Reklama

Felietony

Muzeum na najwyższym poziomie

Dwadzieścia lat po śmierci papieża Polaka, który dla młodego pokolenia jest już postacią historyczną, rola takich placówek jak Muzeum Jana Pawła II i Prymasa Wyszyńskiego będzie nabierać znaczenia.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Mam opory, aby pisać o instytucji, którą współtworzę, z którą jestem emocjonalnie związany i w której pracuję od samego początku. Ponieważ jednak instytucja ta jest mało znana, a niesie niezwykle istotne przesłanie dla Polaków, ośmielam się promować ją w „mojej” Niedzieli. Chodzi o Muzeum Jana Pawła II i Prymasa Wyszyńskiego, mieszczące się w pierścieniu pod kopułą Świątyni Opatrzności Bożej na warszawskim Wilanowie. Właśnie obchodzimy 5. rocznicę działalności, a w dniu jubileuszu, 2 marca, przyjęliśmy prawie 800 gości. W skrócie na określenie muzeum posługujemy się siglum biblijnym Mt 5,14, jestem pewny, że czytelnicy Niedzieli nie będą mieli trudności z rozszyfrowaniem tego symbolu.

Muzeum Jana Pawła II i Prymasa Wyszyńskiego jest ewenementem w skali światowej. Po pierwsze dlatego, że bohaterami są dwie postacie, dwóch największych Polaków XX wieku, którzy wywarli wpływ nie tylko na dzieje Polski, ale i na proces przemian w Europie Środkowo-Wschodniej doprowadzający do demontażu komunizmu w tej części Starego Kontynentu. To byli nasi przywódcy duchowi, ojcowie wolności. Powinniśmy być wdzięczni Bożej Opatrzności, że dała nam takich gigantów ducha na ciężkie czasy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Jest jeszcze jeden ukryty bohater naszego muzeum – to my, Polacy, którzy daliśmy się prowadzić przywódcom takim jak prymas i papież, co skończyło się odzyskaniem upragnionej wolności, do której nas wychowywali. Myślę, że nasze muzeum dobrze pokazuje niezłomność narodu, siłę polskiego ducha, który okazał się silniejszy od strukturalnego aparatu ucisku.

Drugą niezwykłą okolicznością jest położenie muzeum. Znajduje się ono na wysokości ósmego piętra, co czyni go najwyżej położonym muzeum w Warszawie, a prawdopodobnie także w Polsce. Jest to muzeum znakomite – powtarzam opinię zwiedzających, w tym także młodych. Goście spodziewają się raczej muzeum typowo kościelnego, pełnego symboliki religijnej, tymczasem już od samego początku stykają się z zaskakującymi instalacjami artystycznymi i dziełami tak znanych twórców jak Jerzy Kalina, Tadeusz Boruta, Jerzy Skąpski czy Stefan Gierowski oraz ciekawymi wizualizacjami.

Odwiedzających zapraszamy do podróży w czasie, której ramy obejmują okres od 1901 r. (narodziny Stefana Wyszyńskiego) do 2005 r. (śmierć Jana Pawła II). Ten przedział czasowy mieści wielkie wydarzenia w dziejach nie tylko Polski, ale i świata, dlatego pobyt w muzeum daje potężną dawkę historii przedstawionej w atrakcyjny sposób.

Reklama

W muzeum kładziemy akcent bardziej na idee uosabiane przez naszych bohaterów niż na unikatowe eksponaty, choć tych także nie brakuje. Jednym z nich jest aparat fotograficzny z krakowskiego atelier Pawła Bielca, którym wykonano jeden z najsłynniejszych portretów młodzieńczych Karola Wojtyły. Miało to miejsce 3 miesiące przed wybuchem II wojny światowej, kiedy to 19-letni superprzystojny aktor Wojtyła, wówczas student polonistyki Uniwersytetu Jagiellońskiego, zrobił sobie zdjęcie z kolegami i koleżankami do tableau z okazji premiery sztuki Mariana Niżyńskiego pt. Kawaler księżycowy, w której grał jedną z głównych ról. Aparat, mimo że ma ponad 100 lat, nadal jest sprawny!

Dwadzieścia lat po śmierci papieża, który dla młodego pokolenia jest już postacią historyczną, rola takich placówek jak Muzeum Jana Pawła II i Prymasa Wyszyńskiego będzie nabierać znaczenia.

Bez przerwy spotykamy się z wyrazami uznania. Kanclerz Kurii Metropolitalnej Warszawskiej zabrał któregoś dnia cały personel na zwiedzanie muzeum. Do mnie powiedział: „Wszyscy wyszli zachwyceni. Macie skarb, którym musicie się dzielić”. Najtrafniej, w moim odczuciu, fenomen Mt 5,14 wyraził Robert Jaczyński, dyrektor Katolickiego Liceum Ogólnokształcącego w Częstochowie, który po zwiedzeniu ekspozycji z uczniami ocenił: „Najwyżej położone, najwyższy poziom”.

Zapraszam zatem serdecznie wszystkich Czytelników Niedzieli do muzeum na warszawskim Wilanowie. Zapewniam, że nie wyjdą Państwo stamtąd zawiedzeni.

2025-03-11 16:06

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Święta z Majdanka

„Wszystko w niej było szlachetne: jej postawa, jej głos, jej odwaga” – wspominała po latach jedna ze współwięźniarek.

Na Majdanku 9 czerwca 1987 r. przed Janem Pawłem II stanęła drobna 75-letnia kobieta, więźniarka tego obozu. Nie mówiła o swojej gehennie, którą zgotowali jej Sowieci, Niemcy i Polacy spod znaków sierpa i młota (za przynależność do nielegalnej organizacji Wolność i Niepodległość). Wyraziła wdzięczność Ojcu Świętemu za modlitwę za „naszych braci, siostry i dzieci tak straszliwie pomordowane”. Wzruszony papież przytulił kobietę. To wtedy świat dowiedział się o Wandzie Ossowskiej, nieznanej dotąd bohaterce.
CZYTAJ DALEJ

Ks. R. Kurowski: co oznaczałby wybór papieża z Azji dla tutejszych chrześcijan?

2025-05-06 10:17

[ TEMATY ]

azja

chrześcijanie

wybór papieża

PAP/EPA

Stephen Chow Sau-yan, biskup Hongkongu w drodze na kongregację

Stephen Chow Sau-yan, biskup Hongkongu w drodze na kongregację

„Wybór papieża z Azji dałby potężny zastrzyk dla chrześcijan i katolików żyjących na tym kontynencie, co by jednocześnie uszczęśliwiło niektóre azjatyckie kraje, ale niekoniecznie wszystkie” - powiedział ks. Remigiusz Kurowski. Pallotyn, filozof i poeta od 2012 r. prowadzący duszpasterstwo wspólnoty francuskiej w Hongkongu w rozmowie z KAI podkreślił, że papież przede wszystkim powinien być gwarantem jedności Kościoła: "Tak jak Pan Jezus mówił do Piotra i apostołów, aby byli jednością i nią promieniowali. Musi być papieżem, który będzie jednoczył. Nie ważne, czy będzie to Azjata. Afrykańczyk, Europejczyk, czy Amerykanin".

Ks. Kurowski pytany, czy widzi kardynała z Azji na papieskiej stolicy powiedział: „Wybór papieża z Azji dałby zastrzyk dla chrześcijan i katolików żyjących na tym kontynencie, co by jednocześnie uszczęśliwiło niektóre azjatyckie kraje, ale niekoniecznie wszystkie. Każdy kij ma dwa końce. Z jednej strony mogłoby to przyczynić się do rozwoju duchowości, praktyk religijnych, pielgrzymek, pogłębienia życia chrześcijańskiego oraz rozwoju charytatywnej działalności Kościoła. Na pewno papież z Azji przyczyniłby się to wzrostu powołań kapłańskich. Bez wątpienia wpłynęłoby to też na poprawę sytuacji finansowej azjatyckiego Kościoła. Ale z drugiej strony mogłoby to wywołać również efekt negatywny w formie jakiejś podejrzliwości i niechęci wśród niektórych państw azjatyckich, że Kościół mógłby się stać zbyt silny i tym samym zagrażać ich interesom.
CZYTAJ DALEJ

NA ŻYWO: Msza św. o wybór Papieża

2025-05-07 09:29

[ TEMATY ]

Watykan

konklawe

Kaplica Sykstyńska

Msza św. o wybór Papieża

Vatican Media

Kaplica Sykstyńska gotowa na konklawe

Kaplica Sykstyńska gotowa na konklawe

Dziś w Kaplicy Sykstyńskiej rozpoczyna się konklawe – wybór 267. papieża. Zasady elekcji są ściśle określone w przepisach. Początkiem konklawe będzie Msza św., którą będziemy transmitować dla Państwa dzięki uprzejmości Vatican News.

O godzinie 10.00 w Bazylice Watykańskiej sprawowana będzie Msza św. Pro eligendo Romano Pontifice, czyli „O wybór Papieża”. Przewodniczyć jej będzie dziekan Kolegium kardynalskiego kard. Giovanni Battista Re.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję