Reklama

Niedziela Częstochowska

Pomiędzy ołtarzem a boiskiem

Wspólnie spędzony czas, kształtowanie charakteru, budowanie wspólnoty i proponowanie wartości fair play w sporcie i w życiu to ważne punkty rozwoju konkretnej wspólnoty i wzrastania dzieci i młodzieży – tłumaczy ks. Mateusz Olejnik, diecezjalny duszpasterz Liturgicznej Służby Ołtarza w archidiecezji częstochowskiej.

2025-04-15 11:56

Niedziela częstochowska 16/2025, str. VI-VII

[ TEMATY ]

Konopiska

Mateusz Kijas

Piłka nożna to – podobnie jak służba przy ołtarzu – gra zespołowa

Piłka nożna to – podobnie jak służba przy ołtarzu – gra zespołowa

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Tegoroczny finał Mistrzostw LSO Archidiecezji Częstochowskiej w Piłce Nożnej Halowej odbył się w hali sportowej w Konopiskach. Ministranci i lektorzy po raz 20. przystąpili do walki o awans do etapu ogólnopolskiego. Rozgrywki poprzedziła Msza św. w pobliskim kościele św. Walentego. Uczestników mistrzostw odwiedził bp Andrzej Przybylski, który ucieszył się, że mógł spotkać się z ministrantami także w innych okolicznościach. Biskup dostrzegł, że służba przy ołtarzu to gra zespołowa, w której nie można być indywidualistą, czego uczy także wspólna gra w piłkę nożną, w której szczególnie liczy się współpraca.

Największa „zajawka”

W mistrzostwach wzięli udział m.in. Paweł Wojciechowski i Kacper Figa, ministranci z parafii św. Maksymiliana Marii Kolbego w Radomsku. Pytam, co motywuje ich do gry w piłkę nożną. – Na początku to była możliwość ruchu, a następnie rozwinęło się to w życiową pasję. To jest taka największa „zajawka” w życiu – mówi Paweł, którego ulubionym klubem piłkarskim jest Real Madryt. – Po prostu lubię sport i aktywność, lubię sobie pobiegać – dodaje Kacper, którego ulubionym klubem jest FC Barcelona, a ulubionymi zawodnikami – Lionel Messi i Lamine Yamal.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Życiowa pasja

Reklama

W drodze do szatni spotykam Miłosza Jakubczaka, ceremoniarza z parafii św. Jacka w Borze Zapilskim i kapitana swojej drużyny. Pytam go o towarzyszące mu tego dnia emocje. – Po prostu cały buzuję w środku. Stresuję się, ponieważ walczymy o awans do mistrzostw Polski – przyznaje w przerwie między meczami. – W tym roku czujemy się pewnie jako drużyna, która jest dobrze zbudowana, która ma potencjał i siłę do gry – podkreśla. Piłka nożna jest jego życiową pasją, którą pielęgnuje w sobie od dziecka. Miłosz trenuje profesjonalnie od ponad ośmiu lat, na co dzień gra w LKS Huraganie Jezioro, a swoją pasją pragnie zarazić współbraci ze służby przy ołtarzu.

Dopytuję, czy wspólna gra jednoczy ich jako wspólnotę ministrancką, a także czy pomaga im zbliżyć się do Boga. – Na pewno zbliża nas do Boga i buduje relacje. W naszej parafii jest ok. 50 ministrantów, z czego 30-40 gra w piłkę. Jest to także forma rekreacji i zachęcenia nowych chłopaków do przystąpienia do LSO, ale też dodatkowa aktywność, poza służbą Bogu w kościele i zbiórkami formacyjnymi, która nas mobilizuje do tego, aby przebywać razem i wzmacniać naszą jedność – dostrzega ceremoniarz. Ulubionym klubem piłkarskim Miłosza jest Raków Częstochowa, a ulubionym piłkarzem – Robert Lewandowski.

Starcie tytanów

Niewątpliwie jednym z najbardziej zaciętych meczów tych mistrzostw było rozstrzygające starcie, w kategorii lektor starszy, pomiędzy reprezentacjami z parafii św. Jacka w Borze Zapilskim i z parafii św. Maksymiliana Marii Kolbego w Radomsku. Zawodnicy obydwu drużyn walczyli do samego końca, ale lepsi okazali się piłkarze z Boru Zapilskiego, którzy zwyciężyli 1:0, co zapewniło im awans do rozgrywek ogólnopolskich.

Reklama

– Nie da się opisać tych emocji, to jest po prostu wielkie szczęście, radość i duma z postawy całego zespołu. Po tylu latach udało nam się w końcu awansować do mistrzostw Polski w tej najstarszej kategorii – wyznaje na gorąco Miłosz Jakubczak. Zapewnia, że nie odpuszczą treningów, a także, że pomyślą nad nową taktyką. – Będziemy trenować i trenować, aby na mistrzostwach Polski pokazać się z jak najlepszej strony – podkreśla ceremoniarz.

Chwilę później rozmawiam z ks. Zbigniewem Wojtyskiem, trenerem wicemistrzów z Radomska, a także tegorocznego mistrza Europy oraz wicemistrza Polski w piłce nożnej halowej księży. Jakie emocje towarzyszą mu po tak zaciętej walce jego podopiecznych? – Radość i, nie ukrywam, pewien niedosyt. W dwóch kategoriach zdobyliśmy drugie miejsce, a w jednej trzecie – to powód do dumy, ponieważ nie było innej parafii, która by miała reprezentację w finale w trzech kategoriach. Oczywiście, walczyliśmy o awans na mistrzostwa Polski, ale to drugie miejsce też jest dla nas wielką radością i dumą. Bardzo się z niego cieszymy – przyznaje.

Ksiądz Wojtysek gra w piłkę nożną od dziecka. Jest kibicem Interu Mediolan, a także miłośnikiem gry technicznej Lionela Messiego.

Dodam, że w kategorii ministrant zwyciężyła drużyna gospodarzy, a najlepsi wśród lektorów młodszych byli piłkarze z parafii św. Katarzyny Aleksandryjskiej w Miedźnie.

Najważniejsza z rzeczy nieważnych

– Zakończyliśmy etap diecezjalny, finały ogólnopolskie odbędą się w Elblągu w dniach 30 czerwca – 1 lipca. W ostatnich latach jako archidiecezja nie odnosiliśmy większych sukcesów ogólnopolskich. Liczymy na to, że w tym roku dojdzie do przełamania – mówi ks. Mateusz Olejnik, diecezjalny duszpasterz LSO. – Poziom tegorocznych mistrzostw był wysoki i bardzo wyrównany, o zwycięstwie decydowały detale, a różnice między zespołami były minimalne. Organizacyjnie wszystko wyszło bardzo dobrze, dzięki gościnności parafii św. Walentego w Konopiskach, władz samorządowych oraz wielkiemu zaangażowaniu ks. Rafała Białasa i licznych sponsorów – podkreśla kapłan.

Czy ks. Olejnik dostrzega pewne powiązanie między piłką nożną a wiarą, Kościołem i posługą przy ołtarzu? – Duszpasterze LSO są zgodni, że sport – a szczególnie piłka nożna – to istotny element formacji służby liturgicznej. Wspólnie spędzony czas, kształtowanie charakteru, budowanie wspólnoty i proponowanie wartości fair play w sporcie i w życiu to ważne punkty rozwoju konkretnej wspólnoty i wzrastania dzieci i młodzieży – tłumaczy ks. Olejnik. – Święty Jan Paweł II powiedział, że spośród wszystkich rzeczy nieważnych piłka nożna jest najważniejsza. Myślę, że to żartobliwe spostrzeżenie sprawdza się w formacji ministrantów, ponieważ sport pomaga skupić członków LSO na Jezusie, który ma być trenerem w naszych duchowych zmaganiach i budowaniu dorosłego życia oraz odczytywaniu powołania – zaznacza ks. Mateusz, kibic Rakowa Częstochowa i Luki Modricia.

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Mistrzowie archidiecezji

Drużyny z Boru Zapilskiego, Żarek i Radomska zwyciężyły w rozegranym w Konopiskach diecezjalnym finale Mistrzostw Liturgicznej Służby Ołtarza w Piłce Nożnej Halowej o Puchar Księdza Arcybiskupa Wacława Depo, Metropolity Częstochowskiego.

W kategorii „ministrant” najlepsi byli piłkarze z parafii św. Jacka w Borze Zapilskim. I miejsce w kategorii „lektor młodszy” wywalczyła reprezentacja parafii Świętych Apostołów Szymona i Judy Tadeusza w Żarkach. Drużyna z parafii św. Maksymiliana Marii Kolbego w Radomsku wygrała rozgrywki w kategorii „lektor starszy”.
CZYTAJ DALEJ

"Carlo Acutis. Plan na życie" – nowy film w kinach już za miesiąc!

2025-05-06 08:49

[ TEMATY ]

bł. Carlo Acutis

RafaelKino/Mat.prasowy

Już za miesiąc na wielkim ekranie – poruszająca historia młodego chłopaka, który zmienił życie tysięcy ludzi. Premiera filmu „Carlo Acutis. Plan na życie” już 6 czerwca 2025 roku w kinach w całej Polsce.

To już drugi film o niezwykłym nastolatku, dystrybuowany przez Rafael Film. Pierwszy – Niebo nie może czekać. Historia Carla Acutisa – dostępny jest online na platformie RafaelKino. Teraz czas na kolejną, poruszającą opowieść. Premiera filmu „Carlo Acutis. Plan na życie” już 6 czerwca 2025 roku w kinach w całej Polsce.
CZYTAJ DALEJ

80 lat od kapitulacji Festung Breslau

2025-05-06 17:11

ks. Łukasz Romańczuk

6 maja 2025 roku przypadła 80. rocznica kapitulacji Festung Breslau. W miejscu pamięci i wyzwolenia jeńców z obozu Burgweide, znajdującego się na wrocławskich Sołtysowicach, odbyły się uroczystości upamiętniające tamte wydarzenia. - Spotykamy się dziś, aby uczcić pamięć ofiar i ocalałych z obozu pracy Burgweide, które funkcjonowało w czasie jednej z najciemniejszych kart historii niemieckiej okupacji i II wojny światowej - mówił Martin Kremer, konsul generalny Niemiec we Wrocławiu.

W czasie przeznaczonym na przemówienia głos zabrał Kamil Dworaczek, dyrektor wrocławskiego oddziału IPN. Rozpoczął on od zacytowania fragmentu z Księgi Powtórzonego Prawa: “Źle się z nami obchodzili, gnębili nas i nałożyli na nas ciężkie roboty przymusowe”. - Na pierwszy rzut oka wydawać by się mogło, że jest to fragment relacji jednego z robotników przymusowych przetrzymywanych tutaj w obozie Burgweide. Ale jest to fragment z Pisma Świętego, z Księgi Powtórzonego Prawa, który opowiada o losie Izraelitów w niewoli egipskiej. Później czytamy oczywiście o ucieczce, o zyskaniu wolności, w końcu w kolejnym pokoleniu dotarciu do ziemi obiecanej. I tych analogii między losem Izraelitów w niewoli egipskiej a losem Polaków i innych robotników przymusowych w III Rzeszy jest więcej. Jest też jedna istotna różnica. Polacy nie musieli podejmować ucieczki, tak jak starotestamentowi Izraelici, bo to do nich przyszła Polska. Nowa Polska i Polski Wrocław, które może nie do końca były ziszczeniem ich marzeń i snów, ale przestali być w końcu niewolnikami w Breslau - zaznaczył Kamil Dworaczek, dodając: - Sami mogli decydować o swoim losie, zakładać rodziny, w końcu zdecydować, czy to tutaj będą szukać swojej ziemi obiecanej. I ta ziemia obiecana w pewnym sensie zaczęła się dokładnie w tym miejscu, w którym dzisiaj się znajdujemy. Bo to tutaj zawisła 6 maja pierwsza polska flaga, pierwsza biało-czerwona w powojennym Wrocławiu. Stało się tak za sprawą pani Natalii Kujawińskiej, która w ukryciu, w konspiracji uszyła tę flagę kilka dni wcześniej. Pani Kujawińska była jedną z warszawianek, która została wypędzona przez Niemców po upadku Powstania Warszawskiego. Bardzo symboliczna historia.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję