Podczas niedawno zakończonej 91. Poznańskiej Pieszej Pielgrzymki na Jasną Górę do stóp Matki Jasnogórskiej Królowej Polski zmierzało 1,3 tys. osób, z czego aż 400 pielgrzymów uczyniło to po raz pierwszy.
Pozytywny prognostyk
Starsi pątnicy poznańskiej pielgrzymki pamiętają czasy (głównie tuż po przełomie 1989 r.), kiedy – w jednej z grup szło do Częstochowy kilkuset pielgrzymów, ale obecnie w dobie laicyzacji życia codziennego frekwencja tegorocznych rekolekcji w drodze powinna cieszyć. Powodem, który pozwala stawiać tezę o odradzaniu się ruchu pielgrzymkowego, jest fakt, że w Roku Jubileuszowym 2025 w ramach 91. Poznańskiej Pieszej Pielgrzymki na Jasną Górę pielgrzymowało wiele młodych osób z całymi rodzinami. Są to bardzo często ludzie, którzy pątniczą przygodę zaczynali samotnie lub za namową przyjaciół, a z czasem stała się ona tak ważnym elementem ich życia, że po latach zaszczepiają miłość do Matki Bożej i pielgrzymowania także wśród swoich bliskich. W ten sposób w gronie pielgrzymów dokonuje się prawdziwa przemiana pokoleniowa.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
W młodości siła
Reklama
Strukturę wiekową w szeregach poznańskiej pielgrzymki na Jasną Górę daje się zauważyć, zwłaszcza od 2022 r., czyli pierwszego okresu popandemicznego, w nazwach grup. Wówczas doszło do zmiany nazewnictwa poszczególnych grup – numery zostały zastąpione określeniami nawiązującymi do charakterystyki danej grupy. I tak, przykładowo, w największej obecnie Grupie Młodzieżowej trudno dostrzec osoby w wieku średnim czy emerytalnym. Podobnie sytuacja wygląda w Grupie Rodzinnej, wyróżniającej się na tle innych grup liczbą wózków z małymi dziećmi, które podążają zwykle na czele kolumny. Co roku jest to liczba 15-20 wózków. Wielu rodziców wciąż decyduje się na taki trud, ponieważ nigdy nie brakuje osób, które pomagają im w opiece nad dziećmi. Gdy pielgrzymuje się w Grupie Rodzinnej, można odnieść wrażenie, że nazwa grupy zobowiązuje...
„Niech będzie sługą waszym” (Mk 10, 43)
Piesza pielgrzymka na Jasną Górę, czy do każdego innego sanktuarium, zawsze oznacza spore wyzwanie fizyczne i ogromny wysiłek organizacyjny. Zasadnicza część pielgrzymowania to 10 dni drogi (od 6 do 15 lipca), ale np. Grupa Ekstremalna wyrusza co roku na szlak już 3 lipca, Grupy Opalenickie natomiast rozpoczynają pielgrzymowanie 5 lipca. To sprawia, że wiele osób zastanawia się, czy podoła tak niełatwemu kondycyjnemu wyzwaniu. – W trudzie pielgrzymim pogoda ani przebyte kilometry nie są najważniejsze. Najważniejsza jest intencja, z którą się wyrusza do Częstochowy. Wśród wieloletnich pielgrzymów powstało powiedzenie, że bąble i odciski są oznaką, iż Bóg przyjął intencję – przekonuje Hieronim, który posługuje w pielgrzymkowej „drogówce”.
Aby w trakcie pielgrzymki było łatwiej, wielu pielgrzymów angażuje się dodatkowo w pracę służb medycznych, które pomagają na trasie niwelować kondycyjne dolegliwości, czy też w działalność służb drogowych, które dbają o bezpieczeństwo poszczególnych grup oraz o płynność ruchu drogowego. Ponadto żadna pielgrzymka nie byłaby możliwa bez odpowiedniej logistyki, czyli pielgrzymów posługujących przy wożeniu bagaży lub kierujących tzw. pojazdami wsparcia grup (które odgrywają rolę „grupowej karetki”) czy też bez rozpoznania aktualnej sytuacji na drogach. Nade wszystko jednak niezmiernie ważne jest to, także dla Poznańskiej Pieszej Pielgrzymki na Jasną Górę, że wciąż nie brakuje kapłanów, zakonników i sióstr zakonnych, którzy chcą pełnić posługę duszpasterską w trakcie rekolekcji w drodze – nierzadko kosztem własnego czasu wolnego. Warto zauważyć istotny szczegół, że przewodnikiem grupy musi być osoba po święceniach kapłańskich, co wobec spadającej liczby powołań znacznie podkreśla rangę wysiłku przewodniczenia grupie pielgrzymkowej.
Po nowe doświadczenia
– Każda piesza pielgrzymka jest inna niż poprzednia. Wpływają na to choćby takie wydarzenia, jak posiłek w domu pewnych gospodarzy w miejscowości Mikorzyn k. Kępna, gdzie pielgrzymi jedzą przy stole, na którym w czasie wojny odprawiano konspiracyjne Msze święte... Takie historie tworzą odpowiedni klimat i zachęcają do dalszego pielgrzymowania – mówi Wiesław, pątnik Grupy Rodzinnej. I trudno się z takimi słowami nie zgodzić. Bo kto choć raz wyruszył w drogę na Jasną Górę, ten często wraca na pielgrzymi szlak. A w ramionach Maryi, u celu pątniczych zmagań, zapomina o wszelkich dolegliwościach i problemach codzienności, czując jedynie radość z przezwyciężenia własnych słabości.