Franciszek wyraził przekonanie, że kongres jest darem Bożym nie tylko dla indyjskich chrześcijan, ale dla wszystkich mieszkańców kraju, tak bogatego w różnorodność kulturową i religijną. Przypomniał słowa bł. Pawła VI, który zwracając się w Bombaju w 1964 r. do wyznawców religii niechrześcijańskich, podkreślił, że Chrystus inspiruje do miłości i ofiary z samego siebie miliony ludzi, którzy Go poznali i Go kochają.

- Eucharystia uobecnia przymierze, które nas uświęca, oczyszcza i jednoczy w cudownej komunii z Bogiem. Dzięki temu uczymy się, że Eucharystia jest nie tylko nagrodą dla dobrych, ale także siłą dla słabych i dla grzeszników - stwierdził papież. Tłumaczył, że „komunia z Panem” prowadzi nas do solidarności z innymi ludźmi.

Nawiązując do tematu kongresu, Franciszek zauważył, że ludzie na całym świecie potrzebują pokarmu, który zaspokoi nie tylko głód fizyczny. Dlatego ci, którzy karmią się Ciałem i Krwią Chrystusa nie mogą być obojętni na braci i siostry cierpiących głód, nie tylko fizyczny, ale także głód miłości, nieśmiertelności, uczucia, uwagi, przebaczenia, miłosierdzia.

Papież wezwał więc do niesienia radości Ewangelii tym, którzy jej jeszcze nie przyjęli, a także do niesienia nadziei tym, którzy „żyją w ciemnościach i rozpaczy”.

Otwierając obrady kongresu kard. Telesphore Toppo przypomniał swoje spotkanie z bł. Matką Teresą z Kalkuty, która powiedziała mu, że źródłem jej siły jest „Jezus w Świętej Eucharystii”. - Taki jest sekret sukcesu Matki Teresy i Misjonarek Miłości: założenie nowej wspólnoty oznaczało dla niej otwarcie nowego tabernakulum - stwierdził metropolita Rańći. Swe świadectwo przedstawiła też obecna przełożona generalna Zgromadzenia Misjonarek Miłości, s. Prema.

Jutro głos zabiorą dwie osoby ocalałe z antychrześcijańskiego pogromu w Kandhamal w stanie Orisa w 2008 roku.