W piątek 11 lipca br. pożegnaliśmy zmarłego 7 lipca bp. Romana Andrzejewskiego, przez 22 lata biskupa pomocniczego diecezji włocławskiej. Uroczystości żałobne rozpoczęły się w czwartek 10 lipca.
W godzinach popołudniowych w domu biskupim liczni kapłani i wierni świeccy uczestniczyli w modlitwie za Zmarłego, którą poprowadził biskup senior
Czesław Lewandowski. Następnie kondukt przeszedł ul. Gdańską do katedry włocławskiej. O godz. 16.00 rozpoczęła się Msza św. koncelebrowana pod przewodnictwem metropolity gnieźnieńskiego, abp.
Henryka Muszyńskiego.
W koncelebrze byli: biskup włocławski Wiesław Mering, biskup pomocniczy Stanisław Gębicki, biskup senior Czesław Lewandowski, biskup witebski Władysław Blin, sześciu biskupów oraz liczni kapłani diecezjalni
i zakonni.
Bazylika z trudem pomieściła ludzi pragnących uczcić Zmarłego. Poza rodziną Księdza Biskupa byli tu reprezentanci władz wojewódzkich, miejskich i samorządowych, instytucji i organizacji
związkowych, politycznych, społecznych, ruchów i stowarzyszeń religijnych, przedstawiciele świata nauki i kultury, bratnich Kościołów, poczty sztandarowe, harcerze, kombatanci, strażacy,
rolnicy, klerycy, siostry zakonne, mieszkańcy Włocławka i wierni z całej Polski - wszyscy otaczali trumnę z doczesnymi szczątkami Księdza Biskupa. Rozpoczynając Liturgię
pogrzebową, bp W. Mering powiedział, że śmierć Biskupa Romana jest wielką stratą. "Wypełniona katedra świadczy o miłości, związku, serdeczności, jaka łączyła nas ze Zmarłym. Każde
serce, które jest tutaj, kierowało się dobrymi uczuciami". Bp Mering powitał zgromadzonych, podziękował za udział w Mszy św. i podkreślił dziękczynny charakter Eucharystii,
będącej podziękowaniem Bogu za życie i posługę śp. Biskupa Romana.
Następnie prowadzący komentarz liturgiczny ks. dr Tadeusz Lewandowski odczytał słowa bp. R. Andrzejewskiego. Tekst nie jest opatrzony datą, nie wiadomo też, kiedy został napisany. Nosi tytuł Witaj,
o śmierci, bramo życia...
"Śmierć bywa nagła, ale tylko w ludzkim doświadczeniu. Nie jest ona nagła dla Boga, w którym jest wieczne teraz" - stwierdził na wstępie homilii ks. J. Bagrowicz, po czym nakreślił
sylwetkę bp. Andrzejewskiego na podstawie jego słów: "Czas dla człowieka zaczyna się od chwili urodzin, wypełniony jest pracą i zmierza ku śmierci". Mówił o Bożej Opatrzności, która
postawiła na początku drogi życia Biskupa Romana mistrzów, wprowadzających go w podstawy, a następnie arkana życia umysłowego i duchowego. "Ufamy - zakończył Kaznodzieja
- że Bóg bogaty w miłosierdzie przyjmie trud pracy i ofiarnego poświęcenia śp. Biskupa Romana. (...) Niósł, jak każdy człowiek, krzyż, najpierw biskupiej posługi i jako
zwykły człowiek - krzyż codzienności. Ciężar tego krzyża i rany, jakie on zostawiał, znane są tylko samemu Bogu. Możemy tylko powiedzieć, że na tę ostatnią próbę przygotował się ofiarnym życiem.
Życiem dla Kościoła".
Po Komunii św. przemówił abp Henryk Muszyński. Nie krył żalu i smutku, jednak przypomniał, że wszystkie ludzkie wysiłki, życie i śmierć należy osądzać w świetle Zmartwychwstania.
Ksiądz Arcybiskup mówił o Zmarłym: "potrafił łączyć ludzkie z Bożym, słuchać człowieka, być z nim, a jednocześnie był głęboko zakorzeniony w Bogu".
Wspominał, że od Biskupa Romana uczył się umiłowania drugiego człowieka, ziemi, pracy, Ojczyzny.
Kanclerz Kurii Diecezjalnej Włocławskiej - ks. prał. Roman Małecki odczytał treść trzech wybranych spośród wielu nadesłanych listów kondolencyjnych. Wierni usłyszeli słowa wystosowane przez prymasa
Polski kard. Józefa Glempa, biskupa seniora Bronisława Dembowskiego i biskupa seniora Kazimierza Majdańskiego. Następnie słowo pożegnalne nad trumną wygłosili: rektor Wyższego Seminarium Duchownego
we Włocławku - ks. dr hab. Zdzisław Pawlak, dyrektor Gimnazjum i Liceum im. ks. Jana Długosza we Włocławku - ks. dr Jacek Kędzierski, prezydent miasta Włocławka Władysław
Skrzypek i Michał Grabianka z Duszpasterstwa Rolników. Ostatniej części Liturgii żałobnej przewodniczył bp Stanisław Gębicki.
Po zakończonej uroczystości trumnę przewieziono do Lichenia. Było wolą Zmarłego spocząć na cmentarzu znajdującym się w starej części sanktuarium Matki Bożej Bolesnej. Po drodze kondukt
zatrzymał się w rodzinnej miejscowości Księdza Biskupa - Morzyczynie. Tu, przed kościołem filialnym pw. Najświętszej Maryi Panny Matki Kościoła, odbyły się modlitwy. Gdy kondukt dotarł do Lichenia,
kustosz sanktuarium - ks. Eugeniusz Makulski odprawił Mszę św. w intencji Zmarłego w kościele pw. św. Doroty, przed wizerunkiem Matki Bożej Bolesnej.
Nazajutrz, w piątek 11 lipca, do Lichenia zjechali ze wszystkich stron Polski wierni na uroczystość żałobną i ceremonię pogrzebową. Tysiące osób przybywało do sanktuarium,
do nowej świątyni, gdzie o godz. 9.00 ustawiono na katafalku trumnę. Przed Mszą św. wszyscy odmawiali Różaniec w intencji śp. Księdza Biskupa. Modlitwę prowadził ks. Tadeusz Lewandowski.
Głównym celebransem żałobnej Liturgii, która rozpoczęła się o godz. 11.00, był nuncjusz apostolski w Polsce, abp Józef Kowalczyk. Homilię wygłosił biskup witebski Władysław Blin,
natomiast ceremonię pogrzebu prowadził bp W. Mering. W koncelebrze uczestniczyło 30 biskupów i setki kapłanów. Na początku Pasterz diecezji włocławskiej powiedział, że w Eucharystię
zostaje wpisane dziękczynienie za kształt życia śp. Biskupa Romana, "za jego pracę kapłańską i posługę biskupią; za wiedzę, którą nas ubogacał, i dobroć, którą
promieniował; za dziesiątki inicjatyw w życiu diecezjalnym, za pracę na niwie ogólnopolskiej w Duszpasterstwie Rolników, za jego codzienną dobroć,
uśmiech i dowcip, które sprawiały, że nasze życie stawało się łatwiejsze". Następnie Ksiądz Biskup powitał i podziękował za obecność wszystkim przybyłym na czele z nuncjuszem
apostolskim w Polsce, abp. Józefem Kowalczykiem. "Musimy wierzyć - powiedział - że zyskujemy po tamtej stronie życia kolejnego protektora: my będziemy pamiętali o nim w modlitwach,
a on z pewnością nie zapomni o nas. Niech ta świadomość stanie się dla nas pocieszeniem".
Abp J. Kowalczyk pożegnał Zmarłego w imieniu Stolicy Apostolskiej, wspominał go jako "szlachetnego człowieka, kapłana i biskupa, który z całym oddaniem i umiłowaniem
ludu Bożego służył Kościołowi włocławskiemu". Nuncjusz apostolski podkreślił przekonanie i oddanie, z jakim śp. Biskup Roman służył rolnikom polskim.
W tym samym duchu utrzymana była homilia. Bp W. Blin mówił o tym, że służąc przez całe życie innym, bp R. Andrzejewski posiadał dar dostrzegania problemów pojedynczych ludzi i całych
środowisk, wyczuwając je - "starał się wyprzedzać ich prośby, zanim je wypowiedzieli". Kaznodzieja przypomniał wiernym liczne związki Biskupa Romana z odradzającym się Kościołem na Wschodzie,
któremu okazał wielką, nie do ocenienia pomoc: swoją obecnością, autorytetem, posługą.
W trakcie Mszy św. mowy pożegnalne nad trumną wygłosili: ks. prał. Stanisław Waszczyński - członek Kapituły Bazyliki Katedralnej, ks. prof. dr hab. Andrzej Budzisz - prorektor KUL, pos. Ireneusz Niewiarowski
- prezes Krajowego Stowarzyszenia Sołtysów, Sławomir Siwek - prezes Wydawnictwa "Air Link" oraz proboszcz rodzinnej parafii Zmarłego - ks. kan. Eugeniusz Budkowski.
Po Mszy św. niekończący się kondukt wyruszył na miejsce pochówku. Uderzył dzwon "Maryja Bogurodzica". Jego dźwięk towarzyszył ostatniej ziemskiej drodze Biskupa Romana. Doczesne szczątki Zmarłego
zostały pochowane w Alei Zasłużonych cmentarza licheńskiego. Mogiłę pokryły tysiące kwiatów - dowodów szacunku, miłości i przywiązania do Zmarłego. Zgodnie z prośbą śp.
Biskupa Romana, ofiary zebrane podczas Mszy św. we Włocławku i Licheniu przekazane zostały ukochanemu przez niego Gimnazjum i Liceum im. ks. Jana Długosza we Włocławku.
Bp Roman Andrzejewski powierzone zadania pełnił z pożytkiem dla Kościoła, dla diecezji. Odwiedzał parafie, spotykał się z przedstawicielami różnych środowisk. Był tam, gdzie
potrzebne były jego rozwaga, rada, uśmiech. We wszystko, co czynił, wkładał wiele zapału, a przede wszystkim serca. Pełen energii, był wspaniałym organizatorem. Inicjował liczne
przedsięwzięcia, czynił wszystko, by życie ludzi powierzonych jego trosce uczynić lepszym. W pamięci wielu osób, które spotkały się z Biskupem Romanem na swojej drodze życia, pozostanie
jako człowiek wielkiej wiary, szlachetności, prawości i dobroci.
Hasłem przewodnim biskupiej posługi Zmarłego były słowa: Humana divinis, życiowym credo: Uszanuj pracę drugiego. Był im wierny do końca swoich dni. Odszedł od nas, ale w naszych sercach,
pamięci, modlitwie pozostanie na zawsze.
Pomóż w rozwoju naszego portalu