Choć nie odniósł spektakularnych sukcesów w tradycyjnym sensie, to heroiczny hart ducha sir Shackletona, jego niezłomna odwaga i wytrwałość w najtrudniejszych momentach uczyniły go postacią, która przeszła do historii.
Swego czasu, zafascynowany lekturą znakomitych eksploratorów, trafiłem na jedną z najbardziej wstrząsających historii o trium?e ludzkiej woli przetrwania. Mam na myśli badacza Antarktydy Ernesta Shackletona, którego wielkość polegała na niezwykłej determinacji i nieugiętym duchu w obliczu przeciwności losu. Przygoda sir Shackletona to prawdopodobnie najwspanialszy przykład przywództwa w jednej z najdramatyczniejszych wędrówek w historii. W skrajnie nieprzystępnym terenie uratował całą załogę, która przez 3 lata tkwiła w niepewności na biegunie południowym.
Ernest Shackleton, najstarszy z dziesięciorga dzieci, urodził się 7 lutego 1874 r. Był młodzieńcem żywiołowym i nieco zuchwałym. Na lekcjach jego myśli błądziły: fantazjował o bezkresnych morzach, wspaniałych statkach i niezbadanych lądach. „Shackleton! Obudź się! Ucz się, a nie marz!” – karcił go nauczyciel. Ale Ernest marzył dalej – i z rozmachem. Była to epoka wielkich wypraw morskich, a Anglia miała jedną z największych i najbogatszych flot w całej Europie. Po morzach pływali bohaterowie i Ernest postanowił zostać jednym z nich: kapitanem Ernestem Shackletonem.
Jako 16-letni chłopak zaciągnął się do brytyjskiej marynarki handlowej. Pływał po Oceanie Spokojnym i Oceanie Indyjskim. Kilka lat później awansował na bosmana. Było to już dobre stanowisko, ale dla niego wciąż zbyt niskie. Zmęczyła go flota handlowa, której nie uważał za wystarczającą do spełnienia swoich ambicji.
Ruiny Ta Prohm nie różnią się od tych, które zastali podróżnicy z końca XIX wieku
Pochłonięty przez zaborczą dżunglę legendarny Angkor przewyższał swoją monumentalnością egipskie piramidy i zabytki Majów.
Parne powietrze przesiąknięte intensywnym zapachem butwiejącej roślinności przyprawia o zawrót głowy. Korony drzew tworzące naturalny baldachim nad okazałym sanktuarium zapewniają mi schronienie przed krótkotrwałą tropikalną ulewą. Oplątany pajęczynami podziwiam przez firankę z pnączy destrukcyjną siłę potężnych korzeni, które zdołały przebić masywne ściany galerii, podczas gdy długie, twarde pędy dławią leżący na ziemi posąg apsary, powabnej niebiańskiej tancerki w zmysłowej pozie. Nieco dalej olbrzymi konar Ceiba pentandra obejmuje w swoich destrukcyjnych kleszczach mroczny krużganek, inne drzewo, o jasnej połyskliwej barwie, przygniata portyk, kolejne pochyla swoim ciężarem starożytny mur. Jeszcze dalej nadziemne blade korzenie figowca niczym monstrualna kałamarnica oplatają pilastry. Jego macki wciskają się w szpary, rozsadzając wielkie omszałe kamienie, zielonkawy nalot pleśni pokrywa galerię plastycznych reliefów, przedstawiających obrazy z codziennego życia w odległych czasach.
Z końcem sierpnia po roku służby na Sycylii wrócił do Polski ks. ppłk Maksymilian Jezierski. Kapelan żołnierzy Polskiego Kontyngentu IRINI opowiedział o zadaniach, życiu religijnym żołnierzy na misji i potrzebie obecności w rozmowie.
Krzysztof Stępkowski (KAI): Jak doszło do tego, że został ksiądz kapelanem misji PKW IRINI?
Słowaccy parlamentarzyści przyjęli w piątek zmiany w konstytucji, które wzmacniają wartości konserwatywne. Do ustawy zasadniczej wprowadzono regulację o nadrzędności prawa krajowego w kwestiach „tożsamości narodowej”. Dotyczy to m.in. uznania wyłącznie dwóch płci.
Konstytucja Słowacji uznaje wyłącznie biologiczną płeć mężczyzny i kobiety. Jedną z poprawek wprowadzonych w trakcie debaty parlamentarnej jest artykuł, zgodnie z którym kraj gwarantuje równość między mężczyznami i kobietami w zakresie wynagrodzenia za wykonaną pracę. Wprowadzono zakaz adopcji dzieci przez pary jednopłciowe. Uznano też, że edukacja dzieci w kwestiach seksualnych będzie podlegać nadzorowi rodziców.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.