Reklama

"I tak dla wszystkich wystarczy miejsca"

Niedziela rzeszowska 26/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Od kilku lat powraca problem poszerzenia Cmentarza Komunalnego na Wilkowyi w Rzeszowie i przebudowy istniejącego przy nim Domu Przedpogrzebowego.
"Z życiem ludzkim nieodłącznie związane jest istnienie cmentarzy. Często mówi się o nich, że są dziedzictwem przeszłości, nośnikiem zjawisk kulturowych i skarbnicą wielu cennych informacji. Samo słowo «cmentarz» jest pochodzenia greckiego, a oznacza «miejsce ochraniające sen»" (J. Hoff, Stary Cmentarz w Rzeszowie).
Cmentarz to miejsce modlitwy, zadumy oraz pamięci o tych, którzy byli dla nas najbliżsi, a odeszli. Za najpiękniejsze cmentarze Rzeszowa uważa się niezwykle urokliwy Cmentarz Stary, użytkowany przez blisko 100 lat, dawno już zamknięty - miejsce szczególnej czci zmarłych, ożywające w okresie Wszystkich Świętych i świąt narodowych; Cmentarz Pobiciński - "za czerwonym murem", gdzie pochówki odbywają się tylko do grobów rodzinnych, i wreszcie nowy Cmentarz Komunalny na Wilkowyi.
Pod koniec lat 60. XX w. podjęto starania o założenie nowego cmentarza dla Rzeszowa, gdyż cmentarz na Pobitnem był już bardzo przepełniony. Na lokalizację wybrano chłopskie pola dawnej wsi Pobitno, o lokalnej nazwie "Na Borku". Ułatwił ją fakt istnienia na tym terenie dwóch cmentarzy wiejskich, pierwszego dla wsi Pobitno i Załęże, drugiego dla wsi Wilkowyja. Pierwszy z nich został włączony do nowo powstałego cmentarza, drugi, przylegając do nowego cmentarza, w dalszym ciągu jest odrębny.
Cmentarz Komunalny na Wilkowyi położony jest na pagórkach o znacznie zróżnicowanej wysokości. Z głównego wzniesienia roztacza się panoramiczny widok na okolicę. Cmentarz został otwarty dla celów grzebalnych w 1972 r. Z danych statystycznych wynika, że liczba pogrzebów w szybkim tempie rośnie, a miejsc grzebalnych na obecnym obszarze wystarczy do ok. 2012 r. A zatem co dalej?
W planie urbanistycznym Rzeszowa przewidziano powstanie nowego cmentarza na Zalesiu, lecz plany inwestycyjne uwzględniają wyłącznie poszerzenie istniejącego cmentarza na Wilkowyi, co będzie przebiegać w dwóch kierunkach: północnym (w stronę torów kolejowych na Załężu) i wschodnim (w stronę terenu wojskowego, tzw. prochowni). Szacunkowo powierzchnia cmentarza zostałaby poszerzona o ok. 15 ha (10 ha samej powierzchni grzebalnej), co rozwiązałoby problem na kolejne 20-30 lat. Później istnieje możliwość użycia grobu do ponownego pochówku po upływie 20 lat, chyba że jakakolwiek osoba zgłosiłaby przeciw temu zastrzeżenie i uiściłaby opłatę przewidzianą za pochowanie zwłok. Przepisy te nie dotyczą grobów stanowiących wartość historyczną czy artystyczną.
Plan poszerzenia cmentarza uwzględnia również projekt przebudowy obecnej kaplicy cmentarnej. Istniejący budynek wymaga zmiany idei i formy. Projekt opracowywano kilkakrotnie, ostatecznie zatwierdzono pomysł rzeszowskich architektów Romana Orlewskiego i jego syna.
Główne założenia projektu dotyczą rozbudowy obiektu, poprawy bezpieczeństwa i warunków sanitarnych. Kubatura obiektu zwiększy się dwukrotnie za sprawą dwóch niezależnych sal połączonych holem, do którego prowadzić będzie Aleja Zasłużonych. W nowych warunkach będzie można odprawiać dwa pogrzeby jednocześnie, bez pośpiechu i kilkudniowego oczekiwania. Ale nie tylko te aspekty brano pod uwagę. Obecny Dom Przedpogrzebowy, wzniesiony w czasach komunistycznych, nie przypomina miejsca ostatniego pożegnania. Symbolika religijna jest tu bardzo uboga. Dlatego architektura wnętrza ulegnie dużej zmianie. Będzie spokojna, dostojna, wzbogacona o elementy istotne dla nas - chrześcijan. Ołtarz będzie w formie księgi Pisma Świętego. Bijące dzwony sprawią, iż pogrzeb stanie się bardziej tradycyjny. Autorem wystroju wnętrza jest architekt Bogusław Kozień.
Z różnych względów realizacja przebudowy odwleka się w czasie. A byłaby ona spełnieniem wyobrażeń wiernych o tradycyjnej scenerii odprowadzania zmarłych na miejsce wiecznego spoczynku - w świetle gromnic, dymie kadzideł i dźwięku żałobnych dzwonów.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Włoski „łowca” pedofilów ks. Fortunato Di Noto: musimy bardziej chronić dzieci

2024-05-05 15:35

[ TEMATY ]

Ks. Di Noto

Włodzimierz Redzioch

Ks. Fortunato Di Noto

Ks. Fortunato Di Noto

Pedopornografia staje się coraz powszechniejszym przestępstwem w internecie, do tego dochodzą nadużycia związane z wykorzystywaniem sztucznej inteligencji. W rozmowie z włoską agencją SIR wskazuje na to ks. Fortunato Di Noto. Jest on inicjatorem Dnia Dzieci Ofiar Przemocy, Wykorzystywania i Obojętności, który przypada w pierwszą niedzielę maja. W tym roku obchodzony jest już po raz dwudziesty ósmy i przekroczył granice Włoch, docierając m.in. do Polski, Francji i Watykanu.

Obojętność unicestwia dzieciństwo

CZYTAJ DALEJ

Wy jesteście przyjaciółmi moimi

2024-04-26 13:42

Niedziela Ogólnopolska 18/2024, str. 22

[ TEMATY ]

homilia

o. Waldemar Pastusiak

Adobe Stock

Trwamy wciąż w radości paschalnej powoli zbliżając się do uroczystości Zesłania Ducha Świętego. Chcemy otworzyć nasze serca na Jego działanie. Zarówno teksty z Dziejów Apostolskich, jak i cuda czynione przez posługę Apostołów budują nas świadectwem pierwszych chrześcijan. W pochylaniu się nad tajemnicą wiary ważnym, a właściwie najważniejszym wyznacznikiem naszej relacji z Bogiem jest nic innego jak tylko miłość. Ona nadaje żywotność i autentyczność naszej wierze. O niej także przypominają dzisiejsze czytania. Miłość nie tylko odnosi się do naszej relacji z Bogiem, ale promieniuje także na drugiego człowieka. Wśród wielu czynników, którymi próbujemy „mierzyć” czyjąś wiarę, czy chrześcijaństwo, miłość pozostaje jedynym „wskaźnikiem”. Brak miłości do drugiego człowieka oznacza brak znajomości przez nas Boga. Trudne to nasze chrześcijaństwo, kiedy musimy kochać bliźniego swego. „Musimy” determinuje nas tak długo, jak długo pozostajemy w niedojrzałej miłości do Boga. Może pamiętamy słowa wypowiedziane przez kard. Stefana Wyszyńskiego o komunistach: „Nie zmuszą mnie niczym do tego, bym ich nienawidził”. To nic innego jak niezwykła relacja z Bogiem, która pozwala zupełnie inaczej spojrzeć na drugiego człowieka. W miłości, zarówno tej ludzkiej, jak i tej Bożej, obowiązują zasady; tymi danymi od Boga są, oczywiście, przykazania. Pytanie: czy kochasz Boga?, jest takim samym pytaniem jak to: czy przestrzegasz Bożych przykazań? Jeśli je zachowujesz – trwasz w miłości Boga. W parze z miłością „idzie” radość. Radość, która promieniuje z naszej twarzy, wyraża obecność Boga. Kiedy spotykamy człowieka radosnego, mamy nadzieję, że jego wnętrze jest pełne życzliwości i dobroci. I gdy zapytalibyśmy go, czy radość, uśmiech i miłość to jest chrześcijaństwo, to w odpowiedzi usłyszelibyśmy: tak. Pełna życzliwości miłość w codziennej relacji z ludźmi jest uobecnianiem samego Boga. Ostatecznym dopełnieniem Dekalogu jest nasza wzajemna miłość. Wiemy o tym, bo kiedy przygotowywaliśmy się do I Komunii św., uczyliśmy się przykazania miłości. Może nawet katecheta powiedział, że choćbyśmy o wszystkim zapomnieli, zawsze ma pozostać miłość – ta do Boga i ta do drugiego człowieka. Przypomniał o tym również św. Paweł Apostoł w Liście do Koryntian: „Trwają te trzy: wiara, nadzieja i miłość, z nich zaś największa jest miłość”(por. 13, 13).

CZYTAJ DALEJ

Prymas Polski: gdy czynisz znak krzyża, głosisz miłość Boga

2024-05-05 16:06

[ TEMATY ]

abp Wojciech Polak

flickr.com/episkopatnews

Abp Wojciech Polak

Abp Wojciech Polak

„Gdy z wiarą patrzysz na krzyż, gdy czynisz znak krzyża na sobie, gdy znakiem krzyża błogosławisz drugich, głosisz miłość Boga potężniejszą niż grzech, potężniejszą niż śmierć. Miłość, która zwycięża obojętność i nienawiść, która niesie przebaczenie i pojednanie, która przygarnia i jednoczy” - mówił w niedzielę w Pakości Prymas Polski abp Wojciech Polak.

Metropolita gnieźnieński przewodniczył uroczystościom odpustowym na Kalwarii Pakoskiej, w Archidiecezjalnym Sanktuarium Męki Pańskiej, z okazji święta znalezienia Krzyża świętego. W homilii przypomniał, że właśnie na Krzyżu, w męce, śmierci i zmartwychwstaniu Jezusa, najpełniej objawiła się miłość Boga. „To miłość, która rodzi życie” - podkreślił, przypominając, że znakiem tej miłości każdy chrześcijanin został naznaczony w dniu swojego chrztu świętego. „I choć znaku tego nie widać na naszych czołach, to powinien być w naszym sercu”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję