Reklama

Edytorial

Edytorial

Nasza kościelna rzeczywistość

Współodpowiedzialność za Kościół polega na trosce o jego rozwój i dynamizm, a nie na wydawaniu arbitralnych wyroków.

Niedziela Ogólnopolska 21/2024, str. 3

[ TEMATY ]

Ks. Jarosław Grabowski

Piotr Dłubak

Ks. Jarosław Grabowski

Ks. Jarosław Grabowski

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Tym, co wymaga największej odwagi, jest wyznawanie prawdziwej wiary, pomimo tego, że wyznają ją także fałszywe osoby” – ta myśl Bruce’a Marshalla, zaprawiona lekką ironią, trafnie – niestety – przedstawia obraz naszej kościelnej rzeczywistości. Tworzą ją bowiem ludzie zarówno głęboko wierzący, jak i ci letni, wątpiący, niepraktykujący (czyli „nienarzucający się” Panu Bogu). Są i tacy, którzy wierzą na swój sposób, więc odrzucają nauczanie Kościoła, uznając je za zbędny balast. Mają własne wyobrażenie Kościoła i ten realnie istniejący chcą opiłować na własną modłę. Dyżurni krytycy Kościoła – wiedzą Państwo, kogo mam na myśli – głoszą, że jest on zdeprawowany, przestarzały, z gruntu zły, i wymaga natychmiastowych zmian i oczyszczenia. Dlatego – przekonują – trzeba w niego bić, ile wlezie, i to z każdej strony. Tymczasem „gubiąc obiektywny porządek rzeczy, sami stają się arbitralnymi «twórcami» prawdy” – pisze o nich ks. prof. Janusz Królikowski. „Dzieje się tak z powodu tego, że w wyniku nacisku ideologii i zawirowań, mocno doszło do głosu i jest forsowane przekonanie, że to, co pojawia się w mediach, niemal automatycznie jest – i powinno być (!) – uznawane za prawdę”. Jego artykuł Bronię arcybiskupa Wojdy (s. 24-25) trafnie ocenia niedawny medialny atak na arcybiskupa gdańskiego, nowego przewodniczącego KEP. Ferowanie wyroków, zanim zrobi to sąd, stało się metodą działania tych ludzi. Trudno nie zgodzić się z opinią, że „chciano by doprowadzić do sytuacji, że każde oskarżenie księdza, bez najmniejszej weryfikacji, powinno się kończyć szubienicą ustawioną na dziedzińcu kurii”. Gdyby chodziło o wiarygodną krytykę Kościoła i jego duchownych, nie byłoby problemu. Przecież krytyczne opinie o Kościele niejednokrotnie pojawiały się w jego historii, jednak wartościowa i skuteczna będzie ona tylko wtedy, gdy u jej podstaw będzie leżeć prawdziwa wiara i miłość. Bo bycie wierzącym zobowiązuje. Autentyczne wyznawanie swojego credo, zgodnego z Credo Kościoła, jest zawsze głównym wymogiem prawdziwej wiary, tak samo jak jej codzienne i autentyczne praktykowanie.

Reklama

Trafność myśli zacytowanego na początku szkockiego pisarza katolickiego, autora licznych powieści o katolickich księżach, jest, niestety, niezaprzeczalna. Istnieją bowiem tacy katolicy, którzy swoim zachowaniem wprowadzają do wspólnoty Kościoła arogancję i butę. Wiedzą lepiej, sądzą pochopnie, zbyt szybko piętnują. Na szczęście zdecydowana większość z nas to katolicy – zarówno ci z wielkich miast, jak i z prowincji – których sumienie zostało ukształtowane wychowaniem w wierze – jak wyjaśniał mi ostatnio Grzegorz, trzydziestoletni ojciec. „Wierzyć to znaczy prowadzić życie konsekwentne, zgodne z pewnymi wartościami” – powiedział. Nie da się zamknąć chrześcijańskiej wiary w ciasnych ramkach ludzkich poglądów czy oczekiwań. Bycie prawdziwie wierzącym to nie jest kwestia własnego widzimisię, subiektywnych odczuć czy decyzji woli, ale sprawa przekonania, że życie trzeba traktować inaczej, niż inni, bo zostało nam ono dane w prezencie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Współodpowiedzialność za Kościół polega nie na wydawaniu arbitralnych wyroków, ale na trosce o jego rozwój i dynamizm. Kościół bowiem nie jest tam, gdzie się go krytykuje, odsądza od czci i wiary, ale jest w ludziach, którzy szczerze wierzą, dla których wiara jest życiem. Oni znają swoje miejsce w Kościele, tak jak mężczyźni, którzy coraz widoczniej odnajdują swoje miejsce w nowych kościelnych wspólnotach (Miejsce mężczyzn w Kościele, s. 26-27). Taka przynależność prowadzi do większej bliskości z Chrystusem, a w konsekwencji także do pełniejszego zrozumienia Kościoła.

Boże Ciało po raz kolejny może być dobrą okazją do tego, by nie tylko zamanifestować naszą wiarę na ulicach miast, miasteczek i wsi, ale także ją pogłębić. Raz w roku Chrystus w znaku Chleba przechodzi obok naszych domów, jakby chciał być jeszcze bliżej naszej, czasem trudnej codzienności. Z tego kontaktu płyną siła, moc i odporność na zło tego świata. Potrzeba tylko otwartości i wiary... Prawdziwej wiary.

2024-05-21 13:57

Ocena: +6 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wiara nie idzie na kompromisy

Niedziela Ogólnopolska 19/2021, str. 3

[ TEMATY ]

Ks. Jarosław Grabowski

Piotr Dłubak

Ks. Jarosław Grabowski

Ks. Jarosław Grabowski

Bycie chrześcijaninem oznacza mieć odwagę bycia niewspółczesnym. Benedykt XVI

Bycie wiernym nauce Chrystusa nigdy nie było łatwe. Nie można też twierdzić, że bycie katolikiem dziś jest trudniejsze niż kiedyś; że zaczęto od nas, współczesnych, wymagać rozstrzygania spraw, którymi dawniej chrześcijanie nie musieli się zajmować, albo rozwiązywania dylematów, których nie mieli nasi ojcowie. To raczej kwestia tego, że dzisiaj człowiek z dużą łatwością odrzuca odpowiedzialność za swoje życie przed Bogiem. Jest przekonany, że wszystko zależy jedynie od jego subiektywnej oceny rzeczywistości. Tak rozbuchany indywidualizm lansuje ideę, według której każdy z nas jest posiadaczem własnej prawdy, a to prowadzi do negacji obrazu prawdziwego Boga.

CZYTAJ DALEJ

Rodzice Najświętszej Panienki

Niedziela rzeszowska 30/2021, str. I

[ TEMATY ]

św. Anna

św. Joachim

Arkadiusz Bednarczyk

Joachim z Anną, Maryją, Józefem i Jezusem – obraz z kościoła w Krasnem k. Rzeszowa

Joachim z Anną, Maryją, Józefem i Jezusem – obraz z kościoła w Krasnem k. Rzeszowa

Liturgiczne wspomnienie świętych Joachima i Anny obchodzimy 26 lipca. Informacje o rodzicach Maryi czerpiemy apokryfów.

Początkowo wspomnienie św. Joachima świętowano osobno – 20 marca – zaraz po św. Józefie. Od XX stulecia po reformie Mszału Rzymskiego wspomnienie św. Joachima obchodzone jest wspólnie ze św. Anną. Ponoć w V wieku istniał w Jerozolimie kościółek przy dawnej sadzawce Betesda pod wezwaniem św. Joachima i św. Anny. Tu miano pochować Joachima i Annę. Ale był też domniemany grób rodziców Maryi przy wejściu na Górę Oliwną. W przekazach spotykamy informację, że Joachim zmarł bardzo wcześnie, kiedy Maryja była jeszcze malutką dziewczynką. Życie pełne kłopotów, zwłaszcza napiętnowania w ówczesnym społeczeństwie żydowskim z powodu braku potomstwa, zostało w końcu zwieńczone szczęściem: Joachim i Anna doczekali się córki. Stąd są patronami późnych lub bezdzietnych małżeństw.

CZYTAJ DALEJ

Biskup ofiarą napadu – skuty kajdankami leżał na poboczu drogi

2024-07-26 18:09

[ TEMATY ]

biskup

Meksyk

napad

BP KEP

W Meksyku kolejny biskup padł ofiarą napadu. Jak podały lokalne media 24 lipca, jadący samochodem biskup Gonzalo Alonso Calzada Guerrero z diecezji Tehuacán został zmuszony przez sześciu nieznanych uzbrojonych mężczyzn do zatrzymania się.

Napastnicy ukradli nowe auto, telefon komórkowy i inne wartościowe przedmioty osobiste. Natomiast skutego kajdankami biskupa zostawili leżącego na poboczu drogi. Na szczęście, nie odniósł żadnych obrażeń fizycznych.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję