymi trudnościami, pracą, miłościami, rodzinami – to jest ten dobry świat.

Ale jest też inny świat, o którym Jezus mówił: „Moje Królestwo nie jest z tego świata”.

To prawda, jest to świat rozumiany jako odejście od Boga, odwrócenie się do Niego plecami. Jeśli człowiek odwraca się plecami do Boga, to się odwraca plecami do prawdy o sobie, czyli nie jest w stanie poznać i nie może też poznać prawdy o Bogu, ale ten głód, pragnienie prawdy jest w każdym. Myślę, że to pragnienie jest ciągle obecne w człowieku i jeśli tylko przezwyciężymy lęk – co to będzie, jeśli spojrzę na prawdę i przejrzę się w jej lustrze, zobaczę, że jest dużo rzeczy do zmiany i poprawy – to wtedy można odkryć coś pięknego. Ja zresztą z wieloma takimi ludźmi się spotykam i wielkim optymizmem napawają mnie te historie osób, które kiedyś żyły w nieprawdzie, ale ją odkryły i poszły za nią.

Reklama

Czym dla Pana jest pisanie?

Dla mnie to są rekolekcje. To znaczy, że za każdym razem spotkanie z taką osobą, z takim „przyjacielem Boga” jest dla mnie okazją do spotkania się z kimś, kto mówi: A ty co? Poza tym jest też wielka radość z pracy. Jedni sadzą drzewo, inni zużywają drzewo na papier, aby podzielić się z czytelnikami swoimi odkryciami. A to odkrycie to potwierdzenie znanego powiedzenia, że Bóg pisze prosto po krzywych liniach. Ci, którzy wytrwali są rzeczywiście zwycięzcami, oni osiągnęli sukces życiowy, za którym tak bardzo biegniemy, nie zawsze właściwą trasą.

Na najbliższych Targach Książki Katolickiej będzie miał Pan spotkanie z czytelnikami. Kiedy się ono odbędzie i czego będzie dotyczyło?

W sobotę 13 kwietnia o 13.30 będę na stoisku „Niedzieli”, a 14.30 w namiocie razem z ks. prof. Robertem Skrzypczakiem będziemy mówić o książce „Miłość do śmierci”.

O czym opowiada książka?

Jest to historia Stanisławy Umińskiej, aktorki Teatru Polskiego we wczesnych latach 20. ubiegłego wieku. Była wówczas wschodzącą gwiazdą teatru, zbierała znakomite recenzje i miała wybitny talent. Zakochała się w malarzu, pisarzu i krytyku Janie Żyznowskim i ta miłość skończyła się bardzo tragicznie. Żyznowski zachorował na raka, prosił ją o skrócenie cierpień. Stanisława zabiła go. Ostatecznie przeszła głębokie nawrócenie i zmieniła życie. Ale o tym opowiem więcej na spotkaniu, na które wszystkich czytelników „Niedzieli” już dziś serdecznie zapraszam.

Paweł Zuchniewicz. Dziennikarz, autor książek, dźwiękowych reportaży i słuchowisk radiowych. Od 2008 r. związany zawodowo ze Stowarzyszeniem Wspierania Edukacji i Rodziny STERNIK, które prowadzi przedszkola oraz szkoły dla dziewcząt i chłopców. Od 2017 r. wicedyrektor ds. wychowawczych w Szkole ŻAGLE.

2024-03-29 10:37

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

BN: 42 proc. badanych przeczytało w 2020 r. w całości lub fragmencie jedną książkę

Biblioteka Narodowa opublikowała raport o stanie czytelnictwa w Polsce w 2020 r. Na zadawane od blisko trzech dekad pytanie o czytanie w całości lub fragmencie co najmniej jednej książki w ciągu 12 miesięcy poprzedzających badanie twierdząco odpowiedziało 42 proc. respondentów. To najlepszy wynik od 6 lat - napisano.

Biblioteka Narodowa wskazała, że wynik ten "oznacza wzrost o 3 proc. w skali roku i o 5 proc. w skali dwóch lat". "Na razie można mówić o powodach do ostrożnego optymizmu" - zaznaczono.
CZYTAJ DALEJ

Watykan: Gotowy strój dla nowego papieża w trzech rozmiarach i siedem par butów

2025-05-07 14:18

[ TEMATY ]

konklawe

PAP/EPA/VATICAN MEDIA HANDOUT

Strój dla nowego papieża jest już gotowy i będzie czekać na niego w "komnacie łez",czyli w zakrystii Kaplicy Sykstyńskiej- poinformowano w Watykanie przed rozpoczynającym się w środę po południu konklawe. Zgodnie z tradycją strój został uszyty w trzech rozmiarach: małym, średnim i dużym.

"Komnatą łez" nazywa się pokój, do którego przejdzie nowo wybrany papież tuż po zakończeniu głosowania. To tam następuje moment wzruszenia po konklawe. Tam również nowy biskup Rzymu po raz pierwszy założy białą sutannę.
CZYTAJ DALEJ

UKSW solidarne z UW

2025-05-07 22:24

[ TEMATY ]

UKSW

Łukasz Krzysztofka/Niedziela

Ks. prof. dr hab. Ryszard Czekalski, rektor Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie, złożył w imieniu całej społeczności akademickiej uczelni kondolencje rodzinie brutalnie zamordowanej dziś pracownicy Uniwersytetu Warszawskiego i ogłosił dzień 8 maja dniem żałoby na UKSW.

„Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie łączy się w bólu ze społecznością Uniwersytetu Warszawskiego. Wyrażamy stanowczy sprzeciw wszelkim aktom agresji i przemocy. Nie możemy pozwolić na eskalację zdarzeń, które powodują strach i smutek. Społeczność akademicka to wyjątkowa społeczność ludzi, która wychowuje przyszłe pokolenia odpowiedzialnych obywateli – odpowiedzialnych nie tylko za życie zawodowe i rozwój, ale w sposób szczególny ludzi, którzy szanują godność każdej osoby ludzkiej” – napisał ks. prof. Czekalski, zachęcając do rozpoczynania zajęć dydaktycznych oraz wydarzeń naukowych chwilą ciszy w celu upamiętnienia pamięci śp. Zmarłej.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję